Skocz do zawartości

[Opinie]Merida Scultura przereklamowany ....


walterr

Rekomendowane odpowiedzi

Witam...

 

Dwa tygodnie temu zakupiłem sobie Sculture 100 może model nie wysoki, ale patrzac na to że ja poprostu rozbudowywije rower pod siebie nie zalezało mi na osprzęcie czy kołach tylko na ramie widełkach i to żeby pierwsze 3000-4000 km zrobić nic nie dokładając. Poprzednik to B'Twin triban 3 mocno rozbudowany.

Oczywiście pieknie producent reklamuje swój produkt że sie super prowadzi że to główne portfolio firmy!!!

Ale to tylko reklama nic nie ma z prawdą. Kupując Sculture myślałem że pojezdze pare lat a tu na dziurach coś stuka w ramie, jak sie okazało pancerz stuka wewnątrz ramy trzeba było go owinąc parcianą taśmą izolacyjną to już pierwsza wada, kolejna to skrzypiące stery. Po 20 km robi się luz i występuje skrzypienie i gdzie tu ta precyzja prowadzenia oparcie rąk o kierownice i stanie na pedałach uniemożliwia chwiejna kierownica tu wszystko się gnie rusza skrzypi na trasie trzeba stawac i regulować luz na sterach. Karbonowa rurka sterowa to porażka i tyle cały rower to porażka, Jakość a  raczej brak jakości koli po oczach. W porównaniu z B'twinem to jest poprostu dziadostwo. Patrząc na lakier jakość spawów i jakość ogólnie tribana jest kilka klas wyższa i tu nie ma co polemizować Merida to poprostu tajwańska msówka. Uważajcie zanim coś kupicie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

A wystarczyło oddać do serwisu na tzw. przegląd zerowy na którym serwisant dokręci i wyreguluje rower po pierwszych kilku kilometrach jazdy, a nie od razu żale wylewać na forum. Skoro masz takie podejście do Meridy, to trzeba było dać 2x tyle i kupić np. Canondale "hand made" ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając fakt ze źle założyłeś temat ...

 

 

 

na dziurach coś stuka w ramie
 

 

Dość częsty przypadek w rowerach z wewnętrznym prowadzeniem linek ...

 

 

 

Po 20 km robi się luz i występuje skrzypienie i gdzie tu ta precyzja

 

Masz przecież jako konsument prawo do reklamowania towaru ... skorzystaj z niego !

 

 

 

Patrząc na lakier jakość spawów i jakość ogólnie tribana jest kilka klas wyższa
 

 

Kupowałeś rower z zamkniętymi oczami ?

Takie rzeczy łącznie ze sprawdzeniem sztywności kokpitu  ... to wychodzą przy oględzinach w miejscu zakupu a nie po czasie tym bardziej ze miałeś bezpośrednie porównanie to B`twina ...

 

Więc zakładam ze widziały gały co brały i teraz postanowiły się nad sobą poużalać ...

 

Pozdro

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W odpowiedzi na posty, bardziej szukałem czegoś że ktoś coś poradzi niż zaatakuje.

Powiem tak na rowerze jeżdze lata ścigam się lata nie jedne stery nabijałem przejeździłem tysiące km, nie miałem stycznosci z rurką sterową z karbonu. Serwis zerowy wykonany i dalej to samo...

Po za tym nie wiem czy tak rurki sterowe maja ale jest wszystko dokrecona tak jak ma być a kierownica to na boki się przechyla tak że dramat tu nie ma sztywności zero poprostu zero sztywnosci.

Jak coś się kupuje nowego to jest to zauroczenie nie patrzysz na detale później jak rower pierwszy raz czyszścisz wszystko widzisz. 

A na tej Sculturze tez pisze Hand Made :)

Mądry Polak po szkodzie

A do b'twina mam bardzo dobry stosunek, gdyby nie to że potrzebowałem na juz roweru to bym ściągnął Allura z B'twina oczywiście następny na pewno taki będzie, a tak na marginesie jak ktoś chce kupić dwutygodniowa meride to mam do sprzedania ma nawet nówki hamulce compagnolo.

