Skocz do zawartości

[łańcuchy blokady] Sposoby na zabezpieczenie roweru przed kradzieżą


mewek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

W najbliższym czasie będę używać roweru jako głównego środka komunikacji. Niestety będę musiała zostawiać rower przed budynkiem i zastanawiam się jak w tej sytuacji zabezpieczyć rower przed kradzieżą. Myślałam o zakupie łańcucha, ale nie wiem czy daje to jakiekolwiek bezpieczeństwo. Chciałabym zapytać w jaki sposób Wy zabezpieczacie swoje rowery? Czy macie lepsze/sprawdzone sposoby albo czy z góry odradzacie jakieś zabezpieczenia? Czy inne rodzaje blokad mogą być solidniejsze od łańcuchów? Może lepiej byłoby zrobić sobie blokadę samemu, czyli zakupić metr solidnego łańcucha i dobrą kłódkę? Znacie może jakieś systemy podobne do alarmów samochodowych?

 

Póki co pod uwagę biorę blokady tego typu:

http://allegro.pl/lancuch-blokada-abus-ionus-8900-95cm-i5589227820.html

http://allegro.pl/lancuch-z-zapieciem-xlc-dr-mabuse-ii-13mm-8-x-800-i5484380532.html

http://allegro.pl/abus-lancuch-z-zamkiem-92-w-65-8-ks-85-poznan-i5161898919.html

http://allegro.pl/lancuch-z-zapieciem-onguard-beast-8018-zapiecie-i5469290080.html

 

Będę wdzięczna za wszelkie odpowiedzi!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszym sposobem aby uchronić się przed kradzieżą to jazda "nic nie wartym sprzętem" .

Dodatkowo stosować do niego zabezpieczenie za kilkanaście ziko aby przypadkiem nie zmienił miejsca postoju .

 

Jeżeli twój rower jest coś wart a ma być typowo komunikacyjny po mieście, to rozejrzałbym się za jakimś prawie nic nie wartym obszarpańcem typu single speed czy coś z 3 biegową piastą. 

Budżet który chcesz wydać na zabezpieczenie powinien wystarczyć na takiego "złomka".

Bo jak rower ma wartość i zaczniesz regularnie go zostawiać w jednym miejscu ... to prędzej czy później trafi się amator cudzej własności który go dostrzeże a potem "upoluje".

 

Rozważ to :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Najlepszym sposobem aby uchronić się przed kradzieżą to jazda "nic nie wartym sprzętem" .

Zgadzam się w 100% i tak też robiłam przez ostatnie lata. Teraz problem mam taki, że na jakiś czas emigruję i mogę zabrać tylko jeden rower, a nie wyobrażam sobie treningów czy wycieczek na składaku czy ostrym kole ;) Potrzebuję zatem czegoś uniwersalnego i wymyśliłam, że zabiorę swój stary rower, który jednak w dalszym ciągu jest coś tam warty. Rozważam też ewentualnie kupno drugiego roweru na miejscu (może rzeczywiście lepiej kupić rower w cenie samego zapięcia skoro ma służyć tylko do dojazdów?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i przedmówca ma rację, ale w zasadzie dobre zabezpieczenie się i tak przyda. Łańcuchy są względnie dobrym zabezpieczeniem, ale są ciężkie. Ja bym polecał u-locka. Co prawda mniej wygodny, ale lżejszy, a poziom zabezpieczenia podobny a nawet lepszy niż łańcuch.

Trzeba mieć jednak na uwadze fakt, że jak ktoś się uprze, to każdy może kupić sprzęty typu szlifierka na akumulator, albo duże nożyce do metalu i sforsowanie takiego zabezpieczenia to najczęściej mniej niż minuta. Wiadomo, nie każdy chodzi z takim sprzętem w plecaku, czy kieszeni, ale jak masz rower trochę warty i regularnie będziesz pojawiać się w danym miejscu, to niewykluczone, że ktoś obierze cię za cel.

Najlepsze zabezpieczenie, to mieć rower cały czas na widoku. Jak masz możliwość wprowadzić rower do budynku, albo do jakiegoś strzeżonego miejsca, to tam będzie zdecydowanie lepiej.

