Skocz do zawartości

[suport] Nowy Kross, problem z napedem


Liter

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie. Panowie, proszę o poradę / informację nt. strzelania / przeskakiwania pedałów. Rower nowy (Kross Hexagon R8) zakupiony ok. 2 tygodniu temu, przejechałem na  nim ok. 120 km i pojawił się problem :(  Równo co pięc obrotów pedałami zaczynają one przeskakiwać i strzelać tzn. raz przeskoczą, pieć obrotów i znowu raz przeskaoczą. Sporadycznie przeskoczą 3-4 razy, ale najczesciej jest to jeden przeskok. Co może być tego przyczyną ? Co dziwne, nie dzieje się to od razu po rozpoczęciu jazdy, tylko powiedzmy po 2-3 km. Problem wystepuje na każdej przerzutce.  https://www.youtube.com/watch?v=uvUx0BQ-_lQ - tak to mniej więcej wygląda - zamieściłem krótki filmik na you tube. Do tego wszystkiego łańcuch nie chodzi jakoś tak płynnie, tylko ociężale, nie wiem jak to nazwać. Napisałem w tej sprawie do serwisu Kross, ale mają 14 dni na rozpatrzenie, a ja nie chcę tyle czekać... Czy waszym zdaniem jest to kwestia regulacji, czy po prostu w nowym rowerze poszła już jakaś część i trzeba ją wymienić ? nie bardzo wiem co mogę w takiej sytuacji zrobić... Dziekuje za wszelkie info !!! Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kilka obrotów korbą to długość łańcucha. Sprawdź czy nie masz ogniwa któregoś zablokowanego, najlepiej postaw rower do góry kołami pokręć korbą i zobacz co tam się dzieje.

Pierwsze co to tak zrobiłem, ale nic nie zauważyłem, albo po prostu tak się znam na tym... ale zobaczyć czy z łańcuchem cos nie tak, to w sumie żadna filozofia... Wkurzam się, bo długi weekend za moment, a tu rower uziemiony. Dostałem namiary na "mobilne pogotowie rowerowe" :)  w mojej miejscowości, nie wiem na ile można czemuś takiemu ufać, ale umówiłem się z gościem na jutro, twierdzi że to łańcuch się wyrabia i trzeba wszystko wyregulować...  A serwis Kross milczy jak zaklęty :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ten dalej z tym siodełkiem ...

 

Co ma wspólnego siodełko z przeskakiwaniem łańcucha? Odpowiedź - nic.

 

Wracając do napędu, którego częścią siodełko nie jest, może spinka o ile łańcuch jest nią spięty coś odstawia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

zakupiony ok. 2 tygodniu temu

w kontekście:

 

 

twierdzi że to łańcuch się wyrabia i trzeba wszystko wyregulować

Stawia fachowca w takim sobie świetle.

Wyciągnąć się mogą linki, zasyfić pancerze i to może wymagać regulacji. A co ma do tego 2-tygodniowy praktycznie bez przebiegu łańcuch?

Byle nie chciał regulować piast bo powietrze trochę zeszło z opon. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie wyjścia nie mam, bo sam i tak raczej nic nie zrobię, boję się że mogę tylko pogorszyć sytuację... Zobaczę co zrobi "pogotowie" i dam znać, może coś to pomoże innym użytkownikom forum... a panu od siodełka już dziękuje za uwagę !!! Aha, dodam że łańcuch nie jest spięty żadną spinką...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

spinkę warto założyć, ułatwia życie.

Dopiero zaczynam moją przygodę z rowerem i jeszcze wiele musze się nauczyć, poczytać i dowiedzieć... szkoda tylko że ta przygoda tak pechowo się zaczyna :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale wchodzi możliwość złego skucia.

