Skocz do zawartości

[Zabezpieczenie] Litelok - lekka rewolucja zapięciowa?


adamos

Rekomendowane odpowiedzi

Rozwiązanie zaiste ciekawe. Nie mniej jednak upatruję w nim pewną wadę. Łańcuch można wyginać w dowolną stronę i sposób. Tutaj tak nie jest. Może to wyraźnie ograniczyć możliwości przypięcia roweru do przypadkowo napotkanej konstrukcji. Łańcuch o długości około 80cm zapewnia już dużą swobodę. Obawiam się że krótka wersja będzie mało praktyczna. Długa wersja zaś zbliży się masą do przeciętnego łańcucha (np Kryptonite Keeper 785). Rewolucja? Raczej nowy ciekawy produkt. Dobra opcja to łączenie dwóch zabezpieczeń w jedno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Raczej nowy ciekawy produkt. Dobra opcja to łączenie dwóch zabezpieczeń w jedno.


Jak kupisz dwie linki stalowe taki sam model masz tą samą opcję, więc żadnego łał tutaj nie widzę.

Ogólnie powiem tak. Ciekawe i nic więcej. Chyba, że pochwalą się testami na przecięcie takiego cuda, bo coś mi się wydaje, że poziom zabezpieczenia takiego jest na poziomie linki stalowej, a jak to jest jakiś materiał, czy coś to nawet mam obawy, czy dobrymi nożyczkami krawcowej tego nie da się przeciąć. :P W dodatku wolę zwijaną linkę, bo ma rozmiar pięści a długość tą samą, a to jest duże gabarytowo w dodatku. Nic nadzwyczajnego. Za to hipsterzy pewnie się na to rzucą nawet za cenę 300-500 zł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jak wygląda sprawa z zamkiem? Zwykle jest to najsłabsza część zabezpieczenia.

2. Jeżeli jest to taśma, to jaką ma odporność na cięcia np. skalpelem chirurgicznym, który kosztuje ok. 1,40 zł i każdy może go kupić w aptece?

3. Jaka jest odporność na cięcia nożem do szybkiego przecinana pasów bezpieczeństwa w samochodach?

 

Poza tym ta cena: 80 GBP, czyli ponad 450 zł. Za tę kwotę mogę kupić U-Locka Kryptonite New York  i do tego porządny uchwyt na rower, np. ze skóry i jeszcze kasy mi zostanie...

 

Słabo to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Hmmm...najpierw zadajesz pytania, na które nie znasz odpowiedzi, a następnie dokonujesz oceny?

Trzeba poczekać aż produkt wyjdzie na rynek i ludzie zaczną na poważnie testować wytrzymałość tego zapięcia. Na razie możemy sobie tylko pogdybać.

Jeśli byłoby na tyle skuteczne, co ważące 2kg U-locki, czy jeszcze cięższe łańcuchy i przy tym dające możliwość praktycznie dowolnego przewożenia, to ja bym takie coś chciał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oceny dokonałem na podstawie ceny. 450 zł i to bez kosztów przesyłki, więc z przesyłką ile wyniesie cena końcowa? Prawie 500 zł? Wybacz, ale twórca tego zabezpieczenia to całkowity "no name". Nikt o nim nigdzie nie słyszał. Rozwiązanie tego typu to także jeden wielki znak zapytania. Wolę kupić coś ze stajni Kryptonite, Abus, OnGuard, albo Trelock. Nie dość, że wyjdzie taniej, to i pewniej. Wiem, że klasyczne zabezpieczenia są cięższe, ale jeżeli mamy dobry uchwyt do roweru/koszyk, to tego nie czuć. Sam z przyjemnością przetestowałbym to rewolucyjne (?) zabezpieczenie, ale wydawać 500 zł, za absolutnego kota w worku... nie dziękuję. Podziwiam (współczuję?) osobom, które to robią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Wybaczam. :)

Ja również nie kupiłbym kota w worku, bo od lat zabezpieczam rowery sprawdzonymi produktami Kryptonite i OnGuarda, ale oni też kiedyś byli "no name".

Tak jak już napisałem, jeśli rzecz sprawdzi się na rynku i będzie równe skuteczna, to dla mnie będzie mała rewolucja = wygodne 1kg vs. nieporęczne 2+kg. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie doczytałem: z przesyłką do Polski cena końcowa to 534 zł :D Cena dotyczy tylko oferty z kickstartera, więc jeżeli będziemy chcieli kupić to w późniejszym czasie, to trzeba będzie zapłacić więcej. Może 600 zł? :) Dla mnie to zabezpieczenie w tej cenie jest całkowicie skreślone, bo nie wierzę, że jest wytrzymalsze od U-Locka New York, którego można dostać w cenie poniżej 300 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Tak, ale to tylko niczym niepodparta Twoja wiara. I nic więcej.

Nie wiem czy pamiętasz te czasy, ale jak pojawił się na rynku lock New York, też wcale nie był tani, a można go było otworzyć za pomocą...plastikowego długopisu. :)

Zatem więcej wiary i dajmy temu Panu i jemu zapięciu szansę.


