Skocz do zawartości

[1500] Rower na wyprawy, jakie dynamo? Jaki rower?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

po poprzednim temacie, doszedłem do wniosku, że nie warto przerabiać moich Giantów MTB na rowery trekkingowe. Dały sobie radę na trasach typu Orle Gniazda i inne wyprawy, ale jednak można by szybciej i wygodniej, więc wybór pada na jakiś rower wyprawowy.

 

Na wstępie kilka pytań:

1) Planuje trasy głównie szosa/ścieżki rowerowe, lasy w ogóle, ewentualnie drogi polne czy szutrowe, ale to też jak mnie złapie gdzieś taka ścieżka.

2) Rower będzie wyposażony w sakwy itd, mam ładowarki na dynamo i chciałem zapytać, czy lepiej wybrać dynamo w piaście czy dynamo butelkowe? Strasznie obawiam się oporów przy dynamie w piaście, czytałem o tym, że koło dużo mniej obraca się z takim dynamem w piaście i jest to przez cały czas, nie da się wyłączyć.

3) Trasy kilkudniowie z namiotem itp, ale to już chyba mówiłem ;).

 

Mój wzrost to 178cm, GIANT Boulder rozmiar ramy M był dla mnie za mały, jeździłem na ramie L.

 

Z tego co przeglądałem internety, to w oko wpadł mi Kands elite pro, strasznie mi się podoba, ale dynamo w piaście. Inny to kands maestro, ale chyba nie chcę crossa, bo skoro nie jestem w ogóle zainteresowany lasami itp, to po co mi coś, co dalej będzie przypominać MTB? Inny rower to Lazaro senatore v3, dynama nie ma, w sumie chyba spoko.

 

Koła jakie mnie interesują to 28cali.

 

Pozdrawiam i proszę o jakieś rady, linki, opinie co do dynamo itd. Zmieniam rower bo szykujemy się z dziewczyną na wyprawę do Norwegii i z racji wczesnego planowania, chcemy dopiąć wszystko na ostatni guzik ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego mdok, nie zauważyłeś różnicy pomiędzy ceną 1200 a 2200zł? :D, ten proponowany unibike jest za drogi.

Wybór jest prawie podjęty - lazaro sanatore v3 lub kands elite pro, teraz tylko pytanie - jakie dynamo jest lepsze. Butelkowe jest spoko, mało waży i zawsze można je odłączyć, a ładowanie baterii to maks 3 godziny dziennie.

 

Lazaro dynama nie ma, ale to chyba mniej znana firma, mimo, że jest to rower identyczny jak kands.

 

Kands dynamo ma, ale opory i waga dodatkowa mnie jakoś odstraszają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie :) jest dużo droższy. Ale rower za 1500 zł wyprawowy, z sakwami... Do tego ta Norwegia :) Pod obciążeniem stawiałbym na rower z jednak lepszymi kołami, ale każdy jeździ tak jak mu budżet i noga pozwala :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek wszędzie będzie taki sam - dopiero dynamo w piaście jest na tyle wydajne żeby zasilić ładowarkę czy lepsze oświetlenie. Krótka piłka. 

 

Nie wiem co uda Ci się naładować z dynama "butelkowego" w 3 godziny ale będzie to na tyle mała pojemność że w zupełności zastąpi Ci ją odpowiedni powerbank. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...