Skocz do zawartości

[korba] jak to jest z tymi najniższymi klasami osprzętu?


krzych777

Rekomendowane odpowiedzi

Mógłby mi ktoś zdroworozsądkowo wytłumaczyć jaka jest różnica pomiędzy niskobudżetowymi korbami 28-38-48 od shimano o klasach tourney-acera-altus? Poza cenową oczywiście (odpowiednio w złotych: 60-90-130). Bo chyba dodatkowe 10g stali (odpowiednio:1070-1080-1098) nie kosztuje w detalu 30-40 złotych? "Prestiż" wynikający z posiadania pod butem dwukrotnie droższego altusa zamiast tourneya też chyba jest bardzo wątpliwym uzasadnieniem dla jego ceny? Czyżby altus był w porównywalnych warunkach pracy realnie dwukrotnie trwalszy od tourneya? Czy te klasy to po prostu jedna wielka ściema aby wyciągnąć więcej kasy od ludzi, którzy chcieliby mieć osprzęt "wyższej" klasy a nie jakiś najtańszy badziew?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stopniowanie grup musi trochę kosztować co logiczne.

Ale stopniowanie pod jakim kątem? Pytałem o konkretne różnice w tych korbach które powodują różnice cenowe czyli owo grupowanie. Jak logicznie uzasadnisz komuś, że warto kupić dwukrotnie droższą korbę acera zamiast tourneya? Jak argumenty będą mocne a nie typu "bo tak jest" lub "bo są grupy" to przy wymianie napędu, która mnie czeka może się skuszę na te luksusowe acery.

 

 

 

Sprawa druga to prawie wszystkie te najtańsze nie maja wymiennych blatów.

Pytałem o te trzy najtańsze grupy. Acera ma wymienne blaty? Jesli tak to juz mamy pierwszy argument za acerami. W sumie trochę mało aby dołożyć te 70 złotych.

 

A tak w ogóle to namieszałem w pierwszym poście bo chyba acera to "wyższa" klasa od altusa. Sorki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze Tourney to Tourney a Altus to Altus. Klasa wyżej - musi być drożej.

 

Po drugie liczy się samo stopniowanie czyli liczba zębów - 48T zawsze są droższe.

 

Po trzecie wygląd.

 

Po czwarte liczy się nawet takie coś jak osłona.

 

Po piąte tych tanich korb jest taka masa, że w zasadzie użytkownik powinien zwrócić uwagę tylko na wygląd, stopniowanie blatów i czy one same są wymienne.

 

Na koniec aby konkretnie cokolwiek bardziej sensownego wytłumaczyć musisz zapodać linki o jakie korby chodzi. Daj tą najtańszą i najdroższą w wszystko się wyjaśni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Bo chyba dodatkowe 10g stali (odpowiednio:1070-1080-1098) nie kosztuje w detalu 30-40 złotych?

 

Jak sobie przeanalizujesz wagę od najniższych do najwyższych klas, to ta cena będzie całkiem realna. Oczywiście to nie wszystko, bo nie tylko waga ma znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja wam trochę zamącę.

Często jest tak, że różnica jest w indeksacji blatów i jakości ich wykonania.

im wyższa korba tym ma lepiej i dokładniej wykonane "to" miejsce, w którym teoretycznie łańcuch ma ułatwione zejście na sąsiedni blat.


