Skocz do zawartości
  • 0

Kupiłem kradziony rower


Gość jacek

Pytanie

Witam,rower wystawiony na Allegro,kontakt ze sprzedającym,sprawdzenie numeru ramy na RDW (rower sprowadzony z Holandii ) wszystko o.k.Sprzedający zaproponował wysyłkę za pobraniem-transakcja poza Allegro- trochę opuścił z ceny.

Rower jest już na miejscu,jeszcze raz weryfikacja numeru ramy i wszystko po raz kolejny jest o.k.

Zupełnym przypadkiem po 2 miesiącach sprawdzam numer ramy na RDW- rower zgłoszony jako SKRADZIONY - co ciekawe zgłoszony jako skradziony 2 miesiące po tym jak go kupiłem.

Niestety nie mam kontaktu ze sprzedającym (numer nieaktywny)

Rower kosztował około 1800 zł.dodam tylko,że nie była to jakaś super atrakcyjna oferta,poprostu normalna cena za używany rower.

Co proponujecie ?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Spisałeś jakąś umowę cywilno-prawną?

 

Szczerze to nie wiem. Jak zgłosisz się z tym na policję to będziesz miał problem, bo Cię posądzą o paserstwo. Chociaż tu może też być zakup w dobrej wierze, jeżeli cena nie była wysoce atrakcyjna co przy tego typu akcjach jest zachętą. Z drugiej strony doczepi się do Ciebie urząd skarbowy, za to, że nie opłaciłeś podatku od wzbogacenia.

Panie wdepnąłeś w niezłą kabałę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezła kicha. Bez umowy kupna/sprzedaży ciężko będzie cokolwiek udowodnić etc... Słowo przeciwko słowu zgłaszającego kradzież.

Cieżeko powiedzie co z tym zrobić. Skądinąd zapłacona kwota też nie w kij dmuchał.

Ale nie masz korespondencji z tym sprzedającym? Mailowej etc? Nie masz zapisanej aukcji tego roweru?

Ja tam robię screenshot wszystkiego co kupuję w sieci np. dawna tablica, teraz OLX.

Wygląda to na celowe działanie - najpierw sprzedaż, potem zgłoszenie kradzieży. Dziwne że 2 miechy później (ale to daje e sprzedający liczy na usunięcie korespondencji etc).

Może się okazać że sprzedający i zgłaszający kradzież to ta sama osoba.

 

 

Z drugiej strony doczepi się do Ciebie urząd skarbowy, za to, że nie opłaciłeś podatku od wzbogacenia

Yyyyy what?? Chyba podatek od czynności cywilno prawnych (PCC) http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/661186,kazda_transakcja_powyzej_1000_zl_podlega_podatkowi_od_czynnosci_cywilnoprawnych.html

Tak czy inaczej...kicha jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie ciekawi jaki to rower? Rozumiem rower za parę stówek ale używany za 1800 zł, to raczej nie byle jaki.

A może masz wiadomości @ czy rozmowy były tylko przez telefon.

Następnym razem nie daj się naciąć tylko żądaj papieru lub aukcji.

Na pewno jest taki paragraf że jak będziesz współpracował to cię nie oskarżą. Ale w tym naszym poje...nym kraju to wszystko możliwe. Wystarczy że ktoś będzie chciał przyplusować i bum. 

Ale nie ma co od razu zakładać najgorszego idź na policję i powiedź jak było, lub zadzwoń na komendę i zapytaj się co i jak w takim wypadku. Najwyżej weź majtki na zmianę.

Ale skoro rower zgłoszony to Ci go zabiorą i trzeba będzie szukać sprzedawcy.

Skoro rower przyszedł za pobraniem to masz jego pełne dane nie widzę problemu że telefon nie reaguje.

Idź na komendę, bądź przodownikiem w byciu uczciwym w tym kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Ale nie ma co od razu zakładać najgorszego idź na policję i powiedź jak było, lub zadzwoń na komendę i zapytaj się co i jak w takim wypadku. Najwyżej weź majtki na zmianę.

