Skocz do zawartości

[kierownica, mostek, sztyca] Zestaw FSA K-FORCE CARBON warto?


johnnyno

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Znalazłem na allegro fajny zestaw kiera+mostek+sztyca.

Kiera i sztyca z karbonu, mostek alu:

http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=5784678030&ref=last-visited

 

Chciałbym to wpakować do ramy Accent Peak 29 rozmiar M, ale nie wiem na co zwracać uwagę, tym bardziej że karbonu wcześniej unikałem :)

Cena jest ok, waga też, co myślicie warto kupić?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba muszę poczytać o tych podróbach więcej

Nie ma co czytać po prostu omijać i nie kupować ;) Jak zależy Ci na porządnych klamotach, dobrych jakościowo a jednocześnie budżet Cie ogranicza to rozejrzyj się po rynku wtórnym. Ja w ten sposób wyhaczyłem 80% szpeju w moim rowerze za czasami śmieszne kwoty. Wiadomo że nie są to nówki, że mają ryski, otarcia i nie są już takie piękne jak nowe ale wole moje pieniążki przeznaczyć na pewną część, pewnego producenta który ma dobrą opinię i jego produkty cechują się uznaniem użytkowników niż pakować się w coś co może się skończyć tragicznie. Drugim wyjściem jeżeli masz ciśnienia na nowe rzeczy jest uzbrojenie się w cierpliwość, powiększenie świnki - skarbonki i dozbieranie do oryginału. Tutaj chodzi o twoje zdrowie czy życie więc lepiej dołożyć trochę więcej kasy ale mieć pewność niż korzystać z takich wątpliwych okazji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję poszukać tych komponentów w sklepach choćby internetowych zobaczyć ceny, zsumowac, odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego tu tak tanio.

Przyjmuje że regularna cena to sumarycznie jakieś 1800 zł. Niech będzie ultra promocja minus 50 procent - nadal jest 3 razy więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Rozumiem, że to też badziew? :)

http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=5825916964&ref=last-visited

 

Mógłbym Was prosić o podesłanie linków to jakiś dobrych kierownic MTB, bo szperam po necie i nie mogę nic znaleźć, albo za krótka, albo za długa, albo gięta :P

Szukam czegoś o szerokości 680-700mm, prosta, 31,8mm średnicy.

Rozumiem, że do 300 zł na karbon się nie załapię?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dodam tylko od siebie że ostatnio na serwisie olx.pl pojawiło się pełno podrób. Najlepszym sposobem sprawdzenia gdy coś jest za tanie, to wejśc na aliexpress i wyszukać tam daną część. Dzięki temu uniknąłem już kupna Karbonowej kierownicy i tarcz hamulcowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybil juz sobie ktos zeby uzywajac podrobek? Bo tak straszycie ale ciekawe jakie sa fakty? Straszono mnie, ze jak bede latal smiglowcami RC podrobkami Align produkcji HK np. HK600GT to rozleci sie w powietrzu i pozabijam siebie i ludzi ale jakos nie slyszalem zeby podrabiany smiglowiec SAM rozpadl sie w locie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wybil juz sobie ktos zeby uzywajac podrobek?
Może wybił może nie. Raz trafisz na dobry egzemplarz a raz na bubel który pęknie przy pierwszym rozpędzaniu na stojąco. Te podróbki są robione bez jakiejkolwiek kontroli jakości. Markowe produkty są droższe bo kupując je masz pewność a kupując chińczyka kupujesz kota w worku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Markowe produkty są droższe bo kupując je masz pewność

 Ale jaką pewność?

Chińczyki podrabiają to na takich samych maszynach jak produkowane oryginały, zresztą produkowane też u nich. Różnicą może być ewentualnie materiał niewiadomego pochodzenia. Produkcja chińska jest coraz lepsza, mają tanio bo ordynarnie ściągają patenty nie płacąc za nie ani grosza. 

Widelec 3T u chińczyka możesz kupić za 160 zł - oryginał za 1300zł Co kosztuje taką różnicę? produkcja? materiał? produkcaj i tak w chinach, materiał - carbon to stosunkowo tani materiał. Cene winduje patent na wymyślenie i złożenie takiego widelca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupując w Chinach podróbę podobnie jak niepodrobe nie dostajesz żadnego potwierdzenia ze produkt przeszedł jakakolwiek procedurę kontroli jakości, nie otrzymujesz rownież żadnej gwarancji. To jednak ma znaczenie także dla producenta.

Różnic moze być wiele. Materiał można użyć w rożny sposób i w rożnej ilości.

 

Wybil juz sobie ktos zeby uzywajac podrobek? Bo tak straszycie ale ciekawe jakie sa fakty? Straszono mnie, ze jak bede latal smiglowcami RC podrobkami Align produkcji HK np. HK600GT to rozleci sie w powietrzu i pozabijam siebie i ludzi ale jakos nie slyszalem zeby podrabiany smiglowiec SAM rozpadl sie w locie.

Czy ktoś cos sobie wybił?

Na forum jest temat o podrobach, który założyłem, opisałem przypadek dwóch identycznych "cervelo", w których przy dokręcaniu śrub rozeszły sie gniazda mostków, siła nie była większa niz 2-3 Nm. Do tego złe wykonane ramy co uniemożliwiało zamontowanie linek.

Co kosztuje różnice? Pomiędzy Toba a fabryka jest jeszcze dystrybutor i sklep. Każdy z nich zarabia.

