Skocz do zawartości

[GreenVelo] Trasa turystyczna przez wschodnia Polskę


diaglab

Rekomendowane odpowiedzi

nie mogę załadować do map google (limit 5mb). Chyba, że zna ktoś inne strony, gdzie można by to wczytać?

A moze sprobuj QuantumGISa. To co prawda maszyna do analiz gisowych ale skoro potrzeba to i takie drobiazgi zalatwi. I mapy rozne mozesz podpiac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@weeman87, świetnym programem, z którego korzystam od początku przygody z Garminem, jest MapSource. Może surowy na pierwszy rzut oka, ale wystarczający do manipulowania gpx-ami przed i po wyjazdach. Dostępny legalnie za darmo.

 

Jeśli mimo to nie chcesz nic instalować, daj znać czego potrzebujesz - w jaki sposób obrobić Ci plik z greenvelo, może podzielić na fragmenty? Potem wystawię albo przeslę mejlem.

 

:]

 

Szy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

@weeman87, świetnym programem, z którego korzystam od początku przygody z Garminem, jest MapSource. Może surowy na pierwszy rzut oka, ale wystarczający do manipulowania gpx-ami przed i po wyjazdach. Dostępny legalnie za darmo.   Jeśli mimo to nie chcesz nic instalować, daj znać czego potrzebujesz - w jaki sposób obrobić Ci plik z greenvelo, może podzielić na fragmenty? Potem wystawię albo przeslę mejlem.   :]   Szy.

Dzięki wielkie za pomoc. Postaram się sam powalczyć, jak coś będę się kontaktował :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No szczerze to obawiam się, że będzie trochę takich kwiatków na trasie. Ale planuję wypad na początek sierpnia, więc:

1. Może do tego czasu zdążą usunąć te wszystkie "kwiatki"

2. Będzie suche lato i ziemia nie będzie rozmoknięta na trasie ;)

Jakby ktoś potrzebował, to udało mi się utworzyć ślad trasy bez tej dolnej części prowadzącej przez Rzeszów. Jakby ktoś potrzebował, piszcie na priv. Dzięki @szy za pomoc. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale planuję wypad na początek sierpnia...
 

 

W każdym normalnym kraju taki szlak przed sezonem zostałby sprawdzony, poprawiony, odświeżony. Tak jak podchodzę bardzo krytycznie do realizacji, tak jednak mam w sobie trochę życzliwej naiwności, że przed sezonem te wszystkie babole jednak jeszcze poprawią.

 

Jeśli się tak nie stanie, Green Velo wyjdzie z pierwszego sezonu z takim negatywnym obrazem, że za rok już pojadą sami wariaci.

 

Szy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym normalnym kraju ...

(...)

 

Szy.

No wlasnie nie zyjemy "w kazdym normalnym kraju". Teraz juz kiedy pieniadze zostaly wziete wiekszosc gmin nie zainteresuje sie nawet czy ten szlak na mapach sie znajduje a co dopiero w terenie. Przykre, ale niestety tak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę lipa, bo ślad GPX to jedno (mamy trasę, która i tak jest fizycznie oznaczona po drodze), ale nie wyciągniemy z tego informacji co jest po drodze do zwiedzenia. Tu jak nic przydałaby się mapa w formie aplikacji mobilnej obok tych papierowych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest coś takiego:

 

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.threestep.velo&hl=pl

 

ale zasada jest raczej czytelna - jak szlak jest mało udany, to nie ma się co nim chwalić.

Jak go przejadę, to wyrobię sobie własną opinię i ew. ponarzekam.

Na razie - dobrze, że jest coś nowego. Choćby w zarysie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Generalnie nie wiem, kto i jaki miał cel "budując" ten szlak, ale on powstał. Skoro jest to my rowerzyści mamy pełne prawo do tego, aby żądać jego właściwego utrzymania. Mamy argumenty, można powiedzieć "dobre karty". Trzeba zagrać i wygrać tę partię pokera ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszytkie zadania realizowane ze środków UE muszą mieć zapewnioną trwałość minimum 5 lat. Jeżeli coś jest nie tak, to istytucja która dała kasę może zrobić kontrolę projektu. Trzeba ustalić który urząd marszałkowski dawał kasę i najlepiej przez jakieś stowarzyszenie rowerzystów czy podobną grupę poprosić o interwencję. Samorządy które wykonywały trasę powinny zareagować, bo nie dotrzymanie umowy na dofinansowanie grozi karami a nawet odebraniem środków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam,

W niedzielę wróciłem ze znajomymi ze wschodniej Polski. Kilka razy jechaliśmy odcinkami głównego szlaku lub łącznikami. Oprócz słynnego odcinka podanego już wyżej: http://www.goldap.info/listy-czytelnikow/18086-trasa-rowerowa chciałem ostrzec o innym ciężkim fragmencie. Zaczyna się tuż za miejscowością Widniówka koło Krasnegostawu. Mogę śmiało powiedzieć, że podlinkowany odcinek to pikuś przy tym co nas spotkało. Niecałe 2 km totalnego błota. Po tym czymś nie dało się nawet iść co dopiero mówić o jeździe rowerem. Pchaliśmy jakoś rowery z sakwami ale w połowie odcinka już się nie dało. Dobrze, że koleżanka znalazła parę patyków, żeby wygrzebać chociaż trochę błota spod hamulców i między oponami a ramą, gdyż roweru w ogóle nie dało się pchać. Po przepchnięciu przez ten odcinek następne 15 min zajęło nam jako takie oczyszczenie hamulców i przerzutek (choć u mnie przerzutki wymagały po tym bagnie regulacji). Dobrze, że deszcz zaczął padać dopiero później bo sytuacja byłaby kiepska. Gościu ze sklepu rowerowego z Zamościa wziął tylko przez sekundę w palce kawałek wyschniętego błota z mojego roweru i od razu wypalił mi z jakąś nazwą tej ziemi - mówił, że słynie z kleistych i gliniastych właściwości...

 

 

Szkoda mi tylko tych ludzi, którzy mieszkają w okolicy - zarówno panie z Widniówki jak i mijany rolnik (który pracował akurat ciągnikiem na polu obok) byli zupełnie świadomi katastrofy tego odcinka i mówili, że już zwracali uwagę na to do władz wyżej - ale oczywiście wszyscy wymawiają się brakiem kasy. Myślę, że lokalni mieszkańcy (przynajmniej spora część) widzi potencjał w tym szlaku. Pani sołtys opowiadała, że 2 dni przed nami była wycieczka z Niemiec... Sama nas ostrzegła o nieprzejezdności szlaku ale też o tym, że właściwie nie ma innej drogi - trzebaby się wracać.

 

Informuję tak, żeby być świadomym, że mogą być na szlaku w różnych miejscach niespodzianki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że dodajesz takie informacje. Znaczy niefajnie, że takie rzeczy dzieją się na szlaku. Prawdę powiedziawszy słysząc takie relacje wydaje mi się, że istnieje jakiś sposób kontroli ze strony UE jak zostały wykorzystane środki. Może jak województwa uczestniczące w projekcie usłyszą, że albo naprawiają bubla, albo zwracają całą kasę, to zechce się im postarać o dobre warunki na szlaku. Tylko pytanie, gdzie to trzeba zgłosić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...