Skocz do zawartości

[Legionowo - pod Warszawą] UNIBIKE Expert 29


BogdanBike

Rekomendowane odpowiedzi

Rower marki UNIBIKE z napisem na ramie UNIBIKE Expert 29, koła 29 cali, czarne obręcze.

Przedni amortyzator koloru białego z blokadą skoku na kierownicy, na ramie w okolicach mostka/kierownicy jest zielona naklejka z napisem NOS, siodełko z napisem FIZIK, 
rower ma zamontowane specjalne pedały SHIMANO koloru białego pod buty SPD, na pedałach były też specjalne czarne nakładki z odblaskami umożliwiające jazdę na rowerze w normalnym obuwiu.

Na ramie jest zamontowana trójkątna torba (widoczna na zdjęciach) koloru czarnego firmy Author, na sztycy jest czerwone światełko firmy CATEYE.

Na kierownicy roweru był również uchwyt do przedniego oświetlenie, uchwyt najprawdopodobniej z napisem BikePro (już nie pamiętam dokładnie).

Rower posiada wybity na spodzie ramy ciąg znaków, który jest numerem fabrycznym ramy: YQI2I1203764 lub możliwe, że znajduje się na nim drugi ciąg YQ12I12067 (takie sprzedawca mi wypisał przy zakupie)
Na ramie roweru jest również zamontowana srebrna pompka rowerowa (w miejscu na bidon).
Rower posiada hamulce tarczowe, hydrauliczne SHIMANO.
Na oponach jest napis SCHWALBE.
Mój rower ma rozregulowaną tylną przerzutkę, z tyłu jest 9 biegów, z przodu 3.

Malowanie roweru jest głównie wykonane w macie.
Rower jest również wyposażony w dzwoneczek, który jest od góry porysowany, jest to dobrze widoczne, końce kierownicy/manetki są podrapane/porysowane.

Rower jest bardzo drogi i bardzo mi na nim zależy, na uczciwego znalazcę czeka nagroda.
Zdjęcia skradzionego roweru dołączam do postu, rower wygląda identycznie jak na zdjęciach (pedały tylko zmieniałem).
Jeżeli wiesz gdzie znajduje się rower to zawiadom Policję (sprawa zgłoszona) lub możesz skontaktować się ze mną pod numerem kom. 723-895-542.
Rower skradziono w miejscowości Legionowo koło Warszawy.
Rower był w moim posiadaniu jeszcze w dniu 18.04.2015 (sobota) o godzinie 16, po tym czasie nastąpiła kradzież, dnia 20.04.2015 o godzinie 9:00 roweru nie było w miejscu przetrzymywania
.

 

Zdjęcia w lepszej jakości (zdjęcia przedstawiają dokładnie mój skradziony rower)

http://zapodaj.net/eab60f68e3b4f.jpg.html

http://zapodaj.net/02d75221a16b6.jpg.html

 

post-185503-0-25991800-1429564335_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemal zawsze spinałem go z drugim rowerem, ale ostatnio coś mnie podkusiło, żeby nie spinać :(
Skradziony został z piwnicy w bloku, każda klatka ma domofon, nowe drzwi otwierane na ten bzyczek, główne wejście od korytarza w piwnicy jest zamykane na kłódkę, ale mam takich sąsiadów, że nie każdy zamykał te drzwi, przykleiłem kartkę z prośbą o zamykanie, nic nie pomogło. No i moja piwnica też na kłódkę, kłódka od głównego wejścia nie miała uszkodzeń, tylko moja, więc te główne wejście do piwnicy musiało być otwarte, jakiś sąsiad nie zamknął. A generalnie do mojej piwnicy można dostać się aż z 3 klatek, więc złodziej raczej nie miał problemu. Niestety no.
A roweru nie trzymałem w domu, bo rodzice mi zabronili, mówili, że śmiecę, że na balkonie za ciasno.
Podejrzanego już mam, ponieważ pojawiły się ciekawe okoliczności, spróbuję z kolegami podejść do tego potencjalnego złodzieja i się z nim rozmówię po swojemu. Zobaczymy co dzisiejszy dzień pokaże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie nie trzymajcie rowerów w piwnicy, szczególnie w blokach. Ewentualnie w starym budownictwie można jak się założy alarm, ale taki porządny typu satel itp. Do tego porządne drzwi, w podłodze kotwa i przypinać u-lockiem takim za minimum 150-200zł. U mnie mam ten plus ze wstawiłem przed swoja piwnica dodatkowa parę drzwi w korytarzu. Miedzy drzwiami mam czujkę, jak złodziej sforsuje pierwsze drzwi to od razu na dole i w mieszkaniu słyszę alarm. Syrena jest w mojej piwnicy oraz druga małą mam w domu (przewód z piwnicy), do tego powiadomienie GSM. Roweru nie ukradnie bo by musiał rozbroić jeszcze jedne drzwi i pokonać u-locka, a na to nie będzie miał już czasu.

 

Teraz śpię spokojnie, wydałem na alarm 300zł, kupiłem używanego satela na olx, do tego 3 czujki. Łącznie na zabezpieczenie poszło 500zł. 

 

Dodam ze w 2005, sam złożyłem sobie cały rower na dobrym osprzęcie za 6000zł. Frajda nie trwała długo, przejechałem na nim jakieś 30-40km i do kilku dniach zaa**li mi go z piwnicy. Wyobraź sobie jakie było moje wku*nie...

 

 

Wiem ze zrobiłem wtedy straszna głupotę, zostawiając do w piwnicy.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@BogdanBike, Domofon nie daje żadnego bezpieczeństwa. Pokonanie go nie jest żadnym problemem. Dzwonisz po kolejnych mieszkaniach. Zawsze znajdzie się ktoś kto bez pytania otworzy drzwi. A jak coś takiego się nie uda, to często można wejść z kimś...

Pierwsza zasada bezpiecznej piwnicy to drzwi. Nie mogą być ażurowe (swego czasu bardzo popularne). Nie dość że "same" się otwierają, to można z zewnątrz obejrzeć dokładnie zawartość piwnicy. Jeżeli drzwi są solidniejsze być może masz życzliwego sąsiada, który opowiedział komuś jak dobry rower masz... Takie kradzieże nie zdarzają się z przypadku. Kilkadziesiąt piwnic i akurat trafiło na Twoją... Mało prawdopodobne.

Edytowane przez mklos1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Siemcia,

rower niestety się nie znalazł, co prawda umorzenia nie dostałem, ale wiadomo też, że się nie znajdzie.

Jestem po zakupie nowego roweru :) Trochę nim pojeżdżę i może napiszę o nim kilka słów, ale teraz napiszę, że jest bardzo fajny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno temu też trzymałem rowery w piwnicy, ale dałem sobie siana, bo za duże ryzyko. Kiedyś rypnęli mi chinola z klatki.

Obecnie trzymam swojego w domu zawieszonego na ścianie. Z początku nie chciało mi się go wnosić na 3 piętro, ale zdążyłem się przyzwyczaić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...