Skocz do zawartości

Przegląd roweru wspólnie z serwisantem


gornickibiker

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie!

 

Tak jak w tytule, poszukuję serwisu w Warszawie gdzie jest możliwość uczestniczenia w przeglądzie własnego roweru, chcę podpatrzyć jak się reguluję przerzutki, hamulce, centruje koła i wszystko to co składa się na tzw. duży przegląd roweru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Praca przy brudnym rowerze 25 zł

Praca gdy klient patrzy na ręce +50%

Pomoc klienta serwisantowi +50%

Praca gdy klient patrzy na ręce i zadaje pytania +100%

Porady klienta serwisantowi +150%

Komentarze klienta o pracy serwisanta +200%

 

W cenniku jednego z serwisów "opłaty dodatkowe"

 

I wszystko w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest błąd. 

Przez wiele lat byłem zwykłym rowerzystą i korzystałem czasami z serwisów, teraz pracuję jako serwisant i zdecydowanie uważam że klient nie powinien patrzeć na to co i jak robię. Dlaczego? Bo czasami używa się narzędzi które w odczuciu klienta mogą być niewskazane do pracy przy jego rowerze. Młotek na przykład.

Co to znaczy że rower został dobrze dokręcony? 

Czy coś zostało zrobione? Jeśli używasz roweru i coś się z nim dzieje to po serwisie łatwo stwierdzić czy problem został rozwiązany. Jeśli nie jeździsz i oddajesz rower sprawny do serwisu to albo serwis bierze pieniądze za prosty okresowy przegląd (regulacja hamulców przerzutek, dociągnięcie śrub itd) albo robi przegląd mniej lub bardziej kompleksowy. W takim przypadku albo ufasz albo nie. 

 

Prosty przykład: klient bardzo chciał zobaczyć jak się zmienia dętkę, został wpuszczony na warsztat - szczyt sezonu. Królikiem doświadczalno-poglądowym byłem ja.

Zmieniłem w moim roboczym życiu tysiące dętek i zdarza się czasami że opona nie usiądzie po wymianie jak trzeba i dętka utknie między oponą a obręczą. Akurat taki przypadek miałem gdy klient stał i patrzył. Dętka spuchła i - pompowana kompresorem - prawie wybuchła. Nikt nie został ranny, nikt nie ogłuchł, nie zginął. Pośmialiśmy się i tyle.

Brak mojego profesjonalizmu? Przypadek? Akurat stało się w takim momencie, z czego zadowolony nie byłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadzwoń do serwisu i dogadaj jakiś termin aby zrobili Ci rower na poczekaniu. Teraz raczej nie będzie z tym problemu gdyż pewnie mały ruch w serwisach. Jak serwis nie ma jakiejś kanciapy gdzie działają to spokojnie sobie podpatrzysz. Jak tak przeważnie robiłem, ale nie ze względu na obserwację, ale nie chciało mi się wracać mpk do domu :)

Oczywiście całego "dużego przeglądu" od razu Ci nie zrobią, więc musiałbyś rozłożyć sobie na raty (no i zapłacić więcej bo za każdą regulację zapłacisz osobno).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Dlaczego? Bo czasami używa się narzędzi które w odczuciu klienta mogą być niewskazane

Warsztat samochodowy, wycacany samochód, kolejny członek rodziny a przy wymianie zapieczonej części używany jest słusznej wagi młotek. I odczucie klienta że jego pieszczocha krzywdzą!!!

Tobo masz racje, czego oczy nie widzą itd. a czasami trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jak ja mam gwarancje na cube to co roku musi być przeglad. Skąd mam wiedzieć że rower został dobrze dokrecony? A może nawet nikt nic nie zrobił? I tu jest problem.

Dawno temu przestałem już wierzyć w gwarancje ale podejrzewam że w przypadku takiego wymogu ważny jest fakt opłacenia, wykonania przeglądu i jakiś tam papierek czy pieczątka, to że mogą nic nie zrobić to już kwestia drugorzędna. Dlatego jeśli chodzi o przegląd w "ASO" szukał bym najtańszego a drugi dla pewności czy wszystko jest okej wykonał samemu albo dał komuś zaufanemu.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

szukał bym najtańszego

Biorąc pod uwagę że cena może iść w parze z "jakością" zalecam ostrożność.

