Skocz do zawartości

[amortyzacja] Fox Float CTD Performance - Fox 32 Float CTD Evolution 27,5- opinie użytkowników


w0w01995

Rekomendowane odpowiedzi

W tłumiku ma znaczenie ale różnica cst na poziomie do 15% jest w zasadzie nie odczuwalna. Mając w domu dwa oleje motorexa: 0 W i 15 W stosując się do parametru cst oraz używając kalkulatora lepkości mogę sobie zrobić olej do tłumika dowolnej firmy. Fox, Rock Shox, Marzocchi... obojętnie te dwa oleje wystarczą.

Acha, parametr W podałem orientacyjnie, nie warto się nim kierować. Istotny jest cst, to na jego podstawie dobiera się zamienniki.

Polecam ten filmik. Dobrze pokazuje jak się ma oryginał do zamiennika.

https://www.facebook.com/video.php?v=377442902431747&set=vb.209071505935555&type=3&theater

Marketingowa papka dla naiwnych lub tych którzy nie wiedzą o istnieniu tabelek z charakterystyką olejów.

Czy sądzisz, że np Fox produkuje swój olej ? :lol:

Przelewa go tylko.

Prosta socjotechnika na tym filmiku poraża... Kto bierze pod uwagę "W" ? Ktoś kto się nie wgryzł choć troszeczkę w temat.

Edytowane przez zdrower
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Pany, czy ktoś z Was przeczytał tytuł tematu? Czy w tytule jest mowa o oleju i jego parametrach? Raczej nie.

Proszę prowadzić tego typu dyskusję w innym temacie.

 

Mając w domu dwa oleje motorexa: 0 W i 15 W stosując się do parametru cst oraz używając kalkulatora lepkości mogę sobie zrobić olej do tłumika dowolnej firmy. Fox, Rock Shox, Marzocchi... obojętnie te dwa oleje wystarczą.
 

Polemizowałbym,ale to nie temat o tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Hej, planuje zakup tej maszyny: http://www.canyon.co...ike.html?b=3563. Zależy mi na opinii kogoś kto korzystał już wcześniej z takiej lub podobnej amortyzacji Foxa, generalnie czy sprzęt jest warty zakupu czy raczej rozglądać się za czymś innym. Rower ma mi służyć na wycieczkach w góry, ewentualnie jakieś zawody enduro 2-3 razy w sezonie.  

 

Wracając do tematu - wydaje mi się, że o ile przednie zawieszenie jest dość "autonomiczne", to integralnym elementem tylnego, poza damperem, jest rama i nie należy jej lekceważyć. Mając mniejszego brata Spectrala (Nerve Al - 120mm), mogę powiedzieć, że zawieszenie jest naprawdę sztywne i bardzo czułe, jednak przy ustawieniu "Descent" czuje się, jak trochę pompuje. No ale po to jest ustawienie CTD, żeby było temu łatwo zapobiec. Zmiana trybu pracy w czasie jazdy jest umiarkowanie wygodna, bo amortyzator jest dość nisko. Na pewno mogę powiedzieć, że CTD jest super (przynajmniej dla mnie), bo mając tylko trzy ustawienia dźwigni (i w widelcu i damperze chodzą bardzo lekko), mogę bardzo szybko zdecydowanie zmienić charakterystykę całego zawieszenia. Nie jest to żaden kosmiczny "ficzer", bo to tylko zmiana tłumienia kompresji, ale przez swoją prostotę, daje dużo frajdy. W przypadku tylnego amortyzatora wygląda to tak, że jest on miękki, twardszy lub twardy, natomiast w przednim - miękki, twardszy lub praktycznie zablokowany (nie wiem, czy w Spectralu widelec też się blokuje przy ustawieniu w trybie "Climb"). Co do Boost Valve, to dość ciężko mi coś powiedzieć. Z tego, co wiem, to system ten zapewnia czułość, nawet przy znacznym ugięciu, także podepnę to pod cechę zawieszenia "bardzo czułe". :) Canyona polecam ze względu na jakość i sposób wykonania zawieszenia. Wszystko obraca się na naprawdę dużych łożyskach (nie wiem, czy wszystkie, ale te największe, przy suporcie, są skośne, zwiększając dodatkowo sztywność) i skręcone jest dość potężnymi śrubami, a poza tym dobrze uszczelnione, więc przez długi czas powinno chodzić cicho i gładko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wielu użytkowników całkowicie o niej zapomina. Rower to nie samochód, by był efektywny i lekki wiele elementów trzeba regularnie serwisować. Zawieszenia trzeba sprawdzać często jeśli jeździmy w złych warunkach i myjemy silnym strumieniem wody. Wtedy żadne uszczelnienia nie pomogą, trzeba zawias rozebrać i sprawdzić każde łożysko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weźcie jeszcze pod uwage że taki sam model Foxa może różnie działać w innych rowerach. Producenci rowerów zamawiają Foxy z róznym ustawieniami kompresji. Kiedys był nawet test hardtaili w bikeBoardzie gdzie jeden Fox wybierał małe nierówności a drugi był bardziej ustawiony sportowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawieszenia trzeba sprawdzać często jeśli jeździmy w złych warunkach i myjemy silnym strumieniem wody.

