Skocz do zawartości

[odszkodowanie] z OC sprawcy - czy paragony są konieczne do roszczeń


herosa

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie...

To znowu ja :(

 

Tym razem zostałem potrącony, ale nie będę się rozpisywał, bo mi się nie chce - piszę w innej sprawie.

 

Dostałem kalkulację naprawy na ROWER, który oglądał rzeczoznawca. Zapisał w protokole także "inne" rzeczy uszkodzone tj. pęknięty bidon i koszyk na bidon, dziurawe spodenki, rękawiczki i uszkodzona klamra w bucie. Także zapisał uszkodzony telefon, w którym rozbił się wyświetlacz (ale na szczęście działa). W kalkulacji którą otrzymałem tych wszystkich rzeczy nie ma ujętych. Po krótkiej korespondencji z AXA dowiedziałem się, że mam wysłać mailowo roszczenie, ile chcę za te rzeczy, ze zdjęciami uszkodzeń i DOWODAMI ZAKUPU. I tu problem, bo faktury posiadam tylko na spodenki i rękawiczki. Buty dostałem, telefon kupiłem używany, pozostałe paragony poszły do kosza. I o ile wynegocjowałem, że teraz za te rzeczy paragonu nie muszę przedstawiać (tylko przybliżone daty zakupu i kwotę) to trzymają przy swoim, że muszę przedstawić dowód własności telefonu.

Co mam zrobić w takiej sytuacji? Niedługo minie miesiąc od wypadku, wypadałoby wysłać już dokumenty, ale nie wiem, co z tym telefonem... :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubezpieczalnia szuka każdego powodu, żeby obniżyć kwotę do wypłaty - nawet jeśli dojdzie do rozprawy to większość odpuszcza na którymś etapie i są do przodu. Telefon czy inne akcesoria mogłeś przecież dostać w prezencie i nigdy nie mieć paragonu/faktury.

 

Piszesz oświadczenie a jeśli nie chcą uznać - rzecznik ubezpieczonych, znajomy prawnik/radca czy w ostateczności pozew. Pamiętaj, że żadne regulaminy czy OWU ubezpieczalni Cię nie obchodzą, tylko ustawa o OC i kodeks cywilny, więc mają obowiązek zapłacić za wszystkie szkody.

 

Powodzenia, ja dopiero boje z OC sprawcy zaczynam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z polisy OC dostajesz odszkodowanie za wszystkie szkody poniesione w wypadku - uszkodzony rower, zniszczone ubranie. kask, ale też np uszkodzony telefon czy laptop który miałeś w plecaku. Poza tym szkody na osobie - leczenie, rehabilitacja, dojazdy do lekarza, różne dodatkowe koszty - np normalne dłuższe zwolnienie lekarskie jest płatne w 80% (poza wyjątkami typu wypadek w drodze do pracy) - to wszystko jest do ściągnięcia z ubezpieczenia.

 

Ogólnie - wszystkie koszty i straty jakie były wynikiem wypadku.

 

Tyle teoria, a wyegzekwowanie tego od ubezpieczalnie bywa problematyczne - ale realne, jeśli się nie odpuszcza (a na to ubezpieczalnie liczą).

 

Edit:

To w żaden sposób nie wpływa na inne ubezpieczenia - jeśli masz np ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków z pracy czy szkoły - dostaniesz odszkodowanie z nich dodatkowo.

 

Oczywiście zakładam, że sprawcą jest kierowca ;) Jeśli nie, to trzeba płacić samemu za straty i zbierać na zapłacenie za naprawę samochodu (choć swoje ubezpieczenia zwykle nadal działają)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dalej możesz - na zgłoszenie roszczenia masz 3 lata od wypadku - będzie tylko trudniej dowieść, że te straty miały miejsce w wyniku wypadku a nie później. No i jeśli nie masz oświadczenia/danych kobiety ew. sprawa nie była zgłoszona na policję może być problem z wykazaniem winy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli napisanie oświadczenia, że telefon jest mój cokolwiek da? Moim zdaniem jest to chyba trochę bez sensu, bo mogę tak napisać o każdym telefonie podając nr IMEI.

Oto dokładnie, co mi odpisali:

 

Szanowny Panie W odpowiedzi na przesłanego maila informuję iż jeśli chodzi o uszkodzone rzeczy proszę o dosłanie oświadczenia informującego kiedy i za jaką kwotę zostały zakupione. natomiast jeśli chodzi o telefon komórkowy musimy mieć przedstawiony dowód własności telefonu faktura zakupu lub umowa z operatorem- w momencie otrzymania potwierdzenia iż telefon należy do Pana i jest Pan jego właścicielem oddaje Pan telefon do serwisu celem ekspertyzy i wyliczenia kosztu naprawy- za ekspertyzę oczywiście zwracamy w momencie ustalenia odpowiedzialności za szkodę ( tj. po otrzymaniu notatki policyjnej lub potwierdzenia sprawcy) + wypłacamy zaliczkę na naprawę a reszta po przedstawieniu rachunku dokumentującego naprawiony telefon wraz ze zdjęciem naprawionego urządzenia. Jednakże musi Pan jeszcze przesłać nam oświadczenie ile Pan rości za te wszystkie uszkodzone rzeczy - bez tego nie rozpatrzymy roszczenia.

