Skocz do zawartości

[Koła] Słabe obręcze i pekające szprychy w Scott Scale 960


ravaelo

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko zaczeło się od jednej wyprawy kiedy to podcas jazdy po asfalcie pękła mi szprycha, jakoś dojechałem do domu i odrazu podrzuciłem maszynę do serwisu, gość mnie poinformował, że te 29er tak już mają że są miękie obręcze i często się krzywią przez co pękają szprychy, pomyślałem "co ten gość piepszy", jak w rowerze MTB tej klasy mogą być słabsze obręcze, no ale gość zrobił i przez pewien czas było ok. Po przejechaniu około 200 km zauważyłem że zaczęło mi bić w tylnym kole, wiec znowu rower to tego samego gościa i stwierdził że te 29er już tak zawsze będą mieć, wyprostował bezpłatnie i dalej jezdziłem, aż do momentu gdy wziąłem rower przejchałem nim 50 km i znowu pękła szprycha (niewiem czy to ta sama), pomyślałem że fachowiec z niego jak koziej dupy trąpa ale dużo mnie nie skubnął wieć postanowiłem poszukać innego, tym razem polecanego przez znajomego (serwisuje mu roweruy od ponad 10 lat i jest zadowolony) gość wymienił szprychę, wycentrował koło i znowu ten sam tekst co poprzednika "29er juz tak mają że obręcze są słabsze" (o co kaman:| ), zapłaciłem gościowi symboliczne 20 PLN i odebrałem maszynę, do dzisiaj byłem szczęśliwym posiadaczem Scotta, kiedy to po przejechaniu niespełna 80 km usłyszałem tylko trask i ostre tarcie, szlak mnie trafił bo koło nie nadawało się już do jazdy, Pękła szprycha i centra była taka że opona zaklinowała się przy suporcie.

 

Pytanie moje jest takie, o co chodzi z tymi szłabszymi obręczami, i co jest grane że tak szęsto pękają szprychy ( może bym zrozumiał bym gdybym często jezdził po ogromnych kamieniach, konarach ale ja w 70% jezdze po asfalcie a tu w ciągu 4 dni po niespełna 500 km 3 szprycy poszły a koło jajko.

 

Jakieś sugestnie co w takich przypadkach powinieniem zrobić nie licząc w ostatecznosci wymiany koła. Albo zmoże znacie jakiegoś dobrego fachowca w okolicach Dąbrowy Górniczej i Katowic?

Edytowane przez ravaelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam 
U mnie wprawdzie nie pękały szprychy ale koło się scentrowało. Przyczyną okazała się pęknięta obręcz (Remerx Magic 29"):

 

1bIxsQmm.jpg

 

Zawiozłem do serwisu bikeatelier w Sosnowcu. Pan wycentrował skasował 20 zł i stwierdził że obręcz jest plastyczna ale że można jeździć - zawiozłem koło z założoną oponą. Po założeniu koła i przejechaniu kilku km znowu czuje że coś jest nie tak z kołem sprawdzam znowu scentrowane. Tym razem sam chciałem wycentrować - przynajmniej spróbować.. Ściągnąłem oponę a tu taka niespodzianka i już wiedziałem dlaczego obręcz jest plastyczna pan w serwisie nie wiedział ;-) 

Po zakupie nowej obręczy zawiozłem koło do serwisu w Siemianowicach Śląskich, Extreme Bike - kilku znajomych polecało mi ten serwis. Koło zaplecione ok jak do tej pory po 100 km nadal proste ;-) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w stanie uwierzyć, że koło 29" może bardziej pracować niż 26", ale z tą miękkością i podatnością na krzywienie to jakieś bujdy.

 

Przyczyn może być kilka. Wadliwe podzespoły, źle dobrana długość szprych, zły naciąg szprych, zły zaplot koła. Na początek zaniósłbym koła do człowieka, którzy rzeczywiście zna się na zaplataniu kół i wyjaśnił sytuację. Przygotuj się jednak na to, że może zaproponować Ci wymianę wszystkich szprych, a może nawet i obręczy, więc może okazać się, że zakup nowego koła będzie miał więcej sensu. 

