Skocz do zawartości

[bikepacking] Podróże na rowerze


Rekomendowane odpowiedzi

Hm zastanawiam się czy za pięć lat nadal będzie tak że będzie wchodził świerzak i mówił: " Ło pany a po co to, a skawy nie lepsze?"

I po raz n-ty będzie tłumaczenie dlaczego tak a nie śmak.

 

Chyba dobrze byłoby zrobić poł stronicowe wyjaśnienie pomysłu pikepackingu i do niego odsyłać :)

---

Oczywiście, żeby nie było że napadam na kolegę Erethorn'a, tak mi przyszło do głowy.

Edytowane przez yarr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@anarchy, z przodu tak czy siak wpada uprząż niezależnie od tego co się ma z tyłu, więc wpływ tego elementu można chyba pominąć.
@yarr, nie, że lepsze, ale jak bardzo odczuwalna jest różnica :P
Niestety z powodu takiego a nie innego organizmu w przednim trójkącie torba odpada, bo musi tam być pićku. Gdybym schował je do torby, to więcej stał bym grzebiąc w torbach niż jechał. Dlatego z powodu ograniczenia miejsca które może służyć do zapakowania ekwipunku obawiam się, że nadrobienie tego sakwami, do których jednak można zapakować trochę więcej niż do podsiodłówki może okazać się niezbędne. Inaczej bym się pewnie w ogóle tutaj nie udzielił tylko od razu poszedł w torbiarstwo. No ale skoro jest tak a nie inaczej, to zastanawiam się ile stracę decydując się jednak na sakwy+uprząż z przodu w sytuacji, gdy alternatywą jest pakowanie butelek na kierownicę, co znów utrudni dostęp do tobołków również do niej przypiętych. (A i estetykę roweru popsuje  :laugh: ) Bo to, że sakwy mają większą bezwładność w zakrętach to pewne, bardziej interesowało mnie "o ile" jest to bardziej odczuwalne. A w piachu i tak jeździł nie będę bo mi rower nie pozwoli. (Chyba trzeba było tak to od razu ująć :P)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Erethom, ale sakwy to bardzo dobre rozwiązanie. Tak samo jak plecak w ciężkim ęłduro. 
Nie ma lepszych czy gorszych ogólnie, bywają lepsi czy gorsi w danej wąskiej dziedzinie ;)
Jeżeli kłóci się to z Twoimi przyzwyczajeniami, estetyką, potrzebami to kup małe sakwy, na  lekkim bagażniku połóż coś centralnie ( co będzie podobne do podsiodłówki miejscowo), zostaw wodę w środku ramy, z przodu daj bagaż i masz czysto, prosto, łatwy dostęp do bagaży.
Ale różnica jest - z torbami sam np lubię zapie...alać, poszaleć, pociągnąć rower pod górę na stojaka. Z sakwami tego nie zrobię - jazda  bywa jak prowadzenie tira z drugą przyczepą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z torbami jeszcze nie jeździłem na poważnie, jedynie obwieszając rower rolowanymi workami ale z sakw (dwóch na tyle) korzystam od kilku lat i co nieco mogę napisać: na szosę i względnie płaskie (oraz utwardzone) drogi leśne jest to dobre rozwiązanie. 

 

Plusy to na pewno prostota pakowania - wszystko leci do dwóch worków. Do tego dodatkowy bagaż typu namiot, materac ląduje na ramie/kierownicy czy w końcu pomiędzy sakwami. 

Do tego na pewno niskie koszty bo dobre sakwy można kupić za około 200 zł, do tego dochodzi bagażnik za kilkadziesiąt i to wszystko co potrzeba. 

 

Minusy to wspomniane dwa worki - trzeba segregować bagaż używając albo lekkich worków albo reklamówek albo jeszcze czegoś innego. Do tego waga bagażu skupiona w jednym miejscu. No i problemy które zaczynają się w momencie podjeżdżania/pchania/wjechania w teren. 

 

Pchanie roweru utrudnia sakwa podbijana butem, sam rower podczas pchania czy jazdy w terenie i balansowania nim staje się mniej stabilny. Pokonywanie jakiś przeszkód i przenoszenie roweru jest często bardzo niewygodne. 

