Skocz do zawartości

[pedaly szosa] wybor


RAFX79

Rekomendowane odpowiedzi

Witam , wlasnie zakupilem szosowke focus culebro 3.0 , problem polega na doborze pedalow , w tej chwili mam zamontowane zatrzaskowe ale nie ukrywam , ze po prostu boje sie na nich jezdzic Jezdze bardzo duzo na rowerze , przewaznie gorskim, na szosowce znacznie mniej ale do tej pory mialem zwykle  pedaly i bylo ok, w sklepie w ktorym zakupilem focusa doradzono mi pedaly zatrzaskowe, tak tez zrobilem i zastanawiam sie czy nie zamienic ich na zwykle, doradzcie prosze, pozdrawiam Rafalpost-184065-0-48857000-1427026710_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do nas wybór należy, tylko ty sam musisz zdecydować w tej sprawie.

W mojej ocenie, jak i pewnie większości na forum, lepszym wyborem będą pedały zatrzaskowe. Nie ma się, co ich bać. Po tygodniu, dwóch, będziesz się sobie dziwił dlaczego tak długo jeździłeś na platformach. Pedały "zwykłe" są dobre do bardzo spokojnej jazdy lub jeśli często schodzimy z roweru i spacerujemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile w MTB platforma nie przeszkadza, to w szosie przyjęło się, że jeździ się w zatrzaskach.

 

Po prostu musiałbyś spróbować. W szosie przypięcie do roweru daje lepszą moc i kontrolę, a w MTB podnosi kontrolę nad rowerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szosie jeździ się z równomierną i dużą kadencją. Sam też początkowo próbowałem jeździć na platformach, ale przy dużej kadencji w okolicach 90 i więcej sporo uwagi trzeba poświęcić na utrzymanie buta we właściwej pozycji na pedale i wiąże się to ze stratami energii. Też bałem się zapięć i ewentualnych wywrotek przy zatrzymaniu. Kupiłem SPD i kompatybilne buty. Pedała mają możliwość regulacji wstępnego naprężenia sprężyny. Rozluźniłem je maksymalnie i zacząłem jeździć. Przy popuszczonych sprężynach but wypina się dość łatwo. Trzeba pamiętać, aby przed każdym zatrzymaniem wcześniej zaplanować sobie konieczność wypięcia nogi. Jak zrobisz kilkaset kilometrów, to odruch wypięcia stanie się automatyczny. Będziesz mógł wówczas docisnąć sprężyny dzięki czemu będziesz mógł ciągnąć pedała do góry, przydaje się szczególnie podczas twardych podjazdów na stojąco. Dzisiaj nie wyobrażam sobie jazdy z pedałami bez zapięć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyny rower w którym mam platformy to miejski trekking, bo tam akurat sprawują się lepiej (aczkolwiek zastanawiałem się nad hybrydami). Ostatni rower którego pozbawił bym spd to właśnie szosa.

 

Tylko przygotuj się na glebę, albo i parę, bo zdarza się to każdemu. Najczęściej właśnie jak już wydaje Ci się, że już masz to opanowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tylko przygotuj się na glebę, albo i parę, bo zdarza się to każdemu. Najczęściej właśnie jak już wydaje Ci się, że już masz to opanowane

 

Dzisiaj drugi raz jeździłem w SPD i trochę sie zastanawiam dlaczego każdy mówi że będą gleby itp. Po mieście nie mam problemów z zapominaniem się wypiąć, nie wiem jak będzie w terenie.

 

 

 

Wystarczy chwilę poświęcić na opanowanie wpinania i wypinania to nie będzie żadnych gleb.

 

Dobrze gadasz. Najgorzej to opanować trafienie blokami w pedały aby się wpiąć, jak to jednak mówią, praktyka praktyka i jeszcze raz praktyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gleba nie jest pewna, jest prawdopodobna - nawyki przy zatrzymywaniu się. Większości glebiących upadki nie zniechęcają.

Jeśli to pierwsze spd to trzeba się zastanowić czy mtb czy szosowe, ja jednak wybrałbym te pierwsze, także do szosy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem czy te do MTB to dobry wybór. Na pewno nie wszystkie. Przerabiałem to przez blisko 16 lat i po przesiadce na typowo szosowe jest trochę lepiej z swobodą boczną stopy , szczególnie korzystając z bloków które dają większą swobodę właśnie na ruch stopy na boki- te z mniejszą szerokością szpica bloku. W butach SPD nie było dramatu ale czasem po 150-200km jazdy brakowało zmiany położenia na pedale np.przy podjeżdżaniu na stojąco albo przyśpieszaniu. Na pewno SPD jest trwalsze. Bloki typowe do szosy niszczą się szybciej-ścierają od chodzenia i niszczą na rogach od wypinania. W SPD jeździłem aż but ulegał destrukcji bez wymiany bloku.

A sama nauka i przyzwyczajenie się do bloków to fajna zabawa:-). Najlepiej na sucho kilkadziesiąt razy w domu potrenować wpinanie i wypinanie zanim się puści na trasę .

No i ustawienie ,lepiej zapłacić mechanikowi z jakiejś drużyny kolarskiej za ustawienie siły wpinania i wypinania i bloku w bucie. Można też obejrzeć sporo filmików na youtube które udostępniają producenci obuwia i pedałów z pokazaniem co i jak i próbować ostatecznie samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...