Skocz do zawartości

[Buff] Buff na zimę


jacko90

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Chcę sobie kupić oryginalnego Buff'a (nie będę dyskutował o cenie i opłacalności) na zimę.

Będę go używał gównie do ochrony szyi, a jak zrobi się chłodniej to także do twarzy [ochrona przed wiatrem i zimnem].

 

Myślę, że Buff Merino będzie najlepszym rozwiązaniem.

Original Buff - za cienki.

Polar Buff i Buff Reversible Polar będą nie praktyczne? 

 

 

Ktoś z Was posiada Buff Merino lub inny i może się wypowiedzieć co będzie najlepszym zakupem z tej czwórki? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od temperatury. Osobiście, w okolicach zera, jeżdżę na 2 buffy. Original na szyję, merino na głowę. Merino jest luźniejszy, original bardziej przylegający. Poniżej zera, przy wietrze, średnio się sprawdzają, bo oddech się skrapla i zamarza. Po pół godzinie jest lodowaty kompres na twarz. Można sobie odmrozić to i owo. Ogólnie rzecz biorąc, buff sprawdzi się do minus 5 stopni, bez wiatru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcę sobie kupić oryginalnego Buff'a (nie będę dyskutował o cenie i opłacalności) na zimę. Będę go używał gównie do ochrony szyi, a jak zrobi się chłodniej to także do twarzy [ochrona przed wiatrem i zimnem]. Myślę, że Buff Merino będzie najlepszym rozwiązaniem. Original Buff - za cienki.

 

Nie masz żadnej stójki/golfa od którejś warstwy odzieży? Ja mam i zwykły Buff wystarcza mi całkowicie jako docieplenie i w razie potrzeby wyciągam kawałek jako maskę na twarz. Grubszego bym nie chciał.

W taki sposób używam go od 0C do -20C. Powyżej 0C jako 1, 2 lub 3 warstwy z przodu sprawdza się jako czapeczka pod kask.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polarowe sobie odpuść ponieważ strasznie się szyja pod nimi poci przy większym wysiłku przynajmniej moja. Po dłużej chwili masz ochotę go rozchylić i trochę przewietrzyć wystawiając jednocześnie wilgotną i rozgrzaną szyję na zimne powietrze co na pewno nie będzie dobre dla zdrowia. Moim zdaniem lepiej jest żeby było ciut za chłodno niż za gorąco

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ten z polarem od wewnątrz. Jestem bardzo zadowolona. Osłaniałam twarz przy -10 i dodatkowo tył głowy naciągając na czapkę. Jest wystarczająco obcisły a jednocześnie elastyczny, że dobrze przylega nie uciskając. Dodatkowo polar od wewnątrz zapobiega ewentualnemu zsuwaniu się. Obawiałam się, że Buff może się zsuwać, ponieważ naciągam go na tył głowy raz wyżej, raz niżej na cienką czapkę, która na zewnątrz jest bardzo gładka. Ale nic z tych rzeczy. Siedzi mocno. Z tej kombinacji czapka + Buff jestem bardzo zadowolona. Poza tym jest jeszcze sprawa osadzania się wydychanej pary. Polar staje się lekko wilgotny co jest nieuniknione ale błyskawicznie można go osuszyć. Nie wiem jak jest z merino ale co do zasady wełna bardziej pochłania wilgoć i nie schnie szybko. Może jakoś ją impregnują, ale tego nie wiem. Z innymi kominami nie miałam do czynienia więc nie potrafię porównać. Miałam natomiast do czynienia z kominiarkami i mnie taka opcja nie odpowiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam cyclone buffa, składa się z 2 części: połowa to original buff z microfibry, połowa z windstoppera. Używam go razem z czapką pod kask, czasem naciągam na usta/nos (albo część mikrofibrową albo obie).

Jeżdżę tak od jakoś 2 miesięcy i jestem zadowolony.

Sam original buff to wg mnie za mało na zimę/polską jesień.

