Skocz do zawartości

[rower] Trek Fuel EX / Spec Stumpjumper FSR / Canyon Spectral


Yaskier

Rekomendowane odpowiedzi

W sumie rozterki autora zrozumiałe.

Jak jest kasa,bierz Epica,jeżeli się wkręcisz w góry,sprzedasz po roku za pół ceny,płaskie lasy ogarnie z okładem,a dojdziesz sam co Ci potrzebne.

Jak rower jest dużym wydatkiem,od razu Stumpjumper,uwierz ludziom,którzy przeszli etapy posrednie.Taki rower nie ograniczy w górach,jeżeli włożysz w niego potencjalną stratę na Epicu to będzie rewelacja ( ze dwa komplety kół,reverb itd )

A propos roczników : Epic 13 to ostatni model do którego włożysz dowolną korbę i ustawisz dowolnie linię łańcucha,póżniejsze to tylko press-fity,to też ostatni model do którego da się zamontować regulowaną sztycę dowolnej firmy,póżniejsze to już 27,2.Jedyna potencjalna wada - wideł po QR (ale jest serynie oś 9mm dt i podkładki,więc da się to skręcić porownywalnie sztywno).

Piszę jako były posiadacz 2szt Epica 29 (pierwszy w sumie dla jaj,nie wiedziałem jak go wykorzystać,drugi po dwóch latach złożony od ramy pod siebie i katowany w górach ponad możliwości)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yaskier,

ja głosuję za 130-140mm. Epic nawet jeśli będzie szybszy, to na pewno trochę bardziej wytrzęsie. Czy satysfakcja z wysokiej efektywności napędzania jest dla Ciebie ważniejsza, niż wygodniejsze zawieszenie? Co byś nie kupił, to zależnie od trasy będziesz miał większe lub mniejsze wątpliwości. Ludzie nie kupują karbonowych HT dlatego, że ich nie stać na fulla. Po prostu lubią to poczucie efektywności i zwinność. Inni, jak ja, wolą gdy trochę mniej trzęsie i rower przejeżdża przez nierówności odwalając część pracy za nogi. Kompromis nieunikniony, ale Stump lub inny full 120+ będzie jednak rzadziej przywoływał myśl "ale jakbym miał tu 150mm i oponki 2,4, to ten zjazd byłby miodzio".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zakupów w Czechach - ja swojego Cambera kupiłem właśnie u naszych południowych sąsiadów (w Ostravie). Odbierałem osobiście... tylko z dwa dni przed wyjazdem napisałem maila czy faktycznie jest dostępny na sklepie. Płaciłem koronami.

 

PS. Odnośnie Speców to jest jeszcze model Enduro... 160mm/155mm skoku i duże koło... może taki jak już kupować sercem :D

Edytowane przez Qbek84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja swój klocek do Twojego bałaganu dołożę, żeby ci ułatwić :002:

 

Na rowerach typu XC mam staż trochę krótszy od Twojego bo 15 lat. Większość tras które kręcę to te same co Twoje bo jestem po sąsiedzku. Zawsze było i jest HT zaczynając od Jury poprzez cały Śląsk i Zagłębie aż po Beskidy, Sudety etc. Pożyczyłem kiedyś fulla GT 150/140 na parę godzin wokół komina, kręciłem się po mieście, po schodach zjeżdżałem nie podnosząc tyłka a krawężniki i dziury połykałem jak pelikan. Było fajnie tyle, że oddając rower byłem umordowany jak koń po westernie. To jest super wygodny sprzęt, tyle że jego pełna funkcjonalność objawia się dopiero w górach w które planujesz się wybrać 6 razy na rok ? Niestety brakuje mu efektywności o której pisał SNM a do której - przynajmniej ja - po tylu latach przywykłem. Dzisiaj, z racji doświadczenia, może umiejętności HT zaczyna mnie pomału w górach ograniczać jeżeli chodzi o prędkość na zjazdach ale też sądzę, że idealnym kompromisem dla mnie byłby full max 120mm. Rozumiem argumenty chłopaków, co chwalą 150mm maszyny ale pewnie spędzają w górach każdy wekend na trasach zbliżonych do ęnduro, albo dość szybko zamienili sztywne ramy na fule dla wygody i patrzą z zupełnie innej perspektywy. To co dla Ciebie będzie dobre sam musisz wykminić i nawet jak już kupisz, to nadal będziesz miał wątpliwości :icon_wink:

