Skocz do zawartości

[napęd] Luz na nitach tylnej przerzutki a przeskakujący łańcuch?


peludito

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, otóż dzisiaj mi zaczął skakać łańcuch na środkowym blacie. Zęby blatu i kasety zdrowe, ani jedno, ani drugie na pewno nie jest do wymiany (korbę z blatami wymieniałem niecały miesiąc temu - na używkę XT, serwisant stwierdził, że jest bardzo ok. Łańcuch też przyjęła bez problemu). Przerzutki są elegancko ustawione kilka dni temu, i przód i tył, linki z pancerzami wymieniane w zeszłym sezonie, jakieś pinset przebiegu może mają. Łańcuch ma jakiś tysiąc przebiegu i dobrze pracuje na zębach, na największym blacie nie ma problemu, na najmniejszym nie jeżdżę. Mam dość agresywny styl jazdy, nie oszczędzam napędu, ale hulam z głową - redukuję elegancko przed stopem, nie koszę łańcucha, po prostu lubię szybko ruszyć i dobrze nacisnąć, po to mam rower. Do wczoraj wszystko grało, cisnąłem jak złoto i napęd chodził bez problemów. Dzisiaj - na środkowym blacie jak depnę, jest tragedia, raz łańcuch kompletnie spadł z przodu. Obejrzałem to pobieżnie i mam kilka podejrzeń - po pierwsze, powoli mam tylną piastę do wymiany. To niesławna 525 Shimano. Ponoć hydraulika z tarczą wybitnie jej nie służą, bo to jest konstrukcja pod v-brake, a swoje lata ma, łożyska już słychać. Po drugie - tylna przerzutka ma duży luz. Jak złapię za wózek, to jest jakiś centymetr ruchu w bocznej płaszczyźnie. Nie wiem, czy to dopuszczalna wartość, czy nie bardzo, ale widać, że to już nie jest pierwszej świeżości i chodzi na wszystkich nitach pantografu. W wyniku tego, co dopiero dzisiaj zauważyłem, wózek jest ustawiony pod kątem w stosunku do kasety. To nie jest wielki kąt, ale w osi to też nie jest niestety. Od razu uprzedzam pytania - hakiem nigdzie nie przygrzmiałem, to jest proste. Jeżeli wezmę ten wózek w palce i odchylę go na zewnątrz, od piasty - dochodzi do osi, czyli płaszczyzny kasety i nie idzie dalej. Czyli w wyniku luzów wózek jest przechylony o kilka stopni w stronę piasty. Po trzecie - na większych zębatkach kasety kółko wózka praktycznie ma kontakt z zębatką i nie wiem, czy to tak powinno wyglądać, czy coś jest nie halo z naprężeniem. Ogólnie mam wrażenie, jakby ta przerzutka niedostatecznie napinała łańcuch, ale nie jestem ekspertem w tych sprawach. Widzę tyle, że jest słaba higiena pracy tego wszystkiego - na większych zębatkach z tyłu wózek podskakuje o milimetr co pewien czas, prawdopodobnie w wyniku kontaktu zębów kółka z zębami kasety, to nie wygląda zdrowo. Wstawiam link do nagrania obrazującego luz na przerzutce, wypowiedzcie się, proszę, czy ja czasami nie muszę sobie sprawić nowej przerzutki? Pozdr.

https://youtu.be/wRwolf8SamQ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No luzy rzeczywiście są. Jeżeli przerzutka tak jak mówisz - jest już blisko kasety, której zęby są zdrowe, zmień przerzutkę. Dla pewności jednak przydałoby się obejrzeć kasetę i korbę. Jeżeli przy takim stylu jazdy jeździsz na dziadowatym łańcuchu, szybkie zużycie kasety/korby mogło się wydarzyć... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

djzatorze, tak myślę, że ta przerzutka już jest na śmietnik powoli. Kaseta jest ok na 100%. Zresztą gdyby była do wymiany - niezależnie od przełożenia z przodu byłoby to samo, tak myślę, a problem jest tylko na środkowym przednim przełożeniu. Łańcuch jak łańcuch, jakiś przeciętny SRAM, zapłaciłem ze 70,- w serwisie łącznie z wymianą około 1000km wstecz - mógł się już skończyć? Czy w zmęczonej tylnej przerzutce może znacznie zmaleć siła naciągu łańcucha i tak się objawiać? Jakoś mniej ufam tej przerzutce, niż łańcuchowi.

 

Puklus, nie umiem prościej tego dokładnie opisać i nie wymagam czytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

damn, dzięki za diagnozę - w takim razie dojechałem ją w jakieś 200km, na oko tyle zdążyłem zrobić od zmiany korby. Dziwi mnie tylko, że we wtorek nie było problemu, a w środę lipa jak się masz, mam dziury w łydce od zębatki przez te przygody. Co do przerzutki - z tym, że wózek jest pod kątem nie ma lipy? Tak to sobie wyobrażam, że to krzywo łańcuch prowadzi na kasetę i kira ten łańcuch i tę kasetę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruch przerzutki na boki może pogorszyć precyzję zmiany biegów i smagać łańcuchem o różne rzeczy, nawet o obręcz. Generalnie jeżeli sprężyna naciągająca jest już słaba to można skrócić łańcuch o 2 ogniwka. Oczywiście zakładam że łańcuch nie jest krótszy niż zaleca Shimano :) Przeskakiwanie przy "depnięciu" jest objawem zużytej zębatki, w tym wypadku korbianej. Jeszcze taka uwaga - jeżeli przez 200 km rzekomo zajechałeś zębatkę, to oznacza że masz wyjątkowo podłej jakości łańcuch. Poproś w serwisie o zmierzenie jego wyciągnięcia przymiarem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łańcuch to jakiś standardowy SRAM, a sprężyna w przerzutce na bank jest słaba, bo to się czuje, po prostu już jest zużyty ten szpej. Muszę zrobić ten napęd JUŻ, bo rower nie stoi i jedno słabe ogniwo będzie mi psuło resztę. Także zaraz wymieniam blat i być może łańcuch, jeżeli się okaże wyciągnięty, potem poluję na jakąś świeższą przerzutkę (pewnie M770 albo 772). A potem już tylko nowe piasty (albo koła), remont tłumienia powrotu w Psylo (wyrobione gniazdo na imbus, to na bank, pewnie też mnie czeka zakup gratów), nowe kloce do hamulców, drobne zabezpieczenia lakiernicze ramy i będzie inna rozmowa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...