Skocz do zawartości

[ 2000 - 2500 zł ] MTB. Wybór pod kątem ramy i amortyzatora.


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie i Panie.

Chcę kupić rower.Zdecydowałem że będzie to MTB 29er. Rower nie będzie jeździł po górach ( jeśli już to sporadycznie ), natomiast mam zamiar jeździć nim na ryby ,a że lubię wędkować spinningiem - dość mocno ekstremalnie, to rower dostanie w dupsko na korzeniach , wilczych dołącz, w błocie ,i na piaskach.

Wstępnie rozpoznałem specyfikę zagadnienia i zorientowałem się że za 2-2,5 tyś. Nie ma co liczyć na żadne cuda.

W związku z tym przyjąłem założenie że za wydane pieniądze chciałbym kupić rower który będzie miał porządną ramę i amortyzator; resztę komponentów będę wymieniał na lepsze w miarę potrzeb i możliwości finansowych.

Czy przychodzi wam do głowy jakiś rower który w przybliżeniu spełnia takie założenia ?

Innym rozwiązaniem może być też kupienie roweru z niższej półki cenowej ( ale z dobrą ramą ) i wymiana amortyzatora od razu ( już u sprzedawcy ).Wiem bo pytałem, że można tak zrobić kupując "Speca" ; Ale inne marki ....?

No i jeszcze pytanie.

Jaki amortyzator można uznać za dobry ( czytaj : skuteczny , bezawaryjny , bezobsługowy ) i z jakimi kosztami należy się liczyć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nowych rowerach MTB lub „a la MTB” z tego przedziału cenowego nie spotyka się w ogóle amortyzatorów, a jedynie udające je uginacze.

Druga sprawa - nie ma widelców bezobsługowych i w wyniku tego jeszcze bezawaryjnych. O dobry wideł trzeba dbać, w grę wchodzą czyszczenie, sprawdzanie ciśnienia, wymiana oleju i/lub uszczelek co jakiś czas, czyli po prostu dbanie i serwisowanie.

Jazda na ryby, nawet łowione „ekstremalnie” cokolwiek by to nie znaczyło, raczej nie kojarzy mi się z ekstremalnym wykorzystaniem roweru. Nawet jeśli będziesz jechał cały czas po korzeniach itp., a raczej nie wyobrażam sobie fikania nie wiadomo jak ze sprzętem który pewnie zajmuje trochę miejsca w plecaku czy przyczepiony gdzieś do roweru, także nie ma co przesadzać w przedstawieniu sytuacji, chyba że to ma być takie dwa w jednym i po drodze na ryby zaliczasz jakieś techniczne single ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za takie pieniądze nie ma ani dobrych amortyzatorów, ani ram "nadających się do rozbudowy i ponadprzeciętnych" wszystko jest na podobnym poziomie, w niektórych rowerach można znaleźć Suntour XCR, coś co już można nazwać amortyzatorem.

Żadne "Spece" za 2500 nie mają "cudownych" ram.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modrzew.W większości podzielam twoją opinię , ostrych zjazdów pewnie nie zaliczę ; ale mój wybór padł na "górala" przede wszystkim ze względu na możliwość założenia szerokich opon.

Zresztą nie myślałem o zakupie za tą cenę ( jak sam zauważyłeś ) prawdziwego MTB, raczej takie turystyczne MTB.

W oko wpadł mi GT Krakoram ( tylko ten amortyzator.....)

A propos wędkarstwa:

Zabieram ze sobą małą torbę typu slingbag i złożoną wędkę długości 1m.

Dojazd jest często po całkowitych bezdrożach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam,szperam,przeglądam ( Mam trochę czasu bo leżę w szpitalu ).

Wybrałem sobie roboczo dwa modele:

GT Karakoram i Trek Marlin.

Obydwa te rowery można kupić w różnych wersjach i w różnych cenach.

Mam do wyboru wersje za ok.2,6k.z amortyzatorem SR SuntourXCM-HLO i z nieco lepszym osprzętem , lub wersje za 2k.z gorszym osprzętem i z amortyzatorem do natychmiastowej wymiany na Raidona.

Oba warianty dają dożywotnią gwarancję na ramy i realizują w przybliżeniu założony budżet.

Co będzie racjonalniejszym rozwiązaniem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zerknij na Dartmoor Primal Basic Petrol lub Turquoise. Pierwszy za ok. 2600, drugi 2900, a masz dobrą ramę, a sam amortyzator da radę, chociaż raczej jest zaliczany (przez takich bardziej ogarnięty w temacie rowerzystów) do tej grupy "uginaczy". Z tego co piszesz wnioskuje, że potrzebujesz roweru bardziej na dojazdy, aniżeli do jazdy typowo dla przyjemności, więc nie ma potrzeby proponowania Ci ram czy amortyzatorów mających wartość prawdopodobnie Twojego przyszłego roweru ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka że nie pojeżdżę już po górach ( za stary na to jestem ). Nie potrzebuję amortyzatora który będzie mi ratował życie na zjazdach , tylko takiego który pozwoli mi się wygodnie poruszać w trudnym ale raczej płaskim terenie.

Chciałbym natomiast żeby amortyzator nie przestał działać po kilku wypadach i żeby nie wymagał serwisu co 100km.

Chciałbym też żeby miał skok 100mm i dawał możliwość założenia szerokiej opony.

