Skocz do zawartości

[zlot] Zlot Nietypowych 2016 czyli Stalowa Sowa 21.10-23.10


anarchy

Rekomendowane odpowiedzi

wczoraj i dziś widzę ochłodzenie, wczoraj o 9 było 14° dziś 12°. Jak będzie za miesiąc w Sowich nie wiadomo. Ponieważ nie wiem jak i gdzie ktoś już sobie pojeździł napiszę tak:

 

1) Sowie to góry dobrze przygotowane, błota i kałuż jest naprawdę mało, ale można mieć plastikową wtyczkę w siodło i drugą w okolicach bidonu, tak żeby w razie słoty nie dostawać wilgocią twarz czy rowek pupy np tylny tego typu : http://www.decathlon.pl/botnik-flash-mtb-tylny-czarny-id_8327783.html przedni można kupić różowy przeceniony komplecik dla dziecięcych kółek za 7,99

2)może być naprawdę rześko, ciężko się dobrze ubrać, podjazdy gotują krew, a potem ugotowana parówka zamraża się na zjazdach. Osoby jadące samochodem powinny wziąć do bagażnika pół rowerowej garderoby i dobiorą sobie coś na miejscu. Warto odkopać opinacze na buty, cienką wiatrowkę, z tych upychanych w kieszeń np ze stoiska biegowego w deca, takie wcale nie wodoodporne, na zjazd, rękawki, nogawki, rękawiczki z palcami, szmatkę pod kask albo nawet czepek z membraną. Sam jak jest zła pogoda nie lubię marnąć i najczęsciej jest mi zaciepło, dlatego uczulam żeby mieć jakiś najprostrz plecaczek itp na zdejmowane ciuchy. Slabo spisuje się w górach taka gruba jes-zimowa bluza z Windstoperem jest za ciepła przy ciele, lepiej mieć na sobie np zwykła koszulka, rękawki, kamizelka wiatrowa,i wiatrowka na wszystko, to szczelne na wiatr, cyrkuluje pod spodem, i można cebulkować warstwami w ciągu dnia, do tego jakaś zwinięte ponczo na deszcz w odwodzie.

Kolarskie mechate spodnie długie z szelkami nieźle grzeją w czasie długich podjazdów, tzn. ZA BBARDZO,ciepło robi się przez nie rownież w korpus, czasem wolę mieć krótkie,luźne z wkładką pampersową - bez szelek, ten zewnętrzny materiał chroni przed wiatrem w pęcherz.

 

Kto był ten wie, kto nie był niech się zastanowi co zabrać, możem być 20 stopni w słońcu albo 2° we mgle nie wiadomo. a wspomniany plecak to samo zło na podjazdach bo zatyka najbardziej pocące się plecy, dlatego każdy inny patet na wiezienie ciuchów i batoników jest lepszy.

 

a gry i konkursy w razie czego sypnę z rękawa eliminacją łączącą klasyczną czasówkę z zadaniem intelektualnym, tak że nie łyda wygra choć może pomóc ;) Ale może nie być czasu na takie pomyśły, wiec wieczorem pod czujnym okiem Marioli zrobimy wyszywanie roweru iglą i nitką na czas :D bez naparstków :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy tu pitu pitu o ramach a tu trzeba o zlocie myśleć!

@Marku - czy trzeba robić jakieś przelewy, czy każdy płaci za siebie na miejscu?

Może pomyślimy o trasie i detalach spotkania? Kiedy się spotykamy, o której w sobotę opuszczamy bazę... itp?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam trasa narzuca się sama,kwestia wariantów najwyżej do wyboru.Pasmo jest wąskie.

Przy okazji,czy ktoś wstępnie myślał o wcześniejszym przyjeżdzie,póżniejszym wyjeżdzie - rozumiem,że dla Wrocławia to godzina/półtorej autem,ale dla "nizinnych" góry są atrakcją,którą trudno się nasycić,a wyjazd jest solidnym finansowo przedsięwzięciem (paliwo).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ dzień jest coraz krótszy trzeba dobrze wykorzystać te dwa dni główne. Mam nadzieję że w sobotę zaczniemy względnie rano tak żeby około 9 wszyscy stali nad rowerami w rajtuzach, plan pierwszego dnia  "Transowy" czyli do Srebrnej Góry i z powrotem, w Srebrnej pierwszy obiad, a na kwaterze drugi, kolacjowy...

Góry są na tyle kieszonkowe że będziemy modyfikować w locie. Bardzo proszę, żeby osoby słabsze, bez formy, przez najbliższy miesiąc wyciskały siódme poty, to dość czasu żeby ciut się rozkręcić, nie będzie żadnych wyścigów, ale mozolne wspinanie się co jakiś czas,  warto znaleźć górkę w okolicy i tłuc podjazdy, albo porobić fitnesowe kardio. Niedziela to  zabawy wokół Sowy( oes) i Masyw Włodarza, bardziej podmokły może ze zjazdem do Głuszycy... Ogólnie na miejscu w oparciu o pogodę i skład osobowy będziemy na bieżąco planować najbardziej dogodną opcję, z narzucania jedynie nastaje na start w sobotę około 9...

