Skocz do zawartości

[materac] Materac samopompujący czy dmuchany? Czyli sprzęt na wycieczki rowerowe


MikeSkywalker

Rekomendowane odpowiedzi

O istnieniu materacy samopompujących dowiedziałem się z tego forum jakiś rok temu. Planuję kupić sobie coś takiego na przyszły sezon. 

Jakie są założenia? Ma być wygodniej niż na karimacie, lepiej izolować od gleby w namiocie i być trwałe. Materac będzie służył wiosną/latem/jesienią, przy ujemnych temperaturach mogę do niego dołożyć grubą karimatę bo takie mam na wyjazdach nierowerowych także ilość bagażu jest mniej istotna. 

 

Poczytałem trochę opinii (w tym na tym forum)  - sporo osób chwali Thermaresta ale jest parę opinii na temat tego że jadą na wyrobionej opinii, nie trzymają takiej jakości a serwis gwarancyjny to nieporozumienie. Rynek tego sprzętu na tyle się rozwinął że konkurencja jest dobra ale że lubię kupić "raz a dobrze" to jakieś kompromisy jakość/cena mnie średnio interesują, zwłaszcza że "legendarne" TAR można kupić poniżej 300 złotych (i tej kwoty wolał bym nie przekraczać).

 

TAR ma też materace dmuchane - ważące mniej więcej tyle co samopompy, grubsze po napompowaniu, czy jednak są równie trwałe, izolujące i do napompowania z użyciem jakiegoś adapteru do pompki rowerowej? :)

 

Będę wdzięczny za opinie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam matę samopompującą TARa, ale zaledwie rok, używaną na kilku wypadach, więc o jakości na dłuższą metę nie mogę nic powiedzieć - na razie jest ok. Materacy w terenie sam nie używałem, ale byłem świadkiem ich awarii w środku nocy (dziura) i jest to średnio przyjemna sytuacja, bo wtedy w zasadzie śpisz na gołej ziemi. Jeżeli samopompa już by ci się przebiła, to jednak masz lepszą izolację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

TAR ma też materace dmuchane - ważące mniej więcej tyle co samopompy, grubsze po napompowaniu, czy jednak są równie trwałe, izolujące i do napompowania z użyciem jakiegoś adapteru do pompki rowerowej? Polecam ten tekst
  http://www.jakkupowac.pl/jaka-mate-lub-materac-turystyczny-kupic/ Ze swojej strony powiem że używałem w swoim czasie samopompy Hannah nie pamiętam jaki to był model, ważne że nie był ciężki ( to ważne na wyprawach z sakwami) i nie miałem z nim żadnego problemu. Zobacz na ten materac Hannah jest dość lekki i gruby :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Tak jak pisze MakG - jak strzeli Ci materac, a każdy strzeli wcześniej czy później (chyba, że sypiasz tylko zimą na śniegu lub na pustyni) to samopompa (jakże myląca nazwa hehe) coś tam izoluje i daje odrobinę komfortu, materac pompowany - nie. To ważne. TERa bym nie kupił, właśnie ze względu na gwarancję, ceny i fakt, że to nie lata 90 gdzie nie było nic innego. Życie oduczyło mnie wydawania kasy na najdroższe, najwyższe, teoretycznie najlepsze.
Omijał bym szerokim łukiem FjordyBezsensu - cena średnia a sam naocznie dwa widziałem rozklejone (ewidentnie wada fabryczna), o kilku czytałem w necie. Korzystałem z hannahów, decathlona i taniego bardzo ekonomicznego materacu z Jyska. Ten ostatni oprócz tego, że jest tani zalet za wiele nie ma. Śliski, puszcza w okolicy wentyla (na 3 sztuki w domu -puściły), słabo się łata (a nałatałem się tego jak głupi). Ale działa. 
Decathlony są niezłe.Lekkie, relatywnie tanie, mają nadruk silikonu przez co śpiwór się nie ślizga i nie kręci, łatki ładnie się przyklejają. Hannah niezły, lekki -ciężko było się do czegoś przyczepić. 
Jeszcze jedna ważna rzecz - jeżeli planujesz jazdę ze spaniem na śniegu/zimnym gruncie nie bierz takiego z wyciętymi dziurami w piance - jest lżejszy, lepiej się kompresuje ale słabiej izoluje, szczególnie jak przedziurawisz. I wybieraj prostokąty-stopy to rzecz szybko marznąca, w trumience nie raz nogi zjeżdżają w bok i leżą "na gruncie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki  :thumbsup: 

