Skocz do zawartości

[Licznik] Obwód koła wg. różnych producentów


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

było już kilka takich tematów odnośnie konkretnych liczników, ale zostały zarchiwizowane.

 

Zauważyłem, że każdy producent licznika ma inną tabelę obwodu koła. O ile w chińskich licznikach raczej mnie to nie dziwi, to już Sigma powinna mieć podane raczej rzetelne dane, odpowiadające rzeczywistości. Nie chodzi mi tutaj o jakieś aptekarskie różnice. W przypadku opony szosowej 700x25 - błąd obwodu wg. tabeli sigmy 2146, zmierzony 2105 = 41mmm różnicy! W  przypadku koła 26x1,5 różnica pomiędzy tablą a zmierzoną wartością "tylko" 16mm.

 

Sprawdziłem tabelę Cat eye i wygląda na rzetelną. Zmierzony obwód 2105 - tabela 2105.

Koło 26" - tabela 2010 - zmierzony 2005 - opona ma już swój przebieg więc myślę, że nowa miała te 5mm obwodu więcej.

 

 

Proponuję zweryfikować swoje liczniki, bo później wychodzą historie z mchu i paproci.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież te tabele to nie są jakieś wyrocznie obwodów kół tylko producenci je dają jako poglądowe. Mierzysz koło za pomocą jakiegoś urządzenia mierniczego np: miarka krawiecka a potem sobie wynik wprowadzasz w licznik. Każdy producent inaczej podaje bo mierzył na innych oponach które przecież nie są identyczne. Opona np Shwalbe NN 26 x 2,25 nie będzie miała identycznego obwodu jak Maxxis Ardent 26 x 2,25. Jakbyś zmierzył to mógłbyś się zdziwić ile różnicy może wyjść między oponami tych samych rozmiarów ale różnych producentów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie sądzę jednak, żeby różnica sięgała 4cm To daje przynajmniej 2-3km/h przekłamania a to już sporo

 

Eeee ... 2-3 km/h owszem ale przy prędkości 100 km/h ... :D

 

4 cm to około 2 % obwodu koła ... mam nadzieję ze się pomyliłeś i myślałeś o "%" a wpisałeś "km/h"  :)

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Starzy górale nie wierzą w instrukcje, każdy sam mierzy. A błąd pomiaru rzędu 1-2cm przy obwodzie koła ok.200cm dla normalnego użytkownika jest pomijalny. Żeby się pomylić przy pomiarze o 2 cm to się trzeba postarać. Nie mówimy o ugięciu opony i zmianie temperatury/zmianie ciśnienia w oponie co generuje kolejne błędy.

Może w różnych instrukcjach brane są pod uwagę różne warunki - raz bez obciążenia a drugi z modelowym rowerzystą ok.80kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee ... 2-3 km/h owszem ale przy prędkości 100 km/h ... :D

 

4 cm to około 2 % obwodu koła ... mam nadzieję ze się pomyliłeś i myślałeś o "%" a wpisałeś "km/h"   :)

 

Pozdro

 

Masz rację 2% - co daje 0,6 km/h różnicy przy prędkości 30km/h. Na 10km różnica to 200m.

 

 

Może w różnych instrukcjach brane są pod uwagę różne warunki - raz bez obciążenia a drugi z modelowym rowerzystą ok.80kg.

 

Jakoś nie przekonuje mnie ta teoria. Bo co, jedni uwzględniają inni nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Jakoś nie przekonuje mnie ta teoria. Bo co, jedni uwzględniają inni nie?

Ale ja nie chcę Ciebie przekonywać ale jak ten fakt nie pozwala spokojnie zasnąć to próbuję podsunąć możliwe rozwiązania. ;)

Nie ma normy na sposób i warunki pomiaru więc jest pewna dowolność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jakoś nie przekonuje mnie ta teoria. Bo co, jedni uwzględniają inni nie?

 

A czemu nie? Nie istnieje norma określająca w jaki sposób mierzyć obwód koła, więc każdy robi jak chce. Jak już wyżej wspominali obwód zależy także od ciśnienia i wagi rowerzysty. Zależy też od obręczy, bo na szerszej opona będzie niższa i nawet stopnia zużycia opony...

