Skocz do zawartości

[zaplot szprych] jaki zaplot do 29er na v-brakeach


marco1973

Rekomendowane odpowiedzi

Na pewno bym dużego koła nie plótł na 4 krzyże. Prędzej na 2, la tylko tylne. Bez kombinacji jednak najpewniej będzie na 3 krzyże i zrobić w tylnym kole szprychy ciągnące od wewnątrz. W przednim kole na odwrót, żeby szprychy rozciągane przy hamowaniu były od wewnątrz. Wbrew pozorom robi to różnicę :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno bym dużego koła nie plótł na 4 krzyże. Prędzej na 2, la tylko tylne. Bez kombinacji jednak najpewniej będzie na 3 krzyże i zrobić w tylnym kole szprychy ciągnące od wewnątrz. W przednim kole na odwrót, żeby szprychy rozciągane przy hamowaniu były od wewnątrz. Wbrew pozorom robi to różnicę :thumbsup:

 

a możesz napisac dokładniej abym wytlumaczył w sklepie gdzie maja mi składac koła o co chodzi?

w necie wiele jest głosów że te 4 szprychy extra mocy kół nie zmieniają

 zawsze to 4 szprychy więcej. poza tym akurat obręcz jest na 36 szprych, więc rozumiesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem że sam zaplatasz. Jak w serwisie to po prostu powiedz że to są koła pod V-brake i mają być zaplecione prawidłowo :thumbsup: Musiałby to być wyjątkowo "zdolny" serwis, żeby niefachowo zrobić koła pod fałki...

Trochę we wcześniejszym poście pokiełbasiłem, bo odwrotny zaplot przedniego koła robi się przy tarczach, nie przy fałkach :icon_redface: Przy V-brake przednie i tylne koło zaplata się identycznie (o ile ktoś nie ma ambicji na odchudzanie czy artystycznych zapędów). Ale bez spiny, już mówię o co cho.

Ci co nie lubią szczegółowego biadolenia niech dalej nie czytają :whistling:

 

Weźmy tylne koło, jeszcze z luźnymi szprychami. Obracając piastą tak, jak napędza się rower, naciągamy połowę szprych - druga połowa jest ściskana. Te, które są rozciągane (szprychy ciągnące) winny mieć główki od zewnątrz piasty. Dzięki temu nie opierają się na kołnierzu piasty pod obciążeniem, więc nie są narażone na pęknięcie w tym miejscu.

W przednim kole nie ma napędu, ale mamy mocno obciążany hamulec. Gdy koło kręci się w  przód, a my zaciskamy hamulec, rozciągają się jedne szprychy, a drugie są ściskane. Tak samo, ciągnące muszą być od wewnątrz (z główką na zewnątrz piasty). V-brake działają tak, że siły rozkładają się identycznie w przednim i tylnym kole. W tarczowych hamulcach - na odwrót*.

 

* Jeżeli w tylnym kole szprychy ciągnące u góry koła są położone tak \ patrząc od strony napędu, to w przednim kole z hamulcem tarczowym winny być one skierowane tak / . Cała filozofia to zaplecenie tak, żeby zarówno w tylnym jak i przednim kole, szprychy poddawane rozciąganiu były od wewnątrz piasty. Jest jednak jeden haczyk - obręcze w większości mają oczka rozmieszczone raz na lewo, raz na prawo, więc zwykle oba kola trzeba zaplatać albo tak samo, albo ładować "prawe" szprychy do "lewych" dziur... Decyzja którą drogę wybrać należy do zaplatacza :woot: Ktoś cwany zapyta jak zapleść tylne koło z hamulcem tarczowym - przecież jak się pedałuje to ciągną jedne, a jak się hamuje to ciągną drugie szprychy! Robimy jak kto woli, jak kto lubi. Najłatwiej zapleść tak, jak lecą oczka obręczy i już :thumbsup:

 

Koniec wykładu, można iść do domu :033:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...