Skocz do zawartości

[bagażnik na hak] niemiecki na polskie drogi


grzesiowu

Rekomendowane odpowiedzi

Z tego co mi wiadomo na przykładzie firmy Thule to nie mają różnych świateł. Sprawdź tylko ile pinów masz w gnieździe przy haku bo są różne wersje wtyczek (będziesz potrzebował dokupić specjalny adapter-przejściówkę)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakie masz doświadczenia z jeżdżeniem z rowerami. Ja mam tylko bagażnik dachowy ale przed kupnem zastanawiałem się też nad tym na hak. Hak mam a belek na relingi nie miałem więc sytuacja nie była oczywista. Co prawda auto mam duże i mocne ale to chyba nie jest taka kluczowa sprawa. I tak czuć te rowery ale mi kiedyś udało się zapakowac na dach 5 sztuk i dało się jechać tylko trochę wolniej.

 

Ogólnie plusy wożenia na dachu: jak popada to rowery sa mokre, na haku będą brudne od drogowego syfu. Ja oryginalne używane belki do BMW kupiłem za 100zł a rynienki dostałem ale te tanie są po kilkanaście złotych. Nie są cudowne ale jeździmy 2x w roku i nic się nie dzieje a popędzam do 140.

 

Jak kupisz na hak, to musisz brać konkretnie na ten jeden model auta. Potem nie da się tego przełożyć jak zmieniasz uato. Może być problem z otwarciem bagażnika, może być tak, że da się tylko trochę uchylić. Następna sprawa to przekładanie tablicy- czytałem, że wg prawa to nie bardzo można to robić ale tylko policjant idiota by się czepiał. W każdym razie jest to jakiś argument na minus. Co do samego oporu powietrza to czytałem, że wbrew pozorom te na dachu dają mniejszy opór. Doświadczeń z jazdą z rowerami na haku nie mam, ale powierzchnia boczna roweru jest większa niż czołowa. Niby wystaje go tylko trochę po bokach, ale opływanie powietrza przez auto to nie tylko do połowy samochodu, ale tył jest równie ważny. Tam masz kokretne zawirowania i spalanie ponoć może wyjść jeszcze większe niż z tymi samymi rowerami na dachu.

 

Na dachu masz minus, że wiatr boczny albo mijanie się z TIRem jest odczuwalne ale z drogi Cię nie zdmuchnie. Żeby włożyc rowery na dach trzeba trochę siły- kobieta 1.60m sobie nie poradzi. Jak się zapomnisz i wjedziesz na parking podziemny to możesz sporo popsuć. Ja wybrałem dachowy i jestem zadowolony. Jak nie masz haka to się nie zastanawiaj (ja mam).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

