Skocz do zawartości

[licznik, GPS] Sigma ROX 6.0 + Garmin Dakota 10 czy Garmin Edge 800?


Prz

Rekomendowane odpowiedzi

Chcę kupić licznik z pulsem i kadencją, jako że bateria w smartfonie nie wystarcza na całodzienne wycieczki, to potrzebuję również czegoś logującego trasę z GPS i pokazującego mapę.

 

Mam możliwość kupić (za granicą) Garmina Edge 800 z czujnikami HR i CAD za ok. 1100 zł. Rozważam też zestaw Garmin Dakota 10 + Sigma ROX 6.0 CAD, plusem tego drugiego jest na pewno dłuższe działanie na baterii (i łatwa wymiana w razie rozładowania) i niższa cena, potencjalnie główną wadą jest ograniczona pamięć Dakoty 10 do 850 MB bez kart pamięci (z drugiej strony na mapy PL powinno wystarczyć) i konieczność dokupienia Data Center i stacji dokującej do Sigmy, żeby móc przeglądać dane na komputerze.

 

Którą z tych opcji byście polecali?

 

Znalazłem jeszcze Mio Cyclo 105 HC za 500 zł, też by się nadawał (poza mapami ma wszystko, czego potrzebuję): http://allegro.pl/nawigacja-rowerowa-mio-cyclo-105-hc-promocja-i4855030757.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dakota to licznik typowo turystyczny, także przeglądanie mapy będzie na niej wygodniejsze. Na komplecie paluszków służy spokojnie przez dwa dni jazdy (po 8-10 godzin). Brakiem pamięci bym się zbytnio nie przejmował - mapa topograficzna Polski mieści się bez problemu, dodatkowo kilka mniejszych można sobie dorzucić. 

 

Z wypasionych liczników nigdy nie korzystałem także nie doradzę. 

 

Według mnie dwa urządzenia będą całkiem rozsądne - bo na co dzień mógłbyś rezygnować z odbiornika GPS a jeździć z samym licznikiem. 

Nie wiem jak jest z konwersją śladu z gpx-a jakiego otrzymasz z Dakoty do np. Stravy - słyszałem że Edge "wypluwa" gotowe dane. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem podobny dylemat, stanęło na rox 6. dlaczego? ano w koncu stwierdziłem po co mi gps? w sumie czasem żałuje, ale tylko czasem. działanie rox 6 na wysokim poziomie. do treningu brakuje tylko opcji ducha jak w garminie gdzie widzimy efekt, ale jeśli w data center zapiszemy nazse trasy i pamiętamy ją to spokojnie można porównać dane z kolejnego przejazdu. no i na kierownicy nie zajmuje dużo miejsca jak już wcześniej wspomniałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcę kupić licznik z pulsem i kadencją, jako że bateria w smartfonie nie wystarcza na całodzienne wycieczki, to potrzebuję również czegoś logującego trasę z GPS i pokazującego mapę.

Zeby spelnic te wymagania i byc zadowolonym to niestety garmin edge 800. Sam dlugo sie zanosilem z zakupem bo cena zabija i nie jest niczym uzasadniona. Niestety Garmin ma w tym segmencie nadal bardzo slaba konkurencje. Lepiej dozbierac i brac garmina niz Mio bez map ktore mowiles ze sa Ci potrzebne. Jak kupisz E800 to bedziesz zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że w kategorii "wszystko w jednym" Garmin jest bezkonkurencyjny, gdyby nie ta promocja, to bym nawet go nie brał pod uwagę przez cenę, a tak to głównie zastanawiam się, czy lepiej mieć dwa urządzenia, każde wyspecjalizowane w swojej czesci(Sigma - trening, parametry jazdy, Dakota - nawigacja) czy jedno do wszystkiego, ale z gorszą baterią.