Mycie roweru wodą pod wysokim ciśnieniem w ogóle bym odradzał, w szczególności łożysk i amortyzatorów. Uszczelnione łożysko całkiem nieźle poradzi sobie z deszczem, błotem, czy nawet zanużeniem w wodzie, bo zamknięty w nich smar jest dostatecznie hydrofobowy, jednak nie oprze się wodzie, która go będzie wypierała mechanicznie. Karcher daje szybki, jednak dość pozornie dobry efekt. Łożyska zaczynają korodować i wszystko zaczyna się sypać. Przerabiałem to sam na poprzednim rowerze i odradzam.

 

 

Producenci rowerów zamawiają Foxy z róznym ustawieniami kompresji

Nie wiem, czy chodziło o różnice w tłumieniu kompresji / naprężenia wstępnego, ale na pewno są różnice w progresji, szczególnie w damperach. Sam znalazłem w swoim wkładkę, zmniejszającą objętość sprężyny powietrznej.

Edytowane przez Wieteska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam z wymianą uszczelek to faktycznie producenci trochę przesadzają chyba ,że dzisiejsze amorki są gorszej jakości niż te z przed paru lat?  Ja w swoim wymieniłem uszczelki po 50 tyś olej 2 razy w roku.

Natomiast z tym azotem to są różne opinie musi być nie musi.... Kolega testował i komora jest bardzo mała i jak jest 25 stopni lub więcej to po chwili jazdy wzrasta ciśnienie. Najpierw traci się tłumienie a potem cały amor twardnieje. Więc z pomeczką trzeba feździć i machać co chwile, lub na zjeździe zatrzymywać się i upuszczać - tak jest jak ma się powietrze!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Kolega testował i komora jest bardzo mała i jak jest 25 stopni lub więcej to po chwili jazdy wzrasta ciśnienie. Najpierw traci się tłumienie a potem cały amor twardnieje. Więc z pomeczką trzeba feździć i machać co chwile, lub na zjeździe zatrzymywać się i upuszczać - tak jest jak ma się powietrze!!!

Dawno nie czytałem takich bzdur. Dawno...

Normalnie informacja jak z pierwszej strony Faktu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, że prawdopodobnie można było tych uszczelek nie kupować, ale robiłem to pierwszy raz i chciałem, żeby było "po bożemu". Pewnie w przyszłości będę raczej częściej wymieniał olej, ale nie uszczelki. Wiecie może, co można stosować zamiast tego niebieskiego oleju Foxa Float Fluid? I czy da się jakoś samemu serwisować komory tłumienia? Wiem, że problem jest z nabijaniem azotu.

 

Jeden z kolegów poruszył temat azotu ,a na forum są różne opinie na ten temat.... Może już robił serwis komory i coś powie na ten temat? Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem tylko serwis komory powietrznej, do której potrzebne jest... powietrze. Szczęśliwie jest to chyba jedna z najprostszych czynności serwisowych, związanych z amortyzatorami. Wystarczy, szmatka, pompka, odrobina odpowiedniego oleju i ewentualnie nowe uszczelki. No i najzwyklejsze powietrze, na pewno nie azot.:)

Komora tłumienia to trochę inna bajka. Dużo drobnych części, bardzo określone objętości oleju, a do nabijania potrzebny specjalny adapter. Z tego, co wiem, to nie ma większego znaczenia, czy nabija się azotem, czy zwykłym powietrzem. Może ma to coś wspólnego z zawartą w powietrzu wodą, dlatego właśnie zalecany jest azot. Ważniejsze jest raczej wysokie ciśnienie, zapobiegające oddzielenia się powietrza, rozpuszczonego w oleju. Im większe ciśnienie, tym więcej gazu jest w stanie rozpuścić się w płynie, a olej w komorze olejowej musi mieć jednolitą konsystencję na całym skoku, i żadnego powietrza tam być nie może.

