Skocz do zawartości
  • 0

Jaki typ roweru na długie trasy, polne drogi+bagaż


Gość Wojtek

Pytanie

18 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Kolega lewocz ma w zasadzie rację.Zainwestuj w siodło,kupiłem nie dawno siodło Brooksa niema co porównywać,wszystko inne to szajs,i załóż dobry osprzęt,ale bez szału.Widziałem na szlaku wzdłuż Dunaju taką karawanę brytyjczyków,wypasione sprzęty to może miało ze dwóch,a tak sztywniaki na v-brake'ach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy ! A z pewnością nie taki, od którego plecy bolą po 3godź jazdy i mechanizm co rusz coś nawala i cięższy ode mnie wraz z bagażem. Jaką markę lub typ najlepiej kupić na takie odległości by nie trzeba było w razie awarii dreptać 200km z zepsutym rowerem:(

Witam, jaki wybrać rower do długich tras po polnych drogach i asfaltowych z bagażem ? Trasy powyżej 3000 km.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o solidny rower, który się nie psuje i nie waży 30kg, który jak się zepsuje będę musiał pchać przez 120km albo więcej. Szykam konkretnie roweru do długich dystansów z bagażem.Może poda mi ktoś konkretny model producenta ? Wybieram się w długą podróż więc będę spędzał dużo czasu na rowerze, siodło, pozycja pleców, rąk, nóg itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

typowego trekkinga Surly Ogr.

 

Uhmmm... Ogrzyna fajny sprzęt, ale nazywanie go typowym trekkingiem to delikatnie mówiąć naginanie rzeczywistości

 

 

 

 

nie dawno siodło Brooksa niema co porównywać,wszystko inne to szajs,
 

 

Powtórne uhmmm... Miałem Brooks'a, na cycki mnie nie powalił. Jak każde siodło jednemu pasuje a drugiemu nie. Tymbardziej, że przy Brooks'ach trzeba jeszcze wliczać dość upierdliwy i niejednokrotnie bolesny proces "łamania".

 

Pełny sztywniak, jak najbardziej, ale rezygnowanie z tarczy jest niepotrzebne. Dobre mechaniki w guście Avid'ów BB7 i hamowanie zawsze skuteczne i w kazdych warunkach  :icon_cool:

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak co do hamulców to mechaniczne tarczówki w sumie są najlepsze,pozostaje tylko kwestia ich skuteczności,szczególnie gdy rower będzie załadowany,testowałem mechaniczne Shimano,no nawet przyzwoicie to działało,lecz byłem tylko ja i rower w sumie około 85kg,ale obojętnie co się stanie to nie potrzebujesz specjalistycznego serwisu.Warto gdy w ekipie by był ktoś kto zna się na centrowaniu koła.

Choć z drugiej strony zestaw naprawczy do hydraulików zawsze gdzieś do sakwy wciśniesz,a zrobić to to też wielka filozofia nie jest.

Ja na następną wyprawę tak zrobię,dwie strzykawki,trochę płynu,jakiś przewód jeszcze też może być przydatny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny raz na forum zapytam - jaka (poza wagą która w rowerze wyprawowym ma najmniejsze znaczenie) jest przewaga obręczówek nad tarczówkami?

Bo plusów tarczówek jest kilka.

 

A jeśli chodzi o mechaniki to może po prostu Shimano kuleje w tej dziedzinie (kiedyś faktycznie mieli kiepskie zaciski). Ja używałem Hayesów MX2, MX4, Avidów BB5 i nie pamiętam żebym miał problemy ze skutecznością. Modulacja czy ogólna sprawność hamulców była różna i rosła w takim samym porządku jak wyżej.

