Skocz do zawartości

[pedały] SPD (wyłącznie MTB) do szosy - XPEDO/XLC/Shimano


3cx

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć :)

 

Potrzebuję w miarę pilnie kupić pedały do szosówki endurance - jazda bez rywalizacji, bardziej rekreacyjno/turystyczna. Dlatego też skłaniam się ku standardowym SPDkom. Zależy mi na bezawaryjności i lekkości. Sporo naczytałem się o M520/M540, ogólnie opinie pozytywne, ale chciałbym coś innego. Co sądzicie o poniższych (a może coś innego?):

 

1. XPEDO XMF3CC M-Force 3

 

2. XLC PD-S15 - najlżejsze

 

3. XLC PD-S05 lub S07 - najlżejsze, ale jednostronne

 

4. Shimano M540 - wszystko wiadomo :)

 

Cena - nie chciałbym przekroczyć kwoty 350zł. Istotna jest regulacja siły wpięcia i wypięcia Buty już mam, są to Mavic Ksyrium Elite Tour (2016). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mając do wyboru M540 i mając na nie budżet, nie kombinowałbym. Shimano naprawdę robi najlepsze pedały.

 

Mforce mają tuleję ślizgową => dyskwalifikacja na starcie, mimo że seksownie wyglądają...

Innych nie rozbierałem, ale: 

S15 tak samo, średnica osi od strony wewnętrznej byłaby tak mała że nie ma miejsca na łożysko - wszystkie pedały, które mają w opisie "cartrige bearings" albo "łożyska maszynowe" tak naprawdę mają układ JEDNO łożysko + tuleja. Dyskwalifikacja.

S05 wygląda na klasyczne łożyska (OK), za to pedały jednostronne? IMO kalectwo.

S07, to samo kalectwo tylko jeszcze cięższe z klatką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

1. XPEDO XMF3CC M-Force 3 - mam od 2010 roku, użytkowane z przerwami, myślę że mogą mieć ok 10 kkm przebiegu. Ładne, filigranowe, dość lekkie (314 g). Niestety od wewnętrznej strony, jak kolega wyżej napisał jest tuleja ślizgowa, chociaż mimo to trwałość pedałów jest w porządku.

 

2. XLC PD-S15 kupiłem i użytkowałem przez jeden krótki wyjazd. Trafił mi się zwyczajnie felerny egzemplarz. Po pierwszej jeździe wyszła wada fabryczna w prawym pedale. Po 3,5km sprężyna z jednej strony w prawym pedale zrobiła się zupełnie luźna. Dokręciłem lekko i pojechałem dalej. Kolejnych kilka km i znów śruba się poluźniła. Postanowiłem dokręcić troszkę mocniej. Niestety ta jedna śruba, w przeciwieństwie do wszystkich pozostałych w pewnym momencie dokręcenia zaczęła stawiać wyraźny opór co doprowadziło do obrobienia gniazda na klucz. Po powrocie do domu udało mi się to cholerstwo odkręcić, niszcząc dosyć mocno śrubę. Wspomniana wada fabryczna polega na tym, że łeb śruby jest za duży, albo raczej kawałek metalu trzymający blok jest w tym miejscu źle ukształtowany i w pewnym momencie dokręcania powoduje ukosowanie śruby i wyraźny, mocny opór.

 

4. Wszystko wiadomo ;)

 

5. Nie zastanawiałeś się nad Time? Z powodu największego luzu roboczego są podobno najzdrowsze dla kolan. Od 1,5 roku (ok. 7 kkm) użytkuję starszy model XC2 i póki co nie mam żadnych uwag.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, no jeśli komuś nie przeszkadza luz na tulei, to trwałość/żywotność jest "w porządku". Dla mnie każdy nawet najmniejszy luz dyskwalifikuje kliki - to się nakłada na ruch wypięcia bloku.

Zależy co kto lubi. Tak samo jak ruch jałowy Time vs SPD vs ubijaki.

 

A propos Time: większość też ma tuleję. T

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Podłączę się do tematu.

Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z XLC PD-S05?

Waga niezła, cena jeszcze lepsza. Fakt, że jednostronne ale w moich obecnych Ritchey'ach już na samym początku zgubiłem śrubę regulującą (podobno bardzo częsty przypadek) i do jednostronnego wpinania się już jestem przyzwyczajony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...