 

A skoro masz ich tyle to póki pogoda sprzyja wypożycz sobie takiego potwora na dzień, Spec w Bielsku wypożycza rower za kaucję albo z przewodnikiem ze sklepu. Sprawdź go wokół Klimczoka i w mieście, łatwiej wtedy o jakieś racjonalne wnioski..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

albo dość szybko zamienili sztywne ramy na fule dla wygody i patrzą z zupełnie innej perspektywy

 

Ano właśnie - perspektywa :) Ja po 30tce już tylko ujeżdżam/zajeżdżam fulle. Na typowym HT już mi się nie chce jeździć nawet dłuższe wycieczki po płaskim. Wolę trochę ciężej pokręcić ale mieć komfort i większą zabawę w terenie. Taką mam "perspektywę".

 

Co do gór to wszystko zależy od umiejętności/odwagi i przede wszystkim chęci. Fulle XC (~100mm) do typowego wycieczkowania MTB się jak najbardziej nadają (te wylajtowane łatwiej też nosić) ale jak będziesz chciał być modnym "ęduro joł dałnhillerem" (o ile masz w ogóle takie umiejętności) to sorry ale albo będziesz jechał wolno albo walczył o życie. Tzw. ścieżkowce (trail) 120-140mm to chyba najbardziej uniwersalne obecnie maszyny bo można na ich jeździć również płaskie cross country nie wyglądając przy tym jak pajac :)

 

Maszyny do agresywniejszej jazdy z dużym skokiem i zjazdową geometrią nie są uniwersalne. Koniec, kropka.

 

Jak masz więcej niż 180cm wzrostu i nie zamierzasz codziennie ryć technicznych urwisk w Aplach to bierz większe koło 27,5 lub 29.

 

Tyle w temacie ode mnie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak uważam :) Jeździłem na takim dłuższy czas ( jeszcze masz linka w stopce ) , ale 26. Przesiadłem się na Enduro 26 , ale złożone na lekko (13 kg z małym hakiem ) . Różnica w górach kolosalna, głównie na zjazdach ( geo się kłania ) Mam też doświadczenia z Camberem Evo 29 ( brat w Wielkopolsce ujeżdża ). Wnioski : po przejżdżce na Ślęży ( os 1 i 2 z EMTB z tego roku ) , Enduro leci sobie w miarę spokojnie ( w zasadzie sztyca w dół i go :) ) , brat na Camberze walczył ,i to mocno. Fakt , ze sztycą w grze i na x kingach .

Natomiast na płaskim wiadomo , SJ czy Camber będą mniej męczące ( ale to według mnie kwestia opon głównie )

 

Teraz , kupując nowy rower miałbym dużą zagwozkę , ale pewnie poszedłbym w coś na średnim kole ze skokiem 150-160, w wadze około 14 kg , obowiązkowo z myk mykiem . Podjechać podjedzie , a w dół fruwa :D . Czyli coś a la Focus SAM , Canyon Strive

 

M

 

marcin_ostrów uważasz, ze Stumpjumper FSR sie nada do codziennych wycieczek po płaskim i max 4 dni w miesiącu w górach?
Bo ja właśnie dopiero co doszedłem do innych wniosków :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtrącę co nieco od siebie. Jeśli autor tematu ma zamiar "szaleć" na trasach podobnych do tych na tym filmiku to wystarczy Epic czyli generalnie mały skok. To banalny zjazd i nic więcej potrzebne nie jest. Schody się zaczną jak "łyknie" się bakcyla na coś więcej zwłaszcza w Beskidzie Śląskim gdzie ma najbliżej. Będzie lipa i więcej walki zamiast jazdy. Dlatego wybrał bym coś zdecydowanie z większym skokiem takim jak w tym Stumpjumper FSR. To idealny kompromis.

