Skocz do zawartości

[maść na ból tyłka]Jaka maść AD 2016?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Mam taką dziwną przypadłość, że gdy pojeżdżę sporo jednego dnia np. w sobotę, to następnego (w niedzielę) boli mnie tyłek. Siodełko żelowe - jest dobrze ustawione, na Brooksa nie mam na razie kasy. Otarć na skórze nie widzę, to pewnie ból na skutek ucisku. Jaką maść możecie polecić na ból tyłka obecnie ? Szukałem na forum , ale znalazłem np. posty z 2007 r. Czy np. maść końska chłodząca będzie dobrym rozwiązaniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O żesz. Błagam. Najgorszy jest drugi dzień na rowerze. Potem jest już z górki. Zatem jeśli maść z linka powyżej nie pomoże to polecam zacisnąć zęby i przyjąć to na klatę.... nie na klatę, nie. Na tyłek przyjąć to siodełko, z czasem minie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyzwyczaj tyłek. Kiedyś, dawno temu gdy jeszcze nie jeździłem na rowerze o każdej porze roku, to początek sezonu oznaczał ból dupy, który mijał po kilku jazdach. Ewentualnie coś takiego: https://www.google.pl/#q=chamois+cream takie kremy chłodzą i zmniejszają tarcie. W praktyce coś tam pomagają, ale nie licz na cuda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O żesz. Błagam. Najgorszy jest drugi dzień na rowerze. Potem jest już z górki. Zatem jeśli maść z linka powyżej nie pomoże to polecam zacisnąć zęby i przyjąć to na klatę.... nie na klatę, nie. Na tyłek przyjąć to siodełko, z czasem minie. 

Zauważyłem teraz dziwną rzecz. Jednego dnia zrobiłem swoim tempem ok. 100 km i tyłek nie bolał. Następnego dnia jechalem najpierw powoli i tyłek zaczal boleć. A jak przyśpieszyłem to przestał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pewnie to kwestia dnia i ciśnienia powietrza

W niedziele był upał i po ok. 40 km znowu zaczął tyłek boleć, mimo ze poprzedniego dnia zrobiłem tylko ze 30 km. Ktoś zasugerował, że może to wina braku wentylacji. Tak wiec może zacisnąć zęby i wydać te 320 zł na Brooksa ? Skoro mam się teraz ciągle męczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A przejedź się powoli ale w pozycji bardziej pochylonej. Możliwe że nie wytrzymujesz nacisku przy bardziej "wygodnej" pozycji?

Jak juz mnie tylek mocno bolał to starałem sie tak robic, ale nie pomagało. Gdy podczas zjazdu z górki stawałem na pedałach ból od razu mijał, ale gdy usiadlem to po kilkunastu sekundach wracał :(

A może iść z tym do lekarza (jakiego)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem teraz dziwną rzecz. Jednego dnia zrobiłem swoim tempem ok. 100 km i tyłek nie bolał. Następnego dnia jechalem najpierw powoli i tyłek zaczal boleć. A jak przyśpieszyłem to przestał.

To normalne akurat. Kiedy mocniej ciśniesz na pedały wtedy i nacisk czterech liter na siodełko jest mniejszy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To normalne akurat. Kiedy mocniej ciśniesz na pedały wtedy i nacisk czterech liter na siodełko jest mniejszy.

No tak, dzieki :)

Pożyczyłem dzisiaj od kolegi rower ze skórzanym siodełkiem i znowu tyłek bolał. Szczególnie pod kościami. Może to być  inny kształt tego siodła, ale podejrzewam jakieś schorzenie :( Może spróbować trochę odpocząć od roweru (a przynajmniej dłuższych tras) i smarować bolące miejsca jakąs maścią na odparzenia?

To znalazłem w wyszukiwarce

https://asplaneta.pl/pl/ziajka-masc-posladkowa-przeciw-odparzeniom-50ml.html?gclid=Cj0KEQjw94-6BRDkk568hcyg3-YBEiQAnmuwklaPdeCXmSDL4wNojeiDAptpY67JKMUFEmv2f-NDIF4aAvZ-8P8HAQ

https://apteka-amica.pl/dezynfekcja-i-odka%C5%BCanie/10621-sudocrem-krem-antyseptyczny-dla-sk%C3%B3ry-wra%C5%BCliwej-60-g-5903263240129.html

No i jeszcze http://www.bikeforum.pl/topic/22401-silne-obtarciaodparzenia-zniszczona-skora-po-rowerze-co-robic/

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie masz odparzeń i otarć to szkoda używać tych konkretnych maści bo one służą do czegoś innego. Jeśli to ból tkanek miękkich bez uszkodzeń skóry to pozostają kwestie:

- odpowiedniego ustawienia siodełka pod siebie. Ogólne zasady są tylko wskazówką a nie jedynie słusznym kierunkiem.

- znalezienie innego, bardziej odpowiedniego siodełka i jego ustawienie pod siebie,

- spodenki z wkładką,

- przyzwyczajenie się.

 

Ostatecznie używanie maści przeciwbólowych, jest tego trochę na rynku. Jednak w takim zastosowaniu nie mam żadnego doświadczenia. Cierpię w milczeniu, na szczęście tylko podczas jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeśli to ból tkanek miękkich bez uszkodzeń skóry to pozostają kwestie: - odpowiedniego ustawienia siodełka pod siebie. Ogólne zasady są tylko wskazówką a nie jedynie słusznym kierunkiem.

