Skocz do zawartości

[maska i gogle] na mróz - Recenzja niedrogiej opcji


musta

Rekomendowane odpowiedzi

Moi drodzy

Jako że mrozy na zewnątrz, ostatnio temperatury -10 - -5 i wieje na moich dzikich polach pod Warszawą to trochę się uzbroiłem w sprzęt.

Ponieważ forum bardzo mi pomaga w doborze sprzętu to pomyślałem że też podzielę się swoimi pomysłami i doświadczeniami.

 

Wiele osób uważa że rowerem zimą się nie da jeździć bo (tu lista powodów). Jednym z nich jest ogólnie mróz i przeziębienia. Jakoś nikt nie potrafi wytłumaczyć dlaczego na nartach i łyżwach się da w zimie na mrozie jeździć a na rowerze to już nie :-)

 

Ale serio, to trzeba sobie kupić trochę sprzętu i można śmigać. Podzielę się pomysłami na budżetowe a dobre ocieplenie twarzy. Jest to dla mnie osobiście bardzo ważne z dwóch powodów: primo łatwo się przeziębiam, mam chronicznie chore zatoki i ogólnie jestem laryngologicznie trudnym przypadkiem. Przeszedłem operacje FOZ i ogólnie to ze mnie ruina zdrowia :-) Pisze to tylko po to żebyście wiedzieli że jak u mnie coś działa to nie jest to dlatego że z natury jestem odporny. Secundo noszę okulary korekcyjne, które niestety na mrozie parują i nic nie widzę. Trzeba było się z tymi wyzwaniami zmierzyć za rozsądny budżet.

 

Pierwsza najważniejsza IMO rzecz na mróz to maska na twarz. Podpatrzyłem to zagranicą gdzie wiele osób tak jeździ. Ogromnie ułatwia oddychanie na mrozie. Wydychane powietrze ogrzewa maskę i utrzymuje w niej wilgoć. Wdychane mroźne powietrze ogrzewa się i i jako że jest lekko wilgotne nie wysusza dróg oddechowych. To własnie wysuszenie odpowiada za infekcje bo nie działa dobrze odporność błon śluzowych.

 

Mam maskę neoprenową SubZero taką:

http://www.aliexpress.com/store/product/WOLFBIKE-Anti-pollution-City-Cycling-Mask-Mouth-Muffle-Dust-Mask-Bicycle-Sports-Protect-Road-cycling-mask/1229333_1938886129.html

Można ją kupić na Allegro za 60-70zł. Maska jest OK, ma w środku fizelinę dla filtracji  i dwa zaworki. Niestety jednak jest dla mnie trochę za mała (mam obwód głowy 60cm) i uciska mi nos . Przez to nie mogę przez niego oddychać. Wypuszcza też powietrze nie przez zaworki a częściowo przez górę i parują mi okulary. Generalnie jest fajna ale tylko do 0 stopni. Poniżej nie za bardzo chyba że masz mały nos i nie nosisz okularów. Zaletą jest to ze można ją normalnie prać. Doszyłem też kawałek rzepa z tyłu i jest lepiej ale nos ciągle jest lekko zgięty i przez to zatkany.

 

Opcja lepsza i dużo tańsza to półmaska przeciwpyłowa 3M model 8822. Próbowałem tańszych ale są do ... niczego. Maska 3M ma bardzo sprawny zaworek i powietrze nie wylatuje do góry na okulary. Bardzo łatwo tez się przez nią oddycha. Koszt to około 5-6zł na Allegro. Jedna sztuka starcza jak na razie na dwa tygodnie,po tym czasie urwała się gumka ale można by przyszyć inną.

http://catalogue.3m.eu/pl-PL/PL-PPE/Jednorazowe_p%C3%B3%C5%82maski_filtruj%C4%85ce/P%C3%B3%C5%82maski_serii_Classic/P%C3%B3%C5%82maska_filtruj%C4%85ca/P%C3%B3%C5%82maska_filtruj%C4%85ca~8822

Jeździłem w niej i we mgle i w deszczu i na mrozie -10 i nie rozpada się. Nie prałem.