 

Niestety ze Śląska kojarzę tylko człowieka praktycznie z granicy z Czechami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam 

U mnie wprawdzie nie pękały szprychy ale koło się scentrowało. Przyczyną okazała się pęknięta obręcz (Remerx Magic 29"):

 

1bIxsQmm.jpg

 

Zawiozłem do serwisu bikeatelier w Sosnowcu. Pan wycentrował skasował 20 zł i stwierdził że obręcz jest plastyczna ale że można jeździć - zawiozłem koło z założoną oponą. Po założeniu koła i przejechaniu kilku km znowu czuje że coś jest nie tak z kołem sprawdzam znowu scentrowane. Tym razem sam chciałem wycentrować - przynajmniej spróbować.. Ściągnąłem oponę a tu taka niespodzianka i już wiedziałem dlaczego obręcz jest plastyczna pan w serwisie nie wiedział ;-) 

Po zakupie nowej obręczy zawiozłem koło do serwisu w Siemianowicach Śląskich, Extreme Bike - kilku znajomych polecało mi ten serwis. Koło zaplecione ok jak do tej pory po 100 km nadal proste ;-) 

 

Przyglądałem się u mnie i żadnego pęknięcia nie widzę, neiwiem jak to wygląda od środka bo opony jeszcze nie ściagałem.

 

 

albo masz podróbkę z chin albo ...pecha,   ja swojego gianta nie oszczędzam i koła mam jeszcze seryjne przy dużej mojej wadze po dystansie ok 2500 km nic im nie dolega, nawet nie scentrowały się 

 

Na początku też nie oszczędzałem a mam seryjne Syncros by Alexrims, dopiero po 3000 zauważełm skrzywienie na obręczy, jutro zawioze tam gdzie kupowalem rower, troche to taleko ale zobaczę ich opinie na ten temat.

 

W ostateczności jestem gotowy na nowe koła ale najpierw chciałby wiedzieć co jest przyczyną pękania seryjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stawiam na pecha bo chyba trafiłem na 2-giej jakości obręcze, mój poprzedni Author Detroit 18 lat przejeździł na seryjnych kołach aż pękła rama (po zespawaniu dalej nim jeżdze w pracy), a ten po roku takie numery mi odstawia, niewiem czy mozna nazwać to co robie katowaniem bo po lasach ostro nie jeżdże a po asfalcie średnio 28 km/h. Jeśli chodzi o hamulce, napęd, stery, kierownice czy ramę to nie mam absolutnie żadnych zastrzeźeń tylko te nieszczęsne tylne koło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To normalne, że obręcze 29 są słabsze niż ich odpowiedniki w wersji 26/27.5. Są większe, przez to bardziej podatne na centry/uszkodzenia. Dobrze kiedyś było to przedstawione na stronie ZTR, ta sama obręcz w wersji 26 była w stanie wytrzymać znacznie więcej niż ten sam model 29.

Jak dla mnie to miałeś po prostu pecha, obręcz wymieniłbym na nową (co najmniej 450g, nawet 500) i cieszył się dalszą jazdą :)

Z swojej strony mogę polecić: https://www.facebook.com/serwisrowerowytychy - z centrowania jestem zadowolony, gościu porządnie składa kółka. W innych serwisach w Katowicach potrafili odwalić niezłą fuszerkę ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To normalne, że obręcze 29 są słabsze niż ich odpowiedniki w wersji 26/27.5. Są większe, przez to bardziej podatne na centry/uszkodzenia. Dobrze kiedyś było to przedstawione na stronie ZTR, ta sama obręcz w wersji 26 była w stanie wytrzymać znacznie więcej niż ten sam model 29.
A to ci dopiero ciekawostka  :laugh:  :laugh: 

Śmigam na obręczach Accent Airplane 29",dwa sezony w górach,nieźle dostały bo ważę 93 kg i nigdy żadnego problemu z nimi nie było,ostatnie centrowanie tylnego koła miało miejsce w Listopadzie ubiegłego roku,obecny przelot na tym kole ponad 10kk i co na to ZTR plus opinia wg ciebie mistrzu wiedzy tajemnej wytrzymałości obręczy ?? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to ma do rzeczy kto, gdzie na czym śmiga?? Faktem jest, że koła pod 29er muszą być dużo lepiej zbudowane niż odpowiednik w 26er. Proste i logiczne jak to, że obręcz pod 36 otworów jest mocniejsza od tej na 32. Można mieć inne zdanie tylko co to wnosi do problemu zainteresowanego?? 

 

Tak na dobrą sprawę to czego się można spodziewać po fabrycznych kołach często znanych marek w budżetowych rowerach?? Niczego dobrego wiec trzeba po nich poprawić. Cena tych kół odzwierciedla często ich jakość. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obręcz pod 36 otworów jest mocniejsza od tej na 32.