PS. a zabezpieczenie można mieć już za 70 funtów z dwoma paskami mocującymi i dwoma kluczami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

wygodne 1kg vs. nieporęczne 2+kg.

 

Wygodna tego 1kg jest według mnie dyskusyjna, bo zabezpieczenie jest elastyczne tylko w jednej płaszczyźnie. Łańcuchem, może i ciężkim ale można wywijać do woli w każdym kierunku. W realnym użytkowaniu jest to ważniejsza cecha niż masa - takie mam doświadczenia z 3 ostatnich lat turlania się po mieście.

 

Trudno oceniać jednak oceniać po filmie promocyjnym.

 

 

 

a zabezpieczenie można mieć już za 70 funtów z dwoma paskami mocującymi i dwoma kluczami.

 

To cena "rannego ptaszka". Tylko pierwsze 60 sztuk zostanie sprzedane w tej cenie - a raczej zostało - bo się rozeszły ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://biketrendy.pl/zlodziej-nie-bedzie-mial-lekko/

Z tego co tu piszą, łogniołodporne, ale też nie wydaje mi się żeby przetrwało jakiś palnik wysokotemperaturowy, bo to, że samogasnące nic nie daje jeżeli materiał jest wystawiony na działanie palnika przez dłuższy (30sek+) czas, zwłaszcza, że klasy palności nadawane są przy użyciu płomienia ze zwykłego palnika gazowego czytaj  czegoś na wzór zapalniczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu widzę, że opacznie rozumiecie słowo "materiał". To nie znaczy, że można go przeciąć skalpelem, czy (o zgrozo) przecinakiem do pasów. A palnika to raczej złodziej rowerów nie nosi, jeszcze może przecinak plazmowy? :P  Może tam są jakieś warstwy karbonu, twardych polimerów, czy nitek wytrzymałych metali, jak tytan i starczy to na nożyce do metalu i małe ręczne piłki.  Generalnie chwalą się, że wytrzyma powyżej pięciu minut gmerania przy nim, ale to trzeba sprawdzić. To że nie ma nic o przekroju tego paska to zastanawia, sporo tam marketingu w stylu telezakupy Mango. A o cenie nie wspomne...

 

Patrząc jeszcze na długość to mklos1 może mieć racje. Przypięcie roweru do grubej latarni może być problematyczne, ale zawsze można kupić dwie za 1k ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nognog
W sumie mogę rozumieć pojęcie "materiał" trochę inaczej niż Ty :P W końcu skończyłem inżynierie materiałową, w sumie specjalność polimery, więc też w temacie włókien za dużo nie wiem, w każdym razie wsponiany przez ciebie tytan ma temperaturę topnienia z tego co pamiętam jakoś 1700C wieć taki palniczek w zupełności wystarczy punktowe przecięcie cienkich linek itp, otym co się dzieje z polimerami typu kevlar w takiej temperaturze nawet nie wspomnę:
http://www.conrad.pl/Palnik-gazowy-Rothenberger,-ROFIRE-PIEZO-1950-%26ordm;C,-1950-%b0C.htm?websale8=conrad&pi=812075&ci=SHOP_AREA_17585_1508090 

Więc odpowiadam na pytanie, nie, złodziej nie musi mieć przecinaka plazmowego.

PS. Co do tego co złodzieje noszą przy sobie, mi rower ukradł gość który jak się okazało na monitringu miał 2 torby podróżne sprzętu ze sobą więc u never know...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do materialu to bardziej mi chodzilo o kolege, co by chcial to przecinakiem do pasow testowac :-)

Generalnie to jak zlodzieje lataja z palnikami to juz koniec swiata. Taki palnik na ulocka sie nie przyda, wiec zaryzykuje stwierdzenie, ze im sie nie bedzie chcialo go nosic. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj panowie. Dlaczego zakładacie, że zawsze będziecie mieć do czynienia z bezzębnym pijaczkiem spod budki z piwem. Przed takim "złodziejem" nie potrzeba uzbrajać się w kosmiczne kompozyty wprost z laboratorium z NASA. Nie ma materiałów nie do pokonania. Jeżeli ktoś pójdzie na konkretny włam, to będzie przygotowany. Jak nie zaatakuje zabezpieczenia, to może zaatakować to, do czego jest ono przypięte, czy nawet poświęcić ramę roweru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka. :-)

 

Masz całkowitą rację mklos1.

Co da nam mega super pancerne zapięcie, skoro przypniemy nim rower do czegoś wątpliwej jakości.

Gdyby wszędzie szło zapiąć rower u-lockiem, już dawno zdecydowałbym sobie go sprawić.

na razie jedyne miejsca jakie widze do których mógłbym jechać aby zapiąć u-lockiem rower to markiety (posiadają te nowe fajne stojaki ala odwrócone "u"), gdzie indziej pozostają barierki.

 

Pozdrawiam. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...