Skocz do zawartości

[Opony] Najlepsze szybkie Semi-Slicki do Crossa


scartout

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Planuję zmianę opon w moim crossie Unibike Viper 2014. Aktualnie posiadam Schwalbe Smart Samy 28x1,6" i są wystarczające dla mnie w terenie po którym jeżdżę. Jednakże przy trasach 50 km dziennie, które w 70% (i więcej) stanowi asfalt oraz w pewnym udziale ścieżki rowerowe (asfalt\kostka brukowa) mocno narzekam na niedomiar prędkości przy dobrej nodze i dobrym stanie osprzętu.

 

30% odcinków stanowią mniej lub bardziej nieutwardzone odcinki typowo leśne, ale także takie krótkie odcinki (przy wolnej jeździe):
- odcinki piaszczyste, które dało się dotąd przejechać na najmniejszej tarczy z przodu, więc można pominąć w rozważaniach http://i.imgur.com/0fFuucQ.jpg
- odcinki grysowe http://i.imgur.com/XtP13SK.jpg

- bruki, mała ilość http://i.imgur.com/ZDOCnun.jpg .

 

Budżet załóżmy do 200 zł za komplet, tylko żeby były to sprawdzone propozycje (lub przynajmniej potwierdzone jakimiś wskaźnikami  :sweat:  ). Mogą być dużo tańsze lub ciut droższe jeśli byłyby tego warte, kryteria:

1. Najważniejsze by dawały jak najmniejsze opory toczenia na asfalcie, by czuć było wyraźną różnicę w prędkości z obecnymi.

2. Aby dały jakoś radę w takim terenie jak na fotkach, a nie zakopywały się bo to nie o to chodzi, dojeżdżam w takie tereny i muszę kawałek nimi przejechać.

 

Pojawia się jedno pytanie. Myślałem nad zmianą szerokości: 28x1,5" zamiast dotychczasowych 28x1,6". Tu proszę o radę doświadczonych forumowiczów czy po zmianie bieżnika ta drobna korekcja szerokości opony da bardziej na + czy na -.

 

Co możecie mi zaproponować? Z góry dziękuję za odpowiedzi. :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za pierwszą odpowiedź, :thumbsup:

 

Pierwsza propozycja fajna, ale chciałbym poznać jeszcze kolejne. Nowe opony idą na podmianę bo Smart Samy zostawię sobie na zimę, więc chciałbym odczuć prawdziwą różnicę.

 

Jeśli to zmieni propozycje bo zmieńmy może nieco proporcje. 80% do 95% asfalt\DDR i 5 do 20% teren. Teren nieasfaltowy głównie powolne dojazdówki więc liczy się głównie by się nie zakopywały\nie rzucało od razu rowerem po wjechaniu na odcinek. Sporadycznie (głównie podmiejsko) by dało się sprawnie przejechać po szutrze.

 

Myślę, że konstrukcyjnie przydałby się symboliczny bieżnik lub wręcz płasko wewnątrz i taki bieżnik po bokach by 'dało się przejechać' po takim nieutwardzonym terenie. Smart Samy dobrze sprawdzały się w terenie, ale na asfalcie ciężko utrzymać po czasie średnią >28km\h głównie przez klocki po środku, a chcę toczyć się lekko by móc niedługo znacznie zwiększyć długości wypraw.

 

A no i jak z przebijaniem i ścieraniem bo to też ważne kryteria :laugh: Przebieg przewidywany ponad 6000 km\rok.

 

A co myślicie nad innymi propozycjami Schwalbe np. Marathon czy SIlento?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj nie. Patrząc na bieżnik nie byłoby różnicy z Smart Sam'ami.

 

Najbardziej liczyłbym na gołą oponę po środku by opory na asfalcie były minimalne i jakieś klocki po bokach, by faktycznie odczuć zmianę. Przeglądam sobie stronki i widzę parę modeli o takim gołym środku, ale może tylko optycznie mi się źle wydaje że inne nie byłyby dobre. Dlatego właśnie zapytuję tutaj czy macie jakieś doświadczenia z tymi oponami bo nie wiem czy z oponami o takiej charakterystyce jakbym chciał poradzę sobie na moich trasach.

