Skocz do zawartości

[hamulce tarczowe] jakie dla ciężkiego


SajetanO

Rekomendowane odpowiedzi

Gość HydraulicznyCyborg

Zależy od ilości hajsu. Jeśli masz hajs taniej jest kupić komplet,ale jeśli masz działający tył to lepiej wymienić przód razem z tarcza.przód to 70 procent hamowania. Tarcze to np smrt76 lub lepiej 86 ale 86 kosztuje 180 mm okolo120 zł.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość HydraulicznyCyborg

Zależy jaki masz system mocowania hamulca w widelcu. Jeśli post mount to kupujesz adapter do pm/pm na tarcze 180 mm. Jeśli masz International system to kupujesz adapter z is na PM dla tarczy.180 mm

Pm ma proste mocowanie śruby wchodzą prostopadle w widelec a w IS wchodzą stycznie do widelca.Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tylko czy mogę zastosować 180mm skoro do tej pory jest u mnie 160 ? Nie będzie to kolidować ?

 

Z tego co kojarzę to przy twoim amorku producent zaleca tarczę max 160 , na twoim miejscu na razie kupiłbym 615 na sam przód i został przy tarczy 160. Tył póki sprawny bym nie ruszał.

Jeździsz na crossie więc sądzę że takie hamulce Ci w zupełności wystarczą.    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za pomoc.

Jeśli zdecyduję sie na wymianę dosłownie w najbliższych 2-3 dniach to raczej tarczę zostawię bo ma zrobione 700km, a to chyba nie jest dużo na crosa ?

Jaki można przyjąć średnio dystans na wymianę tarczy czy klocków hamulcowych ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość użytkowników rowerów:

- nie jeździ w każdych warunkach

- nie porusza się przez cały rok

- nie mieszka w górach

- nie startuje w imprezach rowerowych.

 

Dla nich czas życia klocków to wiele tysięcy km. 

Ja mieszkając w niezbyt wysokich górach, robiac 6 tysięcy km rocznie zużywałem 3-4 komplety klocków, zależnie od jakości produktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam. U mnie klocek żywiczny z przodu ma już ponad 3500 km i jeszcze go trochę jest. Hamuję częściej tyłem, więc tamten przeżył jakieś 2500km. Jazda rekreacyjna po płaskim terenie. Tarcze 160mm. Przechodzenie na tarczę 180mm nie ma sensu, bo ona daje jedynie zysk, gdy ktoś bardzo mocno podgrzewa hamulce. Może duża tarcza zadaje szyku, ale w większości przypadków nie zwiększy siły hamowania. Klocek i zacisk/klamka to jest to, na czym warto się skupić (kolejność nie przypadkowa).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda robić i wstawiać jakiekolwiek zdjęcia czy mierzyć grubość tarcz po 700km po suchym asfalcie. Co tam miało się niby zużyć? Jakąś soczystą glebę zaliczyłeś i tarcza oberwała?

Klocki podobnie, możesz je wyjąć i sam ocenisz ile okładziny jeszcze zostało.

Owszem, klocki można załatwić i w jeden dzień, zwłaszcza żywiczne, ale to w górach przy jakiejś błotnej taplaninie na zjazdach a nie na szosie!

Lepiej po prostu napisz, że Cię najzwyczajniej portfel świerzbi do kupna nowych gadżetów ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

akąś soczystą glebę zaliczyłeś i tarcza oberwała?

Gleby żadnej nie było :)

 

 

 

Lepiej po prostu napisz, że Cię najzwyczajniej portfel świerzbi do kupna nowych gadżetów ;)

 

Właśnie o to chodzi, że chęć na upgrade mam ale problem z funduszami :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechodzenie na tarczę 180mm nie ma sensu, bo ona daje jedynie zysk, gdy ktoś bardzo mocno podgrzewa hamulce. Może duża tarcza zadaje szyku, ale w większości przypadków nie zwiększy siły hamowania.

 

Im dalej od osi koła tym większa siła hamowania, fizyki kolega nie oszuka ;)

 

A co do zużywania się okładzin to nie ma co dopowiadać, jeździsz po płaski, łatwym terenie, w suchych warunkach, mało używasz hamulca to i żywiczne klocki wystarczą na kilka lat. Jeździsz w górach to kilka kompletów metalicznych klocków możesz zużyć przez ten czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Im dalej od osi koła tym większa siła hamowania, fizyki kolega nie oszuka ;)

 

Przy założeniu tej samej siły i energii do wytracenia, zysk drogi to około 10% dla tarczy 180 w stosunku do 160. Wydaje mi się, że klockami można osiągnąć więcej, wszak to odczucie subiektywne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamulec wrócił z gwarancji.

Wszystko naprawione, tłoczki pracują, a hamulec ... nadal nie hamuje :/

Ja już nie mam pomysłu. Wrzucam film i bardzo proszę o wszelkie sugestie bo nie wiem gdzie szukać przyczyny.

Co prawda mam jeden pomysł. Jeśli wylał olej, bo tak własnie było to być może oberwało się klockom i ślizgają się po tarczy ?

Jak widać na filmiku (przepraszam za jakość) rower jest pchany bez żadnego balastu, a klocki i tak nie potrafią utrzymać tarczy w miejscu.

Przetarłem klocki rozpuszczalnikiem i tarczę ale to za bardzo nie pomogło.

Co wy na to ?

https://www.youtube.com/watch?v=Y-e17SMtGh0&feature=youtu.be

Klocki mam żywiczne (chyba).

 

Był pomysł żeby przełożyć klocki od tylnego hamulca i sprawdzić jak się będzie wtedy zachowywał, ale tylny chodzi perfekt i wolałem przy nim nie grzebać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

''...Przechodzenie na tarczę 180mm nie ma sensu, bo ona daje jedynie zysk, gdy ktoś bardzo mocno podgrzewa hamulce. Może duża tarcza zadaje szyku, ale w większości przypadków nie zwiększy siły hamowania....''

 

co masz na mysli piszac ''w wiekszosci przypadkow'' ?

pytam,bo mi sie wydaje ze srednica tarczy takze ma znaczenie /roznice odczulem przy malych predkosciach wiec nie moze byc mowy o przegrzaniu/

 

mozesz to rozwinac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...