 

Napiszcie jakie jest dla Was wymarzone śniadanie, czy zamawiamy konkretne śniadanie na miejscu, i co kto ma zwyczaj jeść, czy cześć osób je sama, minusem tej kwatery jest brak dostępnej kuchni, poza herbatą nic się samemu nie ugotuje. Sam się jeszcze nie zastanawiałem co mi bardziej pasuje, może po prostu zamówimy dla nas pieczywo masło wędlina ser pomidor i herbata?   Czy francuskie pieski może mają ochotę na parówy albo jajecznice. Plusem takiego śniadania na np 7.15 jest to że wszyscy się spotykamy razem i robimy odprawę, myślę przynajmniej w sobotę możemy zrobić tak zrobić.

 

W niedzielę już większy luz, regeneracja.

 

Mam nadzieję że przyjadę dość wcześnie w piątek żeby przetrzeć się jeszcze przedzlotowo :)

O zaliczkach niebawem

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniższa  oficjalna lista, przesłana do Rzeczki

 

 

1 Zeddead  1 noc sb/ndz
2 Kazafaza
3 Yarr (pt/sb/nd/pn)
4 Mariola (pt/sb/nd/pn)
5 Adamos
6 Maciejas
7 Thomasz
8 Itr
9 Adam
10 Tomek21001
11 Porcelanowy (pt/sb/nd/pn)
12 100lar3k
13 Rambolbambol
14 Sobek 82

 

Proszę podać poniedziałkowy nocleg jeśli, brakuje wpisu.

 

Jadłospis.

KTO JEST JAROSZEM niech powie.

 

piątek jemy w barze z karty co komu pasuje

 

sobota:

wspólne śniadanie wcześnie rano ( Wrocław je w domu)

obiad nr 1 Srebrna Góra w połowie drogi

obiad nr 2 wieczorem

 

niedziela:

do ustalenia.

 

sobotnie śniadanie:  zapytałem o ceny wersja pieczywo+napieczywie, oraz w stylu premium ekstra full wypas z jajecznicą, czy parówkami. Dla mnie kanapki wystarczą np, napiszcie.

 

Obiad nr 2 czyli sobota wieczór:

 

Jak dla mnie to trzy opcje możliwe,

1) obiad przy stole, zupa kotlet surówka

ognisko piwo herbata  kiełbaski

 

2) makaron przy stole zaraz po powrocie

ognisko gar bigosu i kiełbasa

 

3) tylko ognisko z dwoma garami makaron z sosem i bigos, plus później kiełbaski

 

Nie wiadomo o której wrócimy, jeżeli między powrotem a ogniskiem będzie spora przerwa dobrze zacząć od jedzenia,

wymyć się odpocząć i dopiero później ogień,

jeśli wrócimy późno to od razu na ognisko

 

dlatego jeśli nagotują nam dwa gary: bigos i makaron to możemy zacząć od makaronu przy stole, albo wszystko jeść razem już na ognisku.

 

Co Wy na to?

 

Zaliczkę na razie opłacę sam, jeśli ktoś zrezygnuje ze spania, i na końcu będzie z tego powodu jakaś strata, poproszę go o zasilenie mojego konta, gospodarze są do nas przyjaźnie nastawieni, ale jeśli rezerwujemy 15 miejsc z 50 w całym ośrodku, a przyjedzie od nas 5 osób bo pada deszcz, to może być słabo. Jest okres zielonych szkół i wycieczek i rezerwacja to rezerwacja. Także proszę o tym odpowiedzialnie pamiętać.

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniadanie powinno dać energię na cały dzień i możliwość zrobienia kanapek. Także jajca + chleb + obkład byłyby dobre.

Obiad wieczorny - opcja 2, czyli makaron od razu, reszta później przy ognichu - będziemy raczej wygłodzeni jak stado wilków.

 

Co do trasy - wyklikam kilka opcji śladów do końca tego tygodnia - wtedy zobaczymy jakie przewyższenia i jaki kilometraż. Zakładałbym, że nasz absolutny max w tych górkach (dużo podjazdów i zjazdów, niewiele wypłaszczeń) będzie w okolicach 50 km / dzień przy sprzyjających warunkach atmosferycznych. Także z tą Srebrną to byłbym na razie ostrożny... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

Pany, z prywatą: miałby ktoś i mógł przywieźć pompkę do amortyzatorów?

Nie dorobiłem się jeszcze własnej, a mam luftu nadmuchane na płaskie i pagórkowate.

Na coś cięższego wypadałoby mi dodmuchać. Senks :)

 

Sam mam niewiele, ale mogę zabrać gdyby komuś coś miało się przydać - ze specjalistycznych narzędzi mam:

- klucz do suportu ze stałą osią i na kwadrat;

- klucz do kaset;

- ściągacz do kwadratu...i chyba tyle :)

Olej do łańcucha, jakiś zapas linki/dętki/łatki też powinienem mieć w razie "W" :)

 

Do oddania za "nic" mam też taki błotnik - dla pierwszego chętnego:

http://www.decathlon.pl/botnik-flash-mtb-przedni-id_8327794.html

Oryginalne trytytki się ulotniły, ale zwykły zamiennik zawsze wożę w aucie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, tylko że albo deklaracja albo lista rezerwowa, na razie wpisane są osoby wymienione kilka postów temu, 14, i taka jest rezerwacja... jedna osoba jedno miejsce, i wiążąca deklaracja. Gotowość do pokrycia zwyczajowej zaliczki w przypadku rezygnacji .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...