Tomeksup Napisano 23 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2015 Jak w temacie. Wygląda na to, że w mojej przerzutce nie ma śruby, która pozwala na rozkręcenie jej i przeciągnicie łańcucha. Przerzutka to FT-DZ31 https://www.centrumrowerowe.pl/czesci/przednie-przerzutki-rowerowe/mtb-trekking/p,shimano-przerzutka-przednia-tourney-fd-tz31-obejma-28-6mm-dolny-ciag-48t-shimano,285154.html#75536017 Jak zabrać się za to ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Looser Napisano 23 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2015 rozkuc lancuch ? tak sie zaczalem zastanawiac, tylna przerzutke tez rozkrecasz zeby lancuch przeciagnac? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ychu Napisano 23 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2015 Wygląda na to, że w mojej przerzutce nie ma śruby, która pozwala na rozkręcenie jej i przeciągnicie łańcucha. Jak zabrać się za to ? No wiesz zawsze zmieniając łańcuch się go rozkuwa lub rozpina spinkę jeśli takowa jest. Zakładając przekłada się łańcuch przez przednia przerzutkę potem przez tylną i się go skuwa lub spina. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomeksup Napisano 23 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2015 Na starej przerzutce była śruba pozwalająca "rozpiąć" przerzutkę i przeciągnąć łańcuch. Tutaj nie ma. Jak wygląda łączenie łańcucha ? Czy po rozłączeniu mogę sam go złączyć ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ychu Napisano 23 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2015 Masz tam spinkę czy nie? Proszę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomeksup Napisano 23 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2015 Myślałem, że sam to zrobięszybko a tu zonk. Muszękupić rozkuwacz ? Czy ręcznie dam rade ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ychu Napisano 23 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2015 Ja nie mam zkuwacza i robię to tak: Na jakąś nakrętkę kładę łańcuch w miejscu ogniwa do wybicia i przykładam mały gwóźdź i stukam młotkiem. Ogniwo wychodzi a przy zakładaniu wciskam je kombinerkami. Jednak teraz mam już spinkę tak na przyszłość Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomeksup Napisano 23 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2015 Spróbuję. W dzisiejszych czasach naprawa roweru jest tak skomplikowana jak naprawa samochodu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ychu Napisano 23 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2015 Zależy jak dla kogo , ja na samochodach trochę też się znam ale jak dla mnie na rowerach łatwiej , a najłatwiej na komputerach. Jednak nie można ciągle siedzieć przed kompem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cervandes Napisano 23 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2015 A tylny trójkąt rozcinasz??? Nigdy się nie spotkałem, żeby ktoś rozkręcał wózek przerzutki. To nie czasy się zmieniły czy rowery, tylko Ty partyzantkę wymyśliłeś. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ychu Napisano 23 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2015 Twój komentarz jest zbędny a forum jest po to żeby sobie pomagać a nie jeden drugiemu prawić kazania. Temat prawdopodobnie został już rozwiązany. Po za tym nieważne jak założy łańcuch czy rozkręci przerzutkę by go wsadzić czy go rozepnie byle by wsadził. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
