[wyprawa zagraniczna] 1-31 lipca 2016 trasa do ustalenia Bałkany/Włochy/Francja

[Robson1989]

Witam, na 90% mam cały lipiec wolny, szukam osoby chętnej na zagraniczny wyjazd, w sumie trasa mi jest obojętna byleby było daleko, na dzień dzisiejszy interesują mnie kraje byłej jugosławii oraz alpy, chciałbym robic 200km dziennie +/- by jak najwięcej zobaczyc, jestem z chrzanowa. jazda tylko szosowa

[robertrobert1]

Mam podobne plany. Chciałbym zrobić tour po Alpach ale  z jak największą ilością terenu jeśli byłoby to możliwe stąd wyznaczenie kilometrażu dziennego jest niemożliwe.

[lewocz]

200 km z sakwami po Alpach to nawet po asfalcie baaaardzo ambitny plan

O wypierdkach ..przełęczach w okolicy 1500-1800 metrów nie ma co pisać chociaż spowalniają dosyć solidnie. Ale jak przyjdzie łoić na Hochtor albo Stelvio to 30 km może zająć 3-4 godziny

[kamfan]

 

 

chciałbym robic 200km dziennie +/- by jak najwięcej zobaczyc

Hmmm... od kiedy dystans jest wprost proporcjonalny do tego ile zobaczymy podczas wyprawy? Z własnego doświadczenia mógłbym nawet powiedzieć, że nieraz jest odwrotnie (np. gdy pokonywałem trasę Zakopane-Hel w 2 dni...)

[Robson1989]

no widzisz w 2 dni zobaczyłes i morze i góry o te 200km dziennie się nie martwię akurat bo już szykuje formę

[Extraks]

A czy taki tour po Alpach nie jest zbyt wyczerpujący. W sensie, te wszystkie podjazdy, bo zjazdy to wiadomo. Chyba trzeba się do tego nieźle kondycyjnie przygotować?

[lewocz]

Żeby zjechać trzeba najpierw wyjechać  Jak byłem ostatnio w Alpach miałem jeszcze resztki formy wyścigowej ale i tak dystanse dzienne ponad 100-120 km bardzo rzadko wchodziły, z reguły koło stówki się robiło, a to i tak raczej trzeba się było starać. Wiadomo, że jak się ktoś zaprze to więcej przejedzie...ale Alpy to nie Beskidy

[Robson1989]

Dlatego też srednia 200km na dzień a nie wyższa w tamtym roku byłem na wyprawie srednio 250km przez 10 dni a dopiero zacząłem jeździc w kwietniu, w tym roku jeżdżę całą zimę z wyłączeniem stycznia. Świt jest o 4:30 a zmrok o 21 chłopy co z wami? Ogrom czasu