Skocz do zawartości

[ciśnienie] 150/95


tomaszinho

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Czy ma ktoś doświadczenie z nadciśnieniem ? chodzi mi o takie jak w temacie. Kiedy jeździłem na rowerze regularnie nie czułem się źle, nie czułem nadciśnienia i wszystko było spoko. Ostatnio jak zobaczyłem wypłatę, tak się zagotowałem że miałem 160/100 (rower odstawiony od półtora miesiąca). Lekarz przypisał jakieś kapsułki powiedział że jak ciśnienie nie spadnie to żeby brać- że to lekkie jakieś podobno kapsułki, >ale ja to nie ufam żadnym kapsułkom ;p, wolę nie brać bo później może być gorzej. No i tak później mierzyłem to miałem 145 na 90 było nawet 135 na 85 no a wczoraj znowu 150/95. I cholera nie wiem czy ja już schodzę ? mam 30 lat dopiero. Dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

No jak nie wierzysz kapsułką, to sugeruję udac się do zanchora.

 

Może jak Cię okadzi dymem z jałowca i nietoprzego guana to Ci się polepszy :P

 

Poważka? Moja znajoma tak samo mowiła o konowałach i zapisywanych przez nich specyfikach. W konsekwencji nie pobierała lekarstw na nadcisnienie.

 

Rodzice nie powinni chować swoich dzieci do grobów :(

 

Miała 33 lata jak ją trafiło...

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ufam kapsułkom i łapiduchowi, ale za to na forum się poradzę, a co! ;)

Czego oczekiwałeś zakładając ten temat? Porady „lepszej” niż od lekarza czy poklepania po główce w sprawie odstawienia leków? Owszem, lekarze też bywają różni, pomimo że to zawód „zaufania społecznego” czy jak to się tam nazywa. Ale żaden forumowicz, nawet będący przy okazji rzeczywiście świetnym internistą czy nawet specjalistą kardiologiem, nie wystawi Ci diagnozy i nie pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki wszystkim za poradę

trochę się przestraszyłem a trochę uspokoiłem.... dzisiaj przejechałem sobie 45min na spokoju rowerem i zmierzyłem ciśnienie po 3 godzinach było 130/90 

jutro ide do lekarza i będziemy rozmawiać. 

 


a tak jeszcze napomnę. Myślałem że jak się dużo jeździ rowerem a poźniej odstawia to takie rzeczy mogą mieć miejsce jakies anomalie ciśnieniowe. Także jak ktoś jest zły to sory możemy zamknąć ten temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadciśnienie może być pierwotne jak i wtórne czyli wywołane chorobą.

Jeśli poszedłeś do lekarza, ten zmierzył Ci ciśnienie i zapisał dropsy, to nie tyle co kopnąłbym takiego w zad, a po prostu w łeb nastrzelał.

Dieta też ma ogromny wpływ na ciśnienie: alko, sól, tłuste żarcie - to podbija.

Poszukaj w swoim mieście jakiegoś dobrego specjalistę w tym temacie.

Jeśli masz nadciśnienie pierwotne to w zasadzie pozostaje dożywotnie branie leków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Biorę już dropsy kilkanaście lat i też jeżdżę na rowerze. Jeżeli bierze się regularnie leki regularnie kontroluje ciśnienie to tak naprawdę nie ma żadnych ograniczeń - jeśli wszystko jest w normie. Lekarze oczywiście mówią, że najlepszy jest umiarkowany wysiłek a nie katowanie, które nie jest korzystne nawet dla ludzi nie chorujących na nadciśnienie.

Jest wiele niefarmakologicznych sposobów na obniżanie ciśnienia. Jak już kolega wyżej pisał: dieta, obniżenie spożycia soli,... picie dużej ilości płynów na co dzień, a nie tylko w czasie treningu. Krew się rozrzedza, przez co sercu łatwiej ją pompować.

Jeśli to nie skutkuje to wtedy dropsy. U mnie po zastosowaniu się do tych zaleceń ciśnienie spadło na tyle, że można było zmniejszyć dawkę leków.

Z tego co wiem, w tej chwili ciśnienie tętnicze nawet do 140/90 jest klasyfikowane jako wysokie prawidłowe.

Niestety jak podają źródła 90-95% to nadciśnienie pierwotne.

Grunt to systematyczna kontrola ciśnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Czy ma ktoś doświadczenie z nadciśnieniem ? chodzi mi o takie jak w temacie. Kiedy jeździłem na rowerze regularnie nie czułem się źle, nie czułem nadciśnienia i wszystko było spoko. Ostatnio jak zobaczyłem wypłatę, tak się zagotowałem że miałem 160/100 (rower odstawiony od półtora miesiąca). Lekarz przypisał jakieś kapsułki powiedział że jak ciśnienie nie spadnie to żeby brać- że to lekkie jakieś podobno kapsułki, >ale ja to nie ufam żadnym kapsułkom ;p, wolę nie brać bo później może być gorzej. No i tak później mierzyłem to miałem 145 na 90 było nawet 135 na 85 no a wczoraj znowu 150/95. I cholera nie wiem czy ja już schodzę ? mam 30 lat dopiero. Dzięki

 

Tak jak poprzednicy:

1) Nikt Ci lepiej nie poradzi, niż lekarz. Jeśli nie wierzysz w diagnozę to idź do drugiego, trzeciego... Fakt, że przydałyby Ci się wnikliwsze badania niż tylko pomiar ciśnienia. 

2) To, że nie czujesz nadciśnienia, nie znaczy, że go nie ma. Jeśli byś je czuł, to znaczy że jest fest duże. Co nie znaczy, że małe nie szkodzi. Bo szkodzi. 

3) Odstawienie roweru to niestrategiczna decyzja. Ruch w niskim (tlenowym) zakresie tętna powoduje obniżenie ciśnienia. O ile nie ma innych przeciwwskazań... patrz punkt 1. ;)

4) Jeśli dostałeś tabletki na nadciśnienie, to je bierz. I to regularnie, dzień w dzień, zgodnie z zaleceniami, o stałych porach. Po nich nie będzie gorzej, tylko lepiej. Arsenał leków na nadciśnienie jest dzisiaj na tyle duży, że do jego skończenia to musiałbyś ze 150 lat żyć. :)

5) Nie wierz w poklepywanie po plecach - to, że tutaj ktoś wymienia stres, żarcie, alko, sól, etc jako czynniki to prawda. Ale to nie zmienia faktu, że jeśli ciśnienie jest za wysokie, to w Twoim najlepszym interesie jest się go pozbyć jak najszybciej. A potem czekać na efekty długofalowych zmian diety, przyzwyczajeń, etc. Jak lekarz niegłupi, to nie będzie bez powodu karmił nadmiernie tabletkami. Patrz punkt 1. 

6) 30 lat to na nadciśnienie wiek dobry jak każdy inny. 

7) Nie, jeszcze nie umierasz. Ale ignorując wysokie ciśnienie (statystycznie) skracasz sobie życie. Po prostu mając wysokie ciśnienie, masz większe szanse na udar, zawał itp. atrakcje. Jeśli nie teraz, to koło 50ki. 

 

 

Brutalnie, sorry, ale nadciśnienie u facetów najczęściej jest ignorowane. Bo przecież nie boli, a pacjent jeszcze żyje. No a tabsy łykać to w ogóle gejoza. Do czasu. 

 

Aha, nie jestem lekarzem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...