Skocz do zawartości

[kraków] serwis rowerowy


syncerror

Rekomendowane odpowiedzi

Poprzedni temat jest zamknięty i nie można dodać nowego postu...

 

Poszukuję dobrego i względnie szybkiego serwisu w Krakowie.

 

Czytałem w poprzednim e-mailu, że często polecany był tutaj:

 

- variobike - z tym, że do Kaliego raczej przychodzi się w momencie, gdy ma się poważną sprawę do załatwienia

- TWR - na długiej

- halczyna 9 

 

Czy coś się zmieniło w tej sprawie? Potrzebuję obecnie przyciąć rurę z amortyzatora i zamontować stery. Chciałbym to oddać do kogoś kto mi to zrobi w miarę szybko a przy okazji nie spieprzy nowego sprzętu.

 

Często widzę jak rowery wiszą na kołach na hakach bez żadnej gumy... nie specjalnie chciałbym, aby moje koła lądowały w takim miejscu.

 

Blisko mam też do MBike na Łobzowskiej. Oprócz centrowania kół nigdy jeszcze u nich nie byłem z rowerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpinam się pod temat też bym chciał poznać opinie o serwisach w Krk, bo też będę robił parę rzeczy przy swoim sprzęcie. 
Jest na wileńskiej 3 http://www.cyclocentrum.pl/(skoro kolega szuka na północy Krakowa), które też z doświadczenia robi dobrą robotę i ludzie sobie chwalą.


Cyclo-Centrum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Najbardziej w Krakowie polecam sklep i serwis rowerowo-narciarski revor.pl. Wywiązują się z obowiązków terminowo. Nie poprawiasz po nich. Istnieje opcja ekspresowego serwisu w razie potrzeby. W sklepie internetowym mnóstwo wyprzedaży. Chłopaki posiadają dwadzieścia dwa lata doświadczenia w naprawie rowerów. Nawet zawodowcy do nich chodzą. Trudno naprawdę o lepszą alternatywę jakościową. Pozdrawiam i mam nadzieję, że skorzystasz :)


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Na variobike to bym osobiście nie stawiał.

Przynajmniej ja im roweru nie dam bo może i mają wiedzę którą lubią się chwalić.

Nie można im zarzucić ze są miłe chłopaki i bajerę mają niezłą.

Nawet można powiedzieć że są "frontem do klienta" choć miałem wrażenie że to klub wzajemnej adoracji...

 

Ale cholera żeby oddać po 2tyg rower nieposkręcany?

Trochę kiepsko jak się łapie za klamki a one są niedokręcone.

Manetki też luźne były.  Za to koła wyprowadzili bardzo ładnie :)

 

Można ich polecić komuś kto lubi mieć rower w naprawie długo i potem sobie hobbistycznie go poskręca....

 

Mudserwis jest o wiele mniej egzaltowany i podchodzą do właścicieli rowerów "normalnych" poważnie a nie jak niedzielnych rowerzystów których można "przesuwać na później".

Jak chciałem coś szybko zrobić to zamiast mamić że zrobią sprzedali mi brakujące klucze i powiedzieli że jakbym poległ z roz... gwintami to żebym podjechał to odkręcą.

Tak samo nie wymyślali cudów że trzeba suport wymieniać jak stuka tylko powiedzieli żebym dokręcił dając na ladę odpowiedni klucz.

Ogólnie najnormalniejsze podejście (uczciwe doradzić a nie wydojenie klienta) z jakim się spotkałem w krakowskich firmach zarówno w serwisie jaki w sklepie.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra może.... :D 

O takim "drobnym" aspekcie się mówi choćby po to że ktoś może nie mieć czym sobie przykręcić.

Poza tym rower to pojazd więc może ktoś zupełnie szalony chcieć nim z serwisu odjechać...

 

A przerzutkę niewyregulowaną zostawili żebym sobie ją pod siebie wyregulował?

 

Zasadniczo nie mam się ochoty wyżywać więc napisałem o tym co mnie najbardziej wkurzyło.  Ty polecasz ja się sparzyłem a chciałem raz mieć porządnie przejrzany rower przez "najlepszych". Kilka "drobiazgów" potraktowali po macoszemu i tyle.