 

Nie wiem co to znaczy być "wyznawcą dużego skoku"?? Sprzęt z takim skokiem służy w określony teren i do określonych zastosowań czyli głównie większa prędkość zjazdowa/bezpieczeństwo. To po to aby nie było właśnie takich zagwostek;

 

 

Ale jakbym miał tu 150mm i oponki 2,4, to ten zjazd byłby miodzio

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiedziałem, ze tak to z Wami bedzie :D

3 strony nabite postów, a ja pewnie znowu dziś nie bede mógł zasnąć.. Ech czasem lepiej jest już złapać tego pieprzonego króliczka :)

 

Wiedziałem ze wybór bedzie trudny ale nie sadziłem, ze aż tak. Trochę wypadłem z rowerowego nurtu ostatnio i sporo nadrabiam. Głowa paruje. Ale efekt tego jest taki, ze nie kupiłem jeszcze niczego a już podświadomie chyba stałem sie fanbojem Speca :)

 

Przez 10 lat miałem kijową ramę na kijowym osprzęcie, osprzęt upgradowalem do całkiem znośnego poziomu ale nie chciałem budować giganta na glinianych nogach. Dlatego teraz mam jasno sprecyzowane: rama (i amory) przede wszystkim, reszta i tak sie zużyje po roku jeżdżenia ;)

 

Serce podpowiada Stumpa, rozum Epica. Po drodze Camber plus jego wersja Evo.

 

Inna sprawa to cena. Niemal pod domem Na Stumpa 2014 mogę dostać blisko 20% rabatu, na Epica 2015 10%.

Poszperałem tez w Czechach i znalazłem Epiki 2014 z rabatem 20% i 2013 z rabatem 30%, ale pojęcia nie mam czy to wysyłają czy trzeba odbierać osobiście.

 

Ja bym wybrał Stumpjumpera FSR i najlepiej wersje Evo na kołach 650b. Epic jest raczej maratonowym rowerem i tam się najlepiej sprawdza. Stumjumperem podjedziesz tam, gdzie na zwykłym HT, ale zjazdy to już zupełnie inna bajka.

Epic też będzie droższy w utrzymaniu. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawie,ale Brain'a trzeba serwisować przynajmniej raz w roku- koszt 469zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostawa nowych Epików się opoónia, więc jakbym nie kombinował Stumpi stoi, kurzy się i kusi, ojjj kusi :)

 

Jestem gotowy na ostateczny test ride w przyszłym tygodniu.

 

Bardzo Wam dziękuje za dotychczasową bezinteresowną pomoc oraz zaangażowanie. Widać, zależy Wam abym dokonał właściwego wyboru. To jest bardzo budujące, aż sie micha cieszy :D

 

Otwieram piwo i piję zdrowie cyklistów, oby Wam się dzieci nie czepiały.. rowerów! :)

Edytowane przez Yaskier
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spedzając kolejne godziny na forach i testach hamletyzuje dalej.

I dochodzę do wniosku, ze jeśli nie mam zamiaru sie ścigać - Epic nie jest dla mnie..

 

Fulla kupuje dla plushu, nie dla wyników.

 

Zatem lista alternatyw nieco uległa zmianie i w kolejności skokowej wyglada tak:

- Giant Anthem X 29er

- Camber / Camber Evo

- Stump

 

Co myślicie o takim rozwiązaniu sprawy? http://twomark.pl/szlakowe-29-specialized-camber-comp-carbon-29,p,25443

Lub od południowych sąsiadów http://www.specializedkolokram.cz/kolo-specialized-camber-fsr-comp-carbon-29-wht-blk-red-l-2014 tylko nie rozkminiłem jeszcze czy wysyłają do Polski.

