Skocz do zawartości

[Wydolność] Rower a bieganie


Kosiarz12020

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich jestem nowy a więc witam odrazu przechodzę do sedna sprawy

a mianowicie mam problem z bieganiem normalnie na rowerze kolarzówce mogę zrobić spokojnie 7km bez jakiejś przerwy

wyrobie się w jakieś 10minut lecz przy bieganiu jestem strasznie słaby wolny i szybko się męczę nwm chyba tak słabej

kondycji nie mam no bo na rowerze tyle bez większego zmęczenia a i mogę dodać że mam astmę jeżeli to coś zmienia :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Średnia 42 km/h? Zapisuj się do kadry, albo wyreguluj licznik :icon_mrgreen:

 

Co do tematu to nic dziwnego, bo to jest trochę inny rodzaj wysiłku, ale ogólna wydolność jest potrzebna tu i tu tak samo. Jeśli mało biegasz to się po prostu nie poddawaj i się rozbiegasz - na pewno przyjdzie Ci to łatwiej niż komuś kto się w ogóle nie rusza.

 

Szok to można przeżyć jak się kiedyś grało w piłkę, a potem po paru latach jazdy rowerem próbuje się grać i nagle człowiek widzi jak "ześlimaczał" :sorcerer: Wydolność jest, ale zwrotności nie ma żadnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chłopie napisałem około xD nie mam pewności co do tego to jest w przybliżeniu :P

 

właśnie z tym  rozbieganiem nie jest tak jak powinno być jak piszesz bo na początku biegne dość szybko i moge dłużej pobiegać a już za 2 razem po 5 minutach przerwy jestem strasznie ociężały sapie i w ogóle :P nwm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cukier? Może masz rozbuchane wyrzuty insuliny? Żłopiesz kolę?

 

Ja ponad miesiąc temu rzuciłem w pizdu "białą śmierć" było ciężko ale oprócz zrzucenia -4kg (kilo tygodniowo) już czuję zmianę. Wcześniej nieraz miałem tzw, odcinki zasilania i zamulanie.

Teraz ten efekt praktycznie już nie występuje. Mam zamiar już przestawić się na stałe bo ilości cukru jakimi faszerują nas koncerny jest masakryczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie to waże 75 kg w wieku 16 lat mam 170cm wzrostu koli i tego całego syfu nie pije,nie jem wydaję mi się że mam nadwagę :P

teraz próbuję to jakoś przeżezbić że tak to ujmę chodzi mi tu o siłownię :P pomoże to coś bo z tym bieganiem naprawdę kiepsko :P

czy może lepiej zapisać się na basen bo słyszałem że szybko można schudnąć :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślisz? :P a jak myślisz ile mniej więcej miałbym chodzić na ten basen czy dzień w dzień czy coś itp bo rowerem codziennie do szkoły dojeżdzam ok 8 km

i noo zbytnio bardzo efektów nie widać no ale to mały dystans więc ile na ten basen i ile miałbym pływać? mniej więcej :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przez rok chodzenia na basen (2-3 x tyg)  zrzuciłem 3x tyle co potem na rowerze. Nie pamiętam dokłądnie ale jakoś 10-12 kg poleciało. W krytycznym momencie ważyłem prawie 120kg :/ Osiem lat bezruchu imprezy/studia/praca zrobiły ze mnie kondycyjną kalekę :(

 

Na basenie robiłem w jednym slocie 20-30 basenów 25m (różne style, bez obijania się). Grunt to SYSTEMATYCZNOŚĆ.

 

Od jakiś 6 lat wróciłem do MTB (na basen już chodzę). Moja waga oscyluje ~105kg. Kolejny etap bez którego nie przebiję szklanej podłogi to eliminacja zakamuflowanego cukru z diety. Efekty już są. Wczoraj waga pokazała w końcu dwucyfrową wartość :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o bieganie to formę sobie wyrobisz bieganiem. Nie zrażaj się ,  będzie ciężko ale nikt nie twierdzi że ma być łatwo.  Dla przykładu napiszę Ci o mnie samym. Na rowerze jeżdżę regularnie od 2013 roku . W pierwszym roku schudłem kilka kilo , w następnym pojawił się efekt jojo , ( zła dieta oczywiście miała wielki wpływ) . W zeszłym roku ważyłem nawet 118 kg i wtedy powiedziałem sobie dość. Zacząłem biegać  i pływać Poniedziałek , środa i czwartek biegałem około 3 km bo więcej nie dawałem rady. Nawet nie wiem czy moje tempo można było nazwać biegiem. We wtorki , czwartki i soboty pływałem na basenie . Na początku w większości żabką jakieś 400 metrów ( na basen chodziłem na godzinę) , Z czasem starałem się pływać coraz więcej kraulem . W końcu doszedłem do takiej formy że pływałem cały czas kraulem i robiłem jakieś 1800 metrów. Z bieganiem też było coraz lepiej. We wrześniu osiągnąłem pierwszy raz dystans 10 km. W listopadzie wziąłem udział w Biegu Niepodległości w Warszawie gdzie udało mi się zejść z czasem poniżej godziny i to znacznie na 10 km. Dziś ważę 98 kg. Jest coraz lepiej. Biega mi się coraz lepiej, Nie zrażaj się . Ja dla ułatwienia sobie tych treningów po prostu się chwalę , to mi pomaga. Fajnie  na sercu się robi jak znajomi , przyjaciele mówią że widać te efekty. Dieta oczywiście także ma znaczenie , ja już dawno odrzuciłem wszelkie napoje typu cola i zacząłem pić wodę . Fast foody też odstawiłem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też potrafię rowerem przejechać długi dystans bez dużego zmęczenia a przy bieganiu padam. Dietę trzymam zdrową, może to wina tego, że mało biegam, nie udaje mi się biegać regularnie, staram się 2 razy w tygodniu po 30-40 min ale to chyba za mało?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dieta to podstawa a konkretnie ujemny bilans kaloryczny. Nie wystarczy jeść zdrowo.Mój przykład.Przez pół roku biegałem, plywalem, na rowerze jeździłem ale jadłem przy tym normalnie i waga nic nie chciała spaść. Poszedłem do dietetyka rozpisał mi dietę i przez 3 miesiące zrzuciłem 10 kg przy zerowej aktywności fizycznej (z 84kg na 74). Na marginesie dieta poszła w cholere i aktualnie znowu dobijam do 80 (skrzydełka z kurczaka z fryteczkami robią swoje) .