 

Podam dokładną charakterystykę. Mam dwa rodzaje tras:

- miejska -> najczęściej szybko jadę asfaltem ok. 5-10 km, zdarzy się w tym czasie wjechać na bruk, dojeżdżam do punktu i wjeżdżam na grys lub podobne (do 20 km\h przez ok. 0,5km-1km), taki cykl się powtarza do ok. 50\60 km

- podmiejska -> głównie asfalt na całej długości plus do ok. 10% odcinki o charakterystyce leśnej, ok. 60-80 km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę Ci kolego, że mam smart samy (28x1,6") i marathon racery (28x1,5) i uwierz, że większych różnic nie odczuwam. Owszem, na niekorzyść marathon racerów w terenie ;). Jak jadę w teren spuszczam trochę powietrza, jak planuję trasę głównie asfaltową to dmucham 4-4,5bara i jest ok. Spróbuj napompować smart samy do 5 barów a zobaczysz, że to naprawdę przyzwoita opona na asfalt ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę Ci kolego, że mam smart samy (28x1,6") i marathon racery (28x1,5) i uwierz, że większych różnic nie odczuwam. Owszem, na niekorzyść marathon racerów w terenie ;). Jak jadę w teren spuszczam trochę powietrza, jak planuję trasę głównie asfaltową to dmucham 4-4,5bara i jest ok. Spróbuj napompować smart samy do 5 barów a zobaczysz, że to naprawdę przyzwoita opona na asfalt ;).

Haha. Właśnie cały patent w tym, że zawsze nabijam Smart Sam'y na 5,5 bara i pilnuję by tak było za każdym razem :D Nabijałbym i na max (6 bar), ale kompresor na stacji już więcej z siebie nie wykrzesa. :D Czuję po prostu, że jeszcze to nie to.

 

Co do Schwalbe Marathon jak one się mają do oporów toczenia i jazdy w terenie? Masz jakieś obserwacje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie ma szans na różnice w prędkości na asfalcie to chyba wrócę do pierwotnego planu i kupię coś w rodzaju 1,1"\1,2" slicki (najmniejsze jakie wciśnie się na obręcz) na jakieś podmiejskie wypady i ograniczę się by nie zjeżdżać z asfaltu. Tylko pytanie czy przy takim rozwiązaniu poczuję różnicę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Węższa opona prędzej coś da, chociaż na cuda też bym nie liczył. Nie wiem jakie masz prędkości średnie na asfalcie, ale przy około 30km/h więcej jest walki z oporem powietrza niż z oporami toczenia. Raczej trzeba by pomyśleć o zmianie roweru niż uszosowianiu crosaa ;). Mam to za sobą i stwierdzam, że nie ma to większego sensu ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę tak: z semi slick Conti Double Fighter II 26x1.9 przesiadłem się trzy tygodnie temu na Smart sam 2.25. Smart samy pompuję 3,2/3,6 i... nic się moje wyniki i czasy na trasach 95% asfalt/kostka nie zmieniły a jeśli już to na +. Smart Sam to bardzo szybka opona. Jedynie co bym rozważał jako alternatywę to Race Kingi. Opona gładka i węższa wcale nie oznacza, że będzie szybsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plany szosowe ostatnio legły w gruzach stąd pojawiły się takie rozważania żeby chociaż ciut ułatwić wydłużanie dystansów (głównie z racji by nie wracać nocą, nie z powodu formy) :D

 

Po dzisiejszej trasie mniej więcej udało mi się doszczegółowić swoją opinię co do Smart Samów. W terenie ziemistym pomimo tylko 1,6" jeździ się dobrze i bezpiecznie. W sumie nie są takie złe i na asfalcie choć mogłoby być lepiej. Na dłuższych prostych gdzie jest mało sygnalizacji można dobrze poszaleć, ale na krótszych odcinkach bardziej miejskich trochę 'za dużo' czasu zlatuje na rozruch i po osiągnięciu tych 30km\h nie ma co dalej kręcić, zaraz trzeba się zatrzymać czy coś. Przy moich 5,5 barach opony wycierają się tylko na szerokości tych trzech środkowych klocków. Myślę więc, że zmiana 'już na teraz' miała by sens tylko jeśli na szutrze opony miałyby podobne właściwości jezdne a na asfalcie coś by faktycznie dawały. Chyba, że po prostu forma za słaba, albo 'miasto' fałszuje średnie :D Muszę się wziąć za mocniejsze kręcenie.