theded, trochę mieszasz z tymi bagażnikami. Po pierwsze to jakaś bzdura, że bagażnik na hak kupuje się pod konkretny samochód. Ja mam swój i jeszcze nie znalazłem samochodu, do którego nie udałoby mi się go zamontować. Argumenty z rynienkami za kilkanaście złotych to już dla mnie w ogóle paranoja. Raz założyłem rower do takiej rynienki, zatrzymywałem się na trasie szybkiego ruchu go przypiąć z powrotem, bo się zwyczajnie poluzował. To, że potem płakałem nad zdartym lakierem na ramie pominę... Z przekładaniem tablicy też bzdura, jakbyś trochę poczytał, to byś wiedział, że problem został już rozwiązany za pomocą odpowiednich regulacji prawnych i tym samym jeden z koronnych argumentów przeciw bagażnikowi na hak upadł. Z oporem tez nie jest tak jak piszesz, z rowerem na dachu jedzie się odczuwalnie gorzej i to zarówno licząc opór czołowy, jak i opór przy bocznym wietrze. W moim przypadku roweru wystaje po obu stronach kawałek opony. Tak naprawdę to jedyny poważny minus bagażnika na hak to ten, że po demontażu jest on klockiem. Chyba, że kupi się bagażnik składany. No i na hak pięciu rowerów nie wrzucisz, to fakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że masz doświadczenie z jednym i drugim rodzajem bagażnika. Czy jak go zamontujesz, założysz rower to na luzie możesz otworzyć bagażnik na pełną szerokość? Ja zwykle startuję na wakację z samego rana, a dzień wcześniej na luzie montuję rowery na dachu i stawiam auto na posesji. Oklejam kierownicę niebieską taśmą malarską, żeby ją potem zedrzeć z komarami i to wszystko.  Z tym podrapanym lakierem to się nie wypowiem, bo ja raczkuję w kwestii rowerowej i mój jest taki, że nie zwracam uwagi na ryski ale nic strasznego nie zauważyłem. Co do luzowania to jak koła przyłapisze opaskami zaciskowymi to pałąk tylko stabilizuje po bokach. Cą mniej lub bardziej udane modele, w niektórych trzeba wymienić srubki na porządne, bo wiadomo jak to z chińczykami ale ogólnie to nie narzekałem. Co do przekładania tablicy, to orientowałem się jeszcze gdy był ten problem aktualny, bardzo dobrze, że to już załatwione. Z tym "odczuwalnie gorzej" to podejrzewam, że wszystko zależy od auta. Ja ostatnio jechałem z 2 rowerami i pokaźną trumienką 400l (taki nasz standardowy zestaw) i czuć ten żagiel, ale 120 z powodzeniem pomykałem do 140 w porywach. Najbardziej mnie hamowała długa antena CB, która z uwagi na trumienkę powędrowała na zbyt mały magnes i zwyczajnie się odkleiła.

 

Nie mam tu na celu koledze odradzać czegokolwiek. Po prostu ja mając już hak zdecydowałem sie na zakup bagażnika dachowego bo: taniej, otworzę bagażnik bez problemu, więcej funkcji (woziłem biurko, 5m pręty zwiniętę w U, rynny, drewniane belki, meble z Ikea), możliwość zamontowania trumienki czyli niemal drugie tyle miejsca co w bagażniku. Montaż haka to jest jednak trochę wiercenia, ingerencja w instalację elektryczną (niektóre auta potrzebują specjalnych modułów) no i te tańsze obleśnie wyglądają i nie mają szybkiego demontażu. Jeśli kolega nie zamierza ciągać przyczepy to hak dla samych rowerów uważam za kiepski pomysł.

Przede wszystkim podstawowe pytanie, jak często kolega chce to wozić- jeśli kilka-kilkanaście razy w roku to warto pomyśleć o czymś lepszy- dedykowanym, solidniejszym. Ja 1-2 razy w roku więc interesowała mnie cena + dodatkowe funkcje. Na pewno na bagażnik na hak bym się nie zamienił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak go zamontuję i założę rowery, to na luzie mogę otworzyć bagażnik, bo uchwyt na rowery jest odchylany o 90 stopni. Z pałąkiem to nie jest tak do końca, że tylko stabilizuje, albo inaczej : stabilizuje, do momentu, jak jest na swoim miejscu. Jak się zsunie to już jest gorzej. dodatkowo jeszcze dochodzi jedna nieporuszona kwestia: Zakładam, że skoro jesteś początkującym rowerzystą, to masz standardowy rower z klasyczną ramą. Załóż na bagaznik dachowy rower do DH fs albo jakiśinny z grubą ramą, np. elektryczny. Wiem, że można przystawki kupić pod koło itd, ale to wszystko kosztuje. Sensowny uchwyt z rynienką (czyli np taki, który system naciągu ma na dole, a nie przy ramie roweru), taki, który będzie mocny, stabilny, zamykany na klucz, z dobrej jakości gumami kosztuje min. 250 zł. To na 3 rowery masz 750 zł, do tego jeszcze sam bagażnik z 300 zł. Wyskakuje ponad 1000. To już kupisz niezły bagaznik na hak. No i jeszcze jedna przewaga tego na hak: Wyobraź sobie, że masz wysokiego vana, 165 cm wzrostu i rower 18 kg...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat mam 180cm i standardowe duże kombi ale dźwignąę je trzeba nad głowę- nie jest lekko. Żona ma rower z gruba ramą i wśród rynienek, które dostałem była tak z odpowiednim uchwytem- myślę że to kwestia poszukania.  Co do zsunięcia roweru, to ja każde koło łapię 2-3 opaskami jednorazowymi i nigdy problemu nie miałem. Raz jak na krótką jazdę przyłapałem po jednej to kilka ząbków przeskoczyło ale do zagrożenia było jeszcze daleko. Co do cen, to mnie cała zabawa kosztowała duuużo mniej, ale ostatnio kolega za dobry bagażnik i rynienki do Doblo dał nawet wiecej niż napisałeś. Nowe oryginalne belki na dach w niektórych młodszych autach kosztują nawet kilka tysięcy ale ja sobie i tak na takie nie pozwolę, wiec nie ma co dyskutowac. Ja wyszedłem z założenia, że nie będę kupował droższego bagażnika niż mam rowery ale to moje przemyślenia.