 

W tym kraju musisz założyć co najgorsze. Pewnego razu po imprezie nie byłem pewny czy mogę jechać samochodem. Wsiadłem w tramwaj pojechałem na komisariat w celu zbadania na zawartość promili. Straciłem dwie godziny, potraktowano mnie jak zło konieczne, obsługa była żenująca i patrzyli na mnie jak na pijaka i alkoholika w jednej osobie. Także w tym przypadku naszykowałbym się na najgorsze... łącznie z wyrokiem w zawiasach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież napisał że przez allegro. Kwestia tylko tego czy zachowałeś korespondencje, która ochroni ciebie przed zarzutem paserstwa. Kolejną sprawą jest zgłoszenie się do allegro w sprawie programu ochrony kupujących. Nie wiem tylko ile masz na to czasu. Właściwie to odzyskanie pieniędzy będzie graniczyło z cudem, Przy zapłacie kartą masz chyba 90 dni na chargeback (VISA).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam umowę napisaną ( na komputerze)przez sprzedającego na której są jego dane (inna sprawa to,czy są prawdziwe ).
Rower to Holenderka Gazelle i kradzież została zgłoszona w Holandii.Wszystko załatwialiśmy tylko i wyłącznie przez telefon ( żadnej korespondencji mailowej,nie mam również numeru aukcji) Sprzedający zaproponował sprzedaż poza aukcją,żeby nie płacić prowizji,ponieważ trochę się targowałem ( chciałem,aby opuścił końcówkę 50 zł.z kwoty 1850 ) Wszystko wyglądało dobrze,ponieważ wysłał mi rower za pobraniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umowa kupna sprzedaży na komputerze, bez podpisu odręcznego, bez numeru dowodu odobistego zweryfikowanego z własciwym dowodem osobistym jest nic nie warta. Tożsamość niepotwierdzona to tożsamość nieistniejąca.

Według mnie, żebyś miał jak najmniej problemów powinieneś iść z tym na Policję tak czy inaczej. Zakup jest w dobrej wierze, więc nie zabiorą ci roweru a jak zabiorą to mając adres sprzedającego, mail czy telefon można potem sie domagac zwrotu pieniędzy. Zostawienie kradzionego roweru i jego używanie, zwłaszcza że wiesz, że jest kradziony, to przestępstwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ujawnienie sprawy na policji - spokojny sen i ewentualne dojechanie pacjenta który chyba lody kręci.

Nieujawnienie sprawy - duży dyskomfort przy jeżdżeniu w miejscach publicznych.

W pierwszym przypadku zakup w dobrej wierze, zgłoszenie kradzieży długo po transakcji. Może nie być żadnych konsekwencji a sprzedawca/potencjalny naciągacz może beknąć.

Trzeba by sprawdzić kto zgłosił kradzież po tak długim okresie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zakup jest w dobrej wierze, więc nie zabiorą ci roweru
Rower należy do właściciela a nie do osoby która kupiła kradziony rower. Pozostaje jedynie nadzieja na znalezienie osoby która tobie sprzedała rower i odzyskiwanie od niej należności. A jak z płatnością? Paypal, przelew? 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower kupiłem od handlarza,pamientam,że miał jeszcze kilka do sprzedania.Kradzież musiał zgłosić właściciel Holender,handlarz był tylko pośrednikiem-tak przypuszczam analizując wszystkie fakty.Za rower zapłaciłem kurierowi przy odbiorze.Tylko wierzyć mi się nie chce,że Holender zorientował się ponad dwa miesiące później,że skubnięto mu rower.Trochę to tak wszystko od tyłu.Kurde zbierałem na ten mój wymażony rower tyle czasu... :verymad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdemu kolejnemu, który wpadnie na wspaniały pomysł "uregulowania własności ramy szlifierką" lub w inny niezgodny z prawem sposób przypominam że:

 

a ) Posty stricte spamerskie, kryptoreklamowe oraz zawierające inne niepożądane bądź prawnie zakazane treści będą usuwane, a ich autorzy karani ostrzeżeniami lub banowani;

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Holender zorientował się pewnie od razu, tylko, że zgłoszenie na ten portal trafiło po czasie. No cóż.. przestroga dla innych - jak płacić to tylko w sposób kontrolowany. Nawet e-bay zaleca przy odbiorze osobistym przelew paypalem oraz pokwitowanie odbioru. Sprawdź w ogóle czy profil tego sprzedawcy jeszcze istnieje. Jeżeli jeszcze masz jakiekolwiek pokwitowania to je odszukaj, bo wszystko to może tobie pomóc uniknięcia oskarżenia o paserstwo, a może nawet dotarcie do złodzieja, bo rower mógł być nadany z recepcji firmy kurierskiej, ale równie dobrze z domu złodzieja, więc jeżeli jeszcze masz pudło, a na pudle naklejkę to będzie można dotrzeć. Problemem może być ponadgraniczność sprawy - polska policja nie może działać poza granicami kraju, więc nawet gdybyś wiedział od kogo kupiłeś to i tak doczekanie się zwrotu pieniędzy mogło by przekroczyć kosztowo wartość roweru. Nie wiem tylko jak w takiej sprawie, gdybyś sam się zgłosił na policję z dowodami, że nabyłeś w dobrej wierze, to czy nie należało by ci się znaleźne, bo przynajmniej te niecałe 200 zł byś odzyskał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma wątpliwości, że musisz iść z tym na policję. Jeżeli nie z powodów czysto moralnych to ze zdroworozsądkowych. Wystarczy kontrola przy okazji jakiejś stłuczki, przejedziesz na czerwonym albo po prostu jakaś akcja i wtedy już się nie wytłumaczysz, że kupiłeś, nie wiedziałeś itd...

 

Zrozumiałe są Twoje wątpliwości szczególnie, że długo na niego zbierałeś, ale nie wiesz ile zbierał na niego właściciel a pyzatym to Tobie mogą ukraść rower, samochód lub cokolwiek. Trzeba tępić takie zachowania. Masz nauczkę, żeby myśleć zawczasu. Fajnie, że sprawdziłeś wcześniej czy nie kradziony, ale to jednak używany sprzęt z nieznanego źródła bez żadnego dokumentu. Dopóki będzie popyt na takie rzeczy to i podaż się nie zmniejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś dwa lata temu pracowałem z kolesiem co dostał 4 miesiące w zawiasach za paserstwo. Kupił używane tanie koło do roweru za 20 zł. Po prostu złapali złodzieja, a ten wskazał go, że kupił. Złodziej pewnie dostał zniżkę na odsiadkę, a znajomy nie miał żadnego dowodu kupna, tak więc nie koniecznie trzeba czekać na wypadek z rowerem, bo równie łatwo może wpaść sprzedawca, skoro jak piszesz nie wystawiał tylko jednego roweru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zabiorą roweru, bo i gdzie mieli by go trzymać. Po prostu każą go nie sprzedawać i pilnować aż do czasu wyjaśnienia.

Tak czy inaczej pozostawienie sobie kradzionego roweru i wszelka kombinatoryka to najgorsze rozwiązanie z możliwych. Im dłużej będziesz zwlekał ze zgłoszeniem sprawy na Policję, tym większa szansa na problemy w przyszłości. Im szybciej zgłosisz sprawę na Policję, tym większa szansa, że złapią złodzieja a ty odzyskasz kasę.

A jak złapią złodzieja bez twojej pomocy i dojdą, że ty kupiłeś rower. Dowiedzą się, że wiedziałeś, że rower jest kradziony a mimo wszystko postanowiłeś coś zakombinować, bo przeczytają to tutaj na forum (policja umie czytać i korzystać z netu). Po co mieć rower, którym można zapewnić sobie zawiasy?