Ta maska to dobra opcja dla kogoś kto chce sprawdzić jak to jest jeździć w masce i ma na to 5zł na początek :-)

 

 

Niestety ostry wiatr i mróz oraz niedoskonała maska powodowały że mało widziałem bo albo łzawiły mi oczy albo parowały okulary albo i to i to. Chciałem więc kupić sobie gogle które nie parują i pasują na oprawki okularów optycznych. Znowu mój wybór padł na opcje budżetową a mianowicie na gogle BHP firmy 3M Fahrenheit.

http://catalogue.3m.eu/pl-PL/PL-PPE/%C5%9Arodki_ochrony_wzroku/Gogle_ochronne_Comfort/td~2890~Gogle_ochronne_serii_Comfort~nocode/Gogle_ochronne~2890S

Cena na Allegro około 21zł.

Gogle dobrze przylegają do twarzy mimo braku pianki są delikatne dla skóry. Dobrze pasują do okularów optycznych i do półmaski. Nie parują ani same z siebie ani przez wydmuchiwane powietrze z półmaski. Dają bardzo szeroki kąt widzenia. Ja mam opcje full transparentną i szybka i oprawki. Pasują dobrze pod kask.

 

I tak za 30zł łącznie można zrobić sobie niezłe osłony twarzy na mróz i śmigać jak w lecie.

 

Pozdrawiam

 

Musta

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do maski na twarzy to jestem sceptyczny ale może to i dobry pomysł . Dla mnie zakładanie na twarz komina czy kominiarki mija się z celem, bo tkanina w miejscu wydychania powietrza bardzo szybko robi się mokra i przy mrozie zaczyna chłodzić,a do tego mam problem z oddechem w takich wynalazkach. Aby na rowerze śmigać zimą jak w lecie, to niestety trzeba wydać jeszcze sporo kasy na specjalną odzież. Ciepłe ryło nie załatwia tematu... :teehee:      

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ja też tak mam - nie jestem w stanie jeździć w Buffie czy innej szmatce (szaliku, kominiarce) na twarzy. Zaraz robi się mokra zimna szmata.

Maska dzięki zaworkom wyrzuca  z 90% pary wodnej na zewnątrz a zostaje pod jej maską akurat tyle że się dobrze oddycha. Dlatego maska, nawet taka 3M za 5zł, zachowuje się inaczej niż rozwiązania "improwizowane tekstylnie" :-)

 

Reszta ubioru to temat rzeka wielokrotnie omawiany na forum jak widzę. Myślę że to jest to bardzo ważne ale OT.

 

Musta

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widzę to nie ma membrany na czoło, więc istnieje możliwość przewiania, a w efekcie przeziębienia i zapalenia zatok. Jak Ci głowę przewieje to ci maska nic nie pomorze. Jeśli jeździsz przy ujemnych temperaturach i masz chronicznie chore zatoki i ogólnie jesteś laryngologicznie trudnym przypadkiem to polecam taką  http://allegro.pl/czapka-kolarska-accent-membrana-oddychajaca-ambike-i4878445057.html Ja jestem łysy i poniżej -5 zakładam pod nią jeszcze cieniutką treningówkę Brubecka i jest super. A chory zimą to zawsze bylem od siedzenia w domu  :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Bardzo ciekawe wprowadzenie do tematu!

Ja też mam problem z ochroną twarzy. Nawet nie musi być minusowo, żeby odczuwalne zimno było dużo większe niż rzeczywista temperatura, zwłaszcza gdy wieje. Już to opisałam w innym temacie, ale jeszcze powtórzę, żeby ktoś, kto przymierza się do kupienia kominiarki, nie był potem rozczarowany, gdy wybierze nieodpowiednią. Wydałam spore pieniądze na balaklawę Tke North Face. Była maksymalnie zabudowana z dość długim kołnierzem z tyłu i przodu; wyprofilowanym kapturkiem na nos, który od spodu podszyty był perforowanym, lekkim materiałem, na wysokości ust też był perforowany materiał. Cała balaklawa zrobiona była z tkaniny nie przepuszczającej powietrza, ale co to było dokładnie, nie pamiętam. Mam wrażenie, że dużo tam było czegoś w rodzaju PU, bo czułam się jak w piance do nurkowania. W każdym razie efekt był taki, że w czasie jazdy szyja i głowa były mokre od potu. Całe to perforowanie na nos i usta nic nie dało i oczywiście wydychana para skropliła się, a w dodatku w pewnym momencie zaczęłam się dusić. Widziałam wełniane kominiarki i cienkie z poliestru z dodatkami i bez przeciwdeszczowymi, ale na razie nie mam odwagi. Jeżdżę w buffie, który od środka ma polar, odsłaniam nos, żeby oddychać i żeby para się nie skraplała, ale w czasie mrozów i tak z nosa leci. Buff jest o tyle dobry, że mam możliwość manewru i w zależności od potrzeby mogę naciągnąć go na głowę, zakryć policzki, skronie, całe czoło, albo tylko szyję. Opcja maski, którą opisujesz i pokazujesz jest bardzo interesująca. Jestem ciekawa czy rzeczywiście bez trudu się w tym oddycha i na ile chroni ona od chłodu.