 

Notatkę policyjną oczywiście mam, dostałem drogą listową.

 

 

Papio - no to "przegrałeś". Jak dała Ci 50zł to pewnie spisaliście oświadczenie. Takie oświadczenie kończy sprawę. Mi też to babka proponowała - ale się nie zgodziłem. Od tego momentu nie zamieniłem z nią słowa do czasu przyjazdu policji - na wszelki wypadek :)

Cieszę się, że dostała wysoki mandat - 500zł :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Standardowa ściema, nie ma obowiązku przechowywania rachunków/faktur.

 

Odpisać, że telefon jest Twoją własnością i został uszkodzony w wypadku, a żądanie dowodu zakupu [1] jest bezprawne. I postraszyć, że w razie odmowy sprawa zostanie skierowana do Rzecznika Ubezpieczonych i na drogę sądową. Może pomóc, a jeśli nie - albo rzecznik ubezpieczonych, albo jeśli masz znajomego radcę/prawnika pomogą zredagować bardziej oficjalne pismo. 

 

I nie odpuszczać - na to liczą ubezpieczalnie - jeśli większość da sobie spokój to bardziej im się opłaca zapłacić odszkodowanie plus koszty sądowe (w tym koszty Twojego prawnika) tym niewielu którzy dochodzą sprawy do końca.

 

Papio - no to "przegrałeś". Jak dała Ci 50zł to pewnie spisaliście oświadczenie. Takie oświadczenie kończy sprawę. Mi też to babka proponowała - ale się nie zgodziłem. Od tego momentu nie zamieniłem z nią słowa do czasu przyjazdu policji - na wszelki wypadek  :)

 

 

Niekoniecznie - jeśli nie ma namiarów, dała 50zł do ręki i się rozjechali, to faktycznie koniec. Ale jeśli ma oświadczenie z danymi, sprawa jest prosta - nie wyczerpuje to szkód i zażądać odszkodowania za pozostałość.

 

Edit: [1] dowód własności -> dowód zakupu. Dowodem własności jest to, że go masz i że nim dysponujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Edit:

To w żaden sposób nie wpływa na inne ubezpieczenia - jeśli masz np ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków z pracy czy szkoły - dostaniesz odszkodowanie z nich dodatkowo.

 

 

Rozumiem, ze jak ma sie kilka polis to od kazdego mozna za to samo otrzymac odszkodowanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, ze jak ma sie kilka polis to od kazdego mozna za to samo otrzymac odszkodowanie?

Tak, jeśli chodzi o "szkody osobowe".

Czyli jeśli masz: swoje NNW, NNW ze szkoły/pracy, NNW rodziców/małżonki obejmujące Ciebie itd. dostajesz odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu od każdego z nich w pełnej wysokości - i do tego odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu z OC sprawcy.

 

Odszkodowanie za straty materialne - do wysokości faktycznych strat, więc jeśli masz np ubezpieczenie telefonu od uszkodzeń, i z niego dostaniesz 100% ceny, z OC sprawcy już nie. Ale jeśli z własnego 50% ceny, to z OC sprawcy pozostałe 50%. Zwykle bardziej się opłaca korzystać z OC, a z pozostałych ubezpieczeń jeśli nie ma sprawcy/sami zawiniliśmy.

 

NNW - ubezpieczenie od Następstw Nieszczęśliwych Wypadków (i podobne) - obejmujące odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgłosiłem już szkodę na osobie do NNW ze szkoły oraz do AXY - czekam.

 

Wydaje mi się, że chyba nie mam znajomej osoby z "fachu", więc muszę zdać się na siebie. Bo z kolei jeśli odpiszę tak jak mówisz i dalej odmówią to co wtedy? Będę musiał napisać pismo do rzecznika, a potem do sądu - tu kolejny problem, bo jestem niepełnoletni, a rodzicom nie jest miłe chodzenie po sądach i założę się, że te 600zł na naprawę co mi powiedzieli w serwisie już woleliby wyłożyć z własnej ręki.

 

A z kolei jak napiszę, odmówią nadal i odpuszczę, to co?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ubezpieczalnia jest o te 600zł których nie zapłacili do przodu, a poszkodowani do tyłu. I tak razy tysiące (198 594 kolizji od początku tego roku - stan z lipca) osób, które wykładają z własnej ręki bo "nie jest miłe chodzenie po sądach" jak napisałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...