Skocz do zawartości

[rower] do 7000 PLN - czy warto płacić za ramę karbonową?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

potrzebuję pomocy osób doświadczonych. Planuję zakup roweru do jazdy po górach, okazjonalnego startowania w maratonach (raz na dwa miesiące). Jestem kompletnym amatorem, ale jeździć na rowerze mam zamiar kilka razy w tygodniu. Jeden rower do treningów i jazdy płaskiej już mam, ten byłby do celów jak wyżej. I tu mam pytanie - czy dla amatora większy sens ma kupno roweru lżejszego (karbon) ale z gorszym osprzętem, czy też aluminiowego, ale z lepszym wyposażeniem? Czy odczuję różnicę ok. 1.5 kg i czy ona może być istotna? Różnica w kasie jest ok. 1.5 - 2 TPLN, w zależności od modelu i sprzedawcy. Oto moi kandydaci:

 

aluminium:

 

http://www.cube.eu/bikes/mtb-hardtail/ltd/cube-ltd-sl-275-blackline-2015/

 

http://www.bulls.de/bikes/show/copperhead-3-rs/

 

 

 

 

lub carbon:

 

http://www.cube.eu/bikes/mtb-hardtail/reaction/cube-reaction-gtc-pro-275-blackngreynwhite-2015/

 

http://www.bergamont.de/bikes/mtb-hardtail/marathon-race-275/roxtar-ltd-carbon/

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo on, jako aluminiowy tyle nie kosztuje. Karbon tyle by kosztował.Ten Cube byłby za ok. 5.200 PLN

 

 

Witam,

 

potrzebuję pomocy osób doświadczonych. Planuję zakup roweru do jazdy po górach, okazjonalnego startowania w maratonach (raz na dwa miesiące). Jestem kompletnym amatorem, ale jeździć na rowerze mam zamiar kilka razy w tygodniu. Jeden rower do treningów i jazdy płaskiej już mam, ten byłby do celów jak wyżej. I tu mam pytanie - czy dla amatora większy sens ma kupno roweru lżejszego (karbon) ale z gorszym osprzętem, czy też aluminiowego, ale z lepszym wyposażeniem? Czy odczuję różnicę ok. 1.5 kg i czy ona może być istotna? Różnica w kasie jest ok. 1.5 - 2 TPLN, w zależności od modelu i sprzedawcy. Oto moi kandydaci:

 

aluminium:

 

http://www.cube.eu/bikes/mtb-hardtail/ltd/cube-ltd-sl-275-blackline-2015/

 

http://www.bulls.de/bikes/show/copperhead-3-rs/

 

 

 

 

lub carbon:

 

http://www.cube.eu/bikes/mtb-hardtail/reaction/cube-reaction-gtc-pro-275-blackngreynwhite-2015/

 

http://www.bergamont.de/bikes/mtb-hardtail/marathon-race-275/roxtar-ltd-carbon/

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Musisz się zastanowić przede wszystkim nad:rama karbonowa jest lżejsza od aluminium i lepiej tłumi drgania.Natomiast rama aluminiowa jest dużo bardziej wytrzymała.

Ogólnie dla zawodnika 1,5 kg to dużo natomiast dla zwykłego bikera ,który dużo jeździ nie jest to tak bardzo odczówalne.

 

 

 

 

lekki-rower.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alu nie jest ani znacznie bardziej wytrzymałe niż carbon ani też bardziej wytrzymałe niż carbon.

 

Jedyny mankament kompozytu to to, że nie zawsze daje sygnały ostrzegawcze gdy coś ma się stać.

 

Ale raz, że to z reguły dotyczy sytuacji, przy których alu też by poległo, zazwyczaj wcześniej.

 

Poza tym carbon da się naprawiać i to skutecznie. Z alu bywa różnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy osoby zaawansowane kupują rower na długi czas (kilka lat) i go poprawiają, czy raczej na 2- 3 lata, sprzedają i kupują nowy? Pytam, bo obawiam się, że osprzęt który wejdzie za np. 4 lata nie będzie kompatybilny np. z niektórymi elementami ramy, innych elementów osprzętu itp., które mamy dzisiaj.

 

 

 

Carbon jest lepszą bazą do rozbudowy i po prostu jest fajniejszy, w tym wizualnie. Bier pan carbon i tyle.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale tu nie ma reguły, zależy od roweru, człowieka i budżetu.  Jeżeli już miałbym dawać przykład to swój - osprzęt wymieniłem na docelowy w ciągu jednego roku.

 

Ale po pierwsze na tym co jest wstawione firmowo w obu Cube da się jeździć bez problemu i to na wysokim poziomie.

