[stara szosa] stara kolarka jako środek transportu po mieście

[frigodaw]

Cześć!
Mój właściwy rower (cross) dużo cierpi podczas jazdy po mieście, zwłaszcza zimą, gdy muszę go zostawiać na parę godzin na mrozie. Zastanawiam się, czy w przypływie gotówki nie kupić sobie jakiejś starej kolarki. Służyłaby mi ona głównie do poruszania się po mieście, dojazdach do szkoły etc. W jakich przedziałach cenowych można kupić coś, co posłuży jeszcze parę sezonów a nie będzie wymagało wożenia przeze mnie 2kg ulocka? Interesują mnie głównie stare, sprawne szosówki. 

[Venec]

Według mnie to za 300 zł wzwyż można już wyhaczyć coś co po delikatnym przeglądzie i wymianie kilku rzeczy będzie śmigało:

 

http://allegro.pl/rower-kolarzowka-batavus-28-i5030476608.html

 

Jeśli ostre wchodzą w rachubę, to tu już masz coś całkiem w porządku: 

 

http://allegro.pl/kolarzowka-fixed-gear-custom-ostre-kolo-i5028016427.html

 

Ale na twoim miejscu bym się poważnie zastanowił czy jest sens brania kolarzówki jako mieszczucha. W mieście nie depniesz mocniej bo zaraz światła, czasem jak jest ścieżka to trzeba na nią zjechać a z nawierzchnią ścieżek jest różnie, może się zdarzyć że musisz podjechać pod krawężnik by gdzieś się wtelepać, etc. Według mnie lepiej byłoby wziąć jakiegość składaka, np:

 

http://allegro.pl/skladak-wigry-3-biegowy-fioletowy-i5019669982.html

 

Ubrudzisz błotem, poskrobiesz lakier scyzorykiem i nawet ci pieś na to nie będzie chciał sikać.

[frigodaw]

Ostre odpadają. Interesują mnie głównie kolarzówki. Jestem w stanie coś wymienić, byle rower wyglądał w miarę solidnie.

[robertrobert1]

Kolarzówka na miasto to dobry wybór. Tychy sa w miarę płaskie więc ja bym jeszcze pozbył się przerzutek i przerobiłbym go na SS.

[frigodaw]

W miarę Północna część miasta jak najbardziej, ale południe leży już na granicy Kotliny Oświęcimskiej i przez pół miasta ciągnie się taki ala wał. Przerzutki wolę mieć, choćby dlatego że przydają się przy dynamicznym ruszaniu spod skrzyżowań i nie tylko.

 

Budżet 400-600zł byłby adekwatny?

[ludz]

za 400-600 pln spokojnie kupisz zupełnie używalny rower. Szybki rzut oka na allegro mówi, że jest w czym wybierać. 

Na mój gust warto kupić coś bliżej 400pln i zapodać resztę kasy na zrobienie roweru pod siebie.