Skocz do zawartości

[zapiecie] lekkie na wycieczki


Prz

Rekomendowane odpowiedzi

Do zabezpieczania roweru w miescie mam ulocka Onguard Brute STD. Zabezpieczenie niemal idealne, gdyby nie waga (2 kg). Gdy jezdze z plecakiem, nie jest zle, ale nie wyobrazam sobie dzwigania go w czasie jakichs turystycznych wycieczek. Co mozecie polecic w rozsadnej wadze i cenie jako wzglednie lekkie zabezpieczenie tylko na sytuacje typu postoj na trasie kilka minut do sklepu?

Czy takie zapiecie wystarczy: http://www.rowerowyraj.pl/product_info.php?cPath=57_62&products_id=2136 ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego tez zalozylem ten temat, wiadomo ze najlepszym zabezpieczeniem jest dobry ulock lub lancuch, sam taki posiadam jak juz wspomnialem, natomiast szukam teraz czegos lzejszego, co moglbym bez problemu przyczepic do ramy. a jednoczesnie zapewnialob minimum ochrony przy postojach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rambolbambol Wyważyłeś otwarte drzwi, gratulacje! Co do nożyczek to przesadziłeś i to grubo. Nawet linki do przerzutek w ten sposób nie przetniesz.

 

Linka na kilka minut na wejście do sklepu wystarczy. Jest lekka, elastyczne i można przypiąć rower do wszystkiego. Łańcuchy po ileś set złotych też na nic się zdadzą. Da się je przeciąć spokojnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przypadkowego złodzieja byle jaka linka wystarczy, ja wożę taką za 6zł i kłódkę szyfrową za 12zł całość mieści się w kieszeni. Takie zapięcie wyklucza  zakoszenie roweru okazjonalnie przez jakiegoś żula lub dresa, i daje nam pare sekund na doskoczenie do roweru. A jak masz zamiar zostawiać rower bez nadzoru na kilkanaście minut to jeden czort co założysz. gołymi rękami ci zwykłej blokady nie zdejmą, a jak trafisz na ekipe która żyje z kradzieży to nawet najlepszy u-lock Ci nie pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym jak straciłem rower, testuję każde kupione zabezpieczenie i wam też to polecam. Próbuję je pokonać za pomocą tego co mam w plecaku. Jeśli się nie podda, jest dobre. Dlatego jeżdzę teraz tylko z 2kg Abus Bordo.

Na Bydgoskiej Bazie Krytycznej raz na rok jest pokaz, do czego nadają się różne zabezpieczenia. Jeśli to nie jest łańcuch albo ulock, to naprawdę niewiele trzeba, żeby rower stracić. Djzatorze ma rację, że linka tak naprawdę jest w większości tego typu zapięć bardzo rzadka lub bardzo cienka. Kiedyś kumplowi z pracy udowodniłem, że jego zapięcie Kellys z grubą na ponad 1cm linką to naprawdę zatopione w gumie ekranowanie, jak od anteny TV. Rolę usztwniacza pełnił w tym zapięciu nylonowy sznurek. Już w rękach się za lekkie i zbyt giętkie na stal wydawało.

Chętnię się założę z każdym z was o flaszkę, że za pomocą mojego scyzoryka (Gerlach Osa) w mniej niż minutę przetnę każdą z tych cudownych linek zabezpieczających. Pijam Janka Wędrowniczka albo duża gorzką.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@rambolbambolhttp://www.onguardlock.com/store/rottweiler-8023l dawaj! jak przetniesz scyzorykiem w mniej niż minutę, to stawiam flaszkę! A poza tym, to się z Tobą zgadzam, sam zabezpieczam rower podstawowym u-lockiem kryptonite, ale tylko dlatego, że jest wart ok. 1000zł, gdyby był wart więcej to kupiłbym oś lepszego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na porządne nożyce do cięcia prętów zbrojeniowych to większość tych wynalazków nie zrobi nawet wrażenia ;) A uwierzcie mi, jak traficie na ludzi co specjalizują się w kradzieży rowerów za większą kasę to wam nawet stalowe drzwi w piwnicy nie pomogą. Całkiem niedawno na osiedlu znajomej był "nalot" fachowców, w jedną noc wyczyścili kilkanaście piwnic - chłopaki dokładnie wiedzieli gdzie i po co uderzać. A jak czyjś rower wpadnie bardzo mocno w oko to nawet jak będziesz na nim siedział niewiele Ci pomoże...  Obecnie można się wszystkiego spodziewać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...