Mimo, że serwisowanie komory olejowej jest trudniejsze, to i tak bym się go chętnie podjął. Wkurza mnie wysyłanie amortyzatora do serwisu, bo płaci się też z automatu za zrobienie komory powietrznej (czyszczenie, uszczelki), które jest dla mnie kompletnie zbędne. Potrzebny jest ten adapter, którego muszę zacząć szukać. Znalazłem gdzieś film, jak facet robi takie coś sam, ale chyba bym się tego jednak nie podjął. Ciśnienie rzędu 250-300PSI jest osiągalne dla zwykłej pompki do amortyzatorów, więc nie powinno być problemów. Tabele serwisowe Foxa są na szczęście do znalezienia, a oleje do dostania, więc prawdopodobnie w niedalekiej przyszłości zainteresuję się tym tematem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się zagalopowałem z tym pisaniem o powietrzu rozpuszczonym w oleju, bo to kompletna bzdura. Może byłem już śpiący...:P Oczywiście chodziło mi o zjawisko kawitacji, które jest cholernie destrukcyjne dla wszystkich powierzchni, z jakimi się styka. W komorze tłumienia zachodzą gwałtowne zmiany ciśnienia (z wysokiego na niskie, kiedy olej przepychany jest przez zawór), którym towarzyszy nagła zmiana stanu skupienia. Jest to sytuacja analogiczna do wrzenia cieczy i jest ściśle powiązana z jej ciśnieniem. Im niższe ciśnienie, tym niższa temperatura wrzenia. Tym samym - im wyższe ciśnienie w komorze tłumienia, tym mniejsze prawdopodobieństwo występowania kawitacji przy tej samej temperaturze. Kawitacja ma nie tylko negatywny wpływ na charakterystykę tłumienia, ale też dosłownie wyżera dziury w nawet najtrwalszych materiałach. Efekt powstawania pęcherzyków gazu i ich gwałtownego zapadania się powoduje małe implozje, a ciśnienie może w mikroskopijnej skali wzrastać nawet kilkaset razy. Można zobaczyć sobie, co dzieje się ze śrubami okrętowymi, bo to to samo zjawisksko.

Tak, czy inaczej, przede wszystkim ciśnienie musi być duże, a użyty gaz ma mniejsze znaczenie, jakkolwiek im bardziej obojętny dla całego układu, tym lepiej.

O! Ale sobie napisałem... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

W temacie poruszono sprawę serwisu damperów, więc się podłączę. Mam praktycznie nowego canyona spectrala z fox float ctd performance i po przejechaniu ok. 300 km z zawieszenia zaczęło dochodzić "skrzypienie" podczas uginania dampera (jak bym na starej kanapie skakał). Nie jest to głośne, ale jako, że do tej pory rower jeździł "bezszelestnie" to chciałem zapytać, czy to normalne (np po zachlapaniu błotem), czy raczej coś na co powinienem zwrócić uwagę pod kątem serwisu? Zawieszenie pracuje bez zarzutu, nie zauważyłem też żadnych wycieków.

 

Będę wdzięczny za odzew, bo nie mam w ogóle doświadczenia z damperami, a w razie czego rower jest na gwarancji, to szkoda cokolwiek zaniedbać.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli trzeszczy to raczej spróbowałbym dokręcić wszystkie śruby od zawieszenia . Ew odkręcił , pokrył gwinty smarem i skręcił wszystko . Powinno być cacy. Damper może syczeć ale nie trzeszczeć i skrzypieć .

 Przeczyściłem łączenia, nasmarowałem gwinty ale trzeszczenie nadal występowało...dopiero przy pomocy drugiej osoby bujającej się na rowerze wyczaiłem, że to trzeszczą...przewody hamulcowe w miejscach łączenia z zipami.;-) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...