 

Obręcz nie jest mocniejsza, natomiast na 36 można zapleść sztywniejsze bocznie koło, przy ciężarze rozłożonym na większą ilość szprych ... jednak 32 szprychy to już wystarczająco dużo żeby z kołem nic się nie działo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budżetowych rowerach? :| mam rozumieć że ponad 4 tys wydałem na budżetowy rower ? :| Gość w serwisie powiedział że te same obręcze ma w Scale 940 (więc to też jest budżetówka? litości ! to ile trzeba wydać na średniaka? 10 tys?)i już 3 rok na nich smiga po lasach a prostował je dopiero na wiosnę tego roku, więc uznał że to niemożliwe że po roku jeżdżenia po twardych ubitych drogach coś takie się dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś jest w temacie :)

 

Na markę Trek zdecydowałem się ze względu na super podejście do klienta w przypadku reklamacji. Dość szybko miałem okazje przekonać się czy był to słuszny krok.

 

tylne koło Bontrager Mustang Pro z treka 9.8, po 1700km:

11225947_857801197623711_179216820_n.jpg
 
 
Historia skończyła się tak, ze w ciągu tygodnia od wysłania zdjęcia, komplet nowych kół był już w sklepie, zapakowany w całkiem fajną walizeczkę. Niestety w treku się walnęli i wysłali mi model mustang elite(czyli takie jakie montowane sa w SF 9.7). Zanim to zdążyłem zgłosić, oni sami się zorientowali i poprawny model kół już był w drodze. Te za to powiedzieli, ze mogę sobie zatrzymać na zimę ;)
 
Pękniętą obręcz do sklepu dostarczyłem po ponad miesiącu. Kolejny kudos dla sklepu Sprint w Białymstoku w którym kupowałem rower, chłopaki ogarnęli sprawę idealnie.
 
Generalnie takie podejście do klienta ceni się, zarówno ze strony producenta jak i sklepu, nowy komplet kół w tempie błyskawicznym, pomimo faktu, że były wysyłane z poza Polski. Miazga. 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile wazysz? Nigdzie sie nie doczytalem a to tez moze miec wplyw.

 

Moze nierowny naciag szprych skoro piszesz, ze jedna poszla a kolo zablowowalo sie o widelki. Lekka centra jest zrozumiala ale az tak?

 

 

Pozdrawiam.

 

88 kg, Dzisiaj odebrałem rower z "ASO" wymienili mi wszystkie szprychy free w ramach reklamacji i wyprostowali obręcz, obręcz oprócz tego że była zcentrowana nie miała żadnych pęknięć itd. w sobotę jadę przetestować, jak dalej będą jaja to mają mi wymienić obręcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Coś jest w temacie :)

 

Na markę Trek zdecydowałem się ze względu na super podejście do klienta w przypadku reklamacji. Dość szybko miałem okazje przekonać się czy był to słuszny krok.

 

tylne koło Bontrager Mustang Pro z treka 9.8, po 1700km:

11225947_857801197623711_179216820_n.jpg
 

 

 

No ładnie. Mam nadzieję, że moje Mustangi tak nie skończą. A tak na marginesie, to zarówno przód jak i tył złapały już zauważalne bicie. W międzyczasie sprawiłem sobie komplet kół na Crestach, i tył już też bije, a przód zamienił się w kompletną ósemkę. Z kołami 26" nie miałem najmniejszych problemów. Widać zaplatanie dużych kół to większa sztuka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też ten problem dotknął w tylnym kole Bontrager Mustang (OEM) po ok. 4-5 tys.km. Założoną miałem gumę 2.2 w dętce więc ładowałem więcej ciśnienia. Reklamacja została uwzględniona w 1 dzień, po 3 dniach w sklepie było już zaplecione koło na nowej obręczy - tym razem Bantrager Rhytm Comp 22.5 wewnętrznej. Trek się nawet nie pytał tylko dał szerszą :)

 

Af5hthdl.jpg

xMzYn8jl.jpg

 

Od razu dodam dla zainteresowanych, że po 2,5 tys. km padły mi tylne łożyska w Bontragerach, a obecnie po 8 tys. km przednie. O ile tylne są typowe i do kupienia w hurtowniach, to przednie stanowią problem bo są OEM i wyjątkowo drogie ( 100,00 zł za komplet ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...