Skocz do zawartości

[bikepacking] Podróże na rowerze


Rekomendowane odpowiedzi

@ishi czy w praktyce odczuwalna będzie różnica pomiędzy normalną 30t a owalną 30t?

 

 

W facie gdzie opona stawia jakiś tam opór sama z siebie odczułem różnicę niemal natychmiast. Najbardziej na ostrych podjazdach oraz na twardych przełożeniach i jeździe w okolicach vmax. Owalne 30T to de facto 28-32T (czyli prawie zawsze jest to +/- 2 ząbki). Jeżeli rozmiar okrągłej jest dla Ciebie odpowiednio twardy/miękki to z reguły dobiera się ten sam nominalny rozmiar w owalu.

 

Różnica jest taka, że kręci się sporo płynniej, a to przekłada się na:

 

- lepsze przenoszenie momentu i trakcję na podjeździe bo praktycznie zniesiony jest martwy punkt i nie ma ciężkiego "przeciągania" korby

- mniejsze obciążenie stawów

 

Efekt jest całkiem ciekawy ale ja do konca nie umiem tego opisać. Nie daje to aż takiego efektu jakbyś nagle zmniejszył koronke o 1-2 rozmiary ale jednak wyraźnie kręci się lżej i przyjemniej.

 

Ja mam ten napęd w HT i połączenie NW z  przerzutką Srama z stałym sprzęgłem (T2.1) działa idealnie. Przez prawie 2 lata nie miałem sytuacji żeby łańcuch mi spadł. CG to zbędny balast wg. mnie.

 

EDIT:

Tak sobie przypomniałem jak niedawno pokonywałem mierzeję między Łebskiem, a Bałtykiem. Padało ale co gorsza całą drogę wiało jak cholera (centralny wmordewind). Szybciej niż 10kmph i tak w tych warunkach nie dało się jechać ale dzięki owalowi moje zmagania były znacznie dla mnie znacznie znośniejsze.

Głowa w dół, miękkie przełożenie i płynniusieńkie "młynkowanie" spowodowało, że po prawie 3h dotarłem finalnie do zjazdu i jeszcze miałem siły na kilkadziesiąt km trasy w głębi lądu aby dokończyć całego tripa. Także owalizacja jak dla mnie ma jakiś realny wpływ na efektywne wykorzystanie energii podczas podróży.

Edytowane przez ishi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Anarchy, jak ogladam zdjecia z bliska to odnosze nieodparte wrazenie, ze seniorita Lucy nie jest z "odziezowki" ale szyla cos z plecakami itp. Po prostu pewnego rodzaju przeszycia, zakonczenia tasm, wiedza kiedy szyc prosto, kiedy zygazakiem nie przychodzi z piciem herbaty. 

Madame Lucy szyła do tej pory firanki  i przeróbki odzieży. I mówili do niej "pani Lucynko".
Wiedzę ma taką, że jak by ją poprosić to packmana  pewnie założyła by tył do przodu i pod siodłem  :D a np klamry w tym KTM dziś chciała założyć regulatorami na górze :)
Nie, Madame Lucy pod moim kaprawym okiem dopiero przeistacza się powoli w prawdziwą bestię outdoringu. Ale widzę świetlaną przyszłość Jej i triglava.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale, że nie udźwigniecie sakw...? Ja np nie mam problemu, żeby z sakwami pyknąć 277 km podczas jednorazowego tripu po górach większych niż te maleństwa w Polsce. Czy też, żeby przejechać prawie 2 tysiące km w krótkim czasie po górzystym terenie. Po szutrze z sakwami też jeździłam ponad 200..Ogólnie 400 km trip na raz z ciężkimi sakwami też był. 3 kraje w ciągu doby i takie takie tripy. Tempo mam takie, jak goście na kolarzówce bez niczego, więc ja się pytam" Co jest z sakwami nie tak..? Bo mi każda z tych przejażdżek dała satysfakcję, nie zmęczyła moich nóg...Rozumiem, że jeździcie na dłuższe przejażdżki po trudniejszym terenie niż ja a nie ulegacie jakiemuś trendowi bezrefleksyjnie nie mając zbyt dużego doświadczenia z sakwami. Pozazdrościć...Ja dopiero przejechałam 17 krajów (ale kilka z nich po dwa razy) to się nie znam, nie wypowiadam się, ale zwyczajnie jestem ciekawa, bo moim zdaniem sakwy są spoko. Choć przyznam, że bywało w tych miesiącach nie letnich kiedy ciuszki więcej ważą przy 3setnym kilometrze pod wiatr czułam ciężar, ale to spać mi się już chciało....(Aha - rzadko jeżdżę w tym samym, a kolarskiej stylówki nie znoszę..w ogóle nie lubię całego marketingu kolarskiego..brrr....).

Może są tam jakieś mądre rzeczy mądrych ludzi, ale 50 stron analizy o torbie pod siodło, czy na kierownicę jakoś mnie przeraziło...Moje koleżanki np analizują, czy lakier do paznokci schnie szybko, czy się odpryskuje..Tego typu dyskusja w mojej opinii...Pozdrawiam cieplutko (i nawet nie zaglądam na odpowiedź, bo znów się wciągnę w jałową dyskusję...).