Moja rada jest taka. Jak chcecie się rzeźbić czy iść w masę bez zalania to pierwsze co do Dietetyka idźcie zanim się wezmiecie za jakiekolwiek treningi.

P.s. Mój wpis ma się nijak do tematu wydolności ale widzę że generalnie wszyscy się aktywizują celem zrzucenia kg stąd mój wpis.

Wysłane z mojego SM-N9005

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie to waże 75 kg w wieku 16 lat mam 170cm wzrostu

Jesteś w wieku kiedy twój organizm ma teraz początki zwiększonej produkcji testosteronu, zależnie od organizmu największy poziom testosteronu utrzymuje się do 25-30 roku życia, wiec korzystaj z tej wyjątkowej sytuacji bo masz teraz dostępny w naturalny sposób anabolik.

Dietą się nie przejmuj, jak nie jesz śmieci twój organizm i tak spali teoretyczne nadwyżki kalorii.

Nie skupiaj się tylko na bieganiu, weź się też za ogólnie siłowe ćwiczenia, może spodoba ci się coś innego, bardziej niż rower czy bieganie.

Basen to podstawa do budowy prawidłowej postawy, dotyczy to zwłaszcza pleców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słowo dieta to zło. Każdy, kto myśli o zredukowaniu zbędnej masy powinien zastąpić DIETĘ, zdrowym trybem życia. Dieta ma to do siebie, że za miesiąc, trzy, sześć się skończy. My osiadamy na laurach i wracamy do tego co było przed. Zdrowy trym życia pozwoli na wyrobienie nawyków, które zaprocentują w przyszłości. O swoich złych nawykach napisał przy okazji motywacji do biegania - na blogu. 

 

Z moich doświadczeń wychodzi, że mniej więcej godzina biegania, daje tyle samo przyjemnego zmęczenia, co dwie godziny na rowerze. Nie jest to pewnie miarodajny przelicznik, ale łatwo obrazuje, że bieganie jest teoretycznie bardziej wymagające. 

 

Pozdrawiam 

Grzesiek z FitNonStop

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bieganie na początku jest cięższe od jazdy na rowerze, bo tam od razu masz wyższą intensywność i jak chcesz biec, to nie możesz sobie powiedzieć - "teraz odpoczywam" i się toczyć bez pedałowania. Później jak kondycja wzrośnie, to i trucht będzie takim odpoczynkiem, ale po prostu biegaj, a będzie dobrze.

 

Teraz póki pogoda dobra, to warto wybierać rower :D Ja tam wolę biegać w zimie, ale to bardzo fajna forma aktywności, a jak jesteś jeszcze taki młody, to jak najbardziej urozmaicaj treningi!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

a i mogę dodać że mam astmę jeżeli to coś zmienia

Też mam astmę, niestety ale bieganie angażuje prawie wszystkie mięśnie jakie ma człowiek, a astma ma negatywny wpływ na wydolność tlenową.

Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, stymulując pracę płuc oddalasz ataki astmy.

Biegaj zaraz po deszczu lub wcześnie rano jak jest rosa na trawie, ale, ale po burzy jest w powietrzu więcej ozonu a on działa drażniąco na astmatyków, więc tu się wstrzymaj.

Hartuj oskrzela, biegaj też jesienią lub zimą, oskrzela wystawiane na ekspozycję zimnego powietrza po pewnym czasie stają się bardziej odporne na różnice temperatur, gdy np: wychodzi się z ciepłego pomieszczenia na mróz. Ćwicz już teraz to zimą będziesz miał mniej problemów.

http://bieganie.pl/?show=1&cat=24&id=3412

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...