[sakwy] ortlieb city vs msx sl55

[streetex]

Jak w temacie. Ortlieb znana i ceniona marka, ale jak sprawuje się wersja city? Ktoś coś o MSX sl55 może powiedzieć? Temat

http://www.forumrowerowe.org/topic/71162-sakwy-mainstream-msx-model-sl-55/ jest mi znany ale już z przed 3 lat. Jak z trwałością obu modeli? Jakieś inne propozycje w podobnym przedziale cenowym?

 

http://www.szumgum.com/sakwy-rowerowe-tylne-ortlieb-back-roller-city.html

http://www.szumgum.com/sakwy-rowerowe-msx-kpl.html

 

 

​

 

[yarad]

Opinia tylko z postronnej obserwacji - kilka osób spośród spotykanych rowerzystów używa zarówno Ortliebów jak i MSX-ów. Na wycieczkach jedno- i wielodniowych i narzekań nie słyszałem. Raz rzeczywiście koleżanka postradała dolny uchwyt od sakwy MSX, gdy odkręciła się śruba mocująca. Ale osoba jadąca za nią zgubę dowiozła, śruba została przykręcona i wszystko działało jak należy. To raczej nie usterka, zdaje się producent zaleca, żeby śruby mocujące dokręcić i kontrolować.

 

Jeśli chodzi o alternatywę, to zauważyłem niedawno sakwy marki Vaude, na oko podobne w konstrukcji do Ortliebów i MSX. Na żywo nie widziałem.

 

http://allegro.pl/wyprzedaz-sakwy-tylne-vaude-para-edycja-specjalna-i5803441102.html

http://allegro.pl/sakwy-rowerowe-tylne-vaude-para-czerwone-torba-48l-i5795761048.html

[Joachim]

Przejechałem ok. 500 km z MSX 55 SL. Większość po asfalcie, ale i leśne dróżki i pola się zdarzały regularnie. Sakwy pojemne, każda spokojnie mieści kask typu fullface z kurtką goreteksową i bluzą na dokładkę. Ponieważ jeżdżę trajką, sakwy nie miały przyjemności lądować na glebie, co najwyżej były uderzane gałązkami w lesie. Śladów zużycia brak (aczkolwiek dystans niewielki). Kurz zmywam wodą z węża, wilgoć faktycznie nie dostaje się do środka, i ile zachowa się odpowiedni system zapinania, z rolowaniem. Wagi nie zauważam - mój zestaw gotowy do jazdy waży 60 kg