Mam jeszcze jedną koncepcję - kupić używanego Edge 500 lub nowego Mio Cyclo 105, a do zadań nawigacyjnych zmienić Note'a na jakiś mniejszy wodoodporny smartfon, dokupić solidny uchwyt na mostek i w razie wycieczki w nieznane wykorzystywać do nawigacji z kierownicy.

Co sądzicie o takim rozwiązaniu?

Wpadłem teraz na jeszcze jeden pomysł - kupić używanego Edge 500 bądź nowego Mio Cyclo 105 i wykorzystywać jako licznik GPS, a do nawigowania zmienić telefon z Note'a na coś odrobinę mniejszego i wodoodpornego, dokupić do tego jakiś solidny uchwyt i w razie wycieczki w nieznane telefon na mostek do samej nawigacji. W ten sposób nie mnożyłbym nadmiernie liczby urządzeń, a jednocześnie telefon nie rozładowywałby się tak szybko, bo tylko bym go musiał wybudzać do sprawdzania drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W ten sposób nie mnożyłbym nadmiernie liczby urządzeń, a jednocześnie telefon nie rozładowywałby się tak szybko, bo tylko bym go musiał wybudzać do sprawdzania drogi.

 

Pamiętaj nie każdy program nawigacyjny na androida działa z funkcją wygaszania ekranu. Dla przykładu OsmAnd nie ma takiej mozliwości  :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez ostatni sezon używałem zestawu: Garmin FR60 w roli licznika i Dakota 10 jako navi. Wszystko działało bardzo sprawnie, nie mam porównania do innych nawigacji, ale na Garminie nigdy się nie zawiodłem. W pełni naładowane akumulatory starczają na bardzo długi czas, bo Garmin ma tą zaletę że w ciągu dnia wyświetlacz jest bardzo wyraźny bez włączonego podświetlenia. W tym sezonie przyszedł czas na zmianę bo jednak wolę mieć trochę miejsca na kokpicie :)

Zależy też na jakiej nawigacji Ci zależy, jeśli wystarczy sam ślad to Egde 500 (choć żeby sprawnie nawigować to trzeba się trochę pobawić przy rysowaniu i oznaczaniu punktów), jeśli mapa to albo 2 urządzenia albo zainwestować np Edge 705, 800, choć nie są to małe pieniądze. 

 

A co do pomysłu z telefonem to: musisz mieć mocnego power banka, jakąś porządną torbę na mostek i wyświetlacz nie będzie tak czytelny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli planujesz naprawdę długie trasy, to warto jednak się zastanowić nad czymś na baterie. Zawsze możesz mieć zapasowe, ponieważ zajmują mało miejsca, a też w razie czego możesz kupić je w każdym kiosku. Minus jest ten, że potrzebujesz dodatkowego urządzenia pomiarowego.

Dodatkowo musisz doliczyć koszt uchwytu na rower, oryginalny Garmina kosztuje ok 50zł, choć wiele osób poleca uchwyt RAM. Ja z garminowskim nie miałem problemów, ale raz się po wywrotce udało mu się wypiąć (navi cała bo dodatkowo była przypięta linką).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano.

Najgorsze, że nie wiem jak często będę używał tej nawigacji i jak długo. To są dopiero moje plany.

Zastanawiam się jeszcze czy w ogóle warto dokładać np do Edge 1000. Tam jest dodatkowo Glonass i podgląd telefonu. Pewnie z tego powodu bateria pada jeszcze szybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zastanawiam się jeszcze czy w ogóle warto dokładać np do Edge 1000. Tam jest dodatkowo Glonass i podgląd telefonu
 Jak masz więcej zbędnych pieniędzy, to czemu nie. Według mnie seria 800 i 810 jest w zupełności wystarczająca i zaspokoi nawet wybrednego maniaka nawigacji gps. Szybko znajduje satelity ( przy długiej przerwie w użytkowaniu trochę trzeba poczekać) , nie gubi śladu (chyba że jedziesz tunelem), czytelna mapa, nie wprowadza w błąd (na początku miałem z tym trochę problemu). Używałem go przy -15*C i nie było z nim żadnego problemu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Garmin 1000 jest dobry jak masz nadmiar gotówki, posiadasz napęd Di2 lub bardzo zależy Ci na szybkim podglądzie powiadomień z telefonu.

