Skocz do zawartości

[napęd] Waga roweru a fizyka


szy_mat

Rekomendowane odpowiedzi

Z broszurki:

 

Duży kamień jest przyciągany przez ziemię mocniej niż mały (siła grawitacji jest większa), ale (o ile zapomnimy o oporach ruchu) oba obiekty bedą poruszać się z tym samym przyspieszeniem

 

 

W praktyce nie możemy zapomnieć o oporach ruchu. Są opory toczenia i opór aerodynamiczny. Wybaczcie, że wzorami nie błysnę, ale jestem tylko zwykłym humanistą.

 

Jeśli z góry staczają się dwa wagony - jeden pusty, drugi pełny węgla (ale bez górki, żeby nie zwiększać powierzchni czołowej, to na pełny wagon działa większa siła grawitacji. Tej sile przeciwstawia się ta sama siła oporu aerodynamicznego. O ile w dla wagonów opór powietrza miałby praktycznie niewielkie znaczenie, to dla kolarza w przedziałach prędkości 40-70km/h to prawie całość sił oporu. Cięższy rower+rowerzysta ciągnięty większą siłą grawitacji mocniej przełamuje opór powietrza. W efekcie osiąga większą prędkość maksymalną. Przyrost jego prędkości następuje coraz wolniej aż siła grawitacji nie zrównoważy sił oporu. Wtedy osiągnie prędkość maksymalną i będzie ona większa niż prędkość jego lżejszego kolegi.

 

Niepoprawnie od strony fizycznej określane jest to większym przyspieszeniem "roweru ciężkiego". Faktycznie jest to tylko (aż) zdolność do osiągnięcia większej prędkości przy swobodnym staczaniu się z górki. Przy czym przy niskich prędkościach (powiedzmy do 20 km/h) będą przyspieszać niemal identycznie (siły oporu są jeszcze bardzo niskie w porównaniu do siły grawitacji - jak w przykładzie z wagonami). To potem lżejszy będzie przyspieszał coraz wolniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Hmmm..., piórko vs. moneta i piłki : ping pong vs. baseball - która spadnie pierwsza z dużej wysokości :icon_question:

A jak będzie mocno wiało, to przecież piórko i ping pong polecą w bok lub nawet do góry ...ech fizyka :icon_lol:

Zbyt wiele zmiennych, mózg mi się przegrzewa ...pi ..pi..pi.... GAME OVER

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzezniol, niestety trochę się mylisz, sprawdź jak działa spadochron - wspominałem już o pierwszej zasadzie dynamiki Newtona - ciało w swobodnym spadku w atmosferze ziemskiej nie będzie przyspieszać nieskończenie. W pewnym momencie siła oporu aerodynamicznego zrównoważy się z siła grawitacji i owo ciało zacznie spadać z jednostajną prędkością(stanąć w miejscu raczej nie stanie)

No chyba, że ma na tyle wielką masę, że opór powietrza nie zrównoważy grawitacji. tylko wtedy zazwyczaj jest spektakularne łubudubu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@marcinusz, humanista i nie potrafi czytać ze zrozumieniem ehh ...

Przypatrz się jeszcze raz obrazkom, których opis zacytowałeś ...

 

Podpowiem ci że "a" to jest przyspieszenie, od którego zależy jaką prędkość osiągnie ciało po danym czasie ... 

 

Dobranoc 

 

:wallbash:

 

Edit ...

 

Nigdy nie twierdziłem że ciała przy spadku swobodnym w atmosferze będą przyspieszały w nieskończoność  !!

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm..., piórko vs. moneta i piłki : ping pong vs. baseball - która spadnie pierwsza z dużej wysokości :icon_question:

A jak będzie mocno wiało, to przecież piórko i ping pong polecą w bok lub nawet do góry ...ech fizyka :icon_lol:

Zbyt wiele zmiennych, mózg mi się przegrzewa ...pi ..pi..pi.... GAME OVER

Przegrzal się autor tematu i przestał udzielać.

Cóż robić przy takim braku zrozumienia :-)

Chyyyba że jeszcze zaatakuje, z zaskoczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Dobra chłopaki, ale w przytoczonym przez @ lucass3 eksperymencie ( http://www.kopernik.org.pl/fileadmin/user_upload/OFERTA_KOMERCYJNA/Wystawa_Eksperymentuj__PDF/co_spadanie_pierwsze.pdf )

jest mowa o takiej samej prędkości przy spadaniu w próżni, a na powierzchni ziemi nie mamy takich warunków :icon_exclaim:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@marcinusz, humanista i nie potrafi czytać ze zrozumieniem ehh ...