Pomyśl też o tym, że na zakręcie gdy opona się kładzie to jej "pracujący" obwód też się zmienia i to znów zależnie od ciśnienia, rodzaju opony, bieżnika i szerokości obręczy? Będziesz jeździł ciągle prosto żeby błąd zminimalizować? :teehee:

W terenie to jeszcze dochodzi to, że licznik nie mierzy odległości tylko długość toru, po którym porusza się punkt styku opony z podłożem, a wielkość ta jest tym większa im więcej nierówności. Dochodzi też to, że koło oderwane od ziemi nabiera prędkości i sztucznie zawyża pomiar :w00t: Mózg pokrojony...

 

W samochodach liczniki pokazują dużo mniej dokładnie niż w rowerach, bo prędkość jest liczona na podstawie danych ze skrzyni biegów bez uwzględnienia rozmiaru kół - przyjęty jest niejako rozmiar zalecany przez producenta auta, ale i tak pomiar prawie zawsze jest zawyżony o kilka %. I co? Ktoś się tym przejmuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jest prawda, że brak jest normy. Wniosek z tematu jest taki, żeby mierzyć obwód koła samodzielnie, bo inaczej wynik będzie o te kilka procent przekłamany.

 

Myślę, że różnica  w zużyciu opony, ciśnienie, temperatura czy ilość zakrętów jest pomijalna o ile obwód będzie zmierzony przy zalecanym ciśnieniu.

 

Edit: A rzeczy o których piszesz: niższe ciśnienie, waga rowerzysty i zakręty, zużycie gumy - zmniejszają obwód koła, dlatego wynik może być jeszcze bardziej przekłamany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam z żadnych tabel nie korzystam. :P Wstępnie ustalam obwód koła pchając rower po podłodze. Zero miary przy wentylu kiedy jest na dole a wynik przy drugim dolnym położeniu wentyla. Wg tak zmierzonego obwodu ustawiam liczmik a potem jadę na swoją "milę pomiarową" (1820 m śmieszką pieszo - rowerową między dwoma mostami, ale mogą też być słupki kilometrowe) i koryguję ustawienie licznika wg znanej z podstawówki proporcji. Oczywiście po zmienie opony, ciśnienia a zwłaszcza roweru przejazd powtarzam. Zaleta - sposób uwzględnia moją osobistą wagę i moje osobiste wężykowanie (bo nawet najtrzeźwiejszy rowerzysta nie jedzie po tweoretycznej prostej). Wada - trzeba się przejechać. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Zaleta - sposób uwzględnia moją osobistą wagę i moje osobiste wężykowanie (bo nawet najtrzeźwiejszy rowerzysta nie jedzie po tweoretycznej prostej)

Drugi argument bez sensu. Jeżeli nie chcesz uwzględniać rzeczywistej drogi to korzystaj z gps-a tam masz tylko proste od punktu do punktu.

Jeżeli z A do B jest 10km a Ty przejedziesz z A do B 12km to który wynik jest właściwy? Sorry ale argument z przedszkola.

Albo nie zrozumiałem głębi przesłania. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie chcesz uwzględniać rzeczywistej drogi to korzystaj z gps-a tam masz tylko proste od punktu do punktu. Jeżeli z A do B jest 10km a Ty przejedziesz z A do B 12km to który wynik jest właściwy? Sorry ale argument z przedszkola. Albo nie zrozumiałem głębi przesłania. ;)

Droga, jaką przebywa mój zadek jest minimalnie krótsza od drogi przebytej przez przednie koło, na którym przynajmniej ja montuję licznik. Zadek też ma pewne odchylenia na boki, ale mniejsze. Hm... :rolleyes: Chodzi zapewne o ułamki promila, ale różnice są, więc która droga jest ważna? Uwaga o gps nie jest bez sensu, ale gps też przekłamuje.Pozycja jest określana co jakiś czas w dodatku z jakimś tam niezerowym błędem (na moim stary garminku nawet ponad 5 m) więc ślad gps nie jest rzeczywistą trajektorią, tylko linią łamaną w przybliżeniu się z nią pokrywającą. A pomiar odległości między punktami start - meta to z kolei uproszczenie do prostej. Tak więc nie ma nic pewnego na tym świecie, a przecież musimy wiedzieć, czy przejechaliśmy 21,568 czy 21,5685 km! I to by było na tyle marudzenia. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...