muszek Napisano 23 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2015 Carvandes ma rację. I nie ma tu żadnej złośliwości. Niemożliwe jest założenie nierozpiętego łańcucha rozkręcając tylko przerzutki, trzeba ciąć tylny trójkąt... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ychu Napisano 23 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2015 Wiem o co chodzi ale może po prostu robi to 1-raz i nie wie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 23 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2015 A tylny trójkąt rozcinasz??? Nigdy się nie spotkałem, żeby ktoś rozkręcał wózek przerzutki. To nie czasy się zmieniły czy rowery, tylko Ty partyzantkę wymyśliłeś. Jeśli mam zmienić przerzutkę z tyłu to odkręcam jedną śrubę a drugą luzuję. Jeśli przednia ma taką możliwość to również. Może nie czytam ze zrozumieniem ale autor chce wymienić przerzutkę, kiedyś wózek był "otwieralny", dlatego pytanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomeksup Napisano 23 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2015 W poprzedniej przerzutce była śruba. Wykręcałem i mogłem łańcuch przełożyć bez rościnania. W tej nie ma takiej śri\uby. Jest nit. Rozłączyłem ogniwo łąncucha gwoździem. Przełożyłem. Złączyłem. Działa. Technika poszła do przodu, ale nie koniecznie jest lepsza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ychu Napisano 23 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2015 Jakieś plusy zapewne ma ale minusy pewnie też. Jednak stara szkoła daje radę Ja osobiście 2 razy na razie w życiu rozpinałem łańcuch i nie był mi potrzebny do tego skuwacz , ale polecam zaopatrzyć się w spinkę. Przy ewentualnych rozpięciach jest szybciej i prościej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cervandes Napisano 24 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2015 Twój komentarz jest zbędny a forum jest po to żeby sobie pomagać a nie jeden drugiemu prawić kazania. Temat prawdopodobnie został już rozwiązany. Po za tym nieważne jak założy łańcuch czy rozkręci przerzutkę by go wsadzić czy go rozepnie byle by wsadził. W czym masz problem? Autor robi coś niezgodnie ze sztuką. Pierwsze słyszę, żeby ktokolwiek rozkręcał wózek i nadal jestem zdania, że jest to metoda kowalska. Łańcuchy się zawsze rozkuwało, jak byłem dzieciakiem w latach '90 to już miałem skuwacz i wszystkie czynności wykonywałem właśnie tak. I stąd pytanie: czy do zdjęcia łańcucha autor rozcina trójkąt, bo moim zdaniem poza bardzo fikuśnymi konstrukcjami - to właśnie trzeba uczynić w każdym rowerze żeby bez skuwacza (albo substytutu) sobie poradzić. Swoją drogą gratuluję pomysłu na ponowne skucie tym samym pinem łańcucha. Shimano dodaje w pudełku piny do ponownego zakucia, bo sworzeń raz wydłubany ponownie w tym samym miejscu jest najsłabszym ogniwem łańcucha i duże prawdopodobieństwo, że skończy się to tak: Akurat w tym rowerze stało się to w przeddzień ponad 200km trasy. Na szczęście ten łańcuch raczył uprzedzić o awarii cykaniem co jakiś czas, więc obyło się bez tragedii, ale znam osobiście dwóch takich, którym przygoda ze skuwaniem łańcucha skończyła się szyciem wargi u jednego a u drugiego złamaną górną jedynką. Tak, wypowiadam się ostrzej, bo takie pomysły trzeba szybko wybijać ludziom z głowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sagitt77 Napisano 24 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2015 Tomek, lepiej jednak zaopatrz się w rozkuwacz i spinkę do łańcucha. Nie jest to duży koszt, a bardzo ułatwia naprawy i konserwacje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 24 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2015 cervandes Wszystko kwestia czy zrobi się to dobrze, a nie czym. Kiedyś skułem skuwaczem, a potem zerwałem na starcie ze świateł. Potwierdzam, że takie zdarzenie jest bardzo niebezpieczne. Jak nogi straciły opór to solidnie mną rzuciło, dobrze że jezdnia była akurat pusta. Nic sobie nie połamałem, ale najprawdopodobniej naciągnąłem łydkę, bo potem bolała (nie od razu, a następnego dnia). Trafiło mi się też za dzieciaka (niby liceum, ale ), że zerwałem łańcuch na podjeździe (po prostu zauważyłem, że się rozczepił). Naprawa była przy pomocy imadła i młotka, bo to było pod ręką wtedy. Łańcuch trzymał jeszcze kilka lat bez problemu. Nie używałem też nigdy nowych pinów, sztuka polega na tym, żeby przy rozpinaniu nie wypchnąć sworznia do końca. Trzeba zostawić tyle, żeby dało się zaczepić ogniwa (właśnie w tym popełniłem błąd przed zerwaniem, za mocno