Skocz do zawartości

[Sztywniak] aluminiowy do MTB - czy to ma sens?


siimon

Rekomendowane odpowiedzi

Z kilku powodów chcę przejść na sztywny widelec w moim MTB. Większość jeżdżę po Mazowieckich lasach czyli piach korzenie itp, do tego maratony też głównie Mazowieckie. Miał to być węgiel, ale teraz tak się zastanawiam, że może amelinium? Jest znacznie tańsze a waga podobna.

Nigdy nie jeździłem na sztywnym widelcu stąd moje wątpliwości. Nie ukrywam, że zależy mi na cenie, gdyż na sezon 2016 będę szykował coś nowego, tylko czy przez ten rok (około 3tyś km) nie stracę nadgarstków? 

Jak żyć Panowie? 

 

pozdr

Szymon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś pewien że waga podobna? Mój aluminiak ważył 1090 gramów, karbonowy 550.

Jeździłem na alu chwilę i to po asfalcie i cierpły mi dłonie. Może było tak dlatego że był to sam początek mojej przygody ze sztywnymi widelcami a może faktycznie był bardzo niekomfortowy (proste golenie o dużej średnicy). Problemy ustąpiły po montażu prostego widelca karbonowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja latam na sztywnym Mosso m3. Waga - 774g. Jeżdżę głównie po mieście, szutrach, parkach, lasach. Bez większych gór czy wzniesień. Nadgarstki mnie w ogole nie bolą nie wiem czemu, skoro wiekszość pisze ze im dretwieją i odpadają. Ja moge jechać i jechać i nic nie czuje. Wiadomo że sztywniak to sztywniak i inna technika jazdy bo czujesz wszystko co na drodze. Czasami tesknie za amorkiem, ale jednak sztywniaka polubiłem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jesteś pewien że waga podobna?

Może, źle się wyraziłem :) Po prostu dla mnie w tym momencie taka różnica w wadze jest pomijalna. 

 

W Polce jakoś drogie wydają mi się te karbony, w podobnej cenie można już znaleźć sensowny powietrzny amor i takim sposobem wracamy do punktu wyjścia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ten sam problem, ale w 29er. Mój XCR zaczyna mi coraz bardziej nie wystarczać, a carbonowe widelce w cenie bardzo dobrych powietrzniaków są jakieś "mało logiczne". Stal mi nie pasuje wizualnie do alu ramy i jak żyć?? :wallbash:

 

Nie jeździłem w MTB na sztywnym widelcu (nie licząc tanich 20 letnich rowerów ze stalowych rur hydraulicznych, ale to takie bardzo liche XC), ale o aluminiowych chodzą straszne opinie i po przeżyciach na szosie jestem w stanie w to uwierzyć. Tanie szosowe rowery maja widelce z aluminium i pochlebnych opinii nie zbierają bynajmniej. Jeździłem na takim i mi się nie podobało. Dla porównania miałem okazję przejechać się szosą na stalowej ramie chromoly i to już było przyjemniejsze doznanie :thumbsup: Taka rama pracuje i to czuć chociaż opisać dokładnie ciężko - zacząłem nawet trochę żałować, że nie mam stalowej ramy w MTB, ale całe życie przede mnie pewnie dłuższe niż ramy mojego roweru :teehee:

Jeśli to się dzieje na szosie to w MTB alu widelec mi się nie widzi w terenie ambitniejszym niż szuter. Wiadomo, że zupełnie inne ogumienie, ale to i tak.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polać Stefanowi, dobrze chłopak prawi.

jeżdżę na sztywno od jakiś 3 lat i wszystko mam na swoim miejscu, nadgarstki nie bola, ramion mi nie urwalo. W uzyciu Mosso i Saso 29er.Na jakieś pół roku założyłem RSRecona Gold ale powrocilem do widelca -lepiej mi ten microkosmos pasi.

 

Jaki widelec? Chyba wziąbym carbon to jakieś 400zl z ebaya tyle co alu mosso a wyglad działanie inne.

Do tego piankowe chwyty Esi lub Ritcheya plus opona 2,2 cala i witam w krainie czarów.

Bo na sztywniaku DA sie jeździć kto nie sprobowal ten nie wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to rola widelca w tłumieniu drgań jest wyolbrzymiana. Jeździłem na szosie z widłem alu, przesiadłem się na szosę z carbonowym widłem i dużo sztywniejszymi kołami, do tego przednie zaplecione na słoneczko. I teraz telepie dużo bardziej.