 

Hydrauliki również nie ma się co bać. Nawet jeśli wysiądzie w trasie (a w końcu nie zdarza się to często) zawsze pozostaje drugi hamulec. Jak nie jedzie się dookoła świata spokojnie można dojechać do końca wyprawy na jednym hamulcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nikogo nie przekonuje, każdy wyraża tylko swoje zdanie. Oba systemy mają swoje wady i zalety i do użytkownika należy decyzja na co się zdecydować. W przypadku tarczówek mechanicznych odpada kwestia specjalistycznego serwisu i system ten zdaje się mieć same zalety. Być może tak jest ale ja po prostu stawiam w wyprawówce na prostotę, nawet kosztem tego, że obręczówki niszczą mi obręcze. I tyle w temacie. Mnie osobiście tarczówki nie są potrzebne :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najpierw to się musisz zastanowić gdzie bagaże - nie każdy rower przyjmie bagażniki, ile bidonów chcesz wozić, do tarczówek potrzebny jest tylny bagażnik który z taką myślą został zaprojektowany; nie każdy się nada

 

A WŁAŚCIWIE TO ILE KASY MASZ MA GOŁEGO BAJKA I GRZIE BĘDZIESZ PODRÓŻOWAŁ - W CYWILIZACJI CZY 3CIM ŚWIECIE?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-193765-0-02959100-1454238832_thumb.jpgWojtek, zakładam, że szukasz uniwersalnego roweru którym będziesz mógł jeździć po różnych nawierzchniach  i który nie zawiedzie cię po kilkuset kilometrach. Miałem dokładnie taki sam kłopot i zainwestowałem w Trek Marlin 6.

Ola i ja zrobiliśmy na takich rowerach w ciagu kilku miesiecy ponad 6000 km. Jeździlismy w azji południowo wschodniej w tropikach w większości po asfalcie ale dużo było też dróg polnych i leśnych. Duże koła 29" z oponami  2,1" spisują się znakomicie. Przedtem jeździłem na 26" i czuję ogromną różnicę. Rowery które kupiliśmy w Polsce kosztują około 1500-2000zł i wyglądają tak jak na zdjęciu. Daj znać gdzie te 3000km chcesz zrobić i kiedy bo zapowiada się ciekawy trip.

Witam, jaki wybrać rower do długich tras po polnych drogach i asfaltowych z bagażem ? Trasy powyżej 3000 km.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jaki wybrać rower do długich tras po polnych drogach i asfaltowych z bagażem ? Trasy powyżej 3000 km.

Zacznę od dołu czyli od podłoża. Tereny gruntowe wyznaczają szerokość opony czyli nie mniej niż 1,7 cala chociaż najbardziej optymalne byłyby 2.0. Z tego też względu odpadają szosówki, mieszczuchy, krosy. Pozostają rowery MTB i trekingi.

Zapewne wybierając offroad zdecydujesz się także na góry więc tu treking odpada chyba, że zastosujesz mniejsze tarcze w korbach.

Tak więc metodą eliminacji otrzymaliśmy rower MTB. Obecnie na rynku mamy takowe rowery z trzema rozmiarami kół więc tylko od Twoich preferencji będzie zależoło czy wskoczysz na uniwersalnego 27,5 , zwinnego 26 czy czołgowatego 29.

Widelec amortyzowany dla wielu jest tylko gadżetem a dla mnie jest obowiązkiem zwłaszcza jak się wkracza w świat permanentnych szutrowych tarek, bruku czy kamienno-piaszczystych dróg.

Osprzęt powinien być niezawodny ale niekonicznie wyczynowy. Ja od lat używam osprzętu klasy od Deore po Xt.

Siodło Brooksa to bardzo wierny przyjaciel każdego turysty. Od kilkunastu lat je używam i nigdy mnie nie zawiódĺ.

Hamulce tarczowe wykazują swoją wyższość zwłaszcza w mokrym błotnistym i piaszczystym terenie Obręczówki po prostu mogą się skończyć w ciągu 2 dni.

To było na tyle bo pozostałe dewagacje to już są drobne pierdoły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gość

Witam, jaki wybrać rower do długich tras po polnych drogach i asfaltowych z bagażem ? Trasy powyżej 3000 km.

 

Śmigam na rowerze Kross Trans syberian sezon 2015  4000 km bez większych usterek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie powyżej autorowi podpowiedziano już niemal wszystko,ale w dalszym ciągu nie wiemy tak do końca jaki budżet posiada na ten cel,nie uważacie że podawanie wielu propozycji modeli jest tutaj bezcelowe,bo też ich sam rozrzut cenowy jest bardzo duży? Najpierw niech autor sprecyzuje właśnie to kryterium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...