W  touney`u chba takie coś w ogóle nie istnieje, w acerze już jest. ale dla laika jest to nie odczuwalne podczas jazdy :)



więc po prostu patrz na wygląd :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przerobiłem korby do Tourney/Acera/Altus/Alivio/Deore/SLX i moge podać kilka wniosków .Tourney/Acera chodzą tak samo źle ciężko się na nich zmienia biegi łańcuch potrzebuje dłuższej chwili żeby przeskoczyć na większą zębatkę ,czasem go "zaciąga" . Altus z wymiennymi zębatkami  i Alivio dla mnie to tylko różnica w wyglądzie z tego co pamiętam pracowały tak samo dobrze nie miałem się do czego przyczepić  , Dore i SLX  to taka sama praca w napędzie 9 sp. pracują bardzo dobrze ale czy lepiej niż Alivio sam nie wiem ? . Reasumując przeskok z Tourney na ALtus/Alivio jest ogromny , poprawa pracy i sztywności , podczas przejścia z Alivio na Deore 590 tak że przeskok jesst ogromny , przede wszystkim jeśli chodzi o sztywność . Kwestii wyglądu nie będę podnosić bo to indywidualna sprawa :) , ale wiadomo SLX ładniejsza niż inne .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej masz link ze zdjęciami ukazującymi wygląd zębatek w korbach FC-M391 (acera), FC-M371 (Altus), FC-M311 (Tourney). Acera mam na sklepie tylko w wersji na octalink, więc stąd taka sztuka na zdjęciu :). Różnica jest dość spora pomiędzy profilem tzw. pinów ułatwiających zejście/wejście na inną zębatkę. Dodatkowo, jak ktoś wcześniej wspomniał, Acera jest rozbieralna więc koszty użyszkodnikowania jej są niższe. W rowerze, którego używam na dojazdy do pracy, zamontowałem korby Acera na octalinku ze względu na dobrą sztywność i niskie koszty napraw (suport o wiele trwalszy i tańszy niż zewnętrzne łożyska). Przesiadłem się na nią ze starego LX'a (FC-M581) i różnica w sztywności jest znikoma. Tańsze korby (Altus, Tourney) będą ok jeśli robisz małe przebiegi w skali roku, bądź jeździsz typowo rekreacyjnie, bez pośpiechu. Żywotność tańszych korb (oczywiście przy wymianie łańcuchów co ok 2000-3000 km) to najczęściej 8-12 tyś km. 

 

 

Zdjęcia znajdują się na Onedrive: 

http://1drv.ms/1H4HHxM

 

Mam nadzieję że pomogłem choć trochę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wtrącę jeszcze, jak się przyzwyczaiłem do korb Deore (wcale nie jakichś nowych), to gdy wziąłem do ręki jakieś Alivio (w sumie nie wiem dokładnie co to za model, ale chyba sprzed 3 lat) to byłem w szoku jakie to jest kowadło... Jedno ramię Alivio ważyło tyle co cała korba Deore z zębatkami :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli coś w tym jednak jest. Dla takiego laika jak to wszystko wygląda jednakowo (dane przytaczałem na podstawie tego sklepu). A z wypowiedzi widzę, że już acera to odrobina luksusu dla biedoty. Ze mną jest tak, że co 3 lata wymieniam napęd w swoim 20-letnim uszosowionym góralu na najtańszych komponentach (części nieco ponad 100 + wymiana 50) i się bujam 9 tyś bez żadnych wymian łańcuchów - tylko w miarę systematyczne czyszczenie zmiotką i gorącą wodą z ludwikiem. Rower jeździć to jeździ, biegi zmienia - fakt czasami z dłuższym namysłem ale przywykłem bo nie jestem przygotowany mentalnie i finansowo na zakup samej korby deore za 3 stówki. Obecnie mam taki budżetowy napęd z przebiegiem ponad 9 tysi: jeszcze nic nie przeskakuje a zębatki ledwie średnio starte, niestety łańcuch nie wygląda już najlepiej i nie będę czekał aż się w końcu zerwie. No i tak przy każdej wymianie napędu zachodzę w głowę czy się pakować tę klasę-dwie wyżej i płacić dwa razy więcej? Sorki ale nie widzę uzasadnienia. Może jakbym się wyżyłował na alivio to bym załapał o co biega. Ale to pociąga za sobą nowe kółka, przejście na kasetę (9 blatów zamiast 7 w moim wolnobiegu), klamkomanetki, od razu canti na v-brake itd. itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...