Edytowane przez felicity
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madame Lucy szyła do tej pory firanki  i przeróbki odzieży. I mówili do niej "pani Lucynko".

Wiedzę ma taką, że jak by ją poprosić to packmana  pewnie założyła by tył do przodu i pod siodłem   :D a np klamry w tym KTM dziś chciała założyć regulatorami na górze :)

Nie, Madame Lucy pod moim kaprawym okiem dopiero przeistacza się powoli w prawdziwą bestię outdoringu. Ale widzę świetlaną przyszłość Jej i triglava.

Hehe, w takim razie nie wnikam , kto czerpie wiedze od kogo, bo obserwujac zdjecia i porownujac je do setek jak nie tysiecy szczegolowo analizowanych plecakow /glownie pod tym katem patrze/, to widze, ze jakosciowo nie odbiegacie od normy i zycze w przyszlosci aby standard w niemieckim, holenderskim czy jakims sklepie byl taki.

 

- no,no,no,never this sh*t! Triglav please

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jest z sakwami nie tak..?

 

Jeździłem z sakwami po bagnach (siła wyporu świetnie unosi rower na powierzchni wody), po bezludnych górach (trzeba zabrać ze sobą dużo żarcia na wiele dni), po absolutnych bezdrożach, itp. Jeździłem terenowo długie dystanse i to nie na full-wypas sprzęcie. Dało radę. Nie narzekam. Sakwy są wygodniejsze w użyciu - szybki dostęp do zawartości (chociaż tak naprawdę to tylko do wierzchniej warstwy bo niestety dostęp głębiej wymaga wyjęcia tego co na wierzchu, a to w niektórych warunkach /ulewa, silny wiatr, mróz/ bywa upierdliwe - kwestia umiejętnego pakowania się), szybko i łatwo się zdejmuje/zakłada na rower, łatwo ogarnąć rzeczy w skomplikowanym transporcie roweru, itp. Zwykle dobrze zabezpieczają przed wilgocią.

 

Dla mnie największą wadą sakw jest skumulowanie masy w jednym miejscu. To utrudnia kombinacje z rowerem w naprawdę trudnym terenie i nie mam na myśli samej jazy, ale np. wnoszenie roweru po pionie, przenoszenie przez przeszkody, zwalone drzewa, skały, wbijanie się do pociągu czy autobusu, itp. Dodatkowo masa ta jest skumulowana z boku. Rower staje się szeroki, mulasty, itp.

 

Kierunek jak dla mnie jest jeden - brać jak najmniej gratów. Przy takim założeniu sakwy stają się zbędne i stanowią zbędny i mało wygodny balast.

 

Wciąż na wielu wyjazdach używam małych sakw zamiast podsiodłówki.

 

PABLO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Usuwam konto

 

Żegnam.

 

_________________________________________________

 

Dobra, wracamy do tematu.

 

Koledzy, sprawa jest. Jako że jedyny przechodni Packman jest zarezerwowany od 8 sierpnia, zwracam się do Was z prośbą.

 

Czy ktoś byłby na tyle życzliwy by użyczyć swojego od 29 lipca do 9 sierpnia, potrzebna jedna dodatkowa sztuka?

 

Byłbym bardzo zobowiązany.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja napiszę szybko licząc na kasację, kurde blaszka ale dlaczego dużo osób lubi mieć  wielgachne bidony na widelcu zamiast małych sakw na przodzie z dziuplą na bidon tego nie rozumiem :) Moim zadaniem przedni bagażnik nie zawsze to samo zło :) sekundo nie wiem czemu ludzie wożą trzy bidony zamiast bidon i butelka 1,5.

tercjo kritiko kritikorum ale opserwując fotorelacje bajkowych siłowników często bierze się tylne jajo na trasy gdzie sakwy by były okej, stąd może taki sceptycyzm w narodzie, a taka wyrypa górska przez beskidy i spółkę gdzie pcha się i moknie albo błoci czy krzaczy to trzeba samemu sakwę mieć i znienawidzieć i wtedy jajo sztycowe nagle problem solucją, i forum polucją zostanie :) Awe , po co na rowerach pić w lecie kawe :D

 

Odpowiem za siebie:

 

Z sakwami małymi na przodzie jeździłem. Nie przypadło mi to do gustu. Jakoś tak mułowato było.

Z bagażnikiem przednim i z lowriderem jeździłem - upierdliwe było, szczególnie jak trzeba było rower na szybko rozkręcać, żeby się zmieścić do jakiegoś busa/autobusu, albo do pociągu, gdzie kanary tylko czekają żeby zaciukać człowieka z rowerem.

