Skocz do zawartości

[rower] Grand Canyon - opóźnienia w zamówieniach


clip7

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Dawno się nie odzywałem ale było sporo zamieszania.

Jak już pisałem, ze względu na opóźnienie zmieniłem zamówienie na kolor blue-lime, który był w magazynie. Rower szedł 11 dni ale w końcu doszedł. Kolor nie powalił. Odesłałem go z powrotem. Jest 30 dni na zwrot. Przed wczoraj przyszedł kolor, który zamówiłem na początku ano-red.

Zdecydowanie dla mnie ten kolor jest dużo lepszy. Wyregulowałem go pod siebie i jazda. 

Czekam jeszcze na mleko i wentyle do bezdętki. 

Rozmiar i geometria dla mnie super. Na podjazdach mam wrażenie, że siedzę mocno z przodu i mogę siłowo naciskać na pedały. Taka jazda bardzo mi odpowiada, gdyż uwielbiam się katować na podjazdach. Nie muszę się tak bardzo przesuwać do przodu. Najbardziej stromą górkę pokonałem na 35 z tyłu i jak na razie nie było konieczności używania 40, ale może się przydać. Żadnego bicia koła. Przerzutki chodzą bez problemu. Szczególnie na uwagę zasługuje bezbłędna i szybka praca przedniej przerzutki. Napęd z 2 blatami z przodu rewelacja w porównaniu z 3.

Hamulce super. Zastanawiam się tylko nad trwałością napędu. Myślę o 3 łańcuchach i zmianie co 500km. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam. Ten nowy napęd XT działa fenomenalnie. Jestem akualnie na beskidy trophy, rower jest katowany błotem, piachem a przerzutki zawsze chodzą pewnie.

Hamulce też dają rade. Przednia Tarcza 180 mm robi robotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

 

Zastanawiam jak sie czy ktos ma moze jeszcze jakies aktulane info odnosnie opoznien w zamowieniach,

Generalnie chce kupic Canyona Nerve Al 9.9 (z poczatku mialbyc 8.9 ale jest promocja wiec 150 zl juz nie robi roznicy)

Podany termin dla rozmiaru L w kolorze Stealth wypada na 18-23 lipiec, i teraz pojawia sie moje pytanie. W Polsce bede dopiero na koniec sierpnia czy jest sens zamawiac go juz teraz czy poczekac na nastepne terminy dostawy. Problem w tym ze nie mam na razie gdzie go zostawic zeby poczekal na mnie wiec nawet na reke by mi bylo gdyby dostawa sie opoznila, ale co jednak gdy przesylka bedzie w termin? A chyba glupio pisac do nich ze zaplace z gory ale prosze mi przyslac rower na termin ktory mi odpowiada :P

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U Canyona to tak nie działa, że wybierzesz sobie termin dostawy. Jeżeli zamówiłeś, to wysyłają w terminie w którym twoje zamówienie jest dostępne do wysyłki: o czasie, czasem bardziej lub mniej spóźnione, rzadko kiedy wcześniej. I niestety nie jest tak, że jeżeli poczekasz z zamówieniem 4 tygodnie, to po tym czasie oferowany termin dostawy też przesunie się o 4 tygodnie. Zależnie od ilości zamówień spływających do Canyona na wybrany przez Ciebie model, kolor i rozmiar, może się okazać że rower jest dostępny "na już", będzie dostępny za 8 tygodni, lub nie będzie dostępny już wcale w tym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej.

 

To jeszcze ostatnie pytanie przed zakupem jaki rozmiar.

Wzrost 182, przekrok 80 cm, wedlug kalkulatora wychodzi M ale czy nie bede mial sztycy za bardzo wysunietej?? 

 

Masz stosunkowo krótkie nogi,a wiec dłuższy tułów - Canyon ewidentnie nie jest dla Ciebie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

W związku z tym, że już jeżdżę na upragnionym rowerze, przydało by się krótkie podsumowanie dotyczące zamówienia roweru canyon. Rower zamawiałem bezpośrednio w Niemczech z wysyłką do Niemiec.

 

Minusy:

- termin wysyłki roweru jest planowanym terminem a nie końcowym,

- słaby przepływ informacji albo celowe wprowadzanie w błąd (dostałem maila, że rower będzie szybciej i muszę przelać kasę, po czym po kilku dniach, kiedy sam wysłałem maila z zapytaniem czy wszystko ok i kiedy będzie rower, dostałem odpowiedź, że termin się przedłuży o miesiąc),

- śmiesznie niska rekompensata z Niemiec za opóźnienie,

- brak podania przyczyny opóźnienia,

- brak jakiegokolwiek alternatywnego rozwiązania problemu (mogliby zaproponować inny, droższy rower, który jest na stanie z jakąś zniżką),

- zamówiony rower dostałem prawie z 2 miesięcznym opóźnieniem,

- rozmowy mailowe to jakbym mailował z automatem lub robotem - gotowe regułki.