wypchnąłem, a potem na siłę wciskałem poszerzając otwór). Od jakichś 6 lat jadę na spinkach, szybsze i mniejsze ryzyko złego spięcia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ychu Napisano 24 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2015 W czym masz problem? Autor robi coś niezgodnie ze sztuką. Pierwsze słyszę, żeby ktokolwiek rozkręcał wózek i nadal jestem zdania, że jest to metoda kowalska. Jeśli robi coś pierwszy raz to wiadomo że może czegoś nie mieć i nie wiedzieć a po to jest forum by sobie pomóc i tu zekker ma racje. Wszystko kwestia czy zrobi się to dobrze Ja jakoś tak robiłem w kilku rowerach i mój Ojciec tak robił i nigdy nic nie pękło ani się nie sypnęło. Trochę wyczucia i można to zrobić dobrze. Nie używałem też nigdy nowych pinów Ja też nie i wszystko chodziło i chodzi do teraz w starym rowerze. Tak, wypowiadam się ostrzej, bo takie pomysły trzeba szybko wybijać ludziom z głowy. Nie mówię że jest to rozwiązanie na cały czas. Wyżej też już napisałem i to kilka postów wyżej że lepiej na przyszłość zainwestować w spinkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 25 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2015 W czym masz problem? Autor robi coś niezgodnie ze sztuką. Pierwsze słyszę, żeby ktokolwiek rozkręcał wózek i nadal jestem zdania, że jest to metoda kowalska. Łańcuchy się zawsze rozkuwało, jak byłem dzieciakiem w latach '90 to już miałem skuwacz i wszystkie czynności wykonywałem właśnie tak. I stąd pytanie: czy do zdjęcia łańcucha autor rozcina trójkąt, bo moim zdaniem poza bardzo fikuśnymi konstrukcjami - to właśnie trzeba uczynić w każdym rowerze żeby bez skuwacza (albo substytutu) sobie poradzić. Swoją drogą gratuluję pomysłu na ponowne skucie tym samym pinem łańcucha. Shimano dodaje w pudełku piny do ponownego zakucia, bo sworzeń raz wydłubany ponownie w tym samym miejscu jest najsłabszym ogniwem łańcucha i duże prawdopodobieństwo, że skończy się to tak: Akurat w tym rowerze stało się to w przeddzień ponad 200km trasy. Na szczęście ten łańcuch raczył uprzedzić o awarii cykaniem co jakiś czas, więc obyło się bez tragedii, ale znam osobiście dwóch takich, którym przygoda ze skuwaniem łańcucha skończyła się szyciem wargi u jednego a u drugiego złamaną górną jedynką. Tak, wypowiadam się ostrzej, bo takie pomysły trzeba szybko wybijać ludziom z głowy. Ja rozkręcam wózki jesli jest taka możliwość a czynność serwisowa w tym przypadku wymiana przerzutki nie wymaga rozkuwanie lancucha a przerzutka ma wózek skręcany śruba.Jesli w takim przypadku wolisz sie bawić skuwaczem i pinem zamiast śrubokrętem to zabieralbys sie za to od tyłka strony. To ze cos robisz zawsze nie znaczy ze robisz to dobrze. W takim wypadku trzeba sie wypowiadać ostrzej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ychu Napisano 25 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2015 toboDzięki za wypowiedź bo Ci to by mnie na stosie osadzili Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomeksup Napisano 25 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2015 Skucie młotkiem pomogło na chwile. Dziś pękł łańcuch 2km od domu. Przypał jechać rowerem bez łańcucha. Mam spinkę connex. Teraz szukam jak spiąć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ychu Napisano 25 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2015 Proszę. Jak Wy to robicie że wam to pęka? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cervandes Napisano 25 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2015 Tak to jest jak się robi wg przepisu od speców od gwoździ i nakrętek. Polacy słyną z druciarstwa i oszczędzania, za 5 czy 8pln zaryzykowałeś utratę zębów. Kup spinkę, używaj jej zgodnie z przeznaczeniem. Wydłubany pin ponownie wciśnięty w blaszki nie jest już fabrycznym połączeniem. Łańcuch w tym miejscu jest osłabiony. Napisałem wcześniej teoretycznie co może się stać - i jak się okazuje miałem niestety rację. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.