Poza tym nie wiesz skąd wyjechał ten widelec i czy wykonany jest z tego samego materiału co oryginał i przy użyciu tych samych technologii.

Zeby to sprawdzić musiałbyś zrobić mu sekcje i znać sie na produkcji takich części plus wiedzieć jaka 3t ten widelec wyprodukowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Marka, metka i oficjalność nie są gwarancją braku problemów :)

Proponuję przeczytać test w jednym z pierwszych wydań spolszczonej wersji niemieckiego Bike, test kierownic.

Produkt 3T, więc bardzo uznanego producenta, złamał się jako pierwszy, nie przetrwał o ile pamiętam nawet 10 procent długości testu. Blado wypadł produkt Cranka. Reszta też kiepsko, jedynie kierownice Syntace i Enve odstawały od reszty. 


Gdybam że Rita połamała K-force'a, którego mam :) Chyba zacznę się bać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Marka, metka i oficjalność nie są gwarancją braku problemów

 

W takim razie jak kupować? Na co zwracać uwagę?

Bo nawet konkretny egzemplarz może być trefny...

 


Z ciekawostek, pisałem z jednym allegrowiczem (juz nie będę robił nikomu reklamy :P) i natrętnie wypytywałem o nową kierę Ritchey'a, która była tańsza o połowę od ceny rynkowej.

Gość twierdzi, że nie jest to żadna chńska podróba, a oryginał sprowadzany z Tajwanu poza oficjalną siecią dystrybucji.

Cena może nie jest ułamkiem ceny rynkowej, jak w przypadku chińskich podróbek, ale 100-150% to i tak dużo taniej!

 

Co myślicie o sprowadzaniu "poza oficjalną siecią dystrybucji"?

Trudno to zweryfikować, ale z drugiej strony "na chłopski rozum" ma to jakiś sens, bo nie trzeba utrzymywać całego łańcucha pokarmowego związanego z dystrybucją, gdzie każdy chce zgarnąć swoje.

Wielkie marki też nie są święte, ceny produktów nie odzwierciedlają kosztów projektu i produkcji tylko segmenty rynku oraz maksymalizację monetyzacji.

Nie wiem jak to jest w przypadku części rowerowych, ale w przypadku np elektroniki rozrzut cenowy 100-200% pomiędzy tym samym towarem sprzedawanym jako noname i pod "dobrą" marką nikogo nie dziwi.

To samo z odzieżą, więc dlaczego miało by być inaczej w branży rowerowej?

 

Choć z drugiej strony jesteśmy zasypywani tandetą z chin, gdzie cena jest x razy niższa, ale jakość jest tragiczna.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tylko w przypadku renomowanych firm koszty projektu i produkcji to dopiero początek. Do tego dochodzą koszty testów, reklam, obsługi serwisowej i pogwarancyjnej... To wszystko kosztuje. Nawet mercedes s klasa się czasem psuje... Tyle tylko, że kupując porządny markowy sprzęt możesz liczyć na to, że jak się coś stanie, to możesz na "coś" liczyć. W przypadku chińczyków na nic. Jak pęknie kierownica ritchey i połamiesz obie ręce, to możesz pozwać ritcheya, możesz się do niego odwołać, możesz cokolwiek... A w przypadku chinola? Jak Ty nie wiesz w ogóle kto to zrobił, kto to sprzedał... Bo argument, że gość na allegro to jest żaden argument, nic z tego nie odzyskasz, a na pewno nie zdrowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jak pęknie kierownica ritchey i połamiesz obie ręce, to możesz pozwać ritcheya, możesz się do niego odwołać, możesz cokolwiek...
 

 

Jak z korpo zaczniesz wojować to Cię pozamiatają :) Bo prawników też mają wliczonych w ceny sprzętu :P

 

Gdyby patrzeć na to jedynie pod kątem finansowym, to w cenie oryginału mogę kupić 5 egzemplarzy, a nie jeden.

Nie po to kupuje "lepszy" oryginał, żebym mógł się sądzić, tylko żeby zminimalizować ryzyko.

I tu właśnie jest pies pogrzebany, bo jeżeli oryginał i podróba schodzą "z tej" samej lini produkcyjnej to produkty mogą być podobnej jakości.

A łamią się zarówno kiery oryginalne jak i podróby.

 

Zaznaczę tylko, że nie zamierzam tutaj nikogo bronić.

Staram się tylko merytorycznie do tego podejść, ale wątpię żeby się udało coś sensownego ustalić w kwestii "chińczyk vs oryginał".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykład specializeda pokazuje jasno i dobrze, że o wiele bardziej opłaca się załatwić polubownie jedną sprawę, niz w mass mediach narobić sobie smrodu na kilku kontynentach. Z resztą często się to tak właśnie odbywa. Osobiście tak załatwiałem sprawę z krossem, z shimano, ktoś ostatnio polubownie załatwiał pogwarancyjnie temat magury (chyba jest nawet gdzieś temat) itd. Sam zawodowo wiem, że duże marki mają wiele więcej do stracenia pod kątem PR niż jednostkowych kosztów dla klienta detalicznego, który jest kroplą w morzu. Natomiast co to minimalizacji ryzyka zgadzam się. W kwestii schodzenia towaru z tej samej taśmy- jak mi ktoś kiedyś pokaże, że tak faktycznie jest i jawnie to udokumentuje, to uwierzę. Bo takie gadanie gdybanie do niczego dobrego nie prowadzi, na zasadzie, ktoś mówił, że ktoś słyszał, że ktoś widział, że z tej samej fabryki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...