Mimo wszystko warto wyposażyć się w u-locka, albo łańcuch, bo tego nie utnie pierwszy lepszy "amator cudzego sprzętu"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, rzezniol ma rację. Jeśli rower, którym masz zamiar się przemieszczać jest warty jakieś konkretne pieniądze, to bardzo ryzykowne jest zostawianie go na ulicy, niezależnie od zapięcia. Chodzi po prostu o to, że nie istnieje zapięcie, którego złodzieje nie są w stanie sforsować. Istnieją tylko takie, które mogą im to utrudnić lub zniechęcić do prób kradzieży :) A rower więcej wart  przyciąga bardziej zdesperowanych złodziei z lepszym sprzętem tnącym. 

Wracając do tematu: dobrym zapięciem jest Ulock kryptonite mini (tu różne długości do wyboru) + linka na drugie koło, coś takiego na przykład http://rowerowybazar.com.pl/web/files/user_ad/thumb_df73189729d233004265b69d5ca6ecc04854066678_3.jpg

Takie zapięcie odstraszy przypadkowego złodzieja szukającego okazji, ulock nie podda się byle przecinakowi. Dodatkowo jest stosunkowo mały i lekki ( w porównaniu do łańcucha na przykład). Minusy: nie wszędzie da się zapiąć ze względu na mały pałąk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszym sposobem aby uchronić się przed kradzieżą to jazda "nic nie wartym sprzętem" . Dodatkowo stosować do niego zabezpieczenie za kilkanaście ziko aby przypadkiem nie zmienił miejsca postoju .

 

To niekoniecznie jest "najlepszy sposób". Kiedyś tak myślałem i mojej żonie (która kategorycznie powiedziała, że chce byle jaki rower na dojazdy po kilka kilometrów) kupiłem właśnie taki "nic nie warty sprzęt". Przypinaliśmy go linką stalową (bo najtańszy ulock był wartości roweru). I rower po sezonie zniknął spod bloku. Także nawet taki badziew może komuś wpaść w oko. 

Obecnie używamy ulocków i jak dotąd (od 3 lat) nikt ich nie atakował. A rowery mamy "coś warte".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@bbc, cała idea tego rozwiązania jest w tym że strata roweru za 150 czy 200 zł, na którym ci nie zależało jest łatwa do przełknięcia ...

Do tego mocno spada prawdopodobieństwo straty bo takie coś to kradną tylko "dla jaj" lub drobnych na wino ...

 

Nie twierdzę kategorycznie że "złomków" nie kradną wcale ... bo kradną w tym dziwnym kraju wszystko :) .

 

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy sam sobie kalkuluje ryzyko ...

Nie ma zabezpieczenia, którego nie da się sforsować ...

Człowiek z nożycami do prętów czy akumulatorową szlifierka kątową przy rowerze budzi zainteresowanie tylko właściciela roweru lub innego bardziej świadomego rowerzysty.

 

Zostawianie nawet najlepiej zabezpieczonego roweru na zewnątrz budynku bez nadzoru jest proszeniem się o kłopoty, czytaj utratę roweru ...

Zawsze te kilkanaście km możesz wracać z buta i mieć poczucie portfela chudszego o kilka tysięcy lub kilkaset złotych.

Co wybierasz ? :)

 

Ja mam to szczęście ze rower w pracy trzymam pod zamknięciem w pomieszczeniu firmowym ... ale jakbym tylko miał go trzymać bez nadzoru to jestem skłonny poświecić odrobinę komfortu i jeździć rowerem mniej atrakcyjnym dla złodzieja.

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko juz prawie zostalo powiedziane... ale ciekawi mnie jedna sprawa... zalozmy ze juz ktos skradl takowy pojazd... to czy jakims dobrym wyjsciem na jego odzyskanie lub dojscie do kradzieja nie bylo by ukrycie w nim jakiegos nadajnika GPS?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko ładnie pięknie ale rower to rzecz ruchoma ...

Sygnał GPS i GSM to rzecz, którą bardzo łatwo zakłócić ...

Pamiętaj że to złodziej zawsze jest krok przed nami :)

Warto założyć że profesjonalny złodziej podchodzący do rowerów o większej wartości ma przy sobie aktywne jammer`y, eliminatory czy inne zagłuszacze odpowiednich częstotliwości.

 

Słowem przeciętny lokalizator jest ... bezużyteczny :)

 

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszym sposobem aby uchronić się przed kradzieżą to jazda "nic nie wartym sprzętem" .