 

Trzy miesięce temu zostałem wezwany na komendę w celu wyjasnienia, co kupiłem na Allegro 5 lat temu za 500zł. Sprawdziłem w mailach i posłusznie udzieliłem odpowiedź, że używaną kosiarkę do trawy. Cena normalna, sprzedajacy bardzo miły z tego co pamiętam, bo dosłał gratis nową część, która w kosiarce okazała się bardzo zużyta. Kosiarka była jednak kradziona. 6 lat temu jakiś dom został doszczętnie ograbiony i facet wystawiał różne towary z niego na kilku różnych kontach allegro na przestrzeni kilku lat. Policja doszła do niego po 5 latach od włamania, właśnie dzięki Allego i współpracy kupujących. Kosiarkę mam cały czas w domu. Nie zabrali mi jej. Mogę jej używać do czasu wyjasnienia sprawy. Nie jest powiedziane, że będę musiał ją oddać, bo może się okazać, że złodziej będzie musiał zadośćuczynić kradzież, jeśli poszkodowany wybierze pieniądze zamiast skradzionych rzeczy. W razie czego mam papier od Policji potwierdzający, jaki jest stan prawny kosiarki.

 

Nie chcę cię straszyć, bo i nie to mam w zamyśle, ale chcę uświadomić, że złodziejstwo należy tępić za wszelką cenę. Pośrednio stałeś się ofiarą złodzieja kupując nieświadomie kradziony towar. Pomyśł, że twój cenny rower też może zostać skradziony. Chciałbyś go odzyskać? Chciałbyś, żeby złodziej został ukarany? Co podpowiada ci sumienie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi.Daję sobie dwa dni na dotarcie/znalezienie sprzedawcy jeżeli nie idę na policję.Swoją drogą ciekawe jak mnie potraktują przecież rower jest poszukiwany/skradziony w NL a nie w PL.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Lepiej samemu zgłosić niż zostać w przyszłości znalezionym - tym bardziej jak gościu co te rowery sprzedaje w końcu wpadnie i potem przy zeznaniu wyśpiewa wszystkie transakcje co i komu sprzedał w tym czasie. Panowie do Ciebie zapukają i nie będzie już tak różowo. Ewentualnie przy rutynowej kontroli na ulicy kiedyś Cię zgarną z tym rowerem i też wpadniesz jak śliwka w kompot a teraz coraz częściej takie kontrole się zdarzają. Do mojej znajomej wpadła policja bo jej ojciec kilka lat temu na allegro kupił jakieś oprogramowanie, niestety gościu w międzyczasie zaczął robić wałki i przeczesali wszystkie osoby które w tym okresie czasu kupowały od niego płyty. Zgadnij co się stało - konfiskata komputera, nielegalne oprogramowanie, płyty, filmy i muzyka. Finał - sprawa w sądzie i zasądzone na dzień dzisiejszy 35 tysięcy złotych - a to jeszcze nie wszystko tylko pewna część tego co udało im się wycenić, sprawa jest jak najbardziej prawdziwa! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paserstwo, czyli kupno, sprzedaż czy przechowywanie rzeczy lub innych dóbr nie należących do osoby, która je zbyła.

Paserstwo może być umyślne (świadome) lub nieumyślne (nieświadome).

 

Paserstwo umyślne jest wtedy, kiedy ktoś "kto rzecz, o której na podstawie towarzyszących okoliczności powinien i może przypuszczać, że została uzyskana za pomocą czynu zabronionego, nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia, ..." Czyli ktoś kto kupuje od znanego sobie złodzieja telefon komórkowy.