Z opisów wnioskuję że wszystkie się dziurawią i trzeba wybrać taki z którym nie ma problemów przy reklamacji bądź który łatwo przyjmuje łatki :)

W sumie nigdy jakimś fanem materaców nie byłem, "komfort" karimaty mi w zupełności wystarcza, gorzej było z izolacją w chłodniejsze dni. 

 

Hannah może mnie przekonać, mam od nich śpiwór i namiot i chwalę. Decathlona też sprawdzę - podejrzewam że u nich nie ma problemów z ewentualnymi reklamacjami a skoro łatwo się klei to trzeba będzie powtórzyć wyzwanie Ivana z łatkami, oczywiście z materacami w roli głównej. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jedna rzecz jaką zaleciłbym przed jakimś dalszym poważniejszym wypadem - przetestować ..łatki. Bo może się okazać (jak w naszym przypadku rok temu w Pirenejach), że mało co się klei do materaca (nie złapał klej szewski, klej do łatek namiotu, klej do łatek rowerowych, klej od materaca tradycyjnie wysechł, złapał sztywny, zwykły superglue-ale nie polecam)

Ja samopompy używam tylko ze względu na możliwość niezłej kompresji, czego nie można powiedzieć o walcu albo wafli z karimaty ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w takim razie jakie łatki okazują się skuteczne? :)

Ehh, miałem nadzieję że da się kupić dobry sprzęt i nie myśleć o tym problemie ale co począć. Grunt żeby mata "sama z siebie" nie robiła awarii, ryzyko przebicia będzie minimalizowane na ile to możliwe.

Ze swoim namiotem jest okej, gorzej w "cudzych" stawianych na korzeniach. 

 

Wtedy może jakaś karimatka sprawdzi się jako warstwa ochronna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Z ciekawości spytam co wy trzymacie w namiotach lub gdzie chcecie spać na tej macie sampompującej, że ona Wam się tak dziurawi? Pytam z ciekawości, ponieważ do tej pory korzystałem z karimaty, jednak sporo osób mnie gorąco namawiało do zmiany właśnie na matę samopompującą wymieniając setki zalet i komfort spania. Dzisiaj wchodzę i czytam o nieszczelnościach takich mat i ich łataniu... więc gdzie tu wygoda i komfort użytkowania skoro muszę dodatkowo wozić odkurzacz ze sobą co by uprzątnąć namiot przed rozłożeniem w nim maty pompującej.

 

I jeszcze jedno: jak działa ta mata samopompująca? To jest chwyt marketingowy z tą nazwą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

I jeszcze jedno: jak działa ta mata samopompująca? To jest chwyt marketingowy z tą nazwą?

Żaden chwyt :) Po odkręceniu zaworu gąbka która jest w macie rozpręża się i nabiera powietrza. Ponoć polecają dodatkowo dwa razy dmuchnąć w zawór ale nie sprawdzałem tego.

 