Z kolei ten windstopper (i sposób zakładania, original pod wind) trochę blokuje wentylację kurtki górą, więć jak jest cieplej (ok 10) to zakładam mniej na siebie a i tak mi jest ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...

Teraz jak spadły temperatury, to co używacie? Jak było kilka dni temu rano poniżej -15C to jeździłem w zwykłym kominie + czapce z windstopperem. Problem mam taki, że moja kurtka nie ma ściągacza i jeśli temperatura znowu spadnie tak nisko to przy dużym wietrze będzie mi trochę ten wiatr wlatywał od przodu. Zastanawiałem się nad opcjami typu:

- zakupić buffa z polarem

- kupić maskę narciarską, a pod nią wokół szyi będzie zwykły buff.

 

Trochę jeszcze szperam po necie, ale chciałbym mieć również opinie z forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem twoją stronkę zanim skompletowałem strój na zimę, pomogła. 

Jeżeli używasz zwykłe go cienkiego buffa to jaką masz kurtkę? Albo inaczej zapytam - jak zamykasz silnemu wiatrowi drogę aby pod brodą nie wlatywał pod spód kurtki?

 

Z mojej perspektywy najlepszy byłby taki buff: http://buff.pl/product-pol-224-Komin-Polar-Buff-R-AFGAN-GRAPHITE.html tylko bez doświadczenia w tym kierunku zawsze muszę znokautować najpierw wszystkie "ale". Dlatego prowadzę w tej sprawie takie dochodzenie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem twoją stronkę zanim skompletowałem strój na zimę, pomogła. 

Jeżeli używasz zwykłe go cienkiego buffa to jaką masz kurtkę? Albo inaczej zapytam - jak zamykasz silnemu wiatrowi drogę aby pod brodą nie wlatywał pod spód kurtki?

 

Z mojej perspektywy najlepszy byłby taki buff: http://buff.pl/product-pol-224-Komin-Polar-Buff-R-AFGAN-GRAPHITE.html tylko bez doświadczenia w tym kierunku zawsze muszę znokautować najpierw wszystkie "ale". Dlatego prowadzę w tej sprawie takie dochodzenie :)

 

Kurtka albo Gore Tool, albo Biemme Oregon. Obie mają stójkę (Windstopperową), Tool ma ją dodatkowo regulowaną ściągaczem. Buffa zakładam POD kurtkę, zapinam suwak i wystającą połowę zostawiam nad stójką kurtki. Wtedy jedną ręką mogę szybko naciągnąć Buffa na twarz jako maskę, opuścić, w razie czego podciągam go trochę wyżej z tyłu lub z boków - spora możliwość regulacji temp. W połączeniu ze wysoką stójką bielizny jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joł

 

Kominy mam dwa, jeden to zwykły cienki komin (rozdawany w zestawach startowych na ostatniej skandii w dąbrowie górniczej) i używałem go z powodzeniem do temperatury ok 0*. Przy niższej temp a także przy -12 do -15* używałem polarowego komina z decathlona za jakieś grosze, chyba niecałe 5 zł (to ten na avatarze). Komin z reguły naciągam na usta lub też na nos, pod same okulary. podczas wycieczki w rekordowy w tym roku mróz nie zmarzłem w nim ani trochę, choć musiałem uważać bo komin zdjęty z twarzy lubił po chwili zamarznąć, ale to chyba jak każdy.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam chusty Vikinga, Buffa i Attiq. Jakościowo są dobrze wykonane. Pod tym względem wydaje mi się, że się nie różnią. Moim zdaniem trzeba dobrać sobie chustę pod względem materiału. Do czego i w jakich warunkach będzie używana. Na rower czy na narty albo w ogóle na miasto w mrozie mam chustę Buffa http://sporto.com.pl/p/245/1637/buff-polar-afgan-graphite-chusta-5-in-1-buff-chusty-odziez-outdoor.html. Jest jakby lekka na szyi, nie czuje się grubości materiału, ale izolacja od zimna jest bardzo dobra. A przy jeździe na rowerze dobrze oddaje wilgoć na zewnątrz. Minusem jest cena. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...