Co do gogli, to dla mnie są za mocno zabudowane, za bardzo odcinają mnie od świata i w tym sensie za bardzo ograniczają widzenie.

Natomiast co do Twoich zatok, to musisz szukać takiej czapki, która ma podszyty np polar od środka ale tylko na wysokości czoła, a jeśli takiej nie znajdziesz, można to samemu zrobić. Ja też mam problem z zatokami i próbowałam kilku czapek, także takich, które mają "dogrzewane" czoło w sensie jakiegoś dodatku do tkaniny, ale zawsze było za zimno. Jeździłam też w czapce, która cała była z polaru, nawet dosyć cienkiego, ale w tym wypadku było mi za gorąco.

Ubranie głowy i twarzy na zimno to naprawdę wyższa szkoła jazdy. Bo to jest sprawa indywidualna i każdy musi metodą prób i błędów wybrać co mu najbardziej pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Iza

 

Pomysł z podszyciem polaru na czole jest bardzo dobry! Dzięki.

 

Co do pola widzenia w goglach. To te gogle 3M Fahrenheit o ktorych pisałem mają zupełnie przezroczyste oprawy. Praktycznie nie zaslaniają pola widzenia. Zupełnie inne doznanie niż w goglach w narciarskich. Poza tym nalezy pamietac o budowie oka. Obszar ostrego widzenia (plamka żółta) jest tak mały że trudno w to uwierzyc. To mniej niż dłoń wyciagnieta na pełną długość ramienia. Bok pola widzenia jest bardzo nieostry ale za to niesamowicie czuły na ruch.

W zwiazku z tym gdy masz transparetna oprawkę gogli to ruch (np samochód) zobaczysz natychmiast kątem oka i wtedy twoje oko już wykonje odruch celowniczy (niswiadomie i atomatycznie) wspólnie z głową i widzisz już dobrze co to za samochód. 

Sorry za ten wykład ale sam mysłam dlaczego w tych goglach BHP jest mi bardziej komfortowo niż w narciarskich i tak mnie wspomnienie naszło ze studiów :-)

 

A i te gogle BHP wspolnie z maską zupełnie nie zaparowują, a przy bufie leciała mi para mi szczelinami koło nosa prosto do góry na okulary.

 

Zrobiłem sobie sefie pogądowe w tym sprzęcie:

gallery_181037_3_31958.jpg

Musta

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musta, dzięki za zdjęcie. Dopiero teraz dokładnie widać o co chodzi.

Co do gogli, nie tyle chodziło o ograniczenie widoczności ale o pewien rodzaj klaustrofobii /?/, który odczuwam zakładając na oczy coś większego niż okulary i z uszczelkami. Ale gogle, które pokazałeś nie wydają mi się "dramatyczne". Będę musiała spróbować, zwłaszcza, że to grosze.

Co do maski, jak widzę nie chroni boków twarzy, ale można by tu dodatkowo pokombinować z buffem. Mój buff wyjątkowo dobrze się trzyma w każdym ułożeniu, może dlatego, że ma od spodu polar.

Jak jeździsz w takim "ustojstwie", nie spotkałeś się z negatywnymi reakcjiami? Byłam świadkiem takiej akcji ze strony kierowców. Chłopak jadąc w kominiarce, olbrzymich, czarnych goglach i czarnym, błyszczącym kasku, rzeczywiście wyglądał trochę jak Darth Vader. Nie widać było ani centymetra skóry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iza

 

Mam też czarną maskę neoprenową, o  której pisałem w pierwszym poście. Ta maska 3M jakoś mi nie wychładza policzków ale ja mam brodę. Ta metoda jest raczej dla ciebie mało sensowna :-)

 

Co do straszenia kierowców - w białej masce 3M to raczej wyglądam jak chirurg albo glazurnik (takie komentarze kolegów z firmy). W czernej raz się ktoś na mnie dziwnie spojrzał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...