Skocz do zawartości

[1000- 1500] rower dla kobiety aktywnej


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, poszukuję swojego pierwszego ( "dobrego" ) roweru, niestety nie mam pojęcia czym się kierować w wyborze marki i całego osprzętu... wszystkie nazwy przerzutek, hamulców, korb, itp., mówią mi tyle co chiński alfabet... do tej pory jeździłam ( proszę się nie śmiać) na 20-letnim romecie który nie miał nawet przerzutek, ale do jazdy po mieście ( uczelnia, praca, treningi, zakupy) sprawdzał się idealnie. 
A teraz do rzeczy, moje potrzeby rowerowe się trochę zmieniły, poszukuję roweru, który sprawdzi się jednocześnie jako środek transportu po mieście, ale również na którym będę mogła pojechać w teren ( lasy np. Łagiewniki w Łodzi, niskie góry czy klify nad morzem ) 

Mam 160 cm wzrostu, ważę okoły 60 kg, budżet jaki chciałabym przeznaczyć to 1300-1400 zł ( ewentualnie troszkę więcej jeżeli będzie taka potrzeba )

zainteresowałam się modelami
Merida Juliet 10v 

http://www.rowerymerida.pl/produkt889/j ... erida.html
Merida Juliet 5v
http://www.rowerymerida.pl/produkt890/j ... erida.html
Kross Lea R2 http://www.kross.pl/pl/mtb-women-275/lea-r2
Kross Lea F2 http://www.kross.pl/pl/mtb-women-26/lea-f2
Kross Lea F1 http://www.kross.pl/pl/mtb-women-26/lea-f1

Romet Jolene np http://www.romet.pl/Rower,JOLENE_26_20,10,668,14091,2015.html lub http://www.romet.pl/Rower,JOLENE_26_30,10,668,14090,2015.html

Kierowałam się ceną i wyglądem bo tak jak mówię nie mam pojecią o całym sprzęcie dlatego prosze o pomoc tutaj, czy te rowery są w ogóle warte uwagi ? Czym się od siebie różnią, tzn, jeśli wybrac ten a nie inny to czemu ? a może warto popatrzeć też na inne marki? jeśli tak to jakie ? może jakieś inne konkretne modele które wart sprawdzić ?? Może warto trochę dołożyć do budżetu ??

Będę bardzo wdzięczna za wszystkie odpowiedzi ponieważ na swojej wiedzy w tym temacie polegać nie mogę, a nie chcę kupić " kota w worku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest problem, aby połączyć w jeden rower transportowy z terenowym. Tzn. jest to możliwe, ale takiego roweru nie kupi się "z półki".

Ile jesteś w stanie dołożyć? Rowery godne polecenia zaczynają się od mniej więcej 1600-1700 PLN w męskiej ramie, mając na uwadze Twój wzrost (rama 16"). Męską ramę wypadałoby jednak najpierw przymierzyć przed zakupem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dołóż troszkę;-)) 

Tu masz świetny rower ... bije pod względem wagowym i jakością składania te które wymieniłaś 

http://velo.pl/rowery/gorskie-sztywne/cross-country-damskie-asl-26/author/solution-asl-26-2014

Waga roweru jest zgodna z opisem. Porządny sprzęt.

Jest teraz w kuszącej cenie a i bon na części masz w cenie.

Autor w tej cenie ma solidne podzespoły i uszczelniane koła...no i kasetę 8 biegową. Amortyzator też ma miększy wkład (będzie lepiej pracował)

Te krosy i romety ważą 15 kilo.... masakra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dołożyć mogę tak do 1600 zł za sam rower... bo dochodzą mi jeszcze błotniki i oświetlenie... a i oczywiście porządne zabezpieczenie....

 

nie wiem czym różni się ten AUTHOR od tamtych ale tak jak mówię, zdaję się na Waszą wiedzę wiec poszukam go gdzieś u siebie w mieście i się do niego przymierzę promocja mnie i tak raczej nie obejmie, ponieważ kupować rower będę za około miesiąc 

faktycznie jest on lżejszy, waży poniżej 14 kg, biorąc pod uwagę ze mój stary Romet ważył około 16 kg jak nie więcej,  to myślę że waga około 14,5 kg jakoś specjalnie by mi nie przeszkadzała... chociaż pewnie ma to niesamowite znaczenie przy podjazdach itp.  ale czy swoją siła nie jestem w stanie nadrobić około kg różnicy w wadze roweru ? 
a co sądzicie o tym  http://www.arkus.sklep.pl/rower-romet-orkan-30-d-2014-p-6436.html