Kiepski (czytaj tani) serwisant popadając w nadczynność może jednak będzie się chciał wykazać i jednak zacznie grzebać. No i może będąc nieukiem i nieudacznikiem może szkód narobić.

Nie generalizuję że tanio to zawsze kiepsko ale ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytałem ponieważ znalazłem taki serwis w Poznaniu  http://onemorebike.pl/content/11-kursy-serwisowania-rowerow

także nie jest to jakiś pomysł z kosmosu, owszem przegląd jest droższy od przeglądu tradycyjnego, ale dla mnie, czyli początkującego rowerzysty taka wiedza będzie bezcenna. Ja nie wymagam, podglądania jak serwisant zaplata koła w słoneczko, jedynie chcę zobaczyć jak się reguluję przerzutkę czy hamulec, a to raczej nie jest tajemnicą przekazywaną z pokolenia na pokolenie, jak receptura pańskiej skórki sprzedawanej na Warszawskim Starym Mieście.

 

 

 

 

powodzenia w szukaniu ...i moze jeszcze frytki do tego ?

 

 

Z tego co wiem frytki w cenę przeglądu nie są wliczone, ale zawsze można zabrać zestaw happy meal czas szybciej zleci i zabawka zostanie...no ale chyba nie o to chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

a to raczej nie jest tajemnicą przekazywaną z pokolenia na pokolenie, jak receptura pańskiej skórki sprzedawanej na Warszawskim Starym Mieście.

http://metrowarszawa.gazeta.pl/metrowarszawa/1,141635,16892643,Marzyles_o_nim_od_dziecinstwa__Przepis_na_panska_skorke_.html
przepis na pańską skórkę krąży w sieci, tak samo jak tutoriale serwisowania roweru. Wielu z nas na tym się uczyło i myślę że nie narzekamy. Wystarczy internet, własny rower i metoda prób i błędów.

 

Kurs który podlinkowałeś mnie by nie zachęcił, półtorej godziny na kilka osób - ciężko w tym czasie pokazać jak serwisować rower, to bardziej taki poradnik użytkowania czyli doraźne regulacje, dbanie o napęd, zmiana dętki itp.  

 

Co do "przeglądu z serwisantem" to wszystko zależy od terminu - jeśli robią go po godzinach to faktycznie może mieć to jakąś wartość, jeśli w trakcie normalnych godzin pracy kiedy serwis co chwilę odwiedzają klienci a serwisant odrywa się od Twojego roweru i pracuje pod presją czasu już gorzej.

Ja bym na Twoim miejscu poszukał kogoś ze znajomych, może akurat Ci pokaże. Stówką za taką usługę to nie mało, za tyle nie powinieneś mieć problemu znaleźć kogoś do pomocy - "duży przegląd" roweru jaki zrobicie przy okazji miałbyś gratis :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

chcę podpatrzyć jak się reguluję przerzutki, hamulce, centruje koła i wszystko to co składa się na tzw. duży przegląd roweru.

Na youtube sobie zobacz jak takie czynności wyglądają.

 

 

 

Jak ja mam gwarancje na cube to co roku musi być przeglad. Skąd mam wiedzieć że rower został dobrze dokrecony? A może nawet nikt nic nie zrobił? I tu jest problem.

 

Jak masz gwarancję to zapłać za stempelek w karcie gwarancyjnej i idź do domu, nie denerwuj mechanika, daj ludziom pracować w spokoju. Jak rower będzie źle dokręcony to wrócisz i wtedy będziesz miał pretensję, zażądasz poprawki, będziesz miał pełne prawo być niezadowolony, trochę się powymądrzasz.

Jak cię spuszczą z komina ze dwa razy to dojdziesz do wniosku, że lepiej dać kolesiowi w serwisie na dobrego browara, on ci wbije stempel, obaj będziecie zadowoleni. Ty zaoszczędzisz, on kupi sobie dobrego browara :). Jak wiesz o co chodzi to sam mu powiesz co ma naprawić, jak nie wiesz trudno, zdobywaj wiedzę sam, warsztat to nie szkoła, tam idziesz zostawić pieniądze, ktoś z tego żyje, utrzymuje rodziny, płaci podatki. Przepraszam, ale mnie wzburza takie podejście do sprawy. 