 

 

 

@mewek,  i to jest najlepsza rada. Jednak można ową radę interpretować na dwa sposoby

1. Sposób ... dosłowny to jeżdzenie rowerem o niskiej wartości czyli na niskim osprzęcie. Wadą takiego roweru jest niski komfort, duże opory toczenia etc. :down:

2. Sposób  to tuning wizualny. Malujesz, owijasz taśmą tudzież różnymi taśmami owijasz/malujesz ramę i  pozostałe części. Rower pod względem wizualnym będzie wartości złomka chociaż może być na bardzo wysokim osprzęcie a przez to jazda takim rowerem to czysta przyjemność. :woot: . Takiego roweru nikt nie ruszy a Ty cieszysz się jazdą i masz zero stresów gdy parkujesz go bez opieki. :thumbsup:  Oczywiście uzupełnieniem jest dobra blokada.

 

Czy blokada ma być łańcuchem czy u-lockiem :whistling: ? Zależy od zdolności manualnych i wyobrażni. U-lock zdecydowanie mniej jest wygodny w przewożeniu a i także ogranicza w parkowaniu.

Łańcuch daje prawie nieograniczone pole manewru ale czy ktoś jest gotów na przewożenie go na własnych biodrach? :woot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za tak liczne wypowiedzi :)

 

Zaciekawił mnie ten pomysł z nadajnikiem, sama wcześniej o tym nie pomyślałam. Są w ogóle w sprzedaży takie proste nadajniki służące jedynie do lokalizacji przedmiotu? Z tego co widzę większość dostępnych nadajników ma sto innych funkcji, które są mi zupełnie niepotrzebne, jeśli znajdę jakiś taki prosty to chyba wypróbuję ten pomysł w połączeniu z łańcuchem. Miejsce, w którym będę parkować nie jest raczej popularne wśród profesjonalnych złodziei, dodatkowo rzeczywiście mogłabym trochę 'zepsuć' rower wizualnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mewek

np:

http://www.aliexpress.com/item/Bicycle-gps-tracker-GPS-GSM-GPRS-Quad-Band-Real-time-Google-Map-tracker-gps-305-Mini/1774760833.html

 

na allegro również są ale drożej

http://allegro.pl/rowery-i-akcesoria-16414?order=p&string=lokalizator+gps+&search_scope=wszystkie+dzia%C5%82y&bmatch=engagement-v6-promo-sm-sqm-dyn-v2-spo-1-2-0807&department=wszystkie+dzia%C5%82y

 

jak poszukasz na YT to znajdziesz nawet w niektórych krajach testy - podstawiony rower zapięty linką i czekają na złodzieja

https://www.youtube.com/results?search_query=spybike+gps+bicycle+tracker

 

możesz np łańcuch mieć na stałe przy "budynku" tam gdzie parkować chcesz a przy sobie ulock długi - więc możesz po drodze zahaczyć sklep bez obawy o kradzież do tego w codziennym użytku lżej a przy budynku spinasz łańcuchem i ulockiem co powinno zniechęcić złodziei

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukryty np. udajacy dzwonek brzeczyk, ktory bedzie piszczal jesli:

1. Straci kontak z "masa" czyli oderwany zostanie przez zlodzieja od kierownicy

2. Przeciety zostanie przewod, ktorym oplatamy stojak do ktorego rower przypinany jest zabezpieczeniem zasadniczym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę filozofii:

Im lepsze, a raczej bardziej rzucające się w oczy zabezpieczenie, tym automatycznie rower rzuca się w oczy - czyli jest cenniejszy nawet dla złodzieja amatora.

 

A tak bardziej serio - walnięcie sobie naklejki na ramę typu "kupiony w Lidlu" zadziała.

 

A tak jeszcze bardziej serio prócz blokad fizycznych można doposażyć się w lokalizator GPS, który automatycznie zacznie dzyndzolić na telefon, gdy przekroczy wyznaczony obszar. Jeden z takich widziałem na kanale "Twardy Reset" na YT, niestety nie pamiętam ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baikal, pięknie dziękuję za linki. Co prawda w filmik nie bardzo wierzę, ale przekonuje mnie sama idea. Wygląda na to, że wyposażę się w lokalizator + jakiś solidny łańcuch/u-lock. Za rok napiszę czy takie rozwiązanie zdało egzamin ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...