 

Po dłuższym namyśle, poczytaniu oraz przejrzeniu wyniku testu opon z forum stwierdziłem, że póki co nic nie zmieniam, ale jak Sam Smarty dotrą się to pomyślę o Continental X-King albo Schwalbe Racing Ralph.

 

EDIT: Znalazłem 'kalkulator' na stronce Schwalbe i jeszcze w oko wpadł mi Marathon Cross, ale to chyba nowość na 2016 i cena nie podana. Traci ciut w terenie podłóg Smart Samów, ale za to zyskują na szosie więcej od Hurricanów. http://www.schwalbe.com/en/tour-reader/marathon-cross.html Co myślicie? I pytanie gdzie o takie pytać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Smart Sam nie ma sensu się pchać. To opona stricte terenowa. Dodatkowo szerokość 1.6" nie jest już tak trwała na asfalcie jak 2.1". Klocki są znacznie mniejsze, przez co ulegają szybszemu zużyciu. Zerknąłbym na wcześniej wspominanego Hurricane'a lub Marathon Cross.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mogę się z Wami podzielić doświadczeniami to Smart Sam'y po ok. 2900 km przynajmniej na przodzie jak nowe, ale tył faktycznie na środkowych klockach szybko się ściera choć u mnie bardziej z powodu nieumiejętnego hamowania (przy 80% asfalt, 20% teren uogólniając).

 

Jak oceniacie wzrokowo (bo ten model dopiero wraca i nie ma w sumie żadnych danych) czy Marathony Cross przy takim układzie bieżnika mają szansę wolniej się wytrzeć na asfalcie niż wspomniane wyżej Racing Ralph i Cyclo X-King?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio glównie brykam po ścieżkach leśnych i szutrowych na których czasami zdarzają się piaskowe pulapki. Mam z przodu Race Kinga 2.0 a z tylu Hurricana 2.0 i taki zestaw zdecydowanie daje rade, dopiero glęboki piasek zmusza do zejścia z roweru... ale to chyba nic nadzwyczajnego. Na cięższe wyprawy i zimę na tyl zakladam drugiego RK 2.0. Różnica na asfalcie jest mocno wyczuwalna... jadnak Hurricane to prawdziwy pocinak :thumbsup: , o dziwo w terenie Hurrican na tylnym kole niewiele odstaje od RK, wiedomo że szybciej traci przyczepność na podjazdach ale pozwala na bezpieczną i szybką jazdę. Reasumując, czytając gdzie jeździsz zdecydowanie polecam Hurricana! Przeglądając ofertę opon to wlaśnie te wydają się być najbardziej 'szosowymi' semislickami. Ewentualnie zostaje jeszcze Maxxis Wormdrive , ale na forum mają dużo gorszą opinie jeśli chodzi o trwalość i możliwości w terenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukam opon, którymi mógłbym zastąpić Schwalbe Sammy Slicka 35c w moim przełaju.

Do samej opony nic nie mam, bo jest lekka, szybka na asfalcie i przyczepna w terenie. Jednak przez to, że większość czasu spędzam na dojeżdżaniu do pracy po asfalcie, tylną zajechałem do cna po 4500km.

Szukam więc czegoś tylko trochę bardziej asfaltowego, ale jednocześnie chciałbym móc wjechać w polną drogę (ale bez piachu, itp.).

 

Póki co Sammy Slicka przełożyłem na tył, a na przód założyłem Schwalbe Land Cruisera 35c, ale na asfalcie czuję się przez to nieco wolniejszy. W terenie było w miarę podobnie, choć dosyć sucho, więc ciężko mi jeszcze ocenić różnicę.

 

Myślałem o Conti Cyclocross Speed zwijanych, bo podobno dobrze się toczą na mokrym, ludzie też polecają Hurricane. Może ktoś ma jakiś pomysł w zanadrzu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...