Chyba to było to. Okaząło sie, że siodełko było trochę za nisko i przesuwało sie do tyłu w jarzmie sztycy (znany wielu rowerzystom problem). Zdjąłem siodło, przetarłem papierem ściernym pręty w miejscu mocowania i wewnętrzne powierzchnie jarzemka, przemyłem rozpuszczalnikiem i założyłem znowu przesuwając siodło do przodu zgodnie z regułami ustawiania znalezionymi w necie. I jest dużo lepiej. Ale ostatnio jeździłem kilka dni i ostatniego podczas powrotu poczułem znajomy bół. Probowalem zacisnąc zeby i jechać, ale zaczynalem czuć jak by ktos przypiekał rozgrzanym żelazem :) Więc może to zwyczajne zmęczenie tyłka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Znam ten sam ból co Ty, chociaż ostatnio coraz mniej bo nic nie wyszło się przyzwyczaja, ja mam taki sposób że jak już na początku wygodnie usiądę to staram się nie przesuwać na siodełku, nie poprawiać, w miarę możliwości nie wstawać i takie inne, jak zacznie boleć i się poprawię to potem jest jeszcze gorzej niż było ;) 

Nie wiem czy inni też tak mają ale takie jest moje odczucie ;)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

 

 

Znam ten sam ból co Ty, chociaż ostatnio coraz mniej bo nic nie wyszło się przyzwyczaja, ja mam taki sposób że jak już na początku wygodnie usiądę to staram się nie przesuwać na siodełku, nie poprawiać, w miarę możliwości nie wstawać i takie inne, jak zacznie boleć i się poprawię to potem jest jeszcze gorzej niż było ;) Nie wiem czy inni też tak mają ale takie jest moje odczucie

Niestety u mnie to nie pomogło. Chyba mam wrażliwe dupsko. Z bólem serca zakupiłem więc Brooksa B17. Na razie nasmarowałem go dołaczonym smarem Proofide - czuc łojem :( i Za takie coś chcą ponad 12 USD za 25 g? http://www.amazon.com/Brooks-Proofide-Saddle-Dressing-25g/dp/B001M08VQC Kogos pogięło....Odwiedzę pewnie dzial z artykułami jeździeckimi w jakimś markecie jak ludzie radzą na forach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz odparzenia czy punktowe zmiany skórne od siodełka możesz użyć taniej opcji czyli maści Sudocrem. Działa bdb ale strasznie brudzi skórę i spodenki. Na etapowych maratonach typu Sudety Challenge zdarzało się, że okoliczne apteki w jeden dzień pozbywały się (ku zdziwieniu aptekarek) całego zapasu ;-)

 

Droższą ale naprawdę doskonałą opcją jest krem Assos - sam używałem i praktycznie nie ma większych wad. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

 

 

Jeśli masz odparzenia czy punktowe zmiany skórne od siodełka możesz użyć taniej opcji czyli maści Sudocrem. Działa bdb ale strasznie brudzi skórę i spodenki.

Ale chyba będę musiał go uzyc. Ciągle boli po dłuższej jeździe, dzisiaj obejrzałem dokładnie pewne miejsca w lusterku i niestety są zaczerwienienia. Czyli jednak odparzenia. Czy podczas kuracji Sudocremem zaprzestać jazdy rowerem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, niestety, panowie, do takich "niedogodności" należy się przyzwyczaić. Nie myśleć za dużo czy d..sko boli czy nie, bo jak się człowiek za bardzo skupia na sobie, to okazuje się, że wszystko zaczyna boleć. Odparzenia przy takiej temperaturze i w poliestrach oraz otarcia - normalka. Sudokrem pomaga, ale uźywa się go raczej po fakcie a nie na wszelki wypadek. Póki krew się nie leje - jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sudokremem sie leczy, do zapobiegania otarc stosuje sie chamois kremy.

Sudo nie ma takich wlasciwosci "zmiekczajaco-poslizgowychw " jak chamois, a o to tu chodzi, zeby zmniejszyc, wyeliminowac otarcia.

Przerabialem rozmaite chamois, Assos jest dobry, ostatnio uzywam Rapha chamois (moj faworyt).

Na rynku jest spory wybor tego typu specyfikow.

Wygodne siodlo, dobra wklada w gaciach i nie zalowac chamois, szczegolnie w bardzo cieple dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, niestety, panowie, do takich "niedogodności" należy się przyzwyczaić. Nie myśleć za dużo czy d..sko boli czy nie, bo jak się człowiek za bardzo skupia na sobie, to okazuje się, że wszystko zaczyna boleć. Odparzenia przy takiej temperaturze i w poliestrach oraz otarcia - normalka. Sudokrem pomaga, ale uźywa się go raczej po fakcie a nie na wszelki wypadek. Póki krew się nie leje - jest ok.

Ból jet reakcją sygnałem od organizmu ze dzieje się coś niedobrego. Lekceważenie objawów może prowadzić do poważnych konsekwencji :( Pisałem już że próbowałem tolerować ból, ale na dluższą metę się nie dało

Wygodne siodlo, dobra wklada w gaciach

to już mam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...