Skocz do zawartości

[lancuch] co dalej jak sie nie przyjmie


sebeq76

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Moj lancuch powoli kwalifikuje sie do wymiany, badajac to metoda na sznurek oraz za pomoca specjalistycznego klucza. Mysle zeby kupic nowy lancuch zanim ten do konca zuzyje naped. I tu pytanie - czy jezeli sie nie przyjmie, to bedzie go mozna jeszcze wykorzystac w kolejnym, nowym napedzie? Zastanawiam sie czy te przykladowe kilkadziesiat km na starym napedzie nie spowoduje ze do nowego napedu bedzie juz bezuzyteczny.

 

Pozdrawiam

Sebeq

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli się nie przyjmie to te kilkadziesiąt km to będzie katorga, bo nie będziesz miał żadnego cięższego biegu, ale łańcuchowi to specjalnie nie zaszkodzi.

 

Jak się łańcuch nie przyjmie to przy lekkim zużyciu kasety można poprawić zęby pilnikiem i łańcuch się przyjmie, ale jak jest bardzo zużyta to szkoda się bawić i lepiej ją "dojechać" na starym łańcuchu, a potem wymienić komplet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajechać do końca, jak zacznie przeskakiwać to kupisz nową kasetę i łańcuch(y).

Wymiana łańcucha „bo przymiar wpada” to jedna z większych paranoi na tym forum. Przymiar nie mówi, że łańcuch jest be i do kosza i za chwilę wszystko rozleci się na kawałki, tylko że jest już na tyle „rozciągnięty” że kaseta po nim może nie przyjąć innego.

Jeszcze rozumiem takie podejście jak ktoś ma np. kosztowną kasetę 11-rzędową Srama, ale to póki co nisza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HG 40 to by się przyjął do wszystkiego, nawet jako sznurowadła w butach na rzepy. Nie nazywaj tego czegoś łańcuchem bo to obraza dla gatunku.

Takie przemyślenia należy zgłaszać do Shimano ponieważ to Oni wypuścili taki bubel i zrypali sobie markę. [emoji16]

Ja chciałem stwierdzić że to coś mimo kolejnych podmian i ogólnego zużycia jednak się przyjęło po tych 200 km.

 

Jaki jest teraz najtrwalszy łańcuch 8s?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, ale jak jesteś nastolatką albo laską ważącą 50kg albo spacerowiczem rowerowym to śmiało HG40 możesz kupić. On się zużywa podczas INTENSYWNEGO używania. Nas tu jest od groma robiących tysiące rocznie, do tego ciśniemy a łydy puchną i się sworznie po prosu poddają. A taki gimnazjalista czy inny facet co to raz na tydzień czy miesiąc wybierze się na lody rowerem to mając HG40 nie będzie go musiał zmienić nigdy. I do takich ludzi kierowany jest ten produkt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest produkt dla tej samej grupy odbiorców, dla której istnieją przerzutki „sis” i tourney czy „amortyzatory” xct.

I wbrew pozorom może to nawet długo pracować, bo typowy odbiorca nie czai się z przymiarem sprawdzając z bólem serca długość ani nie wybiera się w teren - po prostu gdzieś jeździ od czasu do czasu, gdzieś składuje rower i nie przejmuje się stopniem zasyfienia czy zużycia póki coś definitywnie nie padnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Khem... Jakiej to jakości oczekujesz po produkcie, który kosztuje 20 PLN - jeżeli można zapytać?

 

Mam UG-51 - koszt 15-17zł. Przejechał 1400km i dalej kręci. Sporo przejechał z sakwami.

HG-40 - 22-30zł. Przechał 1600km i jest o ponad 1cm dłuższy.

 

Oczekuję, że jak zapłacę więcej, to dostanę więcej a nie mniej. A to, że jedno i drugie to badziewie to inna sprawa. :thumbsup: 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem trwałość HG-40 jest jak najbardziej adekwatna do ceny i kontestowanie jego jakości wydaje mi się co najmniej zabawne. Oczekujesz przyrostu jakości, to kup Connex'a 8xx, który jest dwa razy droższy, a jego trwałość potwierdzona doświadczeniami na forum.

 

Dramat jest wtedy, gdy kupujesz łańcuch za ponad 100 PLN per sztuka a po 1500 km napęd klasy LX zaczyna pracować jak Tourney i nie możesz go wyregulować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica jest zasadnicza, gdyż przy moim stylu jazdy HG-40 zrobił 1500 km zanim zaczął wpadać przymiar.

Jeżeli kupuję łańcuch 2x droższy (w klasie, bo mówię o napędzie 10sp), to oczekuję że co najmniej zachowam wysoką kulturę pracy napędu na dłużej, a nie że napęd będzie pracował jak Tourney. Tym bardziej, że producent znany był z trwałych łańcuchów. Jazdy "na przymiar" oduczyłem się dość szybko. Po prostu kupuję 3 łańcuchy i zmieniam je średnio co taki sam dystans, aż do śmierci napędu. Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, żebym po zmianie łańcucha musiał doregulowywać przerzutkę. A tak się dzieje każdorazowo, gdy założę jeden z używanych obecnie łańcuchów. Dramat. Mowa o łańcuchach Connex 10S0. Uzębienie jest w nieco lepszym stanie niż przy porównywalnym dystansie dla HG-40, ale kultura pracy jest tragiczna! Pierwsze objawy pogorszenia zaczęły się już po kilkuset km per łańcuch.

A Wy narzekacie, że łańcuch za 20 PLN ma niedostateczną jakość w porównaniu z takim za 15 PLN....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...