 

Moim zdaniem większy wpływ mają opony, ciśnienie w nich i koła niż materiał widelca. Tym bardziej w MTB gdzie opony zwykle są od 2" w górę.

 

Aha, sam teraz szukam widelca do przełajówki i chyba wezmę alu. Carbon drogi, dobra stal też i do tego słabo dostępna u nas w PL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

carbonowe widelce w cenie bardzo dobrych powietrzniaków są jakieś "mało logiczne"

Są mało logiczne jeśli szukasz widelca amortyzującego a nie tłumiącego drgania. Jeśli stawiasz na pierwszym miejscu pochłanianie nierówności jako swój priorytet to nie zrekompensuje Ci tego żaden materiał widelca ani jego konstrukcja. Jeśli masz awersję to tanich uginaczy, bo tak czy inaczej nie dadzą Ci wymiernie korzyści jakie mają zapewnić amortyzatory to lepiej dać oponę o dużej objętości i wysokości i niskie ciśnienie.

Jeśli priorytetem jest niska masa widelca, brak straty efektywności przy pedałowaniu, odporność użytkownika na wstrząsy czy "lekkość terenu" to wtedy cena jest bardziej uzasadniona.

 

 

 

Jeździłem na szosie z widłem alu, przesiadłem się na szosę z carbonowym widłem i dużo sztywniejszymi kołami, do tego przednie zaplecione na słoneczko. I teraz telepie dużo bardziej.

Rola nie jest wyolbrzymiana. Przesiadłeś się na inny rower i inne koła, które mogą mieć ogólnie mimo innego materiału sztywność pasującą producentowi do innej koncepcji niż komfort. Musiałbyś wymienić w poprzedniej szosie widelec i to taki który ten komfort zapewnia, wtedy zweryfikować doświadczenia.

Pamiętam gazetowy test szosówek, jednym z testowanych rowerów był któryś model Specialized. Rower karbonowy, taki też widelec, koła, kierownica, sztyca, siodło na karbonowych prętach - testujący uznali go za najbardziej niekomfortowy rower dotychczas przez nich testowany. Rower był ultra sztywny na każdy możliwy sposób. Ktoś kto by go kupił lub testował z założeniem że karbon da mu komfort i tłumienie drgań a nie wiedział jaką koncepcję produktu miał producent z pewnością byłby bardzo rozczarowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...i dlatego stalowy widelec i stalowa rama to to co tłumi sensownie ;-))))

 

Trudno się nie zgodzić. Mam Treka AtB z 93 roku w całości z cr-mo i jeździ się nim super przyjemnie bez żadnego amora, do tego mam aluminiowego ATB z XCM na przodzie i ręce może nie obrywają ale jak drgania 'rozchodzą' się na ramie to zdecydowanie czuć... na tyłku :whistling:   opony i ciśnienie w nich takie same. Jak mi się ten XCM rozpadnie to na pewno wsadzę sztywnego cr-mo, tylko co możecie w tym temacie polecić??? (kola 26) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam wątpliwości na ile wpływ na amortyzację drgań ma materiał sztywnego widelca, jeżeli mamy grubą oponę. Rozumiem, przynajmniej teoretycznie, różnice między materiałami i wpływ odpowiedniego kształtu widelca. Ale jakoś mam opory, żeby uwierzyć, że widelec więcej "zamortyzuje" niż opona 2,25", która się łatwo ugnie na nierównościach o 1-2cm. Nie wspominając o poważniejszych ciosach od korzeni czy kraweżników :) No chyba, że mamy opony nadmuchane na kamień, ale to się kłóci z moją naturą i tego nie przyjmuję do wiadomości :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale jakoś mam opory, żeby uwierzyć, że widelec więcej "zamortyzuje" niż opona 2,25", która się łatwo ugnie na nierównościach o 1-2cm
Sztywny widelec nie "amortyzuje" bo jest sztywny, może co najwyżej przenosić bądź nie przenosić drgań w zależności od tego z jakiego tworzywa jest zrobiony. Oczywiście, że opona 2,25 w postaci "flaka" w dużym stopni izoluje, ale myślę że gdybyś postawił 2 rowery na takich  samych oponach i jeden byłby calutki z alu a drugi z cr-mo, to i tak drugi byłby bardziej komfortowy... Kup sobie taki zabytek na Allegro za 500 zł to przekonasz się na własnej skórze, a może jeszcze w przyszłości zarobisz bo takich rowerów jest coraz mniej.     
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój stalowy waży w jednym 770 g w drugim 810 g i jeździłem po Gorcach i Tatrach :) da radę choć wymagająca to kochanka.... Nie wybacza błędów