Oczywiście rower dzisiaj trafia na serwis i g.... z nim zrobia sterówki karbonowe to g.... i tyle bo gdyby mozna było dociągnąć uczciwie nie było by problemu. Kontaktowałem sie z merida i wiecie co wypieła się i tyle. Liczy sie dla nich kasa nie klient.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Karbonowa sterówka pojawiła się już w RS Sid World Cup w 2004 roku, a w ślad za tym poszła też Reba World Cup.

 

Rower widziałeś, przymierzałeś się, więc tłumaczenie tego w tym momencie zauroczeniem dla osoby z wieloletnim doświadczeniem brzmi mało przekonująco. Sztywność kierownicy można było zweryfikować już na etapie kupna roweru. Według mnie, nie ma co płakać tylko wymienić części które Ci nie odpowiadają i cieszyć się dobrym rowerem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez mam mam aluminiowa Meride Sculture ale z 2014 roku i jakos nie zauwazylem zeby sterowka z karbonu byla malo sztywna a wyglada ze to ten sam model widelca(ta sama nazwa). Mnie to wyglada raczej na jakas wade fabryczna lub zly montaz bo karbonowa sterowka jest w wielu rowerach i nie ma problemu z tym. Jedyne co moge potwierdzic ze kable prowadzone wewnetrznie dzwonia w gornej rurze ale jak ktos napisal nie jest to jednak przypadlosc wylacznie meridy. Decathonowskiego tribana bym jednak nie porownywal do Scultury, widzialem ten rower i rama ma moze solidna ale malo nowoczesna i ciezka. Jesli odczuwasz jakies problemy z nieuzasadniona gietkoscia lub majtaniem kierownicy to bym to mocno probowal rozwiazac bo karbonowe elementy nie powinny pracowac zeby nie ulec uszkodzeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem dzisiaj w serwisie wróciłem nie dawno skrecali i skrecali skrócili sterowke o jedna podkladke ale tego kolysania nie wyregulowali sprawdzali na innej i tez im kolysalo na boki szczerze to sami byli zdziwieni teraz skręcili mega mocno chyba bym tak aluminium nie skrecil no ale zawierzylem im w sumie prowadza zespol kolarski i patrzyl na to ich główny mechanik bo prawie przygotowywal rowery zawodnikom do startu i na to kolysanie sam sie zapatrzyl. Ciekawi mnie bardzo wszystko jest to skręcone mocno stery sa zamontowane ok sprawdzali no zobaczymy jak to wytrzyma dlugo nie mam jakos zdania o tym a zwłaszcza jak stoję i naciskam kierownice na boki to wszystko się gnie. A na btwinach jeździ mlodziezowka francuska mysle ze merida mogla by sie duzo uczyć od btwina. Moj wojek opowiadal ze w latach 60-tych większość zespołów we Francji jeździli na btwinach bianchi carrerach i wielu innych nie dzisiejszych markach prosto z Tajwanu. O markach takich jak merida author czy dzisiejsze dobrodziejstwa slychu nie bylo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Moj wojek opowiadal ze w latach 60-tych większość zespołów we Francji jeździli na btwinach bianchi carrerach

 

Hmm ... tak się zastanawiam ... jak mogli jeździć na B`twinach w latach 60`tych,

Skoro B`twin to marka Decathlonu, sam Decathlon istnieje od bodaj końca lat 70`tych :D a rowery b`twin są produkowane gdzieś od połowy lat 80`tych  :D

Ujek google prawdę ci powie.

 

Pytanie podstawowe ... co kołysze konkretnie ... problem rury sterowej czy wiotkiego mostka lub kierownicy ?

 

Skoro kołysanie dotyczy każdego modelu z tej serii to zastanawiam się dlaczego internet o tym nie krzyczy że to takie kiepskie ... czyżby sprzedali tylko jedną sztukę i to właśnie tobie ?

Gdzieś mi twoje biadolenie podchodzi powoli pod trollowanie lub celowe działania marketingowe ;) bo inaczej tego nie potrafię sobie wytłumaczyć ...