 

Także myślę że jak w grę wchodzi jazda głównie po asfaltach to można rozważyć sakwy. Jak w grę wchodzi jazda poza asfaltem czy terenach ze sporymi podjazdami można iść w torby. Jest jeszcze rozwiązanie "pośrednie" które obserwuję w relacjach bikepackerskich. Małe sakwy na widelcu plus podsiodłówka/uprząż na kierownicy. To też jakieś rozwiązanie - na krótsze wyjazdy spokojnie można wrzucić sakwy na tylny bagażnik a w przypadku poważniejszego pakowania na widelec z przodu i dodatkowo obwiesić rower innymi torbami/uprzężami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Wg mnie torby wymuszają minimalizm

Prawie.. ale na odwrót :)
To minimalny bagaż podyktowany czy to krótką trasą, czy świetnym sprzętem turystycznym (z roku na rok śpiwory, kurtki, ciuchy są coraz mniejsze i lżejsze), czy ideą UltraLight (lekko naprawdę znaczy przyjemnie... dopóki coś nie dupnie) wymusił szukania innych rozwiązań niż sakwy. Skoro można zmieścić się w 30 litrach to po co zabierać dwie sakwy po 25l (które samo w sobie ważą nie mało? Po co niepotrzebnie montować bagażnik?

 

Cała idea robienia podsiodłówek typu odwłok wzięła się od konstatacji, że sakwy to antysportowy paździerz.
 
mądrość z głębi samych trzewi :)
nie pomyślałeś o tym co powyżej? Albo o fulach do których przypięcie bagażnika bywa problematyczne? Albo lekkie carbonowe szosy które nie bardzo mają oczka pod bagażniki a górne pióra są tak delikatnie, że wszelkie adaptery do mocowania bagażnika są zbyt "drastyczne"?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Antysportowy paździerz właśnie to samo oznacza.

 

Dla mnie jest to niemożność upięcia sakw do sportowej szosy, którą chciałoby się jechać gdzieś dalej. Na chama dosztukowałbym jej bagażnik, bo to glin, ale jakbym zsiadał to zamykałbym oczy jak na dawnym dworcu w Kutnie. Bujania na podjazdach nie wspomnę i walki z wmordewindami.

Edytowane przez raffik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Kłaniam,

 

To ja tylko sceptycznie od siebie.

 

Raz pojechalem z sakwami. NIGDY WIĘCEJ!!! Nawet jak by mi dopłacali  :verymad:  :sick:

 

Z Pakczłekiem jeździłem w terenie-terenie i w sumie po jakiś 30-60 minutach już nie czułem większej leniwosci na kierownicy.

 

Z zestawem Pakczłek/Odwłok to dopiero mam zrobione 2 traski i to na dodatek po gładkim, także ciężko mi oceniać.

 

Jedno jest pewne, zwykły odwłok i teren-teren to jakaś pomyłka. Wystawianie zada za siodło absolutnie niemożliwe. Im techniczniej, tym gorzej  :yucky:

 

Dlatego ciągle uważam, że w teren-teren to tylko plecak typu low rider , tymbardziej, iż z takowym (i zwykłym garbem też) mam już przećwiczone całkiem fikuśne miejsca.

 

Jak mi się zdawa idealnym zestawem w teren-teren może być frejmbag, Pakczłek i jakiś niewielki plecak na dokladkę.

 

Oczywiście frejmbag ma swój podstawowy minus w postaci utrudnienia taszczenia klamota na plecach, stylkowo po ędórowemu  :whistling:

 

... pomijam również fakt, iż musi to być raczej nietani pełny kastom, tak aby wykorzystać przestrzeń wewnątrzramowa na maksa. Oczywiście takie rzczy jak tłumik i  ukochane tutaj na FR koszyki i bidony <rotfl> dodatkowo kradną tegoz cennego spejsa...

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Odbyłem swoją pierwszą dłuższą jazdę z podsiodłówką KTM Saddle bag Tour XL. I powiem, że świetne rozwiązanie:-) Natomiast jak już było to tutaj wałkowane nie wyobrażam sobie żeby mocowania do siodełka mogły wytrzymać jakąś poważniejsza jazdę w terenie innym niż asfalt. U mnie po ok. 100km te mocowaniania już sie poważnie zniekształciły i szycia się poluzowały. Trzeba pomyśleć o jakimś zamiennym rozwiązaniu.