Tak jeszcze z mojego życia, mam kumpli w serwisach rowerowych, mógłbym iść do nich i spokojnie zrobili by mi wiele rzeczy za piwo lub wręcz za darmo, ale szanuję ich czas, to, że żyją z tego, jeśli już się zdarzy że czegoś nie ogarnę sam, to nie stoję nad nimi bo wiem, jak to wkurza. Napraw najpierw coś sam przy kimś, to zrozumiesz jak to jest. Gdy jest problem i zwyczajnie trzeba się zastanowić, a stoi nad tobą klient który już prycha i sapie i się zaczyna mędrkować. I najczęściej zachowują się w ten sposób ci co nic nie potrafią przy rowerze zrobić.  


 

 

jedynie chcę zobaczyć jak się reguluję przerzutkę czy hamulec, a to raczej nie jest tajemnicą przekazywaną z pokolenia na pokolenie

Internet jest pełen takiej wiedzy, poza tym co ci z tego, że zobaczysz jak koleś przekręcił śrubkę w przerzutce o 1/4 obrotu ? Nie znając zasad jej działania i od czego ta śrubka jest nie będziesz wiedział co daje takie działanie i w jakich okolicznościach należy taką czynność zrobić, a jak nie będziesz wiedział to zapytasz a jak zapytasz patrz to co napisałem wyżej - wkurzasz pana mechanika :)

Więcej się nauczysz jak sam pokręcisz tymi śrubkami, znajdziesz w necie od czego jaka śrubka jest, zadowolenie pewne i zaoszczędzona kasa.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Znalazłeś kurs serwisowania a nie możliwość podglądania serwisanta przy pracy.
 

 

Proszę dokładnie zapoznać się z ofertą serwisu;

 

 

Wykonaj serwis swojego roweru razem z nami

 

W tym przypadku do serwisu wstawiamy Twój rower i razem z Tobą wykonujemy wszystkie regulacje i naprawy, wyjaśniamy co, jak i dlaczego oraz odpowiadamy na wszelkie pojawiające się po drodze pytania. Polecamy ten kurs wszystkim pasjonatom rowerów, którzy chcieliby umieć zadbać o sprzęt od początku do końca. 

Kurs obejmuje wszystko to co robimy podczas naszego Dużego Przeglądu czyli:

 

  • regulacja hamulców
  • regulacja przerzutek
  • centrowanie kół
  • kasowanie luzu w sterach i piastach
  • konserwacja łańcucha
  • czyszczenie napędu
  • wymiana: linek hamulcowych, linek przerzutek, napędu (łańcuch, kaseta/wolnobieg), klocków hamulcowych, dętek, opon
  • oraz wszystkie inne zagadnienia, które Ciebie interesują
 

Skontaktuj się z nami, aby ustalić termin.

Cena za kurs: 220zł

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

220 zł ? No to jest oferta dla naiwnych.

Dlaczego naiwnych? To jest cena za szkolenie, za przekazanie wiedzy, wyjasnienie. Nie za sam serwis. Moim zdaniem jesli ktos sie boi sam i nie ma zaufania do wlasnych umiejetnosci to oferta wlasnie dla niego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

moje zdanie jest takie, że jeżeli chcesz oddać rower do serwisu, żeby ci go naprawili, czy cokolwiek z nim zrobili, to dajesz do serwisu, a jeżeli chcesz się nauczyć tej sztuki, to prawdę mówiąc wystarczy podstawowa wiedza techniczna, zestaw narzędzi i youtube. Cokolwiek nie wpiszesz na temat serwisowania roweru, znajdziesz wiele filmików z komentarzem. Poszczególne elementy mogą się nieznacznie różnić, ale generalnie zasada jest taka sama dla każdego roweru. Potem zasada prób i błędów na własnym sprzęcie. Najpierw weź sobie duży zapas czasu na wykonanie danej czynności i nie trać cierpliwości, a z czasem zrobisz pełny serwis w chwilę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

220 zł ? No to jest oferta dla naiwnych.

Ile kosztuje godzina pracy serwisu?

Żeby nauczyć się roweru i jego serwisowania trzeba rozebrać wszystko do golasa i poskładać. To oznacza tzw pełny serwis. 