 

Piszesz, że nie umiem czytać, że z inteligencją słabo w społeczeństwie, że prosta fizyka pokonuje.

 

Sorry, ale na razie to Ciebie pokonała. Napisałeś o piłkach spadających w atmosferze:

 

Czyli obie rozpędzą się do tej samej prędkości i obie w tym samym momencie dotkną ziemi ! ... teraz wyobrażam sobie wasze rozdziawione gęby :D

 

 

Tu jest błąd. I znajomość wzorów nie uchroniła Cię przed nim. Jeśli uważasz inaczej to wskaż błąd w moim toku rozumowania i nie pisz co umiem a czego nie.

 

Przyspieszenie ziemskie jest stałe. Ale siła grawitacji jest zależna od masy. I jak się dłużej nad tym zastanawiam, to jednak piłka cięższa od początku przyspieszać będzie szybciej (bo zawsze będzie mocniej spowalniana przez opór aerodynamiczny). Tylko różnica będzie znikoma, niewidoczna na początku. Uwidoczni się dopiero przy większej prędkości, gdy siły tarcia będą istotne w stosunku do masy piłki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taki polak (gdzieś czytałem jego opracowania) który odtworzył wynalazek sprzed "wojny" koła które gdy miało większe obciążenie, dawało więcej "energii" w napędzaniu pojazdu. Ogólnie wszyscy fizycy twierdzili, że nie może tak być, a wszyscy który na tym jeździli mieli subiektywne wrażenie poprawności tej teorii. Ale to była zupełnie inna konstrukcja niż klasyczne kółka.

Nie mogę sobie przypomnieć gdzie to widziałem.

Koło Hoene-Wrońskiego jak chcesz to mogę podlinkować do bloga na polskanarowery.

Tyle, że odczucia a fizyka nie zawsze idą w parze. Wnioski jakie wysnuwa ten pan są błędne i niewiele mają wspólnego z fizyką.

Koło działa, bo nie ma przeciwwskazań, ale na pewno nie tak jak jest opisywane z dodatkową energią uzyskiwaną z grawitacji. Nie ma tutaj złamania zasady zachowania energii, a to właśnie stara się udowodnić autor.

 

 

A gdyby obie spuścić z wysokości 2,5 kilometra, to też uderzyłyby o ziemię w tej samej chwili? Osiągnęłyby tę samą prędkość maksymalną? rzezniol, prosta fizyka, więc Ciebie też zachęcam do odpowiedzi. [/quote}

Panowie ale tych bredni czytać się nie da ... wytłumaczę i raz na zawsze zapamiętajcie.

Kolega @@radziuGD, przytoczył piłeczkę do Squasha i ping ponga aby były obie jednakowe pod względem wielkości i kształtu ... różnią się tylko tylko i wyłącznie masą ... i

Teraz wyobraźcie sobie że na obie działa te same przyspieszenie ziemskiej grawiracji ... łał niemożliwe prawda ?? :w00t:

Czyli obie będą przyspieszały w ten sam sposób ... co więcej na obie będzie działało to samo tarcie z racji poruszania się w tym samym ośrodku siłą ta potocznie się nazywa oporem powietrza !! NIESAMOWITE !!

 

Czyli obie rozpędzą się do tej samej prędkości i obie w tym samym momencie dotkną ziemi ! ... teraz wyobrażam sobie wasze rozdziawione gęby :D

 

W żadnym z wzorów na prędkość nie mamy powiązania z masą ... no ja pindole dalej nie wieżę że to piszę ...

 

Rzezniol to co przytaczasz, to faktycznie poziom fizyki z podstawówki (zapewne starej, bo w nowej nie wiem czy w ogóle jest ;) ), bo pomija wszelkie inne siły niż ciążenie. W rzeczywistym świecie tego się nie da zaniedbać.

 

Wiemy, że przyśpieszenie jest stałe, co do zasady. Jakie są tego konsekwencje? Takie, że na ciało o większej masie działa większa siła ciążenia.

Opory powietrza zależą tylko od powierzchni przedmiotu i jego prędkości względem atmosfery.

 

Składając to razem, mamy dwie kulki o identycznej średnicy i 9 krotnej różnicy masy. Siła jest wprost proporcjonalna do masy, więc na cięższą kulkę działa 9 krotnie większa siła.

Siła oporu powietrza rośnie z kwadratem prędkości.

Teraz najważniejsze, czyli składanie siły ciążenia i siły oporu. Fc (ciążenia) jest stała, Fo (oporów) rośnie wraz z nabieraniem prędkości. Są sobie przeciwstawne, czyli istnieje prędkość, dla której te siły się zrównoważą.