to prawda...  trzeba być ostrożnym. Fakt jest taki że jak się czyta na forum to można znaleźć setki postów w stylu: jakie opony do mojego mtb , 80% asfalt 20% las. Dla takich użytkowników stalowy widelec to strzał w 10, dla tych co dymają po górach to full lub rama cr-mo + porządny amor... pomarzyć można :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dla takich użytkowników stalowy widelec to strzał w 10

 

My to wiemy, ale ich będzie strasznie ciężko przekonać. Ja mam całego sztywnego stalowego crossa na oponach 700x38C i uchodzę za szaleńca, bo wjeżdżam nim nawet w szczery las już nie mówiąc o szutrze, gdzie największa zabawa. Kumpel się przejechał po bruku i mówi, że "nie mógłby" :w00t:

 

Ja nie wiem, czy marketing zrobił ludziom sieczkę w głowie czy większość jeździć nie umie po prostu - tyłka się oderwać od siodła nie chce i łokci ugiąć. Najlepiej siedzieć jak na krześle i na "rympał" przez każdą dziurę przejeżdżać jakby nam stery zaspawało. Ehh wyżaliłem się :sweat:

 

A co to tego Hylixa to zmieści się w 600 zł z przesyłką? 450 mm wysokości do 29er to chyba troszkę mało?


A jeśli tylko lagi są carbonowe?

http://olx.pl/oferta/widelec-boplight-carbon-26-CID767-ID8oBNF.html#7493ae1a0a

http://olx.pl/oferta/widelec-karbon-amor-carbon-stan-igla-CID767-ID7sAxX.html#d89095b9ea

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikogo do stali nie trzeba przekonywać. Na pewno mój następny rower będzie własnie stalowy :) 

 

Ale tym czasem przypomnę, że pacjentem jest aluminiowy mtb 26er, który pilne potrzebuje budżetowego przeszczepu amortyzatora 100mm.

Dylemat alu-carbon wziął się głównie z tego, że alu można kupić już za 200zł a na carbon 400-600. Dlaczego nie brałem pod uwagę stalowego widła..? Nie wiem, może wizualnie nie siądzie a i z dostępnością takich też chyba nie jest wcale łatwo? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
A co to tego Hylixa to zmieści się w 600 zł z przesyłką? 450 mm wysokości do 29er to chyba troszkę mało?

 

O ile dobrze pamiętam to limit jest chyba obecnie ustalony na 150EUR, więc cło odpada, a przesyłka jest gratisowa. Biorąc pod uwagę obecny kurs dolara, nadal się mieścisz w 6-ciu stówkach. A 450mm wysokości zależy od geo ramy, ale jak widać ludzie kupują je do najnerów o krosiarskiej charakterystyce. 

 

 

Dylemat alu-carbon wziął się głównie z tego, że alu można kupić już za 200zł a na carbon 400-600. Dlaczego nie brałem pod uwagę stalowego widła..? Nie wiem, może wizualnie nie siądzie a i z dostępnością takich też chyba nie jest wcale łatwo?

 

Cena alu widelców z czegoś się bierze. Jak chcesz stal, to brałbym Salsa CroMoto pod 26"

 

https://www.bike-components.de/en/Salsa/CroMoto-Disc-Only-26-29-Gabel-p32135/

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

przekonasz się na własnej skórze

 

Ujeżdżam stalowy widelec (tylko jakaś tanizna z hi-ten..) w dojazdówce na oponach 40c i chętnie bym zrobił porównanie w tego typu rowerze. Bo teraz telepie i już :P

A w mtb chętnie bym wstawił porządny, stalowy widelec, najlepiej z Salsa Fargo z mocowaniem na wszystko co popadnie :) Tylko musiałbym sprzedać amortyzator i jeszcze do tego dołożyć!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...