 

Pamiętaj, że koledze dochodzi montaż haka, i jeśli miałby być nowy, markowy (oris, westfalia) i z szybkim wyczepianiem to będzie drogi- pewnie od 400 w górę. Do tego montaż od 200 w górę albo dzień roboty, wbicie w dowód pewnie za 40 (nie pamiętam, kiedyś robiłem). W efekcie nie wychodzi tak super ale to kwestia indywidualna. Myślę, że nasze wypowiedzi dadzą koledze jakieś rozeznanie. Ja bym się z Toba nie zamienił, widzę, że Ty ze mną też :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) To prawda, ja bym się nie zamienił. Ale dla mnie to jest plus, bo mam bagażnik składany do wielkości kartki A3 a mieszkam w bloku. Z rowerowym dachowym musiałbym jeździć okrągły rok, bo w zimie też jeżdżę na rowerze. Co do montażu haka to się zgadza, ale z drugiej strony może jeszcze do czegoś od czasu do czasu posłużyć, np. do holowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W celach transportowych ostatnio częściej korzystam z bagaznika dachowego niż z haka a mam przyczepkę. Z rozmiarami dachowego i rynienek to bym nie przesadzał. Ja akurat mam gdzie trzymac ale nie zajmują więcej niż wózek dziecięcy- parasolka. Na pewno masz piwnicę a jak nie to i do szafy wejdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja używam od miesiąca bagażnik na hak i jest to bardzo praktyczne rozwiązanie, ale ważny jest też sam bagażnik, ja mam na cztery rowery i ma na dwie poprzeczne belki z czterema osobnymi chwytakami do ramy, bagażnik Interpack 1100zl ale warty tej ceny. Hak kupiłem u producenta na Allegro za 300zł i zamontowałem samemu, kilka h pracy ale tylko dlatego że zardzewiałe śruby od zderzaka. 

 

Sam sposób wożenia rowerów na haku jest dla mnie odpowiedni ponieważ mam garaż podziemny i wożenie rowerów na dachu wymagało chodzenia w tą i z powrotem z rowerami na zewnątrz bloku.

 

Dobre bagażniki na hak są odchylane i w 99% klapa da się otworzyć, u mnie odchyla się i spokojnie klapa się otwiera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bagażnik zamówiony (thule euroride 940) i czekam

 

teraz rozkminiam kwestię haczyka i wiązki

 

dzięki wszystkim za udział w dyskusji

 

 

argument za hakowcem przy garażu podziemnym bezcenny ja część rowerów trzymam na tyłach miejsca część w piwnicy na tym samym poziomie - faktycznie dodatkowy kłopot gdybym rowery musiał wybebeszać na parking na górze

 

 


dlaczego nie dachowiec? bo to Yaris 2drzwiowy i montaż dachowca byłby otrudniony


i jednak się trzymam tego że rowery na haku dają znacznie mniejszy opór ... auto 1L dwie dorosłe osoby, fura bagaży; tu wszystko ma znaczenie szczególnie jak się chce tą setką smignąć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...