 

Plusy:

Tu na dużą pochwałę zasługuje polska ekipa canyon ze Szczecina ul.Struga:

- dostałem dużo wyższą rekompensatę niż w bezpośrednio w Niemczech,

- użyczyli mi swojego roweru na zawody XC, ponieważ zamówiłem sobie canyona w drugim kolorze, który był na magazynie no i niestety szedł prawie 2 tygodnie i nie zdążył na zawody - podobno zawinił DHL,

- po otrzymaniu właściwego roweru, tamten w drugim kolorze zwróciłem z powrotem.

 

Rower wart swojej ceny, za tą kasę ciężko znaleźć coś lepszego. Szkoda tylko, że były takie przeboje z zamówieniem. 

Zamawiając rower canyona zalecałbym już na początku nastawić się na jakieś opóźnienie, żeby nie było płaczu no i wybierać termin wcześniejszy o miesiąc lub dwa przed sezonem, żeby nie obudzić się z ręką w nocniku. 

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów  oraz chłopaków z Canyon Polska Szczecin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem jeszcze dodać, że tylna zębatka 40z jednak mi się przydaje. Nie mam nogi contadora i na krótkich, bardzo stromych podjazdach, kiedy jest już duże zmęczenie, takie przełożenie pozwala mi po prostu podjechać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinien być jakiś oddzielny temat o tym modelu bo widać, że sporo ludzi już go ma. Ja zrobiłem w tej chwili jakieś 300km treningowo i wyścig na Górze Kamieńsk. Na chwilę obecną jestem zajarany. Dodam, że to była przesiadka 26 na 29. Moc 29era w pokonywaniu małych nierówności jest nie do opisania. Fragmenty na których wcześniej telepało mną jak przysłowiowym g$#%m w przeręblu teraz przelatuje płynnie. Napęd XT po prostu bajka. Pięknie strzela. Jest bezbłędny. Mocarzem nie jestem i 2x11 z 40z z tyłu to dla mnie zbawienie. Jedno co zauważyłem, że 29er jest mniej zwrotny. Na pętli WAT, którą znam na pamięć były momenty, w których niemiło mnie zaskoczył i prawie wyleciałem z zakrętu. Problemem jest dla mnie przednia opona Conti Mountain King, a dokładniej jej nieprzewidywalność na piachu. Wcześniej śmigałem na Saguaro. Teraz jak opona złapie lekko bokiem to od razu wyrywa kiere i chce skręcić o 90 stopni. Już ze dwa razy mnie tak zaskoczyła. Druga sprawa to zaczęło mi coś cykać w suporcie gdy dodam trochę mocy. Rozebrałem. Wyjąłem. Nasmarowałem i dalej to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja opinia na temat Conti MK  jest inna. Dla mnie to znakomita opona w teren, przejechałem na nowym rowerze już ponad 800 km, w tym 300 na Trophy w Beskidach i ani razu nie czułem się że mi ucieka. Trzyma jak dla mnie perfekcyjnie w każdych warunkach. 

Wcześniej jeździłem również na 26, na Nobby Nic. I aktualnie czuje się bezpieczniej. Duża w tym rola większego koła na pewno. W każdym razie złego słowa na MK nie powiem :)

 

a co do reszty, to mogę tylko przytaknąć. Rower jest git a nowy napęd XT jest perfekcyjny i w konfiguracji 36/26  - 11/40 również bardzo mi odpowiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno co zauważyłem, że 29er jest mniej zwrotny. Na pętli WAT, którą znam na pamięć były momenty, w których niemiło mnie zaskoczył i prawie wyleciałem z zakrętu. Problemem jest dla mnie przednia opona Conti Mountain King, a dokładniej jej nieprzewidywalność na piachu. Wcześniej śmigałem na Saguaro. Teraz jak opona złapie lekko bokiem to od razu wyrywa kiere i chce skręcić o 90 stopni. Już ze dwa razy mnie tak zaskoczyła. Druga sprawa to zaczęło mi coś cykać w suporcie gdy dodam trochę mocy. Rozebrałem. Wyjąłem. Nasmarowałem i dalej to samo.

Ja mam AL SLX 7.9 z 2015. Wrażenia podobne.

1. Conti X-King na dętkach wywaliłem - nie podobały mi się wcale - byle korzeń i piach w zakręcie i było słabo. Potem miałem przygodę z Hutchinson Python TLR  - było znacznie lepiej. Obecnie Racing Ralph Evo 2.25 TL-Easy i jestem zachwycony.

2. Zwrotność - tu niestety trzeba wrócić do szkoły (w moim przypadku szkolenie POMBA). 29er przy dobrej technice i oponach pozwala położyć się mocniej w zakręcie i ciągle jest przyczepność. Ale zdecydowanie jest bardziej wymagający.

3. Co do cykania "w suporcie". Jesteś pewny, że to nie sztyca? Mi się też wydawało, że suport bo było słychać na dole, a okazało się, że sztyca. Wyczyść dobrze - może przejdzie ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...