 

A ja wredniacha jestem i się tym dzielę. I uprzedzam pytanie nie nie pojechałem do nich żeby się spytać co nimi kierowało że o kilku drobiazgach zapomnieli. Tak każdy ma prawo do błędów i to rozumiem jednak nie mam ochoty dawać im kolejnych szans. Choćby z tego powodu że rower jest moim środkiem transportu i co się wiąże narzędziem pracy i nie uśmiechało by mi się przez kolejny tydzień być skazanym na auto i korki. 

 

Mam nieodparte wrażenie że kolosalną różnicę może robić klasa sprzętu z którą się do nich przyjedzie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie po pierwsze jak się ma długi staż to również ma się swój serwis. To w związku z narzekaniami na tego czy tamtego. Na Rafała też są narzekania na to czy tamto ale jak się nie będzie d...y zawracać pierdołami a przychodzić z konkretami to inaczej się sprawy mają. Pewni ludzie mają tak dużo roboty i tak specyficzny styl, że wszystkich nie zadowoli. Ja mam tego samego mechanika od już 16 lat i jak jestem w potrzebie to i dłużej w robocie posiedzi. Ale nawet ja wiem kiedy nie zawracać tyłka i jak podejść do sprawy jak jest zawalony robotą.

 

A teraz zagadka bo tak widzę "Kali" i potem nic. A gdzie i z kim Rafał prowadził interes również serwisując mój sprzęt z przed Vario Bike??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Na Rafała też są narzekania na to czy tamto ale jak się nie będzie d...y zawracać pierdołami a przychodzić z konkretami to inaczej się sprawy mają.

 

:D  fajne...

Jednym słowem to ten z niedotykalskich.

 

Sprawa jest prosta mają burdel na kółkach i nie ogarniają roboty.

Mają serwis w drzwiach i co chwilę wpadają znajomi zawracający dupę właśnie pierdołkami.

A oni próbują pracować.

 

Sorry ale serwis musi być oddzielony od widowni bo pracować się nie da.

Ja mu fachowości nie ujmuję bo widać ze się zna ale zachorował na chorobę wezmę wszystko.

Nie wydala nie wyszkolił sobie pomocnika nie zatrudnił dość dobrej ekipy i goni własny ogon.

 

Reklama jego firmy nie mówi nic o tym że pierdółkami się nie zajmuje a sam też nie wspomina.

 

 

Co do twojego pytania to czy chodzi ci przypadkiem o niejakiego Mongoła?

No i tu się nasuwa Pogotowie Rowerowe.  W sumie znam osoby które sobie bardzo chwalą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie @KrisK chodzi o Tomka z Kalwaryjskiej.

 

Po nim też jadą czasem równo choć teraz jak jest sam powinno to być bardziej zrozumiałe czemu jest tak a nie inaczej. Jak ich tam było dwóch to również było narzekanie a to na terminy a to na gburowatość itd. Musicie panowie zrozumieć, że tacy ludzie mają na pewne sprawy i klientów po prostu wyj....e. Są tak zawaleni robotą, że "stali znajomi" często z konkretnymi przeglądami wpadają w zimie. Nikt nie będzie miły dla zwykłych zawracaczy czterech liter. Nie podoba się to wypad.

 

@KrisK co do wyszkolenia pracownika. Czy uważasz, że to takie proste. U Tomka po odejściu jego imiennika już kilku było i jak pytałem co i jak to tylko machał ręką.

W omawianym miejscu raczej nie ma szans aby w sezonie rower przenocował więcej niż nockę, dwie. Dwa tyg to jakichś chory temat nawet w zimie. Nie ma gdzie tego trzymać i wszystko robione jest na bieżąco. Nie ma też opcji by coś było nie poskręcane bo w jaki sposób wysłał by SMS'a po odbiór??

 

Co do tych "wpadających znajomych" to może to być irytujące ale do czasu jak się samemu takim stanie. Po drugie ci znajomi bardzo często zastawiają za cały sezon furę kasy. Pomnożyć to x .... i mamy odpowiedz skąd "chody" u tego czy innego.