Okazało się że to jest najbardziej prawdopodobną przyczyną. "Pogotowie" podjechało dzisiaj, popatrzył, pojeździł i zauważył że jedno ogniwo łańcucha jest jakby za mocno skute, jest sztywne, nie pracuje tak jak pozostałe. Nie wiem jak to dokładnie określić, ale myślę że wiecie o co chodzi, jako że się znacie. No a jako że było to "mobilne pogotowie" czyli przyjechało na dwóch kółkach ;) to nie miało narzędzi :( Skasował dychę (jedynie), ale znalazł problem... Teraz prośba do was - co mogę zrobić ? Wymienić łańcuch ? Wymienić ogniwo ? Czy może spróbować to ogniwo jakoś rozszerzyć ? Bo one tak jakby nie naskakiwało na zębatkę i wtedy właśnie jest ten przeskok... Poradźcie coś, bo 4 dni wolnego mam :) Chcę pojeździć !!! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozkuć w tym miejscu łańcuch i założyć spinkę, tyle, że o tej godzinie to chyba tylko w jakimś Decathlonie można dostać, a jutro święto :bye2:

Na zbyt mocno zakuty łańcuch olej raczej niewiele pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź go powyginaj na boki mocno ale z wyczuciem w tym miejscu. Czasem tak miałem ze po skuciu łańcucha miejsce skuwane było tak ściśnięte że nie chciał się praktycznie łańcuch w nim kręcić. Powyginałem na boki , skontrolowałem czy wystarczy czy trzeba poprawić i było ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zakończyłem kilkutygodniową walkę z moim łańcuchem HG93.Po jednej wycieczce zauważyłem że na jednym pinie odchyliła się blaszka ogniwa ,ale łańcuch wytrzymał do końca.Jeżdżę na dwa łańcuchy ,więc miałem zapasowe piny ,skuwacz do ręki ,wycisnąłem stary założyłem nowy i byłem pewny że problem z głowy.Dla pewności zaznaczyłem ten pin flamastrem.Wyobrażcie sobie moją frustrację,jak jestem daleko od domu a łańcuch zaczyna przeskakiwać ,dokładnie tak jak to opisuje Liter.Nie ma znaczenia wielkość zębatki ,pod górę czy po płaskim.Dowlokłem się do domu i stwierdziłem właśnie załamanie łańcucha na tym wymienionym pinie ,nawet nacisk na pedały nie był wstanie go wyprostować . Dbam o łańcuchy ,myję i smaruję je systematycznie co 200-300 km(szosa, tylko po suchym asfalcie) tym bardziej byłem zaskoczony.Potraktowałem ten pin WD-40 wytarłem i potem smar do łańcuchów.Starczyło na jedną wycieczkę,na kolejnej znowu to samo,szczęśliwie zatarcie pina wystąpiło jak byłem już niedaleko domu .Znowu czyszczenie i smarowanie ,dodatkowo popchnąłem skuwaczem pin trochę bardziej raz w jedną raz w drugą stronę ogniwa.Na kolejnej trasie znowu ta sama sytuacja.W końcu postanowiłem wymienić ten pin na inny,sądząc że może jest za gruby lub za krótki.W trakcie wyciskania pinu zauważyłem rzecz wydawaćby się mogło niemożliwą,a mianowicie tulejka na tym ogniwie była zdecydowanie grubsza od pozostałych .Jakoś wcześniej tego nie zauważyłem.Prawidłowo zamontowany pin powodował że w tym miejscu blaszki ogniwa były mocniej ściśnięte i tulejka nie obracała się lużno na pinie tylko się zacierała.Wymontowałem feralny odcinek łańcucha i wstawiłem nowe ogniwa.A to fatalne ogniwo zostawiłem sobie na pamiątkę.Myślę że to odosobniony przypadek ,ale zablokowanie się ogniwa ,z różnych przyczyn,może być powodem wielu kłopotów z napędem.Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie jest to odosobniony przypadek, też niedawno tak miałem na maratonie i całe zawody mi łańcuch przeskakiwał. Zastanawiam się jednak co może być tego przyczyną? Było to w miejscu, gdzie nic nie robiłem z łańcuchem. Wada fabryczna i źle zachartowana tuleja, która się rozklepała i przez to zablokowała? Jakiś syf się dostał i zablokował? Też założyłem nowy pin i nową tuleję, solidnie rozruszałem łańcuch by luźno chodził, zobaczymy, oby było ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...