 

Paserstwo nieumyślne popełnia ktoś "kto rzecz, o której na podstawie towarzyszących okoliczności powinien i może przypuszczać, że została uzyskana za pomocą czynu zabronionego, nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia, ..." No to dokładnie to samo! Ale nie. Załóżmy, że spotykasz na ulicy kogoś, kto pyta Cię, czy nie widziałeś gościa w szarym dresie którego ten szuka bo świsnął mu plecak. Oczywiście nie widziałeś i idziesz dalej. A 100m dalej, w ciemnej bramie jakiś gościu w dresie proponuje Ci kupno telefonu. Jeśli kupisz to popełnisz przestępstwo paserstwa nieumyślnego ponieważ w tym momencie mogłeś przypuszczać, że telefon pochodzi z kradzieży.

 

Jesteś więc, w świetle prawa, przestępcą. Ale ustawodawca postanowił Cię chronić o czym mówi art.169 KC. A mianowicie nie popełnisz przestępstwa, jeśli okoliczności towarzyszące kupnie przedmiotu nie dają podstaw do przypuszczenia, że przedmiot pochodzi z kradzieży ORAZ została sporządzona umowa kupna-sprzedaży. Dodatkowo wiedzę o nielegalności roweru musiałbyś mieć przed zawarciem transakcji.

 

Teraz możliwe są 3 scenariusze:

-nic nie robisz i jesteś w czepku urodzony, Policja się Ciebie nie czepia, sprzedawcy nie łapią a nawet jeśli to on nie sypie, na Allegro nie ma śladu, umowa była w jednym egzemplarzu itp...

-nic nie robisz i jeździsz. Przypadkiem Policja sprawdza rower, okazuje się kradziony. Próbujesz wykazać, że nie wiedziałeś ale właśnie wpędzasz się w niezłą kabałę ponieważ chcąc udowodnić swoją dobrą wolę pokazujesz umowę, mówisz, że sprawdzałeś w bazie danych. Oni sprawę weryfikują i czarno na białym widzą, że sprawdzałeś 2 razy i rower nie figurował ale za 3 razem już tak. Oznacza to kłopoty z prawem.

-idziesz na Policję i informujesz jak się sprawa ma. Oskarżyć Cię raczej o nic nie oskarżą bo przecież to Ty do nich przyszedłeś i ujawniłeś sprawę. Czy rower zabiorą czy nie tego nie wiem. Ale szmal utopiony i szansa na jego odzyskanie niewielka bo jeśli sprzedawca nie w ciemię bity to konto w Allegro założył na słupa.

 

Ja na Twoim miejscu poszedłbym do prawnika i postąpił według jego wskazówek. Bolesnym będzie strata szmalu ale lepsza droga nauczka niż kłopoty z wymiarem sprawiedliwości.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zabiorą roweru, bo i gdzie mieli by go trzymać. 

W Magazynie dowodów rzeczowych. 

Paserstwo umyślne jest wtedy, kiedy ktoś "kto rzecz, o której na podstawie towarzyszących okoliczności powinien i może przypuszczać, że została uzyskana za pomocą czynu zabronionego, nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia, ..." Czyli ktoś kto kupuje od znanego sobie złodzieja telefon komórkowy.

 

Paserstwo umyślne - Kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy ,sprzedaż kradzionych rowerów na Allegro,OLX to prawdziwa plaga.Ja dałem się nabrać,ale może innym kupującym ułatwimy podejmowanie decyzji.

Wystarczy zadzwonic do nieuczciwego sprzedającego i zapytać o numer ramy-gwarantuję,że albo się rozłączy ,albo powie,że numer nieczytelny itp.

Proszę mi wierzyć takich aukcji jest bardzo dużo.Może wklejajmy wszystkie podejżane aukcje-chociażby po to,żeby kolejny kupujący nie dał się nabrać.

Rower z tej aukcji jest jakiś czas i nikt (policja) się nim nie zainterssował.

http://olx.pl/oferta/rower-gazelle-eclipse-limitowana-wersja-CID767-ID65h8L.html#56d8041931

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...