 

Ja osobiście po przygodach zarówno tutaj jak i prywatnie nikomu już nic nie polecę. Mam dość stękania, że obskurnie, a drogo, "nigdy bym tam roweru za kila tys nie wstawił bo mi porysuje", .... Jeden i drugi to moim zdaniem na dzisiaj jedni z najlepszych speców w promieniu kilkudziesięciu km albo i lepiej. Jeśli jest żle to trza uderzyć do kogoś innego. Ci ludzie naprawdę sobie poradzą a "stali bywalcy" jeszcze zrobią się szczęśliwsi bo terminy może zrobią się normalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Musicie panowie zrozumieć, że tacy ludzie mają na pewne sprawy i klientów po prostu wyj....e.

 

I tu należy się zastanowić czy należy ich polecać i czy oni są profesjonalistami.

 

 

Nikt nie będzie miły dla zwykłych zawracaczy czterech liter. Nie podoba się to wypad.

 

Czekaj czekaj...

Przychodzi klient z konkretem oni są mili biorą zlecenie nadal są mili  ustalają termin i wtopa ale są mili...

BIORĄ KASĘ UMÓWIONĄ są mili....

Oni są mili tylko z robotą różnie bywa. 

Jeździłem do mechanika który na dzień dobry mówił żeby wyp.... a potem było tylko gorzej ale robota była zawsze tip top zgodnie z umową.

 

 

 

Co do tych "wpadających znajomych" to może to być irytujące ale do czasu jak się samemu takim stanie.

 

Z pewnej praktyki  w serwisie wiem że przestają być irytujący dla takich samych jak oni...

A serwis jest miły bo już jest tak zawalony robotą że nie może stracić wiernych fanów bo tylko oni będą mieli dość cierpliwości.

I wbrew pozorom tacy klienci nie przynoszą kupy kasy (tak im się zdaje tylko) a drobnicę i to nie zawsze bo zaczynają się traktować jak dobrych znajomych którym się należy i "oni tylko".

Ponieważ Kali nie uznaje telefonu :) miałem okazję być tam kilka razy a więc też miałem okazję stałych bywalców zobaczyć i posłuchać z czym przyjechali. Chłopakom sie robota wali na głowę zewsząd a tu co chwile ktoś uśmiechnięty zawraca im dupska zadaje głupie pytania albo udaje mądrego.

Wydaje się wszystkim że jest fajnie a naprawdę fajnie to tylko rozwalają robotę.

 

Prawda jest boleśnie prosta.Chłopaki powinni zatrudnić kogoś od bajery i odbierania telefonu bo ich stali bywalcy utopią a potem obrócą się napięcie i pójdą gdzie indziej.

 

 

 

 

Mam dość stękania, że obskurnie, a drogo, "nigdy bym tam roweru za kila tys nie wstawił bo mi porysuje", .... Jeden i drugi to moim zdaniem na dzisiaj jedni z najlepszych speców w promieniu kilkudziesięciu km albo i lepiej. Jeśli jest żle to trza uderzyć do kogoś innego.

 

Dobry serwis to prawidłowa zgodna ze sztuką naprawa

Wykonanie zlecenia w całości (jak na liście jest 10 pozycji to ma być wykonanie 10 a nie 9 czy 8....)

Stałość jakości

Brak konieczności zbyt częstych poprawek (nie naprawianie na dwa razy)

Terminowość.

Czas wykonania

Czystość

sensowne terminy

Miła obsługa

 

Mniej więcej w tej kolejności  te aspekty świadczą o profesjonalizmie.

 

 

Najczęstszą opinią o varobike jest że dobrze robią często na dwa i mają wyj na klientów :) I to mówią ci zadowoleni klienci... 

Jak można polecać firmę która ma wy... na klientów?   Dziwisz sie ze potem ludzie stękają? Ty jesteś zahartowany w proszeniu się o usługę oni nie.

 

Przyznam że na miejscu Kalego siadłbym i płakał nad swoimi klientami jakby mi taką reklamę robili :) 

 

 

Co do stwierdzenia ze dla stałych to lepiej jak będzie mniej klientów...

:) To kolejna rzecz która jest dość absurdalna i pokazuje jak dobrze życzą stali klienci ulubionej firmie

Pozazdrościć klientów...

 

A czy sobie poradzą.