 

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
to sami byli zdziwieni teraz skręcili mega mocno chyba bym tak aluminium nie skrecil no ale zawierzylem im w sumie prowadza zespol kolarski i patrzyl na to ich główny mechanik bo prawie przygotowywal rowery zawodnikom do startu

Zasugeruj tym specjalistom, że elementy aluminiowe, a tym bardziej karbonowe skręca się z określonym momentem dokręcania. Często jest on podany na danej części. Nie stosowanie się do tego często może skutkować nieodwracalnym zniszczeniem elementów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje kolego za odpowiedź ale tu mostek czy sam baranek jest sztywny natomiast to jest tak że oprzesz koło o ściane i trzymiąc baranka mocno dociskasz prawą ręką lub lewą i wszystko tak jakby sie gieło odchylenia boczne też sa duze i widoczne gołym okeim stoisz na placu i mocnym uchwytem przeginasz w lewo i widzisz jak widełki sie gną. jest poprostu miękkie to wszystko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale że co ma podobnie? Że wszystko złom i porażka?

 

Ja jestem z roweru bardzo zadowolony. Nic mi nie skrzypi nie stuka i nie ma luzów. Wideł jest miękki, bo po to jest karbonowy, żeby było miękko. Z pancerzem poradziłem sobie tak, że go wcisnąłem w ramę tak, żeby oparł się o ścianki górnej rury i jest cisza póki nie wpadnę w naprawdę dużą dziurę.

Wewnętrzne prowadzenie  dolnych linek jest świetne, bo w ogóle nie utrudnia montażu.

 

Jeśli chciałeś, żeby ktoś opisał swoje wrażenia co do roweru, to może trzeba było wprost o to spytać a nie pluć jadem od wejścia jak rozkapryszony pięciolatek, który dostał nie ten lizak, co chciał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wideł jest miękki, bo po to jest karbonowy, żeby było miękko.

Miękki czyli wiotki to jedno, a miękki czyli komfortowy to drugie. Mylisz te dwie rzeczy. Ten pierwszy czyni rower niestabilnym i mniej lub bardziej zdolnym do pojechania tam gdzie sobie życzysz.

 

I jeśli tak zachowuje się rower

 

 

Po 20 km robi się luz i występuje skrzypienie i gdzie tu ta precyzja prowadzenia oparcie rąk o kierownice i stanie na pedałach uniemożliwia chwiejna kierownica tu wszystko się gnie rusza skrzypi na trasie trzeba stawac i regulować luz na sterach. Karbonowa rurka sterowa to porażka i tyle cały rower to porażka,

 

to nie jest to normalne, bo nie spotykam się z tym problemem w dużo droższych i lżejszych rowerach.

Kaprysem pięciolatka jest rower który będąc nowym i nietanim daje w prezencie podobne doznania?

 

No i ten pięciolatek jak wynika z opisu wzbudził zdziwienie w sklepie - wg mnie gdyby pierniczył jak potłuczony to usłyszały od sprzedawcy, że ten problem nie jest problemem tylko zjawiskiem wynikającym z "miękkości karbonu". Przecież nie próbuje się rozwiązać problemu którego realnie nie ma?

 

 

 

no niby dokręcili tak jak ma być ale ekspander dowalony na maksa chyba 10 Nm mostek 7 Nm

Nie wiem po co tak mocno dokręcać ekspander - jeśli wysuwa się on ze sterówki to przydałoby się mu przyjrzeć albo go wymienć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tobo, nie robiłem doktoratu z karbonowych widłów w szosie. Napisałem miękki mając na myśli i komfortowy i wiotki. Jeśli oprzesz koło jakąś przeszkodę i próbujesz skręcić kierownicę, to widać tę wiotkość. Wideł ugina się też lekko pod moim ciężarem (ma 5mm skoku ;)). Sprawdzałem Tarmaca kolegi - z grubsza to samo. W porównaniu ze sztywnym mtb na stalowym widelcu, który był moim wcześniejszym rowerem do trenowania na szosie, wideł jest miękki, wiotki i komfortowy.

 

Ten opis, który przytoczyłeś, że na pedałach stać nie można, bo "kierownica jest chwiejna" to dla mnie jakaś gruba przesada. Jakby wszystko było na granicy złamania. Chyba że to opis po rozkręceniu się sterów? Sama oryginalna kierownica u mnie była potwornie sztywna i ciężka (444g). Wiem, bo mam porównanie do Pro PLT II.

