Skocz do zawartości

[amortyzator przedni] jazda bez łączenia goleni amortyzatora przedniego


Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie będzie pewnie z kategorii idiotycznych, ale wolę zapytać niż się zabić :voodoo:

 

Montowałem w rowerze przedni błotnik, ale w montażu przeszkadzało mi łączenie goleni amortyzatora, więc je zdemontowałem. Nie wiem nawet, jak się ta część nazywa, więc zaznaczyłem ją na obrazku poniżej.

Bez tego łączenia golenie kręcą się dookoła własnej osi, ale po przykręceniu koła wszystko na pierwszy rzut oka gra i trzyma się sztywno.

 

Mam wątpliwości do tego rozwiązania, więc mam pytanie, czy według Was mogę tak jeździć, czy raczej grożę sobie i innym poważnym wypadkiem w trakcie jazdy? Jeśli będę musiał ponownie powyższą część przykręcić, może poradzicie mi, co mogę zrobić, żeby mieć zarówno przedni błotnik, jak i to łączenie.

 

7487e9de4154.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starsze amortyzatory miały podkowy odkręcane. Chyba nikt by tego nie wyciął, chociaż podpiłowane czasem widziałem...

 

I cóż to za błotnik, że mu podkowa przeszkadza? Ciekawe, że komuś może wydawać się, że wszystkie firmy się mylą dokładając tylko masy do amortyzatorów :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No był, ale to musi być coś bardzo leciwego. Od 2008 nie widziałem, żeby ktoś to robił na odkręcanie. Królują odlewy od dawno już. Są jeszcze amortyzatory typu upside-down. http://wrower.pl/images/strony/002/full/upside_down.jpg

 

http://wrower.pl/sprzet/amortyzator,2255.html

 

http://forum.mtbikes.pl/topic/2599-do-czego-sluzy-korona-i-podkowa-w-amortyzatorze/

 

Z resztą wystarczy tylko pomyśleć, a odpowiedź sama się nasunie dlaczego tego nie można demontować. Z resztą w układach mechanicznych nigdy nie ma zbędnych rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower jak i amortyzator pochodzą sporo sprzed 2008 r. Dokładnie nie wiem, ale pewnie gdzieś z okolic 2000 r. :)

 

podkowa trzymała się na 2 śrubach, więc nie było żadnego problemu z jej zdjęciem. Jutro postaram się wrzucić fotkę, żebyście mogli podziwiać ten zabytek i przy okazji może wymyślicie, co tu poradzić, żeby zgrać tą podkowę z błotnikiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

ale po przykręceniu koła wszystko na pierwszy rzut oka gra i trzyma się sztywno.

Na sucho być może, ale podczas hamowania i/lub mocniejszego skręcania nie będzie tak fajnie.  

Sugerujemy,żeby jednak założyć podkowę kosztem błotnika. Lepiej mieć błoto na twarzy niż nie mieć paru zębów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
po przykręceniu koła wszystko na pierwszy rzut oka gra i trzyma się sztywno.

Zrób proste doświadczenie. Poproś kogoś żeby Ci trzymał mocno kierownicę, a ty złap za przednie koło i spróbuj nim skrecić raz w jedną raz w drugą. Obserwuj jak się będą ruszać golenie w tych miejscach, gdzie przedtem była podkowa. Później załóż ją na swoje miejsce i powtórz eksperyment. Będziesz bogatszy o nowe spostrzeżenia.

 

Jak już zamontujesz to zostaw na swoim miejscu. Najlepiej byłoby zastosować na te śruby również klej do gwintów, żeby w czasie jazdy się samoistnie nie luzowały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mam 1,5 miesięczną obsuwę, ale prezentuję zgodnie z zapowiedzią zabytkowy amortyzator ;) Jak widać, w montażu błotnika zawadza to przedłużenie podkowy z prowadnicą linki hamulcowej(?). Generalnie amortyzator już niespecjalnie spełnia swoją funkcję, więc pora rozejrzeć się za czymś nowym.

 

216746a3e32a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przerób ten błotnik, żeby zamontować do tego otworu. są też specjalne blaszki w kształcie litery L i nie muszą być "dedykowane" rowerowe, bo w zwykłym budowlanym też znajdziesz. I nie dziwi mnie już wcale temat tego typu, bo widać Twoją "fachowość" zamocowania hamulca. Linka źle zamontowana chociaż jest w nich specjalna wypustka, która daje do myślenia, że po to jest. Jak widać nie każdemu. Przełóż to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za cenną uwagę. Fachowiec ze mnie żaden, to prawda. Chętnie poprawię linkę hamulcową, ale prawdę powiedziawszy nie jestem pewny, o co Ci konkretnie chodzi :) Chodzi o to, że linka idzie przy krawędzi podkładki, a powinna iść przez środek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli co jest u mnie nie tak z hamulcami, bo chyba się pogubiłem? :icon_confused:

 

Co do błotnika, to rzeczywiście bez problemu uda się go puścić pod linką hamulcową mocując do otworu w podkowie, ale muszę go do tego przystosować. Dzięki za cenne rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linka przy śrubie z podkładka ma iść na górze, a linka ma się zaginać na dół i zaczep ją o ten bolec, o który trzyma sprężynę to nie będzie nią zahaczać o nic. Ma być zupełnie na odwrót jak teraz. Zamocować z dołu na górę, linka nie ma iść w górę, a na dół i zaczep sobie ją o ten bolec, ale tak, żeby nie szorowało o obręcz czasami, albo szprychy. Ewentualnie przegnij w literę S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...