 

Po drugie w ciągu najbliższych kilku lat nie martwiłbym się o dostępność części na wymianę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy osoby zaawansowane kupują rower na długi czas (kilka lat) i go poprawiają, czy raczej na 2- 3 lata, sprzedają i kupują nowy? Pytam, bo obawiam się, że osprzęt który wejdzie za np. 4 lata nie będzie kompatybilny np. z niektórymi elementami ramy, innych elementów osprzętu itp., które mamy dzisiaj.

 

Może być i tak, np. napęd 10 rzędowy to już "staroć" , obecnie w grupach osprzętu XT mocno wchodzi 11 rzędów ... za 4 lata 10 rzędów ostanie się w Alivio ... niestety obecnie wszystko zmienia się bardzo szybko ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. O takie odpowiedzi mi chodziło. Jak głębiej się zastanowię nad problemem, to chodzi mi o następującą sprawę:

 

gdzie w rowerach (u kompletnego leszcza, jakim jestem) leży próg źle wydanej kasy/żenady itp.

 

W sporcie, który uprawiałem przez wiele lat mówi się, że sprzęt nie jeździ. W rowerach pewnie jest inaczej, ale każdy z doświadczonych bikerów widzi często gości z wypasionym sprzętem i sylwetką wskazującą, że kupno roweru to wszystko, czego dokonali . 

 

 

Czy amator (choćby nie wiem jak ambitny) wykorzysta na maxa rower z bardzo dobrym osprzętem? Czy też bardzo dobrze wyposażony rower jest dla amatora w znacznej mierze wywaleniem kasy w błoto?

 

 

Teraz jeżdżę na starym, kupionym w sieciowym sklepie sportowym rowerze, w którym wymieniłem osprzęt na XT. Nigdy nie brakowało mi karbonowej ramy, ale za to cieszyłem się, że napęd dobrze działa. 

 

 

 

 

No ale tu nie ma reguły, zależy od roweru, człowieka i budżetu.  Jeżeli już miałbym dawać przykład to swój - osprzęt wymieniłem na docelowy w ciągu jednego roku.

 

Ale po pierwsze na tym co jest wstawione firmowo w obu Cube da się jeździć bez problemu i to na wysokim poziomie.

 

Po drugie w ciągu najbliższych kilku lat nie martwiłbym się o dostępność części na wymianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość HydraulicznyCyborg

Aves a

ja moge od siebie polecic ramę stalową cro mo gdyż stal sie nigdy nie meczy! jest elastyczna genialnie tłumi drgania, kozak wyglada . aluminium to sztywne przenoszące drgania dziadostwo. carbo jest drogie ale fajne przenosi drgania . wytrzymałościowo lepszy niz aluminium ale jest bardzo podatne na  uderzenia punktowe i peka od wewnatrz.

dlatego polecam STEEL CRO MO.

pzdr.

 

jesli chodzi o częsci to naped najszybciej jest zmieniany. i on bedzie klopotliwy w wymianie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdzie w rowerach (u kompletnego leszcza, jakim jestem) leży próg źle wydanej kasy/żenady itp.

 

Czy amator (choćby nie wiem jak ambitny) wykorzysta na maxa rower z bardzo dobrym osprzętem? Czy też bardzo dobrze wyposażony rower jest dla amatora w znacznej mierze wywaleniem kasy w błoto?

 

Odpowiadając na pierwsze pytanie to będzie to właśnie sprzęt na bazie carbonu. Chyba, że masz zamiar śmigać po szutrach i samych łatwych trasach. Dla mnie to świetny materiał do ścigania się a nie "młócenia" sprzętu na kamerdolcach. Jeśli już miał bym inwestować w coś co naprawdę robi wrażenie to była by to stal cro-mo lub tytan. Materiał alu choć by jak wybrzydzać jest w zdecydowanej większości obecny w trudnym terenie. Ma się dobrze i przez wiele lat zdaje z powodzeniem egzamin.

 

Pytanie drugie. Sprzęt do naprawdę konkretnej jazdy w górach dostaje w trakcie sezonu strasznie. Jest raczej pewne, że potrzebne będą inwestycje. Jakie to zależy od stylu jazdy i wagi użytkownika. Obecnie produkowany osprzęt jest niestety mniej wytrzymały ale też nie ma tragedii.

W założonym budżecie nie masz się co martwić o "przerost formy nad treścią". Kombinacja grupy SLX'a XT z Rebą, jakimś Fox'em, Manitaczem to nie jest coś co zwala z nóg.

 

Co do części to wszystkiego nawet za kilka lat będzie opór więc nie widzę tematu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj też, że waga ma małe znaczenie w amatorskiej jeździe. Dodatkowo na karbonie zyskujesz średnio około 600-700g, co w tym przedziale pieniężnym stracisz z nawiązką na cięższych podzespołach. Także sam musisz sobie odpowiedzieć, co ci jest potrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość petrop

Waga jest bardzo ważna jak masz zamiar jeździć w góry. Ja mam Grand Canyon AL 6.9 waga ok 12 kg z pedałami i całkiem przyjemnie jest :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...