 

trochę wczoraj tu czytałam i już wiem że muszę szukać roweru crossowego a nie MTB, bo do moich potrzeb będzie bardziej adekwatny
zainteresowałam się tym modelem ( wydaje mi się że jest dobry) a w dodatku można go znaleźć w dobrej cenie ( w granicach 1400 zł) tylko czy faktycznie ma spoko sprzęt wart uwagi czy tylko ładnie wygląda ? 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna podstawowa sprawa: całkowicie wyklucz z zakresu zainteresowań rowery, które mają 7 "biegów" z tyłu. To przestarzałe rozwiązanie, do którego już nie kupisz choćby znośnych (nie mówiąc o dobrych...) części zamiennych. To, że znani producenci jeszcze je stosują i to w rowerach, których cena katalogowa przekracza 1000 zł to bezczelny skok na kasę.

Największą zaletą tego Authora jest  właśnie napęd 3x8.

 

Rower chcesz kupić w sklepie stacjonarnym, czy dopuszczasz zakup przez internet?

 

EDIT:

 

 

Sądzę, że zdecydowanie bardziej opłaca się Orkan 4.0 ;) Można go jeszcze wyrwać i zmieści się w Twoim budżecie ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mogę kupić przez internet tylko że wcześniej na pewno muszę sprawdzić dany model w sklepie stacjonarnym, przymierzyć się do niego itp. 

jeśli chodzi o orkan 4.0 to nie wiem czy uda mi si ego znaleźć w cenie na którą mogę sobie pozwolić. 

na początku pewnie nie będę jeździła po jakimś mega hardcorowym terenie, raczej lasy ( Park wzniesień łódzkich, las łagiewnicki, poligon wojskowy itp w mojej okolicy ale po niewydeptanych ścieżkach z uwzględnieniem podjazdów na dość strome pagórki, polskie wybrzeże ścieżkami pieszymi przez wydmy, klify lasy itp. ) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orkana 4.0 ludzie z forum kupowali nawet za mniej niż 1600 zł, więc spokojnie dasz radę ;) Co do ramy, to - jeśli dobrze pamiętam - 3.0 ma identyczną, więc spokojnie możesz przymierzyć się do gorszego, a w necie kupić lepszy.

Z tym, że z tego, co piszesz wynika, że cross może nie być najlepszą opcją. Terenu przewidujesz sporo i dość trudnego (stromizny, wydmy), a opony w crossach są niezbyt szerokie i szersze mogą się nie zmieścić. W takim układzie lepszym pomysłem może być jednak MTB, ale z kołami 29". Spokojnie założysz do niego opony od crossa (wydatek rzędu ~100 zł), a oryginalne opony terenowe zostawisz na trudniejsze wyjazdy. W efekcie będziesz miała sprzęt wystarczająco dobry i na codzień i w terenie. Najgorsze w tym pomyśle jest to, że niełatwo przymierzyć najbardziej opłacalne zakupy w tym przedziale (jak Limber Tasso), a na geometrię trzeba uważać, bo zwykle jest nieco bardziej sportowa niż w crossach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy 160 cm wzrostu ten author przy ramie 16 jest najlepszy, a tak małego crosowego roweru nie ma sensu kupywać.... 

Do tego authora założysz opony 1,5 (każdy dobry sklep ci je wymieni w cenie) i będzie to samo co crosowy rower, a będzie o 2 kg lżejszy i bardziej poręczny ;-)))

Lepiej poskładanego roweru i w takiej wadze nie kupisz. Rower crossowy to dla twojego wzrostu będzie mega kobyła .....

Poza tym 26 jest zgrabniejsza, poręczniejsza i bardziej zwrotna. Teraz masz E-Bon w cenie, za który kupisz cały osprzęt dodatkowy.

Podstawa to przymiarka i możliwość przejechania. Dobry sklep ci to zapewni...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie najlepiej wyposażony będzie ten Romet :

http://allegro.pl/rower-romet-jolene-7-0-2014-transport-gratis-i4748113927.html

Najlepszy ze wszystkich w tym temacie, rower wyposażony w hamulce tarczowe, co jest obecnie w standardzie w  rowerach MTB . W przypadku chęci w przyszłościzmianay amortyzatora na jakiś porządny, trudno będzie znaleźć taki z mocowaniem hamulców V-brakee, amortyzatorów z mocowaniem pod hamulce tarczowe jest sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Romet ???? masakra jakaś... waży przeszło 15 kg na bank co go totalnie dyskwalifikuje.

