Skocz do zawartości

[rower] Giant XTC 3 czy Scott Scale 750


Bar

Rekomendowane odpowiedzi

Proszę o pomoc w dokonaniu ostatecznego wyboru. Ja nie daję rady, ktoś fachowy musi mi doradzić "z boku", bez emocji.

Giant XTC Advanced 3 (27,5) model 2015:

https://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bikes/model/xtc.advanced.27.5.3/18858/76347/#specifications

czy

Scott Scale 750 (27,5) model 2015:

http://www.scott.pl/produkt/158/464/rower-scale-750/

Mam ceny około 4,5 tys. zł za jeden lub drugi. I dlatego zupełnie nie wiem, co wybrać. Niby karbon, zwłaszcza patrząc przyszłościowo, przez pryzmat ramy. Ale przecież Scotta w tej cenie, z jego również świetną ramą, absolutnie nie sposób pominąć w rozważaniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że Giant daje dożywotnią gwarancję na wszystkie ramy, z wyjątkiem zjazdowych. Aczkolwiek osobiście trochę sceptycznie podchodzę do takich "dożywotnich" gwarancji - producent najczęściej wynajdzie jakiś powód, by się uchylić od jej realizacji. Czemu nawet się nie dziwię, przez pryzmat ekonomiczny. Dlatego argument dożywotniej gwarancji na ramę jest dla mnie osobiście najmniej istotny.

 

Rama ramą, ale w Scott wszystko pozostałe lepsze, w tym wideł Foxa, a rama Scale również nie od macochy. To sprawia, że decyzja wcale nie jest dla mnie łatwa. Dodatkowo od zawsze czuję jakąś sympatię do Scotta. Tym niemniej ten Giant to ogólnie lepsza okazja (choćby porównując ceny katalogowe), obok której nie mogę przejść obojętnie, i stąd mój wielki dylemat. Może ktoś jeszcze dorzuci jakieś argumenty pomocne w ostatecznym wyborze.

 

Dla mnie np. dużym plusem było wewnętrzne prowadzenie wszystkich linek w Giancie. Jednak, po głębszym zastanowieniu, to wcale nie musi być plus, a może być wręcz minus (kwestie serwisowania itd.).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIe pomogę Ci w wyborze roweru, bo podobnie jak Ty miałbym ogromny dylemat. Ale niesłusznie uważasz że dożywotnia gwarancja na ramę to tylko chwyt marketingowy. Oczywiście wszystko zależy od producenta, o Giancie słyszałem różne opinie, ale z doświadczenia moich kolegów wiem że np. Specialized czy Cannondale podchodzą do tematu bardzo poważnie i nie szukają pretekstów do odrzucenia reklamacji, o ile oczywicie dotrzymało się warunków gwarancji, np. rejestracji ramy na stronie producenta. Warto się zainteresować tematem, bo niektóre "dożywotnie" gwarancje są w rzeczywistości 5-7-letnie.

No i oczywiście w procesie reklamacyjnym bardzo istotną rolę gra pośrednik czyli sklep w którym kupiliśmy rower. Jeżeli sklep jest oficjalnym przedstawicielem marki, to są duże szanse na bezproblemową naprawę/wymianę ramy. Natomiast sklep działający na zasadzie "sprzedaj i zapomnij" to prawdopodobne problemy z reklamacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się z Tobą, że osprzętowo SCOTT wygląda lepiej.

Natomiast Giant daje wg mnie ( subiektywnie) lepszą ramę, a ta według mnie jest kluczowa w każdym rowerze. Oczywiście większość z nas nie kupuje roweru w celu szybkiego upgrade , zawsze można pojeździć 1 -2 sezony na gotowym rowerze i po jakimś okresie rozpocząć wyminę poszczególnych podzespołów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zły argument  :)

 

Mam Giant i dwa FOX-y i oba serwisuje się w łatwy sposób.

Poczytaj na forum, jest dużo informacji na ten temat. Ja w przednim robie dwa razy w roku wymianę oleju + komora powietrzna. Regularnie suchą ścierką wycieram górne golenie.

 

 

Zapytam jeszcze, czy miałeś okazję pojeździć na obu rowerach ? Jak to jakie wrażenia ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ułatwiasz wyboru. :)

 

Tak, przymierzałem się do obu rowerów. Niestety tylko "wokół komina", ale po takiej pobieżnej przymiarce stwierdzam, że na obu jeździ mi się bardzo fajnie. Może z lekką przewagą dla pozycji na Scott, ale nie jest to absolutnie różnica dyskwalifikująca Gianta. Dodatkowo sporo można zmienić/poprawić choćby mostkiem, więc tym bardziej to delikatne odczucie traktuję wyłącznie poglądowo, a nie jako wyznacznik.

 

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nikt nie wybierze za mnie. Miałem tylko nadzieję na kilka rzeczowych argumentów, za które dziękuję. Inna sprawa, że bardziej utrudniły mi wybór, niż pomogły. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geometrie obu ram są bardzo podobne, trzeba by się bardzo postarać by zauważyć różnice, Giant jest nieco bardziej sportowy w S'ce, Scott ma lekką przewagę w M i L ;)

 

Wbrew pozorom Giant wyposażeniem aż tak bardzo nie odbiega od Scotta, różnicy w napędzie nie zauważysz po za tym, że Giant ma SLX'a ze sprzęgłem, nie będzie walić o tylny trójkąt na zjazdach. Hamulce bardzo podobne, XTC ma lepsze klamki. Fox nie będzie wcale dużo lepszy niż Recon, poza tym Recon ma sztywną oś, a z tyłu w giantcie też możesz taką zamontować, w Scottcie nie.

 

A tym czym Giant zdecydowanie wygrywa to materiał ramy, mam XTC w aluminium i sztywność tej ramy daje o sobie znać, carbon zdecydowanie lepiej tłumi. Dożywotnia gwarancja to i tak zagranie marketingowe bo mało kto jeździ dłużej na jednym rowerze niż 4-5 lat, aczkolwiek to cieszy, a giant stał się ostatnio bardzo prokliencki :)

 

Ja bym brał zdecydowanie XTC :)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde 4,5K za karbon Gianta to się dla samej ramy opłaca :w00t: . Rama świetnie wygląda z alu a na wunglu to już całkiem odjazd jest. Nowocześniejsza bo konwertowalna konstrukcja pod QR12mm. A gwara to nie lipa bo zawsze coś się może stać a po drugie mocno pomagają nawet wtedy jak w coś się piedyknie i rama leci na śmietnik. 

 

A na gwarę odnośnie amorów bym nie liczył na dłuższą metę. Albo inaczej nie powinno to rozstrzygać o kupnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...