Napisałem że celuję w Raidona.Czy to będzie OK ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie rozumiesz, lub nie chcesz zrozumieć co piszemy, Suntour XCM oraz XCT to nawet nie jest podstawowy amortyzator, to uginacz, ma plastikowe tuleje, bardzo szybko dostaje luzów, więc rower w którym te wynalazki występują to nieporozumienie ... XCR to nie jest żaden amortyzator ratujący życie na zjazdach, to podstawowy tani amortyzator, działający i dużo trwalszy niż te dwa poprzednie, jeśli nie potrafisz tego pojąć to masz problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Rulez. Bardzo cenię twoje opinie ale dla tego że znasz się na rowerach nie musisz być od razu nieuprzejmy.

Ja znam się na bardzo wielu rzeczach i zwykle staram się nikogo nie tym nie peszyć. Spróbuj życzliwie spojżeć na innych a świat wyda Ci się lepszy.

WRACAJĄC DO TEMATU :

Uważny czytelnik na pewno zwrócił uwagę na fakt że rozpatrywałem również opcję zakupu tańszej wersji roweru z dobrą ( choć "amatorską") i mającą dożywotnią gwarancję, ramą.

W takim rowerze za 2k. zdecydowałbym się na natychmiastową ( już w chwili zakupu ) wymianę amortyzatora na taki klasy Suntour Raidon dzięki czemu ten zdjęty mógłbym zostawić w rozliczeniu.

Pytanie brzmi :

Jaki amortyzator w cenie 600-800zł.jest już prawdziwym amortyzatorem i spełnia moje kryteria ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z zostawianie w rozliczeniu amora zdjętego z roweru może być delikatny kłopot ze względu na urżniętą pod długość główki sterówkę.

W przedziale 6-8 stówek praktycznie masz tylko raidona. Paradoksalnie im droższy amortyzator tym większej dbałości wymaga (regularne częste serwisy). Jeśli nie będziesz jeździł po górach i chcesz mieć spokój z serwisem to polecam sztywny widelec i szeeerookiego kapcia na przód założyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś jednak rozważał zakup amortyzatora to dodam że XCR sprężynowy i jak i powietrzny są dość pancerne, sprężynowego nie rozbierałem parę lat, i oczywiście oprócz czyszczenia i smarowania lag, po tych latach po rozebraniu nie wymagał niczego poza standardowym serwisem. XCR Air i Raidon są proste w obsłudze i rozebranie i przesmarowanie to 15 min roboty. przecież przerzutki hamulce łańcuch i napęd też nie są bezobsługowe i wymagają podstawowych czynności parę-paręnaście razy w sezonie  w zależności od trudów exploatacji

Piszę to po to żebyś  zrozumiał że podstawowe serwisowanie roweru to nie jest ciemna magia , tylko prosta czynność.

 

Co do opcji sztywnego widelca - często jeżdzę  sztywnym rowerem crossowym na oponach 28mm więc mocno szosowych- nie mam problemów jak się zapuszczę ciut w dolinki podkrakowskie gdzie kamieni, korzeni, szutru i strumyczków bez liku, trzeba sporo nadrabiać techniką, nie ma komfortu szerokich opon ale banan na twarzy jest. :) Także spokojnie  da się jeżdzić w terenie bez amoryzacji do w miarę komfortowej jazdy wystarczy  już opona 2.1-2,2. ale trzeba też pamiętać o ograniczeniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież kombinacja ze zmianą amortyzatora automatycznie podnosi cenę roweru, więc ile chcesz faktycznie przeznaczyć ? w Decathlonie masz rower

Btwin 560 za 2499 z amortyzatorem XCR niezłym osprzętem i wieczystą gwarancją na ramę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dzięki Teodoryk za głos rozsądku.

Mam dość spore zdolności politechniczne więc na pewno dam sobie radę.:-)

Dopytuję tutaj i wyrażam różne wątpliwości bo ostatni rower jaki miałem to był aluminiowy góral ze sztywnym widelcem i było to ponad 20lat temu.

Od tego czasu w dziedzinie rowerów minęła już niejedna epoka.

Dzięki lekturze forum udało mi się nabrać pewnej orientacji w temacie ; teraz pogadam ze znajomymi serwisantami o możliwości precyzyjnego doboru amortyzatora sprężynowego. Jeśli to będzie niemożliwe zdecyduję się na powietrzny.

Na szczęście mieszkam na Śląsku i mam blisko do przedstawicieli wszystkich najpopularniejszych marek.

Może być też tak że jednak zdecyduję się na nieco wyższy model roweru i wtedy wymianę "uginacza" odłożę do przyszłego sezonu.

Rulez.

To prawda. Jednorazowo mogę ( i chcę ) wydać ok. 2500zł.

To nie wyklucza większych wydatków w dalszej perspektywie czasowej.

Wiesz doskonale że duzi chłopcy lubią swoje zabawki :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Fata za 2,5k? Bezawaryjny i bezobsługowy? To ledwo starczy na przyzwoity frameset że sztywnym widłem i koła z oponami.
 

Może tak, może nie... https://przygodairower.pl/2016/04/15/prosty-przepis-na-tani-fatbike/

Tak czy siak, na MTB z dobrym widłem 2,5k też nie starczy.

 

 

 

Zastanawiałem się nad tym , ale nie wiem czy jestem finansowo i mentalnie gotów na grubasa.

Nie chcę Cię namawiać na zakup, ale bardzo namawiam do spróbowania w jednej z wypożyczalni - warto sprawdzić samemu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...