Oby tak ale właśnie na takim podejściu do klienta wielu świetnych fachowców sie przejechało.

Niewielka granica dzieli nadmiar klientów od niedoboru.  A niestety żeby zarobić to trzeba sprzętu od cholery i trochę  przerobić

 

 

Tylko że bardzo wątpię żebyś zrozumiał tak naprawdę o czym piszę :)

Właśnie skończyłem robić zlecenie dla klientki z pierdółka (która się skichała i zajęła 10x więcej czasu niż powinna) Mogłem zadzwonić i przesunąć termin ale  powiedziałem że będzie na jutro na 8 więc musi być.

 

A w kwestii szkolenia pracowników masz 100% racji

A wiesz czemu tak jest? Bo ludzie mają teraz wyj... na swojego pracodawcę pracę i klientów... 

 

Co do Tomka z kalwaryjskiej to jedne do czego ja bym się czepiał to lekki nieład artystyczny :)  i nie spotkałem się raczej z opiniami że jest niepoważny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Kalim krążą legendy już po krakowie. Ja też uważam, że nawet najlepszy specjalista, który ma w dupie klientów nie będzie miał przyszłości. Co z tego, że robotę odwala dobrą, skoro klienci przestają przyjeżdżać. I nie mówcie mi , że znajomi... Bo serwis to nie jest klub konesera, tam jest rotacja klienta. Druga sprawa, konkurencja nie śpi. Jak już ktoś powiedział, rower to nie prom kosmiczny, nawet najbardziej skomplikowane rzeczy są do nauczenia, a najtrudniej zmienić ludzką mentalność. Jak inni zaczną równać technicznie do poziomu Kalego a on zostanie w miejscu z butem na klienta, to się bajka skończy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to może i ja dorzucę swoje 0,03zł. Robiłem drobne naprawy i przeglądy w kilku miejscach w Krakowie. Secesję wspominam dość dobrze można przyczepić się do cen i terminów. Natomiast najmilej wspominam pana z Halczyny, miły, konkretny, cenowo też w porządku. Na tej ulicy są 2 serwisy a ja piszę o tym po lewej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Na tej ulicy są 2 serwisy a ja piszę o tym po lewej.

Po lewej? A od której strony jadac :whistling:   

 

Ja kiedyś byłem u jednego z nich i jakiegoś specjalnie dobrego wrażenia o nim również nie miałem.

 

@Krisk - wydaje mi się, że uczyć pracy to my Kaliego nie powinniśmy. Jego interes i robi co mu się podoba. Skoro od tylu lat się wszystko kręci to widać, że jakoś mu się to sprawdza.

 

 

Bycie gburem to chyba przypadłość większości serwisantów nie tylko w Krakowie :-) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ode mnie ostatnie zdanie w sprawie "jechania po Kalim". To jest człowiek mający specyficzny styl bycia i prowadzenia interesu. Są ludzie w tym z całej Polski i nie tylko, którym to odpowiada. Nie uczcie "ojca robić dzieci" to tak opro po rad jak to być powinno.

 

"Konkurencja nie śpi" - jaka konkurencja :whistling: Temat jest o serwisach w Krk ale jakoś lista krótka jest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Polecam:

TWR(full profesional) ul. Długa

Family Bike- ul. Jana Pawła

Mbike- ul. Krowoderska

-serwisy w których pracują ludzie z pasją i którzy znają się na tym i to lubią.

 

Przestroga:

Porażka- Freesport- ul. Dobrego Pasterza Autoryzowany Dystrybutor TREK, GARY FISHER. Cena przerzutki Shimano Deore 181zł(!!!!), Po założeniu przerzutki zerwana kartka z ceną pozostała w 1/3 dalej na przerzutce(nie chciało się żadnemu z panów zmyć metki). Pracownik przy odbiorze roweru poinformował mnie że przerzutka może nie funkcjonować ze względu na naciągnięty łańcuch i wyrobioną kasetę. Przez trzy dni pobytu mojego Treka w serwisie nikt nie poinformował mnie o takiej potrzebie a przy odbiorze roweru przyznał mi się że nie miał nawet okazji wypróbować roweru. Oczywiście kaseta i łańcuch były do wymiany ale na półce w serwisie nie było!!!!!!( w Krakowie nie było kasety ACERA 11-34- za taką cenę jaką sobie serwis liczy za części???)Zdejmowana była opona 2,2" Conti Rubber Queen 29x2.2. Pracownik twierdził że miał problemy z założeniem opony przy czym podczas pompowania strzeliła mu dętka, której kosztem próbowano mnie obciążyć. Po dwóch godzinach po odebraniu roweru powietrze zeszło mi z koła. Po rozebraniu szlag mnie trafił- na dętce jest parę rysy o długości ok 5cm przypominające pęknięcia którymi uchodziło powietrze- Moje pytanie-----jak można pompować koło jednym fuknięciem z kompresora nie dbając o to czy dętka się ułoży wewnątrz opony, Szczyt głupoty ludzkiej serwisantów autoryzowanego dystrybutora Treka Freesport.

Montaż przerzutki zakupionej w serwisie wraz z regulacją i odpowietrzeniem hamulca tylnego Avid Elixir 99zł+ 181zł koszt przerzutki- razem 280zł.

 

Trek swoim listem wezwał mnie do darmowej wymiany zacisku przedniego koła i przysługiwał mi bon rabatowy 75zł na produkty Bontrager który chciałem zrealizować przy odbiorze roweru- w pierwszej kolejności serwisanci nie byli pewni czy przysługuje mi wymiana, po czym przy odbiorze roweru usłyszałem że powinienem mieć bon ze sobą- Panowie z treka nie byli świadomi, że oni sobie drukują ten bon, a ja jedynie potwierdzam im na oświadczeniu wykonanie usługi na podstawie dokumentów roweru. Odnośnie wykorzystania bonu dowiedziałem się że Trek zwraca im tylko połowę kwoty z mojego wykorzystanego bonu i zostałem uświadomiony jak to firma źle wychodzi na realizacji wymiany osi wraz z realizacją bonu.

Panowie- Treka można odebrać jedynie w takich sklepach jak Wasz- w żadnej wysyłce, tylko osobiście. Freesport w nazwie i na szyldach posiada napis TREK GARY FISHER DISTRIBUIDOR AUTORIZADO- AUTORYZOWANY SALON FIRMOWY- pomimo że kupiłem swojego Treka w tej firmie, już nigdy nie pojadę do Was ze swoim rowerem i będę każdemu odradzał. Gary Fisher by Was wyp......ił z taką jakością usługi i znajomością tematu- owszem cena za przerzutkę u Garego z tak dużą marżą była by do przyjęcia w pełni profesjonalnym serwisie.

Ja jestem szczęśliwy że odebrałem mojego Treka po jednorazowych doświadczeniach u Panów z Freesportu i mogłem go oddać do jednego z naprawdę zaufanych w/w serwisów. !!!! Ta marka zobowiązuje do profesionalizmu!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Cześć,

 

Kupiłem ostatnio Meride big7 500 ale na sklepie nie mieli pompki do amortyzatora i powiedzieli: "jedź pan na serwis meridy i tam Ci napompują w ramach gwarancji". Poradźcie gdzie najlepiej się udać? a może ktoś z kolegów (Kraków okolice Bonarki, Swoszowice, Świątniki górne i okolice) ma pompku do amortyzatora i za przysłowiowe piwko pomoże ustawić XC30? I jeszcze jedno pytanie: czy taką pompką do amortyzatorów np: http://bikesystem.pl/1504-pompka-beto-mp-035-do-amortyzatorow.html można pompować koła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy sklep z serwisem czy on sam musi posiadać coś takiego jak pompka do amora. Najlepiej to w ogóle sobie kupić. Może być ta Beto jak najbardziej tylko nie za tą cenę. Za trochę ponad 100zł są doskonałe pompki w Decathlonie. 

A jak chcesz na szybko to podjedz sobie na Kalwaryjską do Pogotowia Rowerowego. Gość Ci pożyczy a że jest spore podwórko to sobie ustawisz bez pośpiechu jak chcesz. 

 

Pompować się da tylko w zależności od wielkości opony zajmuje to wieki ergo lepiej pompować dedykowaną pompką do kół. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...