 

Mógłbym prosić o jakiegoś linka do sklepu z tym Packmanem co go tak wychwalacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W  poszukiwaniach części do Diamanta wpadło mi w oko to:

http://www.ebay.de/itm/Rahmentasche-Leder-Fahrradtasche-Schweizer-Militarrad-Velo-Militar-Fahrrad-/361311326215?hash=item541fd55007:g:7U0AAOxyRNJSfLYk

 

http://www.ebay.de/itm/Rahmentasche-fuer-schweizer-Velo-Mo05-ordonnanzrad-ledertasche-Raritaet-Vorkrieg-/162084359448?hash=item25bcfb0d18:g:p8gAAOSwintXSanK

 

Przepraszam ja nie jestem z tąd ani z tamtąd, no taki bajk-pakungowy jak Wy, ale jak zobaczyłem tą skórę to się zakochałem, chyba produkcja dzisiejsza, system dostępu jak w zsypie na śmieci cudowny,

ten antyk poniżej też fajny....

 

A co do pakmana to nawet mnie zainteresowaliście, Ivan miał takie przednie jakieś zawinięcie  w Jurze,  chmmm no w sumie to zawsze woziłem na kierownicy w tym miejscu namiot i śpiwór w czasach wędrówki, zastanawiam się jak to troczyłem, chyba miałem troki parciane i expander i metodą boa dusiciel ...

 

Muszę się zmotywować do jakiegoś wypadu to może będę miał pretekst żeby sobie torniarstwo unaocznić w stylu nowożytnym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nowiutka torba KTMa urwała się po niecałych dwóch godzinach użytkowania!

 

Panowie, jak oceniacie - dałoby się sensownie wzmocnić te paski jeszcze zanim potencjalnie pójdą w diabły? Prezesie, podjąłbyś się takiego tuningu? :) Odwłok w ogólności spełnia moje wymagania i jest tani, tylko nie chciałbym się z nim rozstać po drodze..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z sakwami to mogę do biedry po zakupy jechać. Nigdy więcej.

 

U mnie zakupy to główny punkt wykorzystania sakw i tutaj nie mają sobie równych. Przed wejściem do sklepu ściąga się je w kilka sekund, a potem bez zbędnego układania zapełniam jedną, potem drugą a co zostanie do plecaka i można naprawdę niezłą górkę zakupów przywieźć z hipermarketu :) Także każdemu to powtarzam - o ile na wyjazdach myślę czasem o torbach to w codziennym transporcie dwa rolowane wory są nie do przebicia (a takich wypraw "do biedry" jest dużo więcej niż wyjazdów rekreacyjnych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka słów podsumowania ode mnie po wycieczce z Packmanem. Z góry ostrzegam że jeśli chodzi o bikepacking jestem totalnym leszczem i moje spostrzeżenia mogą dotyczyć rzeczy oczywistych. 

 

Pakowałem się na dość ciężką dla mnie trasę, miałem świadomość że będzie dużo wypychu i noszenia roweru na plecach, więc starałem się ograniczyć bagaż do minimum. Sprzęt turystyczny mam lekki, rower niestety nie :( sporo rzeczy zostało w związku z tym na plecach. Takie rozwiązanie narzuca fakt, że zwykle więcej chodzimy z rowerami niż jeździmy. Do Packmana wsadziłem drybag z matą, śpiworem, kurtką przeciwdeszczową i primaloftem oraz ochraniacze na kolana. Dało to razem wagę poniżej 2 kg, na plecy zaś poszło (z 2l wody w bukłaku) 7,5 kg. W tym było żarcie na dwa dni. Moja paczka siedząca w uprzęży była tak mała, że mogłem maksymalnie skompresować taśmy. O zmianie wyważenia roweru zapomniałem błyskawicznie, zaś jakakolwiek niestabilność uprzęży w czasie jazdy nie wchodzi w grę - taśmy z dystansami na kierownicy + dodatkowy odciąg na dole sterówki działają świetnie. Wideł co prawda mam dość pluszowy, ale w dół też nie oszczędzam sprzętu. Jedyne co musiałem zmienić po starcie, to przełożenie ochraniaczy spod gumy na grzbiecie uprzęży do środka, pod taśmy. 

 

Reasumując - super wygodne rozwiązanie, i w takiej podstawowej wersji w zastosowaniu "ęduro" trzyma się bardzo dobrze. Dziękuję Anarchy za wypożyczenie i udaję się na PW po wytyczne co do puszczenia uprzęży dalej :)

 

27803250892_5d39375669_b.jpgDSC02523 by Michał Semow, on Flickr

 

27828741431_eb25f93009_b.jpgDSC02555 by Michał Semow, on Flickr

 

27804139402_8c6fc41324_b.jpgDSC02556 by Michał Semow, on Flickr

 

27292570203_ca2bcee6b3_b.jpgDSC02562 by Michał Semow, on Flickr

 

27870115866_d2d0edd7d7_b.jpgDSC02580 by Michał Semow, on Flickr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...