1. Jeśli rower jest w 100 procentach sprawny (wszystko działa i nie jest zniszczone) to można taki serwis zrobić w godzinę.

2. Jeśli rower jest sprawny ale wymaga odgruzowania (dobrego doczyszczenia tego czy tamtego) to taki serwis z wymianą niektórych linek/klocków potrwa ze 2 godziny.

3. Jeśli rower jest w stanie mniej lub bardziej opłakanym serwis pełny może się wydłużyć do 3 godzin, szczególnie jeśli klient chce ratować to co się da uratować.

 

To teraz dorzućmy do tego prezentację jak takie czy inne rzeczy się robi - na szkoleniu jest kompletny laik, który ma się nauczyć wszystkiego od podstaw. Nie wystarczy komuś takiemu pokazać tylko jeszcze powinien coś sam w takim momencie zrobić - bo wiedza to jedno a wyuczenie czegoś drugie. 

Jeśli rower jest w stanie bardzo dobrym to taka nauka z wykonaniem serwisu zajmie minimum jeśli ktoś jest przynajmniej odrobinę manualnie kumaty.

220 zł to taka naiwna cena?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak bo takie szkolenie nic nie da. Od samego patrzenia człowiek się niczego nie nauczy. Trzeba myśleć. Nadal uważam że to wywalona kasa w błoto. Trzeba wziąć narzędzia do ręki i zacząć rozbierać rower w domu. Na spokojnie i z czasem wszystko samo przyjdzie. A najlepszą szkołą jest rozwiązywanie problemów własnego roweru przez samego siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dla Ciebie. Są ludzie którym ułatwia gdy ktoś patrzy jak coś robią pierwszy czy drugi raz. W takiej sytuacji unikają niszczenia czegoś lub popełniania błędów. 

Obecnie staję przed problemem wykonania czynności serwisowych w innym środku transportu i dużo bym dał za możliwość zrobienia tego pod czyjąś opieką ten pierwszy raz. Nie znalazłem wystarczających materiałów wizualnych w necie, na forach nie dostanę również takiej pomocy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przyzwoite narzędzia kosztują około 500 zł... czasem łatwiej i szybciej dać zrobić...zarobić

 

 

To wszystko zależy od użytkownika roweru. Przy dość dużej częstotliwości jazdy w ciężkim terenie i różnych warunkach rower wymaga częstszego serwisu. Jeśli do tego dochodzi fakt, że posiada się tych rowerów więcej to gdybym tak miał co chwilę dawać zarobić serwisowi to w ciągu tylko jednego całego sezonu pewnie by się uzbierała całkiem niezła suma. Odkąd pamiętam sam zajmowałem się swoimi rowerami zaczynając od rozkręcania Reksia przez archaiczne rowery na przerzutkach Falcon, Sachs po dzisiejsze XT, hamulce hydrauliczne i amortyzatory. Uważam, że jak się raz zainwestuje w narzędzia to po kilku sezonach to się zwraca a dodatkowo czasami za drobne sumki można coś pogrzebać w rowerach znajomych. Jest jeszcze jedna bardzo istotna zaleta serwisowania samemu - mam 100% pewność, że rower jest przygotowany od początku do końca przeze mnie i że wszystko jest dokręcone. W zeszłym sezonie była taka sytuacja, że nie miałem kompletnie czasu i na szybko dzień przed wyjazdem w góry oddałem przednie koło do delikatnej korekty - wszystko w pośpiechu więc odebrałem koło bez sprawdzenia włożyłem do roweru (mając pewność że jest ok w końcu to serwis) i w góry. Na miejscu okazało się, że nie dokręcili mi nakrętki kontrującej w piaście i przy zjeździe koło zaczęło mi "pływać" - dobrze, że zorientowałem się szybko i nie wyleciałem porządnie z żadnej hopy bo pewnie bym sprzęt rozwalił. Musiałem zjechać z powrotem na dół na parking i poprawiać - więcej już nic nie oddam do serwisu!!

 

Reasumując warto jest serwisować rower samemu, zainwestować w narzędzia i naukę jeśli dużo jeździmy i mamy kilka rowerów. Jeśli ktoś jeździ bardzo rekreacyjnie, nie ma zdolności manualnych to faktycznie lepiej poprosić kolegę albo okazjonalnie oddać rower do serwisu.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...