O plandece sam myślę - bo mam cienką podłogę w namiocie i jakoś jej nie ufam. Ewentualnie o jakiejś folii która ciężka nie będzie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Zasada jest prosta -im cieńszy materacyk tym większe musi być ciśnienie. "Samopompa" tak jeżeli lubimy miękko, mamy dużo czasu i zimą przechowujemy matę w stanie rozłożonym, lub przynajmniej z otwartym zaworem (podobnie jak ze śpiworem, którego nie powinniśmy trzymać skompresowanego gdy nie jest używany).
Co się tyczy dziurawienia. Wszystko zależy "od". Jak ktoś lubi wozić i dociążać to bierze wspomniane drugie dno namiotu, jak ma czas i sypia np na campingach to spokojnie wybiera porządne miejsce, ogląda, usuwa drobne kamyczki, "bezpiecznie" też bywa w lasach, łąkach, na mchu, piasku. Jeśli jednak wyprawujecie na lekko, rozbijacie po nocy, "byle gdzie" bo nie ma nic innego w okolicy, w korycie rzeki, na terenie gorącym gdzie przeważają ostrokrzewy, agawy i inne cholerstwa to prędzej czy później (raczej prędzej) podziurawicie swoje materace.
To jak z dętkami. Można przejechać rok i nie złapać kapcia a można w 5 dni stracić wszystkie dętki zapasowe i łatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

I jeszcze jedno: jak działa ta mata samopompująca? To jest chwyt marketingowy z tą nazwą?


 

Ponoć polecają dodatkowo dwa razy dmuchnąć w zawór ale nie sprawdzałem tego.

Nie ma chyba na rynku takiej, w którą wystarczyłoby dmuchnąć tylko 2 razy. No chyba, że ktoś ma płuca pokroju Michael'a Phelps'a. ;)

 

zwłaszcza że "legendarne" TAR można kupić poniżej 300 złotych (i tej kwoty wolał bym nie przekraczać).


Nie ma sensu tyle wydawać. Jak już koniecznie chcesz TAR'a, to lepiej szukać tych z holenderskiego/niemieckiego demobilu. Posiadają z reguły jedną/dwie łatki, ale można je wyrwać za 60-80PLN w sklepach z militariami.



 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

podobnie jak ze śpiworem, którego nie powinniśmy trzymać skompresowanego gdy nie jest używany

Co ja bym zrobił gdyby nie to forum :) W sumie mój mini śpiworek w swoim ciasnym woreczku od lat leży zgnieciony to pewnie wieszając go teraz wiele nie pomogę. Ale w sklepie nikt nie mówił. 

 

 

 

Nie ma chyba na rynku takiej, w którą wystarczyłoby dmuchnąć tylko 2 razy. No chyba, że ktoś ma płuca pokroju Michael'a Phelps'a.
 

Czyli bez dymania się nie obejdzie :) Te na których zdarzyło mi się spać były "miętkie" ale nawet nie wiedziałem że "ręcznie" można je dodmuchać. 

 

 

 

Jak już koniecznie chcesz TAR'a, to lepiej szukać tych z holenderskiego/niemieckiego demobilu.
 

Poszukam, na pewno. Bardzo lubię sprzęt z demobilu, sam nie wiem czemu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

aaa  i jeszcze jedno, odnośnie "dobrych sklepów".
Tak jak nie mówią (nie wszędzie naturalnie), że śpiwór syntetyczny wpychamy do wora a nie zwijamy, że trzymamy luzem zimą, wietrzymy w suche dni (co ogranicza pranie i przykry zapach) itd itd tak czasem chcąc wykazać się potrafią wmówić, że nie należy dmuchać powietrza z ust bo jest z dużą z dużą zawartością pary wodnej i powoduje to gnicie wnętrza, rozkład chemiczny komfortleksu czy cholerawieco jeszcze.
Mocne! (sam raz to usłyszałem "kątem" ucha)  Ale jak już przejdzie Wam ten zonk to zapytajcie co w takim razie z "autowciąganym" (w końcu to samopompa) powietrzem w deszczowy wieczór gdy wilgotność powietrza przekracza 90%. Ich mina - bezcenna ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Poszukam, na pewno. Bardzo lubię sprzęt z demobilu, sam nie wiem czemu

Tylko one ciężkie są. Można też czasem podobne Artiachy wyrwać.

 

Z kategorii lekkich, dość sensowne są maty z decathlona (bezproblemowa reklamacja) i karrimor (ale tu trzeba mieć szczęście). Latem używam maty 3/4 xlite karrimora, grubość 2,5 cm, waży ok. 340 g.  Po pierwszych dwóch dziurach względny spokój ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...