Skocz do zawartości

[Dylemat] Przesiadka ze zwykłego mtb na dirta? Opłacalne?


maciekferec

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Pod koniec kwietnia tego roku kupiłem nowy rower. Jest to Btwin Rockrider 500. Był to mój pierwszy, porządniejszy rower (wcześniej jeździłem na rozpadającym się Treku z 1994 którego dostałem po tacie gdy on kupił sobie nowy rower. Nigdy nie jeździłem dużo więc nie potrzebowałem drogiego sprzętu) kupiłem go ze względu na to że jazda na rowerze jakoś bardziej mnie wciągnęła + ze względu na dojazd do szkoły. Jeździłem nim codziennie do szkoły, co weekend z kolegami do parku i było pare wypadów na takie bardziej zjazdowe tereny. Pewnego pięknego dnia odkryliśmy w lesie coś w rodzaju opuszczonego parku do dirtu. Był troszkę zarośnięty ale dało się jeździć więc zaczęliśmy "katować" nasze biedne rowerki. W czerwcu, po miesiącu takiej jazdy, mój rower trafił do naprawy za którą zapłaciłem prawie tyle co za sam rower. Sam bunnyhop, prawie wykończył mojego btwina. Od początku wiedziałem że mój rower nie nadaje się do takiej "szalonej" jazdy ale zbyt bardzo mnie to wciągnęło. Gdy już go naprawiłem, nie pojechałem na tamtą trase chociaż bardzo mnie do niej ciągnęło. Nie chciałem sobie zniszczyć roweru. Do tego wszystkiego skończyłem szkołę a do nowej rowerem się nie da dojechać na rowerze więc w sumie rower stał mi sie nie przydatny. Z kolegami praktycznie jeżdżę tylko po spokojnych drogach w parku ale znacznie rzadziej niż kiedyś a sama taka spokojna jazda nie jara mnie za bardzo. I właśnie dlatego przyszedł mi pomysł żeby przerzucić się na rower do dirta. Zacząłem się tym bardziej interesować, obejrzałem kilka filmików na YT od redbulla czy też kilka tutoriali jak w ogóle. zacząć z tym sportem. Nawet zacząłem szukać jakiegoś taniego roweru do dirta. Wpadł mi w oko Kross Spade 2012 w promocji za 1300zł. Wszystko miało być tak pięknie ale pojawiło się kilka za i przeciw. Czy na pewno naucze się tych wszystkich skomplikowanych tricków? Ten rower nie ma przerzutek, czy nie wypluje płuc przy jakiejś większej górce podczas dojazdu do parku? Czy ogólnie przesiadka na taki rower nie mając nigdy styczności z tym typem ma sens? Proszę was o pomoc w podjęciu  tej decyzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMHO poniekąd sam sobie odpowiedziałeś opisując co się stało z rokrajderem podczas prób wykonywania nim ewolucji. On nawet nie stał obok sensownego roweru MTB a już na pewno nikt nie projektował go do skoków, itp. Jeśli chcesz się bawić w konkretna dyscyplinę, to warto mieć do niej narzędzia. A rokrajder zostanie do przejażdżek po przysłowiowe bułki, bo do tego się nadaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie zakup dirtówki to dobry pomysł, ten Spade w promocji na początek będzie świetny. Ale musisz być świadomy jego ograniczeń. Taki rower jest mało wygodny do jazdy XC nawet na krótkich dystansach. Prawdopodobnie fabryczna sztyca będzie króciutka, więc wszystkie podjazdy trzeba będzie robić na stojąco albo z buta :) Za to geometria będzie pozwalać na dobrą kontrolę i będzie pomagać w lotach. Napęd taki a nie inny, bo rower ma być prosty; do tego nic nie będzie się telepać drażniąc uszy :)

Dojeżdżać się takim rowerkiem da, jakoś widuję znajomków na dirtówkach przemieszczających się tu i tam, ale na pewno nie jest to komfort roweru z biegami i wysoko wysuniętą sztycą :) Jak do miejscówki masz kawał drogi to zawsze możesz podjechać komunikacją miejską... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...