Tu dochodzimy do prędkości terminalnej. Skoro kulki mają identyczną powierzchnię, to przy tej samej prędkości będą miały tą samą siłę oporów. Jednak dla cięższej kulki, na którą działa większa siła ciążenia może spadać szybciej, bo potrzeba większej siły oporu powietrza. W przybliżeniu prędkość będzie 3 razy większa (pierwiastek z ilorazu masy).

 

Jakie to ma konsekwencje na przyśpieszenie? Ano takie, że lżejszy przedmiot będzie ją miał mniejszą, bo wypadkowa siła szybciej się zmniejsza przy takim samym wzroście prędkości.

 

Prosty eksperyment do zrobienia w domu:

-bierzemy kilka płyt cd/dvd/br

-w jedną rękę pojedyncza, w drugą złożone ze sobą 3-5

-puszczamy na płasko na jakąś miękką powierzchnię z 1-1,5m

Im większa wysokość i więcej płyt w kupce, tym różnice większe. Proponowane wysokości są na tyle małe, że prędkość terminalna jeszcze nie zostanie osiągnięta, więc płyty nadal przyśpieszają.

Można też dla pojedynczej kartki i całej ryzy, ale to już przesada i nie obrazuje tak dobrze zjawiska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak jeszcze dodam, ze opor aerodynamiczny jest wprost proporcjonalny do kwadratu predkosci to juz bedzie koniec swiata. Wszelkie analizy warunkow idealnych jak np. brak tarcia, brak oporow aerodynamicznych w odniesieniu do warunkow rzeczywistych jest pozbawione sensu. Akurat opor aerodynamiczny w przypadku jazdy na rowerze jest bardzo istotny i nie mozna go pomijac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Teraz najważniejsze, czyli składanie siły ciążenia i siły oporu. Fc (ciążenia) jest stała, Fo (oporów) rośnie wraz z nabieraniem prędkości. Są sobie przeciwstawne, czyli istnieje prędkość, dla której te siły się zrównoważą.

 

O! Właśnie to chciałem od razu napisać, tylko moje wykształcenie  nie pozwoliło mi tego tak syntetycznie ująć ;)

 

przmor, to co "dodałeś" już zostało napisane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zakładając że pierwsza piłka waży 1 gram, druga 25g, promień obu to 1,5cm(S to pole przekroju) a , Cx kuli 1.17, gęstość powietrza P=1.2 kg/m3 ( uprośćmy, że jest identyczna na każdej wysokości),

Z 1 z.d.n wiemy, ze prędkość maksymalna kuli będzie to prędkość gdy opór zrównoważy siłę grawitacji (piłka przestanie przyspieszać)

Można zestawić 2 równania

mg=CxPV1max^2S / 2

25mg=CxPv2max^2S / 2

 

Jak już sobie policzymy, to wyjdzie zę V max ping ponga to 15 m/s a V max piłki squasha to 22,5 m/s

 

Jeśli przy 25 krotnej różnicy mas mamy zaledwie 50% różnicy na V max i to przy spadku swobodnym to chyba przy staczaniu po równi pochyłej (zjazd na rowerze) i różnicy mas rowerzystów rzędu 30% można pominąć wpływ masy na przyspieszanie z powodu lepszego pokonywania oporów powietrza.

 

Ale mogę się mylić - w obliczeniach też mogłem klepnąć byka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne do czego się przyznam to owszem zagalopowałem się z wysokością spadku swobodnego z 2,5 km ... nie będę się tłumaczył ale nie spałem od 24h :)

Opór ośrodka rośnie ^2 prędkości i przy spadku z takiej wysokości osiągamy prędkości przy których opór powietrza ma znaczenie i zaczynamy mieć różnicę ... sypię głowę popiołem.

 

Jednak nadal stoję na stanowisku że pod górkę wole jeździć z lekkim rowerem niż mieć jakieś mizerne zyski przy zjeździe ...

 

Pozdrawiam 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

przy staczaniu po równi pochyłej (zjazd na rowerze) i różnicy mas rowerzystów rzędu 30% można pominąć wpływ masy na przyspieszanie z powodu lepszego pokonywania oporów powietrza.

Jak najbardziej możemy zwłaszcza, że decydujące są tutaj opory powietrza. Dużo większe różnice będą wynikały z tego jak dany kolarz się złoży do zjazdu.

 

 

 

Jednak nadal stoję na stanowisku że pod górkę wole jeździć z lekkim rowerem niż mieć jakieś mizerne zyski przy zjeździe ...

W tym aspekcie chyba nikt poza autorem się nie sprzeczał.

Nawet jakby na zjeździe różnice były większe, to na podjeździe straci się dużo więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...