 

Kobieta po górach nie pojeździ raczej więc po co jej tarcze. Author jest lżejszy a z cieńszymi oponami będzie ważył przy ramie 16 " poniżej 13 kg.....TO 2 KG MNIEJ... a to przepaść w rowerze. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

waży przeszło 15 kg na bank co go totalnie dyskwalifikuje

Jak wierzysz we wszystko, co piszą producenci, to informuję, że zgodnie z obietnicą producenta waży 14,3 kg. Oczywiście, jak w wypadku WSZYSTKICH producentów, nie mamy pojęcia co dokładnie zważono, więc też i oglądanie się na ten parametr uważam za kompletny idiotyzm.

Kobieta po górach nie pojeździ raczej więc po co jej tarcze

A po to, żeby - w razie potrzeby - mogła porządnie zahamować (dobre v-ki na suchym są fajne, ale dobrych nikt do tanich rowerów nie wkłada. Na mokrym żadne za fajne nie są...), a w razie innej potrzeby - mogła amortyzator wymienić na działający. XCM pod 60 kg dziewczyną może co najwyżej nieźle poudawać pracę :P Już w tym momencie nie tak łatwo dostać dobry amor pod 26" z pivotami v-brake, a lepiej przecież nie będzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem jedno ...dla takich zastosowań jak dziewczyna pisze imo waga jest ważniejsza od tarcz. Poza górami... mega błotem przewagi nie widze...  a waga robi różnice i to wielką.

 

Co do wagi ....robię w branży 20 lat zawodowo i wiem co pisze. Ważę rowery dla klientów by ich przekonać... niedokładności sięgają 1 kg oczywiście ważą więcej niż katalog podaje... a co do wagi autora jest tak jak podają.... a po zmianie opon schodzi lekko poniżej 13 kg 16"rama (sprawdzone na rowerze żony mojego przyjaciela). 

Możesz wierzyć ale niska masa i przede wszystkim lżejsze koła to coś co daje więcej zauważalnych plusów niż ten czołg ROMETA...który potrzebuje tarcz by go zatrzymać. Pamiętaj że nie tylko osprzęt stanowi o jakości roweru.

Te VB Tektro stykają w 100% ..jednym palcem postawisz rower dęba ;-)))  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i stają dęba jak są nowe... Miałem nieco wyższy model tektrowych V-ek. Po pewnym czasie regulacja sprężyn na wiele się nie zdawała, gdyż po pewnym czasie jedno z ramion praktycznie jeździło po obręczy.

"Antyfałkowy" argument ma sens. Ostatnio sam szukałem amora 26" z piwotami... Dramat. Pod tym względem rower jest bez przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Dokładnie jest tak jak napisał Rulez pójście w tym momencie w hamulce v'ki to strzał w kolano z zawiązanym stryczkiem na szyi...

Dziewczyna/kobieta napisała, że rower ma być dla osoby aktywnej sądząc po nicku przerzucanie kilograma w tą czy w tamtą to przyjemność. Być może jazda na rowerze tak się spodoba, że dorośnie w niedalekiej przyszłości do wymiany pewnych komponentów na lżejsze, bardziej komfortowe jak np. amortyzator.

Inwestując w v'ki na starcie już jest spalona, bo przy jakichkolwiek ruchach w rowerze musi wymienić pół osprzętu...Tanie tarcze wraz z kołami pod nie, jeszcze komuś sprzedaż. Natomiast tanie v'ki już nie bardzo. Era hamulców v'brake skończyła się w okolicach 2007 roku, już wtedy dostać np. Rebę czy Sida było trudno. W tym momencie jest to niemożliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok... więc już wiem na pewno że rower z v-kami odpada  bo nie szukam roweru który  za rok sprzedam tylko który ma mi służyć kupe i który będę mogła sobie ulepszać :)

tak jak ktoś napisał przerzucanie kilogramów nie jest mi straszne, dlatego ten kilogram różnicy ( który dla wielu kobiet może być przepaścią ) nie jest dla mnie problemem... teraz tylko wybrać ten właściwy model... 

@Miklos1 jeśli chodzi o klify to właśnie w okolice Ustki się w tym roku wybieramy....