 

U mnie żadnego skrzypienia i luzowania nie ma. Luz na sterach kasowałem tylko przy wstawianiu kolejnych mostków na testy. Jeśli opisane objawy są prawdziwe, to albo egzemplarz jest wadliwy, albo źle złożony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak dla mnie ten widelec jest dziwny nie prowadzi się pewnie to tak jak by dzialal z opóźnienie. A jak wieje to juz wogole caly pas twoj nie mam pierwszego roweru szosowego i szczerze to widelec aluminiowy to jednak bylo to no coz czasem idzie sie z postępem nie zawsze dobrze. A chodzilo mi o to ze mam tak ze jest wiotki tak jak pisales.

Teraz po skręceniu wszystkiego na Maksa jest spokój ze zgrzpieniem i luzem zrobiłem na tym teraz ponad 100 km wiotkosc pozostala nie zmieniona nadal jej miekko oby nie peklo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tyle bylo z ciszy znowu zaczelo zgrzypiec u góry ale teraz juz zgrzypi u dolu sterów mega zgrzypi a niedowiarkow forumowych zapraszam do siebie na oględziny gwarancja metody to tylko slowo na podpuche dla klienta. Juz wiem ze po oględzinach rzeczoznawcy do wymiany sa stery i widelec na co merida nieprzystanie kaze mi jeździć po 180 km do miejsca zakupu na wieczne co tygodniowe regulacje bo to tylko problem regulacji :) w tej firmie nic nie ma profesjonalnego tylko masowa. I teraz obije sie to o prawnika i o sad bo ja chce juz odstąpić od umowy. Nigdy wiecej meridy to rowery dla jeżdżących turystycznie. I niech każdy mów co chce na tym forum a niedowiarkow zapraszam na jazdę tym wynalazkiem zobaczycie ten slogan reklamowy ze prowadź sie jak żaden inny, no ma to cos z prawdy bo inne jada a z nim sie walczy by prosto jechac.

 

 

 

Edytowane: Pixon

Kolego weź następnym razem słownik w dłoń. Wstaw kropki i przecinki tam gdzie trzeba i używaj POLSKICH ZNAKÓW, bo jest różnica czy robisz komuś laske czy łaskę !! Bełkot jaki tworzysz kwalifikuje się do przeniesienia go w stosowne miejsce, czyli do kosza. Nie mówiąc o tym, że styl Twojej wypowiedzi zakrawa o śmieszność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nigdy wiecej meridy to rowery dla jeżdżących turystycznie.

 

Porozmawiaj na ten temat z Przemysławem Niemcem. Jestem ciekaw czy podziela Twoje zdanie. :D

 

Z tego co piszesz, to z gwarancji Meridy jeszcze nie skorzystałeś. Na razie sklep zbywa Cię regulacjami. Nie będę się wypowiadał czy masz wadliwy egzemplarz czy trafiłeś na kijowych sprzedawców, bo roweru nie widziałem. Może tylko robisz hałas w internecie, żeby robić z tego kartę przetargową w sporze ze sklepem? Piszesz tak, jakbyś chciał, żeby forumowicze uznali Ci reklamację - stąd ta ostatnia myśl.

 

Generalnie: z Twoim roszczeniowym, chamskim i niepoprawnym językowo stylem sugeruję, żebyś wrócił na forum onetu. Tutaj staramy się trzymać wyższe standardy.

 

Na razie to Ty jesteś niedowiarkiem (tak, to pisze się łącznie), że Scultura to dobry sprzęt. Jak chcesz zobaczyć egzemplarz w ciszy tnący powietrze, to zapraszam do mnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zauważyłem by kwestionowano Twoje doświadczenia z Meridą, natomiast faktycznie Twój fatalizm jest rozbrajający :)

Jak na razie to "walczysz" z pracownikami sklepu, nie z tymi którzy są wyżej, firma nie weryfikuje do współpracy morale kooperantów i ci mog mieć różne strategie.

 

Twoje "rozterki" są zdecydowanie jednostkowe, choćby na forum jest wielu i to zasadnie zadowolonych klientów Meridy.

Grzebałem przy masie szos z karbonowymi widelcami, także przy Meridach i nie pamiętam takiego problemu.

Nie pracuję dla Meridy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...