Edytowane przez Yaskier
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anthem ponieważ z mojego riserczu wynika, że jest jedynym w miarę sensownym reprezentantem fulla do XC o skoku 100mm z dobrym zawieszeniem bez bujania i przy tym dość miękkim (w porównaniu np do Epica). Tyle teorii, jeszcze chce sprawdzić w praktyce :)

Edytowane przez Yaskier
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te karbonowe Cambery są ok,nawet lepiej, niż ok, ale uważaj na rozmiar tego z 2013 r., jest o 1cm krótszy, niż z 2014 i 2015. Niby to niewiele, ale skoro miałeś odczucie, że L Stumpa mógłby być dłuższy, to zwróć na to uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale narobiliście koledze siana w głowie :D Sam pewien czas temu borykałem się z wyborem jednośladu dla siebie z tym, że ja mam inne preferencje bo bardziej zalezy mi na jeździe w górach z nastawieniem "w dół". Również podchodziłem do tematu trochę zdezorientowany tym co wybrać, bo jest mase dobrych rowerów. Również brałem pod uwagę Specialized'a, Trek'a i Canyona. Radziłem się na forum, a i tak wybór padł zupełnie na inną markę niż początkowo rozpatrywałem. Prawda jest taka, że do takich zastosowań jakie preferujesz wystarczy Ci dobrze wyposażony rower XC z platformą CTD (kolega ze skokiem 100mm jeździ po Beskidach i jest znośnie), a jak już planujesz okazjonalne wypady w góry to może jakiś ścieżkowiec? Tak na zdrowy chłopski rozum :D  w Specu i Treku płacisz kupę kasy za markę (nie mam nic przeciwko tym firmom). Podstawa to dobra rama i zawiecha, resztę zawsze możesz wymienić, doposażyć rower. Ja wybrałem Gianta, nie jest co prawda tani, ale zawsze zostaje jakiś grosz na doposażenie roweru, albo samego siebie w ubiór. Poza tym, jak dobrze zagadasz do dealera i będziesz zdecydowany to w Giancie możesz otrzymać dobre rabaty od ceny detalicznej, w Specu nie licz na to, wiem z własnego doświadczenia.

Edytowane przez rider89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Poza tym, jak dobrze zagadasz do dealera i będziesz zdecydowany to w Giancie możesz otrzymać dobre rabaty od ceny detalicznej, w Specu nie licz na to, wiem z własnego doświadczenia"

To wszystko zależy od konkretnego sprzedawcy. Jak kolega kupował rok temu rower dla siebie i byliśmy w jednym salonie giganta usłyszeliśmy tylko "rabat jest niemożliwy". A przecież było już po sezonie.. A na Treka można nawet wyrwać 22% :). Ze specem nie miałem do czynienia, ale widziałem już przeceny sięgające 15% i więcej.. Rabat to dobra wola sprzedawcy..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Rabat to dobra wola sprzedawcy..

Wiem, widocznie ten u którego byłem jej nie miał. Jak widać każdy sprzedawca rządzi się swoimi prawami :P

 

 

Rocznik 2014 spokojnie mozna dostać z rabatem 15-20%.

Ja w zamyśle miałem rocznik 2015, bo 2014 już mocno przesiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile to osób ma niewiadomo jakie sprzęty, a nie bierze udziału w zawodach? Ludzie mają rowery XC, All Mountain, Enduro a nawet do DH itd., a jeżdżą amatorsko. Każdy przedstawia tu jakieś Swoje sugestie i ja też takową nakreśliłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś było prościej, wiadomo. Kupowało sie rower MTB i jeździło sie nim wszędzie :) Potem okazało sie, ze ta jazda nazywa sie XC. Spoko.

Teraz gdzie nie spojrzę XC=maraton. Nie wiem czy to marketingowy bełkot, czy czasy sie zmieniły tym niemniej trochę sie tego przestraszyłem i decyzje już podjąłem raczej. Jak sie wszystko dobrze ułoży od jutra śpię spokojniej :) Dam znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...