Chyba, że masz dobrą cenę niewiele różniącą się od 800/810, wtedy sam bym wziął Edge 1000 dla większego wyświetlacza z lepszą rozdzielczością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja będę chyba na wiosnę kupował Dakote 10 a do tego później Edge 500. Jedno i drugie jest świetne w swoim zastosowaniu. Na razie licznik z takimi funkcjami nie jest mi bardzo potrzebny, za to nawigacja już się przyda.

Edge 810 jest niestety drogi, no i jest to w sumie jednorazowy wydatek a mamy w jednym i nawigację i zaawansowany licznik. Dlatego ciągle mnie męczy ten dylemat.

Dakota 10 + Edge 500 czy Edge 810.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie wyjdzie Cię to drożej, tylko rozłożone w czasie?

Nie mam teraz jak tego sprawdzić. Chyba że chcesz kupić używane?

Druga sprawa (subiektywna opinia, ja nie lubię robić z roweru choinki. Później ten rower wygląda jak trzepak. Wszystko na nim wisi.

Sam jestem przed wyborem. Dla mnie mały licznik (niepozorna nawigacja, plecak na plecach i jazda :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że w przypadku 810 BT, to porażka. Wg mnie Garmin programowo go ograniczył. Może w przyszłości będzie aktualizacja i odbokuje komunikaty z telefonu. To będzie wówczas miało sens. Dzisiaj wg mnie nie ma. Może też znajdzie się bohater, który to odblokuje i opublikuje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja posiadam Edge 800 i w zupełności mi wystarcza, bluetooth nie jest mi potrzebny. Zadaj sobie pytanie czy nawigacja Ci się przyda jeśli tak to wybrałbym coś z serii 8xx.

No właśnie chciałbym mieć nawigację bo z kolegą planujemy dalsze wypady. On już robił trasy po 400 km w jedną stronę ( w 3 dni, żeby nie było, że to taki kozak :-P) i nawigował się IPhonem i kartkami z wydrukowanymi drogami itd :-), dlatego nawigacja się przyda, bo to jednak wygodniejsze.

Dakota 10 kosztuje około 440 zł, Edge 500 bez czujników 650 zł

Edge 800 1144 zł - ale chyba tylko w jednym sklepie jest, przynajmniej na ceneo

Edge 810 1300 zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale wg tego co znalazłeś to różnica ok 100 zl. Ja bym nie kupił 2 urządzeń tylko dlatego ze różnica jest 100 zl. W przypadku 810 jest większa widzę ale koledzy piszą ze między 800 a 810 nie ma znaczącej różnicy.

Ja będę teraz głębiej analizował te różnice. Nie chce przepłacać za niepraktyczny BT. Chyba, że znajde wiecej roznic na korzyść 810 to ją wezmę.

Dam znac jak cos ciekawego znajdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko czytałem w różnych miejscach (nie mam teraz linków), że podobno niektórzy ludzie się zawiedli na nawigacji w Edge 800, ale bez konkretów, to chyba nie ma co się przejmować.

Na plus dla Dakot jest zasilanie bateryjne ale przecież można mieć w razie czego power bank dla Edge.

Chyba jednak Edge 800/10 wygrywa, zawsze to jedno urządzenie, a cena porównywalna jak za Edge 500 + Dakota 10

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem tego zdania!

Paluszki to bardzo dobre rozwiązanie! Myślę jednak, że to dobre dla turystów szlakowych pieszych.

Rower jak obwiesisz tymi zabawkami, to źle wygląda i przy fikołku więcej do stracenia.

Nie polecam ;)

Chyba, że ktoś chce uniwersalne rozwiązanie i spędza tyle samo czasu na wycieczkach pieszych co rowerowych. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...