Bidoniarzom też się zawsze dziwiłem. Zacząłem wozić w opcji bezsakwowej bo wtedy jak nie bidony, to zostaje albo plecak (tego nawet nie zamierzam próbować - choć z plecakami ciężkimi nie raz łaziłem: https://picasaweb.google.com/klubik.karpacki/ZimaWBeskidzie#5844926649357452210 ), albo jakieś kombinacje z bukłakami, itp. Butelki w terenie nie sprawują się tak dobrze, a w suchych górach (np. Bałkany woda bywa na wagę złota i musi wystarczyć na długo).

Skawy używam wciąż. W zależności w jaki teren jadę, np.: https://picasaweb.google.com/klubik.karpacki/Romania2015

 

A kawę po prostu lubię. Im bardziej na południe (Serbia, Czarnogóra, Macedonia, Albania, Rumunia, itp.) tym bardziej :-)

 

PABLO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Czy wiecie moi drodzy, że wdając się w bezproduktywną i jałową dyskusję z Felicyty "wyprodukowaliśmy" kolejne 4 strony tego nudnego wątku? :D Tak, dzięki Felicyty która ostentacyjnie wyśmiewa dyskusję w tym temacie.
Ot taki mały absurdzik prze południem

A teraz pozwólcie (choć nie mam zbyt czasu na to teraz), że dokonam obiecanej czystki  :devil:
________________________________________________________________________

OK, posprzątane, trochę po łebkach ale nie mogę teraz wnikać dogłębnie w każdy wpis i nie chcę edytować czyjejś wypowiedzi bo to już jest nadmierna ingerencja. Jeśli kogoś uraziłem wrzucając w nicość jego myśli - przepraszam. Zostawiłem kilka wpisów żeby nie było odczucia dziury w czasoprzestrzeni, zostawiłem "niektóre" żeby nie zostać kolejną szowinistyczną świnią albo jednostronnie patrzącym moderatorem... ale (chyba po raz piąty) proszę o niewdawanie się w kolejne polemiki na tematy kilometrów, sensowności pakowania tak lub inaczej, krajów przejechanych, terenów nieprzebytych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jestem tu nowy, ale czytam wątek od początku. Pod jego wpływem kupilem sakwę KTM. Jestem już po jednej wycieczce z tątorebką.

Wzmocnienia górnego mocowania dokonalem od razu po przeczytaniu waszych uwag. Trochę 20mm taśmy, wizyta u pobliskiego szewca i torebka dała radę.

Zauważyłem tylko że co kilkanaście km trzeba było poprawiać naciąg na klamrach, bo potrafiły puszczać i zaczynało bujać.

I tu moje pytanie. Czy możecie polecić dobre klamry na 20 mm taśmę, które będą dobrze trzymać?

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Zauważyłem tylko że co kilkanaście km trzeba było poprawiać naciąg na klamrach, bo potrafiły puszczać i zaczynało bujać.

Zobacz na to zdjęcie :)

 

klamry.jpg 

 

I po przetestowaniu tylu klamer różnych producentów z różnymi taśmami (taśma taśmie nierówna) mogę zdecydowanie powiedzieć - tylko klamry z blokadą przesuwu (na foto z reperacji widać).

Z 20mm będzie problem -większość "myślących" producentów używa 25 mm w tym najbardziej obciążonym miejscu.

 

Jest jedno wyjście - albo daj dodatkowe okienko plastikowe przez które przepuścisz taśmę (to też bywa upierdliwe ale działa) albo pomyśl o rzepie na taśmie - tylko po to by wyhamowała drganie taśmy.

 

ps: z szewcem jest o tyle łatwiej bo ma maszynę ramieniową i nie musi pruć torby.

ps2: klamra 4 od lewej na samym dole - jeszcze w życiu nie widziałem takiego potwora jak ten, wersja total strong heavy duty arbeit

ps3: klamry 20mm z blokadą możesz próbować wyhaczyć w niemieckim extreme textil  - kiedyś mieli firmy ITW Nexus z tego co pamiętam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pablo

może napisz

istę ekwipunku jaki zabrałeś na ten wyryp. Zaws to jakies inne spojrzenie nowe pomysły na to co warto zabrać co sie przydaje.

 

Masz na myśli przejazd GSB czy którąś z wycieczek z dziećmi?

 

Wielokrotnie próbowałem zrobić taką listę, ale to się zmienia i bardzo zależy od konkretnej wycieczki (czas trwania, rodzaj terenu, pora roku, ilość uczestników, itp.).

 

 

PABLO

Edytowane przez P_A_B_L_O
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jedno wyjście - albo daj dodatkowe okienko plastikowe przez które przepuścisz taśmę (to też bywa upierdliwe ale działa) albo pomyśl o rzepie na taśmie - tylko po to by wyhamowała drganie taśmy.

 

 

Dzięki to najprostsze rozwiazanie. W połowie sierpnia a znow jade to wypróbuję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Dwóch zakręconych francuzów i ich projekt The Seed And The Volcano.

 

Heh, dobra zajawka...

 

___________________________________

 

Koledzy, to jak? Naprawdę nikt nie ma użyczyć Pakczłeka na te kilka dni w sierpniu? Teren lajtowy, więc ciorania nie będzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...