 

ok to który rower z tarczowymi hamulcami mam wybrać...  ??

zaznaczę że rower kupię pod koniec grudnia lub na początku stycznia... 
 

 



 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie to co piszecie to demagogia... Kup ciężki rower a potem jak piszecie modernizuj go wyjdzie 3 tys. 

Większość kobiet kupuje sprzęt i jeździ nim 10 lat i go nie dotyka. Lekki rower to podstawa i tu się będę upierał- ale to moje zdanie. Dziewczyna pisała że chce sobie pojeździć a nie modernizować sprzęt.

Patrzycie na to pod kątem siebie... dokup rebe później za 2 tys... lepsze graty... Najlepiej od razu niech wyda 2.5 tys będzie miała lepiej i w wadze tego authora.

Era vb może się skończyła... ale po co komu tarcze do śmigania po ulicy i lesie.... Rower jest na tyle dobry na ile  go używasz. Mam wielu kumpli którym Vb nie przeszkadzają by jeździć w górach, maratonach i zawodach XC. 

 

Podstawa to IŚĆ do dobrego sklepu i obadać, dotknąć, przejechać... Pamiętaj że sam osprzęt nie jeździ. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie to co piszecie to demagogia (...) Dziewczyna pisała że chce sobie pojeździć a nie modernizować sprzęt.

Ciekawe, kto tu demagogię uprawia:

nie szukam roweru który  za rok sprzedam tylko który ma mi służyć kupe i który będę mogła sobie ulepszać

 

 

Poza tym, jak ktoś tu pisze "pod siebie", to Ty. Twoim zdaniem v-ki nie są potrzebne przy takim użytkowaniu. OK. Ale kompletnie nie bierzesz pod uwagę tego, że coś się w rowerze może zepsuć (zwłaszcza, że sprzęt będzie używany regularnie, a może nawet intensywnie) i trzeba to będzie wymienić. Na co, skoro już teraz z częściami jest ciężko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Era vb może się skończyła... ale po co komu tarcze do śmigania po ulicy i lesie.... Rower jest na tyle dobry na ile go używasz. Mam wielu kumpli którym Vb nie przeszkadzają by jeździć w górach, maratonach i zawodach XC.

Mam takie samo zdanie co ty akurat w tym temacie. Jednak pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Sam przeszedłem na tarcze jako jeden z ostatnich, po tym jak zostałem zmuszony do zmiany widelca na inny. hamowanie v'kami z założonymi dobrymi klockami było dla mnie rewelacyjne. Jednak świat idzie do przodu i ktoś tam przy projektowaniu roweru założył, że hamulce tarczowe muszą być standardem i do tego dąży rowerowy świat. Era v'ek niestety przeminęła.

Koleżanko idź do sklepu zobacz co możesz w Łodzi kupić i za ile, teraz jest dobry czas bo sklepy wyprzedają swoją kolekcję przed nowym sezonem. Przymierz się do kilku rowerów, zastanów się czy chcesz kupić stacjonarnie czy przez internet. Z tego co mi się na oczy rzuciło to sklep maxxbike sprzedawał ostatnio rowery bez VAT'u, nie wiem czy ta akcja jeszcze trwa, ale może warto się nią zainteresować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie waga jest priorytetem .... czuć po prostu różnicę. 90% klientów kupuje rower i jeździ i go nie modyfikuje. 10% to zapaleńcy którzy wydają grube tysiące na swoje rowery- też sie do nich zaliczam.

Hamulec tarczowy nie spowoduje że rower bedzie jeździł lepiej, a 2 kilo mniej tak. Im więcej w tym siedzę tym mniej jestem podatny na formę, a bardziej na ideę. 10 biegowy napęd nie powoduje że jazda jest łatwiejsza. Mam 5 rowerów... z różnych epok kolarstwa i mają tarcze, vb, canti, i da się na nich zaiście śmigać, a brak tarcz w niczym mnie nie ogranicza. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

dla mnie waga jest priorytetem .... czuć po prostu różnicę. 90% klientów kupuje rower i jeździ i go nie modyfikuje. 10% to zapaleńcy którzy wydają grube tysiące na swoje rowery
Spoko, ale my tu nie rozmawiamy o Twoich potrzebach. Autorka tematu jeździ regularnie, modyfikacje jak najbardziej dopuszcza i nie przejmuje się deklarowaną przez producenta wagą. Może weź to pod uwagę, jak chcesz jej doradzać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...